Skocz do zawartości


Łukasz

Rejestracja: 2007-06-12
Poza forum Ostatnio: 2008-08-15, 15:48

Moje posty

W temacie: Moje przywitanie

2008-07-27, godz. 21:30

Witaj Łukaszku, z pewnością możesz być z siebie dumy :) . Tak trzymaj!!!!!

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Jestem dumny... Dzi.ś wylądowałem ze swoją żoną (8 miesiąc ciąży) u moich rodziców na kawie. My - pochłonięci zakupami dla dziecka, Oni - ostatni dzień obsługi... I będą mi pieprzyć, że Jehowa nie pobudza ich do wspomagania nas finansowo!!I że nadzorca mówił o negatywnych przykładach ludzi nastawionych na branie.... Oni przecież nie mogą, jutro jadą nad morzem a w sierpniu odwiedzić znajomych w Irlandii.. Zaznaczę, że ani RAZU nikt o nic ich nigdy nie poprosił. I nikt nigdy nic od nich z dzieci (mam jeszcze 2 siostry) nie dostał. Opowieści o tym jak pomagają nam teście traktują jak zarzuty, bronią się tym że ponoć w Biblii jest werset że dzieci powinny być jak niewolnicy - czyli akceptować, i G... mieć do gadania... A teście z zepsutego świata pomogli w kupnie samochodu, remoncie mieszkania, nie jadą na urlop bo czekają na poród naszego synka... Zdanie moich rodziców w prawdzie na ten temat? Oni nie myślą po Bożemu!!!! CZY TO NIE JEST WYCIERANIE SOBIE UST BIBLIĄ?????

W temacie: Moje przywitanie

2008-07-27, godz. 20:39

witam i ja serdecznie;) Od dwóch lat jestem z wami, od prawie roku uzytkownikiem forum, opisałem moje świadectwo, i cały czas tkwię w odstępstwie:P Obecnie jestem na etapie rozpierającej mnie dumy, że można sobie radzić i być normalnym, zdrowym człowiekiem bez konieczności bycia ŚJ... Co wmawiano mi przez 23 lata życia. Pozdrawiam, i wytrwałości życzę!!

W temacie: Żyć w zgodzie z prawdą

2007-11-13, godz. 23:44

Przeglądam zapomniane wątki i trafiłam na ten...i na to Jacusia pytanie...
Zrobiło mi się żal wszystkich Świadków Jehowy :(.
Chodzenie do dyskoteki w wieku nastu lat, podrywanie dziewczyn, słuchanie hałaśliwej muzyki, to tak naturalne dla młodych ludzi, jak jedzenie i spanie. Wywoływanie u nich poczucia winy, tylko dlatego, że zachowują się tak jak normalna młodzież jest amoralne.
Łukasz pisze:
Dlaczego Łukaszu to miałby być bunt? Bunt to byłby wtedy gdybyś ganiał po ulicy z kijem do baseballa. Ty zachowywałeś się jak normalny nastolatek, "dyskoteki pozwalały się wyszaleć, wyskakać i odstresować..." . Mądrzy ludzie to rozumieli, np. moja wychowawczyni w ogólniaku, mówiła- wytrzymajcie jeszcze te dwie godziny, a wieczorem do dyskoteki!!! :). To była bardzo mądra kobieta i świetny pedagog.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Dziękuję Ci Dosiu za wypowiedź, szkoda że samemu ciężko wpaść na tak oczywiste sprawy... Dawno tu nic nie pisałem... Ale cóż, zajęć miałem sporo..:) Ślub, podróż poślubna, itp:) A teraz idzie zima i zamierzam się poudzielać. Zdziwiło mnie tylko, jakim sposobem założony przeze mnie temat trafił do moderowanych?? (Dla podniesienia poziomu dyskusji. | Moderator)

W temacie: Żyć w zgodzie z prawdą

2007-09-17, godz. 22:05

Moderator się znowu przyczepił (akurat do mnie), więc nie bedę już mówił o sobie... odniosę się do pierwszego postu...

Czemu Lukaszu się wyprowadziłeś od rodziców?

Co Ciebie skłaniało, zeby słuchac takiej muzyki i chodzić na dyskoteki... nie wspominając o dziewczynach...?

Zdaję sobie sprawę z tego że minął spory czas od postawienia tych zapytań. Nie wiem jaki cel przyświeca Ci w zdbyciu tej wiedzy, ale odpowiem:
Od rodziców wyprowadziłem się pewnie dlatego, że wychowywał, a raczej starał się ojczym - korzeniami związany ze Śj z lat 60 tych... Nie wiem co miało wpływ na to że każdy dzień odbierałem jak kolejny bat w plecy - zero znajomych (nawet ze zboru), wieczna praca fizyczna przy składaniu mebli (która bolała, bo niczego nie uczyła, polegała na tym że stałem i patrzyłem, żebym przypadkiem czegoś nie zepsuł) i wysłuchiwanie teorii, że z moimi zapędami (przy pierwszym spotkaniu widać że humanista a nie umysł ścisły) daleko nie zajadę. Więc ubierano mnie z tego co zostało dla biednych, nie wypuszczano z domu, i karciło ile wlezie (kabel, smycz za spóźnienie).. Ja miałem dość...Przez wszystkie zgromadzenia znosiłem wyśmiewanie się ze mnie koleżanek - sióstr. Nie byłem zapraszany na "elitarne"zborowe imprezy, żeby nie trzeba było mnie sponsorować. Do tego nie miałem żadnych przywilejów oprócz noszenia mikrofonu, bo mój ojczym był Starszym, i uważał że nie zasługuję na więcej. Wyprowadzając się wierzyłem, że pokaże im że da radę normalnie żyć bez religii (ja osobiście mam wstręt do wyznań religijnych). I dopiero teraz dostrzegają moi rodzice że ci, co nie są ŚJ potrefią być normalni!!

Muzyka, dyskoteki?? To był bunt, miałem 19 lat, i chciałem znać każdą stronę. Poza tym na dyskotekach tańczyło mi się wspaniale, a muzyka działała na zmysły - czyli tak jak być powinno. Dyskoteki? - Pozwalały si ę wyszaleć, wyskakać i odstresować - przed kolejnym cieżkim dniem..
A czemu Jacku o to pytasz?

W temacie: Żyć w zgodzie z prawdą

2007-06-25, godz. 08:34

Ciekawe co sie stanie gdy przedmowca straci pieniadze (oby nie ) i zwroci sie do swoich nowych braci i siostr o pomoc ? :P

Nie śmiałbym braci i siostr z ducha poddawać takim próbom :P Jak poczytasz jeszcze raz pierwszy post, to zauważ, że nie piszę żebym prosił o coś poprzednich braci i siostry. Nie na tym opiera się duchowe braterstwo


Wyobraźcie sobie wczorajsze zaskoczenie mojego Syna kiedy w wypożyczalni, jeden ze starszych w MM, poprosił o 6 płyt dvd z hard sexem....cóż mogłem mu powiedzieć :)

To świadczy o jego partactwie i głupocie tylko. Możesz mu powiedzieć na najbliższym zebraniu (jeśli bywasz) że do posiadania dwóch twarzy potrzeba sprytu... Może zrozumie w tym przesłanie: Nie ośmieszaj się, stary....