Pierwsze zebranie u ŚJ może być odbierane dość miło przez osobę zaproszoną. Uśmiechy, miłe gesty. Niestety często ma się to nijak do tego co się dzieje w jakiś czas po ewentualnym przystąpieniu tej osoby do Organizacji. Ale to tylko moje odczucia.
Ja nie dostałam zaproszenia od jakiejś grupy, tylko facet, z którym się spotykam zapytał czy się z nim wybiorę. A ponieważ nie byłoby to spotkanie w jego zborze, to podejrzewam, że może nawet nikt by nie wiedział że ja jestem "ze świata" ;-)
A póki co moje uczestnictwo w zebraniu, bądź nie, nie zaprząta mi tak myśli. Okazuje się, że chłopak pełni jakieś tam funkcje w swoim zborze i ostatnio kazali mu wybierać: albo go zdegradują (tak to można nazwać?), albo zrezygnuje z bycia ze mną...
Jesli to bedzie zebranie Straznicy zwróc uwage czy ktos zada jakiekolwiek pytanie poza te wydrukowane w tym pisemku.
W sumie nie znam treści pisemek, więc ciężko by mi było
![:)](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/smile.gif)
Kościoły mają to coś, że nawet ateistom dobrze się tam mysli...w sali królestwa tego nie poczujesz.
Cóż, więc może znów przejdę się do kościoła i sobie pomyślę...