- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika Voltaire
Zawartość użytkownika Voltaire
Odnotowano 6 pozycji dodanych przez Voltaire (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )
#77372 Stało się!
Napisano przez Voltaire on 2007-10-02, godz. 20:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy
#74956 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez Voltaire on 2007-08-22, godz. 07:31 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Nie może , tylko na pewno. Droga 444 ,ze względu na fakt , iż jesteś kobietą ,zatem spędzasz za dużo czasu rozmawiając o swoich problemach zamiast je rozwiązywać. Zrób to tym razem po męsku . Przetnij tą pępowinę i nie myśl o tym. Następnym razem odpisz mu tak, jak sobie założyłaś , bez zastanawiania się nad konsekwencjami ( czy go to zaboli ,czy nie). Pamiętaj , on nie myśli twoimi kategoriami ( więc nie jest w stanie sobie wyobrazić , że utrzymując ten kontakt w jakiś sposób cię krzywdzi).
P.S Przepraszam wszystkie kobiety za tekst „…jesteś kobietą , zatem spędzasz za dużo czasu rozmawiając o swoich problemach zamiast je rozwiązywać ” , jeżeli poczuły się urażone. Moim celem nie było "dokopanie" którejkolwiek z was ,a jedynie pokazanie różnicy w sposobie podejścia do problemu.
#74870 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez Voltaire on 2007-08-21, godz. 11:09 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Pozdrawiam i trzymaj się.
#71677 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez Voltaire on 2007-07-30, godz. 07:03 w Zwyczaje Świadków Jehowy
Powiem ci z własnego doświadczenia ,że to wcale nie jest takie proste .Mam tylko ślub cywilny i moja żona to akceptuje (choć jest świadoma, że sma ” żyje w grzechu”. Myślałem o ślubie kościelnym, ale ponieważ jako dzieciak dostałem solidną dawkę szczepionki „vaccinum anticatholicum” podawaną w kilkuset dawkach przez kilkanaście lat , (domózgowo), która ponoć uodparnia na całe życie ,nie potrafiłem się przemóc i zrezygnowałem z tej ideii. Mam nadzieję ,że z czasem ta niechęć umrze śmiercią naturalną.
#71627 moja ukochana/mój ukochany jest ŚJ
Napisano przez Voltaire on 2007-07-29, godz. 14:32 w Zwyczaje Świadków Jehowy
1.Byłeś świadkiem ,ale zawsze nim pozostaniesz w oczach ludzi będących katolikami, co w przypadku teoretycznej znajomości z katoliczką jest obciążeniem.(Wiem to z autopsji(moja żona jest katoliczką. Ja nigdy nie zostałem świadkiem(Gott się dank) ,choć wychowywałem się w takiej rodzinie od momentu kiedy skończyłem 7 lat)
2.Jesteś rozwodnikiem-co w naszym społeczeństwie stawia ciebie na pozycji ludzi gorszej kategorii ( pewnie biłeś żonę i piłeś dużo alkoholu).
Nie chciałem cię dołować , ale osobiście znam 2 przypadki podobne do twojego. Kiedy jeszcze chadzałem na zebrania , jedna dziewczyna z naszego zboru wyszła za faceta ,który również był w prawdzie( od dziecka). Po 6 latach okazało się ,że on ją przez te wszystkie lata zdradzał. W końcu została sama z trójką dzieci. A całe moje dzieciństwo i młodość kładli mi do głowy ,że pobieranie się w Panu , to jedyna gwarancja prawdziwej miłości w małżeństwie. W zborze jedyny rodzaj miłości jaki istnieje to bezwarunkowa miłość i oddanie Organizacji Bożej , a uczucia do innej osoby są uzależnione od siły twojej wiary.
Życzę ci powodzenia w życiu prywatnym. Będzie ciężko ,ale dasz radę
Ten post powyżej to odnosnie sprawy Jarosława .P z 2007-06-30
#71357 Powikłania emocjonalne.
Napisano przez Voltaire on 2007-07-26, godz. 22:50 w Świadectwa, wymiana doświadczeń
Etam, Olo, zaraz się okaże, że to kolejna Twoja prowokacja, żeby wykazać, jacy "histerycy" odwiedzają to miejsce. No ale skoro się bawimy, to się bawmy - bardzo proszę, zagłosowałem. Chyba wiadomo, jak. Dodam jeszcze tylko, że w przypadku urodzonych "w prawdzie" całe późniejsze życie bywa jednym wielkim powikłaniem, a jego podłożem jest właśnie... "prawda".
Witam. Jestem tu nowy. Mam pytanie do ciebie: Czy dobrze rozumiem twój post? Urodziłeś się i wychowałeś w rodzinie świadków jehowy. Nie czytałem wszystkich tematów na tutejszym forum więc w stosunku do twojej osoby nie jestem zbyt zorientowany. Jesli tak to jestem cholernie zadowolony , bo wreszcie nie muszę się czuć jak wyobcowana jednostka, która 11 lat swego życia (począwszy od 6-tego roku życia była religijnie maltretowana treściami płynącymi ze stołu niewolnika wiernego i rozumnego).
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika Voltaire
- Privacy Policy
- Regulamin ·