Ja natomiast widzę, ze nikomu nic sie nie stalo i dobrze bo do tego zboru uczeszczal ktos mi bliski i po drugie dobrze, ze w tym czasie go tam nie bylo. Szkoda, ze nikogo nie zastrzelił ten starszy czlowiek, bo wtedy odstepca Margos nie miałyby o czym pisac. Margos to dziala w dwie strony, moim zdaniem usmieszki i ironia w takich sytuacjach są nie na miejscu.
A to niby dlaczego??? Mnie to wydarzenie rozbawiło i zupełnie nie rozumiem, dlaczego miałabym to ukrywać. Nie podobają się uśmieszki - to nie czytaj.
Czasem o takich horrorach można też przeczytać w Strażnicy:
*** Strażnica nr6 z 1988, s.14 ***
Na przykład kilka lat temu pewien starszy dopuścił się cudzołóstwa ze swą siostrą duchową, która miała niewierzącego męża. Kiedy w zborze ogłaszano wykluczenie tego byłego starszego, rozwścieczony mąż wtargnął na Salę Królestwa z dubeltówką i zaczął strzelać do obojga winowajców. Wprawdzie ich nie zabił, ale nazajutrz opisano to na pierwszej stronie największej gazety w Stanach Zjednoczonych. Występek faktycznie pociąga za sobą hańbę.
____________*** Strażnica z 15 listopada 1991, s.22 ***
Kilka lat temu wykluczono pewnego nadzorcę, ponieważ dopuścił się cudzołóstwa z chrześcijanką mającą niewierzącego męża. Tego samego wieczoru, gdy podawano komunikat o wykluczeniu, zdradzony mąż wkroczył z karabinem do Sali Królestwa i zaczął strzelać do obojga winowajców. Co prawda nie zabił ich i szybko został rozbrojony, ale następnego dnia poczytna gazeta wielkimi literami informowała na pierwszej stronie o „strzelaninie w kościele”.
I to w dodatku ten sam "horror" tylko innymi słowami