23 replies to this topic

[jb]

Zlín, Morawy Południowe, 29 kwietnia: Wniesiono oskarżenie przeciw czeskiej parze ciemiężącej (prześladującej) swoją osiemnastoletnią córkę z powodu jej odmowy przystąpienia do wyznania świadków Jehowy, którego wspomniani rodzice są członkami.

Odmowna decyzja córki zaowocowała wyrzuceniem jej z domu. Rodzice pozostawili ją bez środków finansowych. Powiedziano jej, że może wrócić do domu, ale pod warunkiem przystąpienia do świadków Jehowy.

Dziewczyna jest uczennicą szkoły średniej. Osiągnęła już pełnoletność, ale jeszcze nie zarabia na życie, więc rodzice są nadal zobligowani, by ją utrzymywać.

Rzeczniczka miejscowej policji, Jana Bartikova, dodała, że przestępstwo ciemiężenia, kiedy sprawca wykorzystuje czyjąś zależność lub sytuację krytyczną, by zmusić daną osobę do zrobienia czegoś, jest w Kraju zlinskim rzadko spotykane.

Jeżeli rodzice zostaną uznani za winnych, to będzie im groziła kara sześciu miesięcy więzienia.
--
link

[ble]

Kolejne zgniłe owoce "najprawdziwszej Organizacji Bożej".

Użytkownik ble edytował ten post 2009-05-02, godz. 07:50

[malinowa7]

Zlín, Morawy Południowe, 29 kwietnia: Wniesiono oskarżenie przeciw czeskiej parze ciemiężącej (prześladującej) swoją osiemnastoletnią córkę z powodu jej odmowy przystąpienia do wyznania świadków Jehowy, którego wspomniani rodzice są członkami.

Odmowna decyzja córki zaowocowała wyrzuceniem jej z domu. Rodzice pozostawili ją bez środków finansowych. Powiedziano jej, że może wrócić do domu, ale pod warunkiem przystąpienia do świadków Jehowy.

Dziewczyna jest uczennicą szkoły średniej. Osiągnęła już pełnoletność, ale jeszcze nie zarabia na życie, więc rodzice są nadal zobligowani, by ją utrzymywać.

Rzeczniczka miejscowej policji, Jana Bartikova, dodała, że przestępstwo ciemiężenia, kiedy sprawca wykorzystuje czyjąś zależność lub sytuację krytyczną, by zmusić daną osobę do zrobienia czegoś, jest w Kraju zlinskim rzadko spotykane.

Jeżeli rodzice zostaną uznani za winnych, to będzie im groziła kara sześciu miesięcy więzienia.
--
link

To smutny przypadek i bardzo dobrze,że znajdzie swój finał w sądzie. Jednak koniecznie należy zauważyć,że taka postawa rodziców wobec nastoletnich dzieci nie będących ŚJ nie jest powszechna. Jestem ciekawa jak na tę sytuację zareagował tamtejszy zbór.

[andreaZZ]

Jestem za bezwzględnym karaniem każdego gwałtu na sumieniu. Sprawa szczególnie bulwersująca, że dopuściły się tego osoby, które powinny szczególnie chronić ofiarę - "rodzice".

[Abriella]

...taka postawa rodziców wobec nastoletnich dzieci nie będących ŚJ nie jest powszechna.

Będę złośliwa... Masz rację MAlinowa-taka postawa nie jest powszechna, tylko znajdz mi rodzinę SJ która jest gorliwa, zeby sie tam uchowało dziecko bez chrztu do 18 roku zycia. Przeciez w tym wieku to czesto jest juz po... zamiatane. Chyba ze synkowie starszych, którym pozwala sie wyszumieć, lub rodziny niepełne lub podzielone religijnie. W innych przypadkach to nie ma racji bytu. Od maleńkości jest takie parcie i taki nacisk na przyjęcie symbolu,ze do 18tki, kiedy dopiero sie osiaga pewien poziom samoswiadomości- jest juz po fakcie.A dziecko jest skazane na swoich rodziców- w koncu nic sie nie dzieje- nikt go nie bije, nie piją, krew sie nie leje-wiec w czym problem? Do kogo ma sie zwrócic? do opieki czy pomocy społecznej? i co ma poiwiedziec-ze nie chce kultywowac tradycji rodzinnych i religii ....a kto go wysłucha???? Wiem to z własnego doświadczenia- na miarę swiadomości dziecka, nastolatki-wiedziałam, ze nie chcę tak zyc...tylko co mogłam zrobić? Wiec musiałam robic co każą i zyc jak każą. Przecież to jedna z najbardziej fundamentalnych i ortodoksyjnych religii...wielu z Was podobnie jak ja odczuło to na własnej skórze.
Dopiero gdy pojdziesz na swoje- mozesz zyc jak chcesz, wg swoich zasad i przekonań. To smutne,ale nawet w przypadku rodziców to powszechne- gdy daja kasę, czują sie upoważnieni do mówienia jak masz życ. Potrzeba wielkiej dojrzałosci by dać kasę i się nie wtrącac-ale pamietajmy ze u SJ dojrzałości życiowej nie ma-jest tylko ta duchowa, która jest oderwana od rzeczywistości.
Jestem pełna podziwu dla tej dziewczyny, ma wiele sily,ze się nie ugięła do 18 roku zycia i teraz juz jako dorosła moze sie buntowac... Tylko to bedzie rzutowało na jej reszte zycia-bo rodzice odmówili wsparcia finasowego, gdzie szkoła? gdzie wykształkcenie, zawód? przecież jakoś będzie musiaął sobie poradzić w dorosłym życiu.A gdy sie nie ma zaplecza finasowego, babć czy ciotek, które pomogą, to niesamowicie trudne... Ale jestem pod wrażęniem...
Jesli coś dalej bedzie wiadomo w sprawie dalszych losów tej dzielnej, upartej dziewuchy, to proszę o info- to zdumiewające!!!

Użytkownik Abriella edytował ten post 2009-05-04, godz. 10:07

[qwerty]

Abriella, masz rację,
molestowanie psychiczne - bo takie ma miejsce w kazdej gorliwej rodzinie sj - parcie na to zeby dziecko było sj, jest straszne do udzwignięcia.
Ja także jestem takim przykładem, mnie także molestowano psychicznie, szantażowano...... zresztą trwa to do dziś. Będą mnie kochac jak zostane znów świadkiem...... będzie jak dawniej...... zawsze zastanawiam się tylko dlaczego Bóg wymaga takiej przymuszonej ofiary a nie ze szczerego serca A może to nie Bóg tylko jakaś organizacja????????

[malinowa7]

Będę złośliwa... Masz rację MAlinowa-taka postawa nie jest powszechna, tylko znajdz mi rodzinę SJ która jest gorliwa, zeby sie tam uchowało dziecko bez chrztu do 18 roku zycia. Przeciez w tym wieku to czesto jest juz po... zamiatane. Chyba ze synkowie starszych, którym pozwala sie wyszumieć, lub rodziny niepełne lub podzielone religijnie. W innych przypadkach to nie ma racji bytu. Od maleńkości jest takie parcie i taki nacisk na przyjęcie symbolu,ze do 18tki, kiedy dopiero sie osiaga pewien poziom samoswiadomości- jest juz po fakcie.A dziecko jest skazane na swoich rodziców- w koncu nic sie nie dzieje- nikt go nie bije, nie piją, krew sie nie leje-wiec w czym problem? Do kogo ma sie zwrócic? do opieki czy pomocy społecznej? i co ma poiwiedziec-ze nie chce kultywowac tradycji rodzinnych i religii ....a kto go wysłucha???? Wiem to z własnego doświadczenia- na miarę swiadomości dziecka, nastolatki-wiedziałam, ze nie chcę tak zyc...tylko co mogłam zrobić? Wiec musiałam robic co każą i zyc jak każą. Przecież to jedna z najbardziej fundamentalnych i ortodoksyjnych religii...wielu z Was podobnie jak ja odczuło to na własnej skórze.

Nie musisz być złośliwa, bo faktycznie tak jest jak napisałaś w wielu rodzina ŚJ. Jednak wyrzucanie dziecka z domu, pozbawianie całkowicie środków finansowych, kiedy ono się uczy jest bardzo rzadkie. Nie neguję kwestii przemocy psychicznej, bo taka występuje w rodzinach ŚJ bardzo często. Jednak z drugiej strony pokaż mi gorliwą rodzinę katolicką , która nie zmusza swoich dzieci do kultywowania tradycji Komunia, bierzmowanie, ślub kościelny i chrzciny....Czasem zdarza się dziecko, które tego odmawia i np. żyje sobie w najlepsze ze swoim partnerem na kocią łapę i wtedy często jest napiętnowane, albo rodzice odmawiają mu pomocy finansowej, kiedy to dziecko np. jeszcze studiuje.

[Sebastian Andryszczak]

obstawiam, że po ew. wyroku skazującym rzecznik prasowy WTS w Czechach zdecydowanie odetnie sie od rodziców tej dziewczyny a może nawet stwierdzi że postąpili oni niezgodnie z nauczaniem strażnicy a potem będzie bla bla bla o tym że WTS stanowczo nakazuje łozenie na utrzymanie swoich dzieci.

[Fly]

a potem będzie bla bla bla o tym że WTS stanowczo nakazuje łozenie na utrzymanie swoich dzieci.

A nie nakazuje?

[ewa]

Od maleńkości jest takie parcie i taki nacisk na przyjęcie symbolu,ze do 18tki, kiedy dopiero sie osiaga pewien poziom samoswiadomości- jest juz po fakcie.

Ja bym powiedziała, że w wieku 18 lat poziom samoświadomości jednak jeszcze jest żaden

A nie nakazuje?

No właśnie, nakazuje. Mi się wydaje, że WTS nawet naucza, że jeśli ojciec rodziny nie chce łożyć na jej utrzymanie, to jest to powód do wykluczenia go (co jest zupełnie słuszną nauką, zważywszy, ilu jest popaprańców zakładających rodziny i mających to głęboko gdzieś. Wystarczy tylko spojrzeć, ilu jest w tym kraju tzw. alimenciarzy, czyli osób zobowiązanych do płacenia alimentów i nie wywiązujących się z tego obowiązku).

No więc zastanawiam się, czy rodzice tej dziewczyny zgodnie z linią nauczania nie powinni mieć KS-u za niedopełnianie swoich obowiązków. Taki przynajmniej nasuwa się wniosek

[[db]]

No właśnie, nakazuje. Mi się wydaje, że WTS nawet naucza, że jeśli ojciec rodziny nie chce łożyć na jej utrzymanie, to jest to powód do wykluczenia go (co jest zupełnie słuszną nauką, zważywszy, ilu jest popaprańców zakładających rodziny i mających to głęboko gdzieś. Wystarczy tylko spojrzeć, ilu jest w tym kraju tzw. alimenciarzy, czyli osób zobowiązanych do płacenia alimentów i nie wywiązujących się z tego obowiązku).

No więc zastanawiam się, czy rodzice tej dziewczyny zgodnie z linią nauczania nie powinni mieć KS-u za niedopełnianie swoich obowiązków. Taki przynajmniej nasuwa się wniosek

Jeżeli dziewczyna jest pełnoletnia to jej rodzice łatwo wykręcą się stwierdzeniem, że jest już dorosła i nie mają takiego obowiązku. To był zresztą jeden z powodów dla których oficjalnie odszedłem z przenajświętszej dopiero po studiach a nie w trakcie.

[ewa]

Jeżeli dziewczyna jest pełnoletnia to jej rodzice łatwo wykręcą się stwierdzeniem, że jest już dorosła i nie mają takiego obowiązku. To był zresztą jeden z powodów dla których oficjalnie odszedłem z przenajświętszej dopiero po studiach a nie w trakcie.

No nie wiem, jak to tam jest, ale u nas obowiązek alimentacyjny trwa tak długo, jak długo dziecko się uczy. Nie jestem tylko pewna, czy mimo nauki nie ustaje z upływem 25 roku życia, ale do tego czasu jeśli ktoś się uczy to na bank ...

Edit: no chyba że chodzi Ci o to, że wykręcą się z KS-u, co jest akurat całkiem prawdopodobne ...

Użytkownik ewa edytował ten post 2009-05-04, godz. 20:47

[otello]

Dzieci się ciemięży i one najbardziej są biedne,atakowane ze wszystkich stron.Zniszczone dzieciństwo i zmarnowane talenty.Raz po raz czytam to forum,tyle blizniaczych tragedii życiowych i bólu.Jest tutaj wielu inteligentnych ludzi.Skrzyknijcie się razem z innymi na forach w innych krajach i rozpędzcie to całe g....Byłem synkiem starszego,nie dałem się ochrzcić więc teraz mogę się śmiać.Niech ktoś coś kreatywnie pomyśli tak jak Kolega z krwią na przykład.

[Sebastian Andryszczak]

Fly, wg mojej obserwacji istnieje rozdźwięk między deklarowaną zasadą nakazującą łożenie na utrzymanie rodziny (bez warunkowania tego przynależnością dzieci do WTS) a faktycznym przyzwoleniem na finansowe stawianie rodziny pod ścianą. Można zapomnieć o KS zwłaszcza w przypadku dorosłej córki...

a prawo świeckie? Można odnieść wrażenie, że Pan Jezus mówiąc co Boskie Bogu co cesarskie Cezarowi po prostu sobie zażartował...

[[db]]

No nie wiem, jak to tam jest, ale u nas obowiązek alimentacyjny trwa tak długo, jak długo dziecko się uczy. Nie jestem tylko pewna, czy mimo nauki nie ustaje z upływem 25 roku życia, ale do tego czasu jeśli ktoś się uczy to na bank ...

Edit: no chyba że chodzi Ci o to, że wykręcą się z KS-u, co jest akurat całkiem prawdopodobne ...

Tak, miałem na myśli wykręcenie się od KS-u.

[jb]

Powiedziano jej, że może wrócić do domu, ale pod warunkiem przystąpienia do świadków Jehowy.

A tymczasem w artykule Biblijny punkt widzenia: Czy jest coś złego w zmianie religii? (Przebudźcie się! z lipca 2009, mp3) i można natrafić na taki oto fragment:

Biblia wyraźnie rozgranicza nauki prawdziwe od fałszywych, ale Bóg pozwala nam osobiście zadecydować, po której stronie staniemy.
Nikt nie powinien nas zmuszać do praktyk religijnych, których nie akceptujemy lub do dokonywania wyboru między religią a rodziną.

[and]

cały artykuł jest nauką o tolerancji religijnej ale w jedną stronę. Jeżeli ktoś chce zostać świadkiem nikt nie ma prawa tego zabronić. W Artykule też jest przekaz która religia jest prawdziwa.

[andreaZZ]

cały artykuł jest nauką o tolerancji religijnej ale w jedną stronę. Jeżeli ktoś chce zostać świadkiem nikt nie ma prawa tego zabronić. W Artykule też jest przekaz która religia jest prawdziwa.

niestety racja...

[Emka]

Kurczę, mam wielką nadzieję, że ta dziewczyna otrzyma jakąś pomoc. Szlag mnie trafia, jak o czymś takim czytam. Miałam dość podobnie, co prawda nikt mnie z domu nie wyrzucał, ale musiałam się wynieść razem z moją siostrą, bo w domu nie dało się wytrzymać. I też nie mam studiów ani stałej pracy, na szczęście znalazłam chłopaka i mogę dorabiać sobie dorywczo, więc wyszłam na prostą.

Ostatnio zadzwonił do mnie ojciec i powiedział, że teraz nie będą już się ze mną często kontaktować, bo na zebraniach położono nacisk, by nie utrzymywać kontaktów z wykluczoną rodziną. Nie wytrzymałam i zapytałam, jaki werset z Biblii to uzasadnia. Wykręcił się tym często cytowanym, o grzesznikach, pijakach, rozpustnikach i innych takich. Zapytałam, czy mógłby mnie nazwać którymś z tych epitetów, to powiedział, że żyję z moim chłopakiem bez ślubu. Odparłam, że mogę wziąć ślub w każdej chwili i czy po tym będą mogli się ze mną widywać, to odpowiedział, że są jeszcze inne kwestie, że kto "kocha bardziej córkę ode mnie, nie jest mnie godzien" itd. Ręce mi opadły. Od tego czasu żadne z nich już do mnie nie dzwoni.

[qwerty]

Trzymaj się Emeczko.......

W obecnej sytuacji nacisk na nie utrzymywanie kontaktu to jedyne co muszą zrobić. Przecież teraz już każdy kto może sobie po inetrnecie pobiegać widzi, że WTS bardzo mija się z prawdą, więc bardzo boją się że te wiadomości przenikną w szeregi i rozpocznie się masowy exodus.
Jesli nawet bracia w Nadarzynie mają wątpliwości, to oni czują co się dzieje. Za wszelką cene muszą odciąc się od wszystkich Najbardziej żal, że jedyne osoby, z którymi swiadkowie mogą rozmawiać, czyli wielkie rzesze katolików, są tak mało wyedukowani religijnie. Swoją drogą ciekawe, czy jak poziom świadomości u katolików wzrośnie, i będą potrafili przekonać głosicieli świadków że nie mają racji, to WTS zakaże kontaktów z katolikami??????? Pewnie nawet jakiś stosowny werset się na to znajdzie.