Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika [db]

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez [db] (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-17 )



Sort by                Order  

#88723 Świadek Jehowy jako produkt finalny..

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 15:55 w Wizja Raju

Jeden brat powtarza do znudzenia, że w Izajasza jest napisane, że "tuczny wół będzie się pasł" więc steki będą jak bum cyk cyk :D Może się jednak nawrócę ... Stek wołowy, taki krwisty+ z kieliszkiem doskonałego wina i pieczonym ziemniakiem z masłem czosnkowym ... tak często jak mi się tylko zachce :)
Ten bóg nie jest taki zły ... chyba już zaczynam w niego pomału wierzyć :P

Stek + lodzik + pifko ;)



#88718 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 15:49 w Ogólne

A masz kogos kto bedzie robil za Uzze? ;)

Jak to mawiają: elektryka prąd nie tyka ;)



#88714 Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 15:43 w Tematyka ogólna

co która osoba "ze świata" pogrążona w depresji i skonfliktowana z kościołem, agitowana przez ŚJ waszym zdaniem zdobędzie sie na wyszukiwanie w googlach informacji o ŚJ? Co druga? Co piąta? Co dwudziesta druga?

Z dzieciaków które dzisiaj mają 10-15 lat - każda.



#88699 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 14:34 w Ogólne

[db] już drugi raz cytujesz moją wypowiedź wypaczając jej intencję <_<

Przykro mi kantato. Nie jestem wszechwładnym Dżihową, żeby znać Twoje intencje. Pozostaje mi treść Twoich postów i tylko do niej mogę się odnieść. Jeśli treść Twoich postów jest niezgodna z Twoimi intencjami, to niestety jest to Twój problem.



#88698 Pieśni Królestwa

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 14:32 w Obowiązki teokratyczne

Na ośrodkach pionierskich często miało się ciekawe pomysły. Tak np. powstała romantyczna wersja pieśni 42. Później jeszcze wersja rockowa i przedszkolna. Jeśli nie słyszeliście - to macie czego żałować.

Kurde, chyba jeździłem na nie te co trzeba ośrodki pionierskie. Dawaj tekst!



#88677 Mormoni

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 11:55 w Ogólne

Osobiście zaświadczam, że głoszą również od drzwi do drzwi ( jest ich mało, dlatego pewnie zdarza się to bardzo rzadko )

Serio?! Wow! Nie wiedziałem.



#88673 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 11:51 w Ogólne

Twoje zrozumienie jest jedyne i właściwe.. brzytwa tnie wszystko, co niepotrzebne. Skądś znam ten tok rozumowania :lol:
Oświecony umysł to jest TO ;)

Rozumiem, że merytorycznie nie potrafisz się odnieść do tematu. Przyjmuję kapitulację.

wg teorii o arce jako swoistym akumulatorze, arkę umieszczano pośrodku namiotu z koziej skóry i to miał być najsilniejszy generator elektryczności (ale to raczej rewelacje a la don brown i kod leonarda, zresztą coś takiego w pewnym momencie dyskusja zaczęła przypominać)

Nagromadzenie ładunku elektrycznego może spowodować dowolne tarcie. Nawet wiatr (tarcie przepływającego powietrza). Kozia skóra jest jedną z przesłanek, aczkolwiek IMHO w tym przypadku prowadzącą na manowce.

Miałem już nie pisać w tym temacie, lecz nie wytrzymałem.

Szkoda.

Nigdy nie widziałem latającej (lewitującej) Arki w powietrzu, ani nigdy nie widziałem jej na gumowych oponach w letni suchy dzień...

Drewno jest wystarczająco dobrym dielektrykiem, żeby metalowy obiekt o sporej powierzchni zgromadził ładunek wystarczający do paromilimetrowej iskry.

Przy jednym warunku: musiałby mieć na sobie odzież ze sztucznych włókien.

Bzdura.



#88672 Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..

Napisano przez [db] on 2008-04-12, godz. 11:30 w Tematyka ogólna

przeceniacie rolę internetu. Wielu ludzi używa go do celów bardziej rozrywkowych niż poznawczych. Wielu ludzi "pozna prawdę" nie wpisując kilku słów w google.

Mówimy o pokoleniu ludzi, którzy dzisiaj mają 10-15 lat. O pokoleniu, które gugla w poszukiwaniu pracy domowej.



#88556 Mormoni

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 15:05 w Ogólne

Ciekawe... jeszcze mnie nie odwiedzili.

Bo oni nie głoszą od drzwi do drzwi.



#88554 Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 14:51 w Tematyka ogólna

Te dwa fragmenty z odpowiednim komentarzem wystarczą WTS aby przeciwstawić się temu co dostarcza na ich temat internet, tak, że nadal tylko jednostki, którym sumienie nie daje spokoju z powodu nauki lub postępowania osób będących w "organizacji", będą stamtąd odchodzić

I bez internetu z WTS odchodzi dużo osób. Dzięki internetowi każdy zainteresowany może wyguglać informacje zanim wdepnie w to g.... I to jest znacząca różnica. Bo o ile łatwo jest zmanipulować kogoś przedstawiając mu racje tylko jednej strony, o tyle w przypadku studium z kimś mającym dostęp do naszego forum głosiciele będą się musieli nieźle nagimnastykować a najprawdopodobniej sami zrejterują, żeby nie mieć kontaktu z odstępczymi naukami. Na celowniku zostaną im tylko ludzie zbyt głupi, żeby samodzielnie pomyśleć. Fakt, że to ciągle jeszcze duża grupa ;)



#88546 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 13:16 w Ogólne

Czytam go od początku...

Ale chyba bez zrozumienia.



#88541 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 12:59 w Ogólne

Idąc dalej...zgodnie z takim tokiem rozumowania można przyjąć, że śmierć Uzzy mogła spwodować np.jakaś wyższa siła, o której nie wiemy....

Jeśli masz na myśli mój tok rozumowania, to nie, nie można. Brzytwa Ockhama tnie tą teorię u samych korzeni.

Natomiast idąc dalej zgodnie z Twoim tokiem rozumowania faktycznie można przyjąć, że był to na przykład Latający Potwór Spaghetti albo Lobo.

Poczytaj ten wątek od początku...i cofnij to słowo.

Poczytaj ten wątek ze zrozumieniem.

Wybaczcie drogie koleżanki i koledzy, ale całe te rozważania na temat Arki jako wielkiego kondensatora traktuję jako rozpaczliwą próbę odwrócenia uwagi od faktycznego morału z tej bajki, który dla mnie brzmi: JAHWE nie podaruje nikomu!!
Choć z drugiej strony rozważania te są wyśmienitą lekturą ;) ;) ;)

Bo to są dwie zupełnie inne kwestie ;) My się zastanawiamy, czy ta sytuacja jest po prostu prawdopodobna, czy mogłaby się wydarzyć. Natomiast morał jest jaki jest i kwestia realności albo nierealności opowieści jest do niego zupełnie ortogonalna, że tak brzydko powiem ;)



#88538 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 12:47 w Ogólne

Tak zapytam...twierdzicie, że to był zawał.

Kłamiesz. Nie twierdzimy. Dopuszczamy taką możliwość jako dość prawdopodobną.



#88527 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 11:59 w Ogólne

No to zatoczone zostało koło. Teoria o arce przymierza jako baterii z ogromnym potencjałem elektrycznym propagowana jest przez pisarza Juana Gómez-Jurada, nie przez naukowców (bo oni dowiedliby go eksperymentalnie i byłoby po dywagacjach).

Trzeba po prostu oddzielić dwie tezy:
1. Arka mogła funkcjonować (niekoniecznie celowo) jako kondensator.
2. Uzza zginął porażony prądem.

Z prawdziwości pierwszej wcale nie musi wynikać prawdziwość drugiej.

IMHO arka mogła w pewnych okolicznościach zachować się jak kondensator, natomiast "ogromny potencjał elektryczny" można spokojnie ciachnąć brzytwą Ockhama. Małe (ale odczuwalne) wyładowanie elektryczne plus przeświadczenie, że dotknięty przedmiot jest tabu (a wyładowanie właśnie tego "dowiodło"!), to w zupełności wystarczające czynniki aby spowodować atak serca i zgon.

Problem pisarzy polega na tym, że nawet z całkiem sensownych przesłanek potrafią wyczarować teorię tak fantastyczną, że kompromituje założenia na których została zbudowana. Jak kondensator - to już od razu musi walić piorunami jak maszyna Tesli...



#88525 Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 11:47 w Tematyka ogólna

Co do scenariusza nr 1, to dodam, że zawsze WTS-owi pozostają osoby przeżywające kryzys nerwowy, osoby w depresji a także ociężałe umysłowo. Tylko czy to jest dla nich satysfakcjonujący scenariusz?

Finansowo...? Pytanie retoryczne ;)



#88515 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 10:10 w Ogólne

Osobiście polecam jeszcze "Coś się stało" (jeśli nie czytałeś) :)

Nie czytałem. Spróbuję gdzieś dorwać :)



#88499 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 09:07 w Ogólne

arka mogła spaść bo woły ją szarpnęły a nie dlatego, że wóz wjechał w koleinę :)

Jedno drugiego nie wyklucza.

Bóg wie, nie znam ale zaraz poszperam i sobie zamówie na allegro

Zamawiaj, zamawiaj, uśmiejesz się do łez. Fragment znaleziony w sieci (cała powieść jest w formie monologu Dawida):
Ładna mi ziemia obiecana! Owszem, był tam miód, ale mleko przynieśliśmy my, a raczej nasze kozy. Mieszkańcom Kalifornii Bóg dał wspaniałą linię brzegową, przemysł filmowy i Beverly Hills. Nam dał piasek. Cannes dostaje od Niego pluszowy festiwal filmowy, my - Organizację Wyzwolenia Palestyny. Nasze zimy są deszczowe, nasze lata upalne. Ludziom, którzy nie umieją nakręcić zegarka, daje podziemne oceany ropy naftowej. Nam daje przepuklinę, hemoroidy i antysemityzm (...)

Albo jak Dawid z bandą idą do Nabala idzie mu zaproponować "ochronę" przed bandziorami. Nabal mówi, że w jego okolicy nie ma żadnych band, na co Dawid z uśmiechem: "już są" ;)

No i oczywiście nieustanne jaja z przepisów prawa mojżeszowego :)



#88494 Co zabilo Uzze

Napisano przez [db] on 2008-04-11, godz. 08:47 w Ogólne

Mam Paragraf 22 w skórzanej oprawie :)

Ale Bóg wie znasz? Kwiczałem ze śmiechu czytając niektóre fragmenty :) Myślę, że człowiek nie znający dokładnie Starego Testamentu nie zakuma 90% dowcipów w tej książce ;)

Nie okładziny odizolowane drewnem, lecz drewno pokryte dokładnie blachą.
Prawdopodobnie w tym celu, aby umożliwić przenoszenie. Chodziło o ciężar.
Gdzie masz drugą okłądzinę? - Po drugiej stronie deski?
Blacha szczelnie pokrywała z każdej strony drewno. Na obrzeżach także.
Upływność drewna jako dielektryka, wyklucza "na wejściu" możliwość gromadzenia ładunku.

Niczego nie wyklucza. Jedną okładziną jest arka. Drugą - ziemia. Jedyny warunek konieczny to zapewnienie izolacji pomiędzy arką a gruntem.

Nigdy nie widziałeś wyładowań elektrycznych pomiędzy lądującym samolotem a gruntem? Nigdy Cię nie uczyli, dlaczego uziemia się cysternę do której nalewa się paliwo?

Zastanawiający jest taki szczegół, jak zmieściła się w arce laska Aarona i na jakim wozie ją transportowano :)
1) Aby zmieściła się do arki laska Aarona musiała mieć mniej niz 140 cm długości.

Arka mogła zawierać na przykład tylko metalowe okucie główki laski. Włócznia św. Maurycego też nie ma dzisiaj 1.5 metra, nie? ;-P

2) wóz transportowy przeciętnych rozmiarów, ciągnięty przez 2 woły nie zapewnił bezpieczeństwa skrzynce o rozmiarach 140*80*80 cm o stosunkowo dużej masie własnej? Siła tarcia była aż tak mała, że arka mogła spaść? Co oni podłogę oliwą nasmarowali? Woły to też nie zaprzęg dyliżansu pocztowego, aż takiego przyspieszenia nie miały. Nie przesadzajmy ;)

Ale po autostradzie to oni jej raczej nie wieźli. Droga mogła być kiepska, mieć głębokie koleiny, jak było błoto to dość wąskie koła wozu mogły się głęboko zapadać, sam wóz drewniany też idealnie sztywny nie był, więc jak jedno koło wdepło w głęboką koleinę to przechył mógł być spory.

Hm... nie pamietam jak sie dokladnie nazywalo taki przyrzad ktorym to pani na fizyce robila nam doswiadczenie. Polegalo ono na tym mniej wiecej ze krecila korbka obracalo sie kolo i wystawaly dwa preciki metalowe ktore mozna bylo zblizac a po miedzy nimi nastepowalo wyladowanie elektryczne w czasie obracania tego kola. Byl to prad o stosunkowo malym napieci ale za to cholernym natezeniu.

Odwrotnie. O małym natężeniu ale dużym napięciu. Wytrzymałość dielektryczna powietrza w tzw. warunkach normalnych wynosi 30kV/cm, co oznacza w uproszczeniu, że dla osiągnięcia wyładowania o długości 1cm potrzeba napięcia 30 tysięcy Volt. Przy normalych zjawiskach elektrostatycznych takich jak elektryzowanie ubrań czy włosów iskry długości paru milimetrów nie są niczym szczególnym. Takie napięcia nie zabijają, jeśli ładunek jest mały. Napięcie pomiędzy arką a gruntem mogło być nawet tego rzędu - wystarczy, że Uzzę trafiła iskierka przy odległości 5mm - takie połechtanie się czuje nawet z poręczy, a arka mogła zgromadzić większy ładunek bo powierzchnia okładziny była spora (te wszystkie blachy, blaszki, płaskorzeźby, cheruby i tak dalej). To wystarczyło by Uzza poczuł, to już samo w sobie może nie być miłe tak znienacka, dla człowieka o słabym sercu. A dla człowieka zabobonnego, w dodatku wiedzącego, że za to co zrobił grozi kara śmierci, najprawdopodobniej wystarczyło do wywołania ataku serca.

Już bardziej pasuje mi teoria, że Arka to był reaktor atomowy, do którego Mojżesz włożył tablice z dziesięcioma przykazaniami jako elementy paliwowe, przekazane mu przez kosmitów. Zakaz dotykania Arki wynikał z obawy przed chorobą popromienną. Napięcie generowane przez taką Arkę mogło spokojnie zabić Uzzę. A Szechina to było promieniowanie Czerenkowa.

Była kiedyś taka mała książeczka O tych co z kosmosu Arnolda Mostowicza, która "udowadniała" tą teorię. Klasyka gatunku ;)



#88414 Pieśni Królestwa

Napisano przez [db] on 2008-04-10, godz. 11:38 w Obowiązki teokratyczne

Mi jakoś nigdy nie mogły przejść prze usta słowa tej pieśni, gdzie w refrenie leci tak:
Więc wysławiaj władcę świata, jego się miłością ciesz.
Bo w końcu kto jest władcą świata?

Och, przecież to taki niuans. Sejtan jest przecież władcą "tego świata" a nie po prostu "świata" ;)



#88409 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2008-04-10, godz. 11:24 w Humor

Osoba pode mną nie może się doczekać jutrzejszego popołudnia :)

Wieczora.

Osoba pode mną też ;)



#88403 ZABAWA

Napisano przez [db] on 2008-04-10, godz. 11:06 w Humor

Osoba pode mną miała dziś na obiad zupę ogórkową.

O tej porze to się je śniadanie.

Osoba pode mną opieprza się w pracy.



#88339 Dlaczego kot jest lepszy od Windows?

Napisano przez [db] on 2008-04-09, godz. 17:27 w Humor

Opublikowano kod zrodlowy dla Visty:
Dołączona grafika

:P :lol:

Temu dowcipowi rośnie broda już od premiery win95, czyli od trzynastu lat :P



#88318 Pieśni Królestwa

Napisano przez [db] on 2008-04-09, godz. 12:33 w Obowiązki teokratyczne

Tylko, że w świetle powyższego, i tak śmiem twierdzić, że w przytoczonych fragmentach pieśni królestwa użycie archaizmów nadało im groteskowego kształtu i z pewnością nie był to, jak u Gombrowicza efekt zamierzony ;) .

Mi się wydaje, że to po prostu efekt czasami mniej czasami bardziej udanego kompromisu pomiędzy treścią, rytmem melodii a językiem polskim. Pieśń religijna jest zawsze nieco patetyczna a takie słowa jak "dan" czy "kokosz" jakoś nigdy nie wydawały mi się groteskowe. Dla mnie groteska zaczyna się dopiero od "azaliż" ;)



#88312 Pieśni Królestwa

Napisano przez [db] on 2008-04-09, godz. 10:31 w Obowiązki teokratyczne

Archaizm w hymnie, wierszu itp. ma sens i nie jest czymś drażniącym, jeśli hymn, czy wiersz wywodzi się z epoki danego archaizmu, lub też jeśli jest kontynuacją jakiegoś dzieła wywodzącego się z danej epoki. Bądź tak jak przykładowe imię "Maryja" ma ciągłość używania archaizmu. W innych wypadkach wtrącanie archaizmów daje efekt groteski lub śmieszności.

A co ze stylizacjami?



#88303 Pieśni Królestwa

Napisano przez [db] on 2008-04-09, godz. 09:18 w Obowiązki teokratyczne

Często takie kwiatki wychodzą z powodu ubogiego słownictwa autora

Człowiek o ubogim słownictwie raczej nie zna archaizmów i nie potrafi się nimi posłużyć poprawnie gramatycznie.

Poza tym to słownictwo może drażnić, ponieważ było w użyciu około 30 lat temu (chyba). Ileż to nowych świateł zaświeciło się w tym czasie. Chyba pora też na porządek w pieśniach.

Moment moment. Od kiedy to archaizm w hymnie religijnym jest czymś zaskakującym albo drażniącym? Jeśli tak drażni Cię "kokosz" to co powiesz o słowie "Maryja" (we wszystkich innych językach używa się współczesnej formy: niem. Maria, ang. Mary, wł. Maria)?