Skocz do zawartości


fspy2

Rejestracja: 2005-02-17
Poza forum Ostatnio: 2006-03-07, 06:27

Moje posty

W temacie: Kim jest dla ciebie teraz Jezus i Jehowa ?

2006-02-11, godz. 18:30

Jezus - jest mistrzem, wzorem do nasladowania.

Jehowa - Bóg w którego wierzą Świadkowie Jehowy.

W temacie: Nie macie alternatywy

2006-01-22, godz. 09:56

Podpisując się pod swoimi własnymi zasadami - spełniam wolę Boża czyli dokonuję wyboru. Taka jest jego wola - abym obrał własną scieżkę i własne zasady.

Żeby nie było cięzko - Bóg nas obdarzył sumieniem.
Sumienie to głos Boży, pomocny w rozwiązywaniu problemów.

Nie ma czegoś takiego jak Boże zakazy i nakazy.
W ten sposób Bóg sam by sobie zaprzeczył.


Czy możesz sprecyzować pojęcie "dobry człowiek"?
Albo jeśli wolisz "zły człowiek"...

Pozdrawiam.

W temacie: Nie macie alternatywy

2006-01-22, godz. 09:09

Czytam Biblię i jakos nie widzę żeby Jezus kochał wszystkich ludzi,
Widac to wyrażnie w Ew. Mateusza 23 cim rozdziale od 13 go wersetu, przeczytaj też sobie Objawienie 2 i 3 rozdział.
Nie myl miłości z pobłażaniem wszystkiemu.
Na zewnątrz nie masz miernków i zasad - w istocie mało kto ich przestrzega.
Więc masz szczęście jak trafisz na dobrych ludzi.
I czy sam takim długo zostaniesz ?

Więc czytaj ją ze zrozumieniem. ;)

Mateusza 23/13 przytocz starszym w zborze, nie mnie.

Słowa Jezusa nie są tu oznaką braku miłości - wręcz przeciwnie.
Z miłości grzecznie ostrzega zarozumialców.
I chwała tym którzy jego słowa zrozumieją.


"Mierniki i zasady" - może nawzijmy je po imieniu czyli "Nakzay i zakazy" są sprzeczne z Bożym postanowieniem by ludzie mieli wolną wolę.

Mnie wystarczy jedna uniwersalna zasada - Czyń innym tak, jakbyś chciał żeby Tobie czyniono.

W temacie: Nie macie alternatywy

2006-01-22, godz. 08:07

W tym przypadku wy zdecydowaliście się wyjść "na zewnątrz".
Kiepska to alternatywa.
Na pewno powiecie:
Jezus nas kocha, pytanie tylko: kogo będzie kochał jak już przeczyta całą zawartość tego forum ?

Jezus kocha wszystkich ludzi - poczytaj Biblię to się przekonasz.
Po tym własnie można poznać mistrza.
Organizacja nie kocha wszystkich ludzi - niektórymi wręcz gardzi.
Postępowanie organizacji jest więc sprzeczne z naukami Jezusa , zatem pobyt w niej jest bezzasadny.

Czy możesz specyzować dlaczego "wyjscie na zewnątrz" to kiepska alternatywa?

Odchodząc od organizacji - porzuciłem ją bez żalu jak starą szmatę i wracać nie zamierzam.

Pozdrawiam.

W temacie: pytanie do ex-ŚJ: czy i w co wierzysz obecnie?

2006-01-21, godz. 07:35

To akurat nie jest moje zmartwienie.... :P