Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika oskar

Odnotowano 586 pozycji dodanych przez oskar (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )



Sort by                Order  

#141321 Czy i jak obchodzicie święta?

Napisano przez oskar on 2010-11-29, godz. 23:00 w Boże Narodzenie & Sylwester

Nie zamierzam się czepiać bo klimaty świąteczne, jednak to przykre, iż
duch święty zabrania mi się cieszyć z faktu narodzin Jezusa Chrystusa
naszego Jedynego Zbawiciela,który jest Panem chrześcijan i całej
zresztą ludzkości, i który przybędzie nas sądzić...

Wychodzi na to, że powinienem pominąć ten fakt milczeniem lub się
zasmucić ale w żadnym wypadku cieszyć...?

Ciekawe co by się działo, gdyby Pan Jezus się nie narodził?
Napewno obowiązywał by Stary Testament, Prawo, Sabat...etc.

I z pewnością nie byłoby kłótni o Trójce :D



#141291 Czy i jak obchodzicie święta?

Napisano przez oskar on 2010-11-29, godz. 00:10 w Boże Narodzenie & Sylwester

Oskarze , jednak nie byłeś śj . W rodzinach śj , mówi się o tolerancji ale tolerancji nie ma . Ja byłem tolerancyjnym śj , dużo widziałem a jeszcze więcej słyszałem . :unsure:

Niepojęte dla mnie to wszystko...
Przecież Qwerty stanowi odrębną niezależną od nikogo
Rodzinę i ma własne poglądy i życie.
Więc co? Choinkę sobie postawi dopiero po śmierci rodziców?

Ja piernicze, na jakiej planecie ja żyję? Czy aby w XXI wieku?



#135057 15-latka "dojrzałą nieletnią"?

Napisano przez oskar on 2010-08-04, godz. 23:04 w Kwestia krwi


Kanada, Winnipeg


Cierpiąca na chorobę Crohna dziewczynka (15 lat) postanowiła walczyć przed sądem, by uzyskać status „dojrzałej nieletniej” i móc decydować o przebiegu swojego leczenia. W tej sprawie chodzi przede wszystkim o prawo do odmowy transfuzji – nastolatka jest bowiem świadkiem Jehowy i przyjęcie krwi jest sprzeczne z jej wierzeniami.
Rozprawa odbędzie się w najbliższy czwartek.

źródło: Canadian Press, link



Absurdalny dogmat krwi wywodzi się z mylnej interpretacji Pisma tak ST
jak i NW - Jezus leczył chorych bez względu na Sabat przelał za nas
własną krew i na każdym kroku podkreślał wagę ofiarnej miłości i życia
Starotestamentowy nakaz wystrzegania się krwi zwierzecej stracił swe
znaczenie z chwilą śmierci Chrystusa gdyż odtąd nowe Przymierze
gwarantuje zbawienie poprzez wiarę w Niego i symboliczne spożywanie Jego
krwi i ciała pod postacią wina i chleba - nie wyobrażam sobie że
móglbym stanąć kiedykolwiek przed alternatywą ratować czy nie swoje
dziecko. Sprawa wówczas byłaby prosta:dziecko dostanie krew a ja
oddam "dusze za dusze" i popełnię samobójstwo - Lepszego wyjścia nie
widzę



#135090 Strażnica zmanipulowała wypowiedź Tertuliana o krwi

Napisano przez oskar on 2010-08-05, godz. 17:14 w Kwestia krwi



Oczywiście że chodziło o "przelewanie krwi" w sensie zabijania...a nie
że nagle oto pojawił się książe Dracula :rolleyes:



#139257 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-22, godz. 11:15 w Tematyka ogólna

dziękuje, że odpowiedziałeś na pytanie, które właściwie chciałem zadać ;)

w pierwszym momencie przeczytałem w twoim poprzednim poście o dzieciach, a nie zauważyłem, że ubranych w cudzysłów, stąd pomyślałem wpierw, że chodzi o urodzonych w prawdzie

Jednak to co napisałeś o "dzieciach" sekty pasuje idealnie do dzieci ŚJ, które chcąc odejść od religii rodziców, nie za bardzo wiedzą od kogo i do czego odchodzą. Zaczynają tonąć we własnych uczuciach, nie wiedząc już co jest dobre a co złe. Właściwie czują, że robią coś złego, przecież krzywdzą innych, a tak naprawdę ulegają szantażowi emocjonalnemu. Takie "wychowanie" jak opisałeś, tłumi własne ego, uczy asekuranctwa. To wszystko powoduje, że dorosłe już "dzieci" potrafią latami stać na życiowym zakręcie. Wiem, bo sam jestem takim dzieckiem


I Jesteś dzieckiem Boga a nie Organizacji amerykańskiej..

Nigdzie w Biblii nie pisze, że Jezus zamieszkał w dzielnicy Brooklynu -



#138685 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-14, godz. 19:48 w Tematyka ogólna

to tylko ogniwo wiedzy, łączącej się gdzieś dalej z wolnością, oskarze :)
moze sie okazac, ze w to co wierzysz i jak postrzegasz rzeczywistosc, ma zrodlo wlasnie w nich, w starozytnych sektach...


Wiem...to był malusi żarcik :)

Wiedza a co za tym idzie, dociekanie prawdy
chroni nas przed zniewoleniem..



#138671 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-14, godz. 18:43 w Tematyka ogólna

sekty wschodnie to zazwyczaj cisi mistycy, kontestują nie rzeczywistosc zewnetrzną tylko wewnętrzną, konsumpcjonizm zycia, fizycznosc i jej ciągoty, preferują ascetyzm i jest ich na wschodzie mnóstwo pomimo radykalnej polityki, totalitaryzmu - szczegolnie dominują odłamy islamskie matazylici, batynici, izmailiści, mazdakowie, manichejczycy, a także monifizyci, czciciele ognia, bektaszyci, nugdawidzi, oraz sufici, hurramici, bracia czyści, a poza tym hurufici, zwani mistykami cyfry, serbedarzy, kadiryci i sunnici, ukraina slynie z bialych braci, czy wspomniani przez db starowiercy [/size]


Podejrzane drabie,że tak studiujesz te wschodnie sekty.. :)

Wielka matka Rosja skrywa wiele tajemnic na i pod ziemią
a z ciekawszych sekt jest ta...na Kremlu :blink:



#138692 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-14, godz. 20:36 w Tematyka ogólna

Kilkanascie lat temu podawano na zebraniach przyklad pionierow, ktorzy pracujac dwa (2) dni w tygodniu mogli sie utrzymac i poswiecac cala reszte czasu na gloszenie. Wtedy pomyslalam sobie "tu przeciez nie Ameryka". Straznica wydaje mi sie pismem typowo amerykanskim. Sposob agrumentowania..., widzenie swiata..., to zainteresowanie afroamerykanami..., :o poprawnosc polityczna.. :lol: Obrazy raju.., Krolestwa Bozego - tak bardzo amerykanskie. Glosiciele w krawatach, a jesli nie w krawatach to w strojach ludowych..hi..hi.. :D
Stany Zjednoczone majac u podstaw wolnosciowe dazenia ludzi - wszak uciekali tam ci ktorych odrzucalo skostniale spoleczenstwo europejskie, lub ich tam wywozono za kare - stanowily grunt dla kielkowania nowych idei. Wiele z tej wolnosci tam jeszcze zostalo, ale na jak dlugo?


Profanko ujęłaś to super...Strażnica to iście amerykańskie wydanie -
Nie da się w naszych realiach popracować dwa dni i resztę czasu
poświęcić na głoszenie - (no chyba że Jehowa sypnie manne) :)

Ciekawe czy bracia z Brooklynu mają dla indian z plemienia siuksów
czy apaczów jakieś propozycje..(w raju chyba będą bizony)..? ;)



#138764 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-15, godz. 23:12 w Tematyka ogólna

Czytałem ostatnio o roli chorób psychicznych w ewolucyjnej drodze człowieka. Faktycznie, często pomagają oderwać się od rzeczywistości i dlatego nigdy człowieka nie opuściły. Skłonności do chorób psychicznych wykazują osoby otwarte, kreatywne, poszukujące nowych wyzwań, potrafiący realizować swoje projekcje. Najczęściej artyści. Ci najwięksi byli równie często chorzy psychicznie. Podobnie wielcy przywódcy.

Co ciekawe okazuje się, że większość mieszkańców Ameryki północnej to potomkowie ludzi otwartych, kreatywnych, poszukujących nowych wyzwań, potrafiących realizować swoje projekcje (oprócz tych, którzy zostali gwałtem przywiezieni na plantacje bawełny). Właśnie dlatego kiedyś zdecydowali się wsiąść na statek i popłynąć w nieznane. Tu na starym lądzie ich często nie rozumiano i/lub nie akceptowano.

Są to jednocześnie ludzie obciążeni genetyczną skłonnością do ... popadnięcia w obłęd :)
Jak tak sobie pomyślę, to może i coś w tym jest.
Geniusze XX wieku, artyści, ekscentryczni filantropi, potentaci przemysłowi, etc... american dream, czy american psycho? :)


Co nie oznacza oczywiście, że te schizofreniczne jednostki
są w jakiś sposób gorszymi dziećmi matki Natury :)
tylko dlatego, że np. nie rozumiemy ich wewnętrznego świata..

A tak naprawdę kto nie jest chory na tej planecie
niech podniecie ręke...heh



#139287 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-22, godz. 18:07 w Tematyka ogólna

Caius..Drabie :)

Wasze posty, to już nie zwykła polemika ale piękna proza poetycka, która
niejednego zawodowego literata wniosłaby na szczyt Parnasu.

Jednak pliss...myślcie po amerykańsku? bo znowu nie będe mógł
odnależć tych waszych myśli, kiedy zapragnę sobie je przypomnieć :D



#139274 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-22, godz. 14:08 w Tematyka ogólna

jest taki etap i ja go miałem, poczułem się dzieckiem Boga.
pamiętam jak biblię czytałem jak nową księgę, wydawało mi się, ze działa na mnie duch i odkrywam nową jakość treści słowa bozego, potem jakoś minęło to uczucie, poszedłem o krok dalej i pojąłem, że to również nie moja wina, ze istnieje książka, która daje tak wiele możliwosci interpretacji, stwarza taką mnogość nurtów opartych przeciez nie na faktach, tylko doswiadczeniach duchowych czyli emocjach, najbardziej delikatnych strukturach czlowieczej istoty, na tyle delikatnych, ze wręcz niebezpiecznych i jedyną ochroną przed kolejną niestabilnością, eksplozją nienawiści wynikłej z tychże emocji jest racjonalizm i rozum, wcale nie pozbawiający duchowosci, wręcz przeciwnie otwierający jej nowy wymiar.

w związku z dążeniem nowoczesnych społeczeństw do rozwoju indywidualizmu, wewnętrznego poszukiwania ja, religia chrzescijanska ewoluuje zgodnie z trendem. staje sie indywidualnym odbiorem boga, co raz czesciej spotykamy ludzi zniesmacznionych instytucjami religijnymi i kierującymi swoje uczucia w stronę osobistego kontaktu z bogiem. oczywiscie są grupy ludzi, które postrzegają to jako kolejny znak.
i tez dzieje sie tak między innymi w USA.

jak zawsze, znak musi być :)


ps. ten mój etap, to było takie puszczenie ojcowskiej ręki.
dam sobie radę sam, tato...


To prawda..religia nie pozostaje bez wpływu nauki, polityki czy
nawet (a może przede wszystkim) gospodarki..też ewouluje.

Dynamiczny rynek amerykański, w którym te trzy składniki mają
decydujące znaczenie dla społeczeństw (nie tylko w USA bo krach w
New York budzi człeka ze snu także w psiej Wólce)powoduje rozkwit
lub zanik wielu nowych i starych wyznań relig., ruchów społecznych..itd

A że stare skostniałe Systemy powoli się sypią, niezdolne do elastycznych
reform, więc mamy modę i indywidualny "Odbiór Boga", którego jestem
zwolennikiem - Ja wierzę..a przed Sądem niech mówią Pasterze - :)



#138577 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-13, godz. 18:44 w Tematyka ogólna

Niewątpliwie Konstytucyjna wolność i swoboda w stylu życia, jak
wyrażania myśli i uczuć, ale też nie bez znaczenia pozostaje fakt,
że to prawdziwy tygiel narodów, kultur, obyczajów i wierzeń..

Dodać też można pewne kontrasty i zawiedzione nadzieje imigrantów
przybyłych za wolnością i chlebem lub takie zbiegi okoliczności
jak trzęsienie ziemi w San Francisco, krach finansowy, wojnę w Europie
i tym podobne..

I kultowe już motto, że "biznes to biznes" czyli dobra jest każda
rzecz, która może dać władzę i kaskę człowiekowi :)



#138742 Amerykanizm - WTS Inc.

Napisano przez oskar on 2010-10-15, godz. 17:49 w Tematyka ogólna

A w Ameryce się da? Chyba tej z filmów


Tak patrząc realnie to pewnie nawet w Ameryce się nie da.. :)
Gdzieś tam w świadomości krąży stereotyp luzackiego i bogatego
życia amerykanina, aczkolwiek dzielnice nędzy też funkcjonują -

Osobiście nie byłem w Stanach (wiedza książkowo-filmowa) ale
mój brat przesiedział tam dobre siedem latek w 80-tych latach
i niespieszno było mu wracać do ojcowizny... Fakt - pisał w listach
, że ciężko pracuje często od świtu do zmroku ale też, że to
nieporównywalny świat do niczego, co znał dotychczas -



#135666 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-16, godz. 14:35 w Ogólne

Oskar - moje wytłumaczenie cudów jest takie: fantazja ludzka nie zna granic.
Znam dużo lepsze cuda, jak np. okoliczności niezbędne do powstania skamieniałości, połączone z odnalezieniem jej w całkiem niezłym stanie po upływie takiej ilości czasu którą ciężko mi jest sobie wyobrazić.
Albo lepszy - cud powstania życia.

Wolę ewolucję i Darwina, niż księdza, ciało kierownicze czy kogoś tam innego kto na podstawie Biblii powie mi, czego wymaga ode mnie bóg.


Zgoda...też jestem daleki by bezgranicznie zaufać ludzkim nakazom
Choćby dlatego że znak zodiaku Wodnik :) wyrył we mnie najpierw
Wolność..a potem cała reszta
Według Kosidowskiego Jezus był tylko <jednym z milionów niewolników
imperium rzymskiego> że nadanie mu boskości odczłowiecza tego bohatera
i reformatora (pewnie miał na myśli też socjalisty :) ) jakim chciałaby
widzieć go ludzkość - że po prostu w swej religijności poświęcił siebie
i stał się męczennikiem dla sprawy - nowej religii chrześcijańskiej.
Ze znał Pisma i świadomie zmierzał do celu tak aby się wypełniło co
napisane
OK - zgoda...niech to będzie bliskie Prawdy ;)
Zapomniał tylko o jednym : jaka byłaby natura i motywy działalności Jezusa
<ludzka czy boska> to Bóg przewidział Wszystko gdyż właśnie stało się
o czym pisali Prorocy - owe "stało się" jest tym palcem bożym nawet gdy
rozpatrywać ludzki charakter Jezusa

Myślę że nikt nie może do końca poznać Prawdy i oblicza Boga...żaden
człek swą wiedzą i inteligencją - nie można go doświadczyć inaczej niż
miłością...osobistą miłością



#135535 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-13, godz. 16:04 w Ogólne

Chcesz posłuchać wytłumaczenia?


Jasne...po to chiba istnieje to forum :)



#135531 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-13, godz. 12:15 w Ogólne

Opowiadanko jest na pozór logiczne. Jest wiele założeń, tylko brak najważniejszego.
Piłat był odpowiedzialny za utrzymanie spokoju na terenie jemu podległym. Był za to odpowiedzialny przed Cezarem i wątpię, aby się narażał dla dokuczenia żydom. A gdyby chciał im naprawdę dokuczyć, to nigdy by nie dopuścił do skazania Jezusa.



advocatus zapomniał że jest jeszcze bardziej diaboliczna wersja Zmartwychwstania Jezusa - "Święty Gral święta Krew"
Piłat jaki był wszyscy wiemy a szczególnie ze żródeł poza biblijnych
(nie wybielonych) - Kochał władzę i kasiorkę bo filozofie nie dawały
chlebka..zatem bogaty Józef z Arymatei dał mu jej tyle że już samo
ukrzyżowanie było kameralnym spektaklem i Jezus uśpiony mirrą nadal
żywy (poturbowany ale żywy) zostaje złożony w privat ogrodzie Józefa..
jak twierdzą autorzy dlatego nie ukamieniowano Jezusa do czego miał
prawo Sanhendryn bo tu nie można niczego zaaranżować ukrzyżowanie
natomiast tak - potem Jezus pospacerował jeszcze parę dni..dał ostatnie
zalecenia i wskazówki uczniom i zgodnie z umową zawartą między Piłatem
a Józefem z Arymatei odszedł w siną dal...np. do Japoni :)

Tylko jak wytłumaczyć wszystkie cuda Jezusa ? na które było wielu
świadków...od urodzenia niewidomy odzyskał wzrok ( udawał ślepego od
dziecka aby kiedyś tam wypełniło się Pismo i wola Boża ? ) nie
wspominając już o innych cudach które doświadczyli ludzie



#135588 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-14, godz. 16:37 w Ogólne

Jest też inna opcja. Piłat zostawił by informacje o tym co zrobił. Albo ktos z biorących w tym udział. Kiedy chrześcijaństwo zostało uznane przez Rzym za wroga te dowody i zeznania świadków powinny być użyte przeciwko chrześcijanom. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Dlaczego?


Dlatego że ateiści wymyślą każdą absurdalną teze byle nie zgiąć kolana
przed Jezusem...ich bogiem jest ewolucja i prorok Darwin :)



#135661 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-16, godz. 12:56 w Ogólne

Oj Oskar, Oskar.

Ta hipoteza wcale nie jest głupia i ma solidne podstawy. Nie wytrzymuje natomiast, moim zdaniem konfrontacji z dalszymi wydarzeniami. natomiast sama w sobie jest ciekawa, logiczna, spójna i teoretycznie możliwa.


Owszem...logiczna i ciekawa jest :)
I tu chylę czoło advocatus choćby za inwencje i trud

Nie da się jednak Arturze rozpatrywać biblii jedynie z punktu
czysto naukowego , historycznego czy filologicznego bo ile miejsca
zostanie na świętość i natchniony charakter owej księgi ?
Czym odróżnię ją od opasłej książki kucharskiej na półce ?



#135762 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-18, godz. 12:49 w Ogólne

Wiesz, że tak można spuentować tylko irracjonalne postępowanie?
"doświadczyć go można tylko miłością"
Co to ma konkretnie oznaczać?
Katowana żona nie odchodzi od męża, bo go zbyt mocno kocha. Postępuje irracjonalnie, kieruje się uczuciami a nie rozsądkiem. (chodzi mi o mechanizm rozumowania, a nie o to że ludzie wierzący są jak katowane kobiety ;) )

Rozważania o osobach które nie istnieją lub nie istniały nie mają sensu. To tak jakby rozważać kim był Czerwony Kapturek, czy jej rodzice byli dobrzy, jakie pobudki kierowały tą dziewczynką, że szła do babci przez las.



Ten czerwony kapturek to Ci się udał...sam chętnie zostałbym wilkiem
gdyby babcia była młodsza :)

Ale nie zapominaj że nawet w legendzie tkwi ziarnko prawdy..he
Widać Bóg jest tym ziarnkiem ;)



#135770 Czy to Piłat usunął ciało Jezusa?

Napisano przez oskar on 2010-08-18, godz. 13:39 w Ogólne

Jeśli tyle ci wystarczy ...
Wiesz co jest ziarnkiem prawdy w bajce o Czerwonym Kapturku?


Zamieniam się w słuch.. :)
Bo mi pewien uznany poeta wyjaśnił że : < trzeba lecieć na metę bo
kończy się flaszka > ..hii



#137005 Nieochrzczony głosiciel a TSSK

Napisano przez oskar on 2010-09-17, godz. 22:04 w Obowiązki teokratyczne

Kwestia starszego, ktory jest za to odpowiedzialny. Bylem glosicielem w wielu zborach i jak powiedzialem "nie" dla TSSK nikt mnie dalej nie szturmowal, abym uczestniczyl w niej.


Fakt...starszy który wałkuje ze mną studium zaproponował
mi życzliwie abym zapisał się na "szkółke" lecz dodał
zaraz że to jest przywilej -

W sumie jestem typem samouka i wygodniej mi
poczytać w zacisznym fotelu..ale doprawdy
te improwizacje teatralne uczące jak
głosić są prawdziwą ucztą... :D



#135527 "Dlaczego Bóg zabrał to niewinne dziecko"

Napisano przez oskar on 2010-08-13, godz. 10:20 w Ogólne

a ja jako człowiek wierzący zamiast próbować usprawiedliwiać Boga albo tłumaczyć Jego postępowanie, odpowiadam po męsku: NIE WIEM dlaczego Stwórca tak postępuje, NIE WIEM...

cytując szekspira, "życie jest opowieścią idioty", nie wiemy ....


A ja jako człek wierzący wiem że lubimy zwalać wszelkie nieszczęścia
na Boga lub własne złe skłonności gładko podeprzeć Szatanem..
Zazdrość, zawiść ,chciwość dała Kainowi argument by zabić brata - nie
bacząc na to co powie nie tylko Bóg ale również własna matka i ojciec



#135508 Religia - wymysł człowieka czy Boga?

Napisano przez oskar on 2010-08-12, godz. 22:30 w Ogólne

JHWH to Bóg objawiony narodowi żydowskiemu, a ja nie poczuwam się do przynależności do narodu wybranego. Bardziej interesuje mnie Bóg chrześcijański i Jego przychylność. A to nie jest ten sam Bóg? ;)


Dla zwolenników ewolucji będzie jasne że Bóg też ewoluował.. :)



#135520 Religia - wymysł człowieka czy Boga?

Napisano przez oskar on 2010-08-13, godz. 09:10 w Ogólne

Pisząc o Bogu, którego konkretnie masz na myśli?
Jahwe czy tego w Trójcy Jedynego.
Pytam, bo inaczej trudno dalej pociągnąć mi tą ciekawie zapowiadającą się polemikę.


Bóg może być tylko jeden :)

A że człek lubi komplikować nieskomplikowane więc mamy setki frakcji
w samym nurcie chrześcijańskim
Widać Bóg lubi różnorodność - gdyby zależało mu na wierno poddańczym
uwielbianiu to stworzyłby tylko Adama a potem po sklonowaniu miałby
armie posłusznych niewolników - jest inaczej - mimo naszych wrednych
charakterków , oczekuje że przyjmiemy go sercem :)

Możliwa jest też hipoteza że zmęczył go Naród Wybrany i tak powstało
chrześcijaństwo - a ponieważ i ono zawiodło więc mamy Islam...
tyle że szatan Binladen psuje mu szyki.. B)



#138918 Religia - wymysł człowieka czy Boga?

Napisano przez oskar on 2010-10-18, godz. 19:19 w Ogólne

1 Kryntian 1: 19 - Napisane jest bowiem: Wytracę mądrość mędrców, a przebiegłość przebiegłych zniweczę.20- Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?21 Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących.
To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi. 26- Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. 27- Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; 28- i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, 29- tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.


Mam pytanie odnośnie pytania Idy,czy : Apostoł Paweł był szaleńcem i niespełna rozumu,że wypowiadał takie rzeczy???


Czy Paweł był szalony?
Napewno nie więcej od znanego mi "brata Arka", który z całą mocą
i przekonaniem twierdzi, iż niemożliwością jest aby Jehowa tak
długo zwlekał z Armagedonem...(poza rok 2012) -
Paweł jak na owe czasy był dobrze wykształcony i z zamożnej rodziny.
Mógł spokojnie przeżyć życie w luksusie, oddając się różnym rozrywkom
tudzież poważnej nauce lub dostąpić zaszczytów na szczeblach władzy.

Jednak stało się coś, co odmieniło jego życie na zawsze..
Albo był to faktycznie impuls od Boga, w sensie że miał
widzenie lub bezpośrednio ukazał mu się Jezus, albo po
prostu jako człek wrażliwy i bogobojny żyd odczuł wyrzuty
sumienia, że prześladuje może niewinnych ludzi a przy tym
walczy z samym Bogiem.

To że miał serce i współczucie świadczy jego poemat w liście
do Koryntian "gdybym mówił językami ludzi i aniołów...a miłości
bym nie miał, byłbym niczym.." - początkowo był posłusznym
prawowitym żydem i faryzeuszem lecz pewnie dostrzegał obłude, fałsz
chciwość i niesprawiedliwość władzy, gdy w tym czasie biedny,
zmęczony pracą i życiem lud okazywał się szczerym, prawym i
prostolinijnym, miłującym Boga i wierzącym, że oto mesjasz, na
którego wyczekiwano tyle lat i o którym mówi Pismo ; oto właśnie
został ukrzyżowany - Taka wizja i nagłe olśnienie mogła powalić
każdego człeka na kolana..nie tylko żyda.

Pisał to co musiał niekiedy pisać - raz gorzej raz lepiej ale
trzeba było przekonać nieprzekonanych (wiesz jak ciężko pogadać z lamem)
a do tego było w modzie tępić chrześcijan nawet na arenach i śmierć
spowszedniała..
Piotr, Jan, Paweł, Jakub...każdy z nich różnił się od siebie i miał
z lekka inną wizje i drogę do sukcesu, jakim było dla nich utorowanie
drogi dla Chrystusa - ale generalnie się zgadzali i mieli jeden cel.
Być wiernymi uczniami Jezusa aż do śmierci.