Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Noc_spokojna

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez Noc_spokojna (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-14 )



Sort by                Order  

#137455 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-26, godz. 19:34 w Tematyka ogólna

Jeżeli już, to samodzielnego myślenia można chyba bardziej oduczyć niż nauczyć ;)


I tutaj się z Tobą Dikuś wyjątkowo zgodzę ;).

"Nie pora teraz na niezależne myślenie" (Zorganizowani do pełnienia Naszej Służby, str. 8)



"Jak się uzewnętrznia takie niezależne myślenie? Jego podstawową oznaką jest kwestionowanie rad udzielanych przez widzialną organizację Bożą" (Strażnica, rok CIV, nr 10, str. 12, par. 21)


Pozdrawiam cieplutko

Dosia

PS.
Mam sklerozę, i nie za bardzo pamiętam, czy to są starsze, czy najnowsze publikacje WTS <_< .

D.



#137450 Gabinet zwierzeń

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-26, godz. 18:12 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

napisalismy z mężem list...to upokarzające, że muszę sie przed kimś tłumaczyć ze swoich poglądów ale mam to juz za sobą... ale ulga, potrzebuję poklepania po plecach... :angry:


Agnes, jak Cię klepnęłam, to sama się przestraszyłam, czy nie odbiłam Ci płuc! GRATULACJE!!! Tym razem klepię ostrożniej ;) , ale nie mniej serdecznie.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

PS.

Mama uściska Cię ode mnie. Fantastyczna kobieta :).

D.



#137272 Czy Jb, mogłaby wytłumaczyć o co chodzi, bo ja się gubię.

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-22, godz. 09:27 w Do administratorów...

spamowanie to wytwarzanie czegoś zbędnego, natomiast zbędne rzeczy zwykle odjeżdżają śmieciarką.



Jak już jeździsz tą śmieciarą, to powinnaś się podszkolić w recyclingu.

I naprawdę nie pojmuję dlaczego posty Lameczka są moderowane.
Upierdliwy jest to fakt, Dołączona grafika ale nie bardziej od innych.

Pozdrawiam cieplutko

Bardziej upierdliwa od Lameczka

Dosia B)

PS.
Jeszcze mała prośba.
Nie usuwaj tego postu, bo ja "naprawdę miałbym problem z powtórzeniem tych kilku zdań", wszak wszyscy wiedzą, że jestem najstarsza na tym forum i "sklerozę posiadam" :angry:

D.



#137158 Czy Jb, mogłaby wytłumaczyć o co chodzi, bo ja się gubię.

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-20, godz. 20:29 w Do administratorów...

Skasowałam spam, bo zbędnym spamem jest przeklejanie do jednego tematu treści wcześniej zamieszczanych (i to też chyba więcej niż raz) w innym temacie, najwyraźniej tylko w tym celu, by zwrócić uwagę użytkownika na powrót do pierwotnego miejsca dyskusji. Ponadto samo wielokrotne przeklejanie tej samej treści jest niedozwolone i niezgodne z Regulaminem.

Co do Iam'a, to posty tej osoby są moderowane i wymagają wcześniejszej akceptacji moderatora, co następuje, jeżeli post realizuje temat.

Zatem proszę, by nie przeklejać swoich postów wielokrotnie, nie zaśmiecać tematów przeklejankami postów z innych tematów i nie produkować tego rodzaju wirtualnych śmieci.


Czasami uzyskanie odpowiedzi, wymaga wielokrotnego powtórzenia pytania, ale jeśli na tym forum, trzeba się ograniczyć do jednorazowego zadawania pytań, nawet jeśli pozostają bez odpowiedzi, to mogę się "podporządkować", czyli zaprzestać dyskusji.

Jednak mam jedną prośbę, nie nazywaj moich postów śmieciami, (nawet jeśli nie pojmujesz celowości ich powtarzania) bo to bardzo niegrzeczne z Twojej strony.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#137151 Czy Jb, mogłaby wytłumaczyć o co chodzi, bo ja się gubię.

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-20, godz. 19:47 w Do administratorów...

Spełniam prośbę lama, bo "uważam za stosowne" i zamieszczam jego PM do mnie na forum.

Dodam tylko, że wcześniej Jb, wykasowała mój post dotyczący krwi, z wątku o krwi. (Stąd tytuł tematu).


Bardzo mi przykro ale próbowałem ci odpowiedzieć ale mi nie pozwolono więc przesyłam ci to w wiadomości. Bardzo proszę odpisz jak dostaniesz tą wiadomość.

Tu zamieszczam nie opublikowany mój post:

Widzę, że rozpocząłeś już nową dyskusję na temat krwi,


Popatrz dokładniej, to nie ja zapoczątkowałem. I aż nie mogę wyjść ze zdumienia że moderator na to pozwolił.

a nie odpowiedziałeś mi jeszcze na wcześniejsze pytanie, które brzmiało:
Czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

A brzmiało dlatego tak, ponieważ CK twierdzi, że dopuszczalne są pewne składniki krwi, ponieważ fizjologicznie są przekazywane np. przez łożysko do płodu.


Nie odpowiedziałem jeszcze. Szukam odpowiedzi na pytania:
Czy rzeczywiście leukocyty przenikają a jeśli tak to jakie? Bo troszkę ta informacja kłóci się z innymi, które znalazłem.
Czy, jakie i na jakie choroby stosuje się krwinki białe terapeutycznie?
Mam problemy z netem, wykorzystałem limit transferu i dopiero 26 się odnowi oraz nałożona na mnie duże ograniczenia na tym forum więc nie wiem czy ten post w ogóle sie pojawi.


Leukocyty też są fizjologicznie przekazywane przez łożysko do płodu, również są przekazywane z mlekiem matki. Trzeba też podkreślić, że tylko około 2-3% znajduje się we krwi, natomiast reszta w innych częściach organizmu. Dlatego też gdy dany Świadek godzi się na przeszczep jakiegoś narządu, przyjmuje więcej leukocytów, niż gdyby ich otrzymał podczas transfuzji krwi. A zatem zakaz przeciwko przyjmowaniu leukocytów jest pozbawiony podstaw, nawet tych, które sobie samo CK narzuciło.

To ja sobie pozwolę jeszcze raz powtórzyć pytanie: czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga, jeśli sam Bóg zezwala na swobodne przenikanie leukocytów z jednego organizmu do drugiego?

Pozdrawiam cieplutko

Dosia


Uważam również że przeszczepy nie mają nic z tym tematem wspólnego, tak samo jak jedzenie mięsa. Może kiedyś będzie okazja i sens wyjaśnić ci dla czego krew jest w oczach Boga i ŚJ święta i dla czego zasługuje na szczególne traktowanie.

Pozdrawiam - Dosiu.

A tu jest powód nie opublikowania: wiadomość od jb:

jb

^o^



Grupa Moderatorzy
Postów 3939
Rejestracja 2003-04-13
Płeć:Female
Lokalizacja:Polska
Wysłano 33 minut temu
Nie wiem dlaczego w treści mającej dotyczyć kwestii krwii generujesz kolejne uwagi dotyczące moderacji. Proszę o normalną wypowiedź na temat.
.jb


Bez komentarza tylko z prośbą: jeśli uważasz za stosowne zamieść to na forum.


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#137086 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-19, godz. 15:27 w Kwestia krwi

A to skąd wiesz? Masz jakieś dowody?

A ponadto co nowego to wnosi do tematu albo jakie ma znaczenie ile krwi jest w mięsie?

Widzę, że rozpocząłeś już nową dyskusję na temat krwi, a nie odpowiedziałeś mi jeszcze na wcześniejsze pytanie, które brzmiało:
Czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

A brzmiało dlatego tak, ponieważ CK twierdzi, że dopuszczalne są pewne składniki krwi, ponieważ fizjologicznie są przekazywane np. przez łożysko do płodu.

Leukocyty też są fizjologicznie przekazywane przez łożysko do płodu, również są przekazywane z mlekiem matki. Trzeba też podkreślić, że tylko około 2-3% znajduje się we krwi, natomiast reszta w innych częściach organizmu. Dlatego też gdy dany Świadek godzi się na przeszczep jakiegoś narządu, przyjmuje więcej leukocytów, niż gdyby ich otrzymał podczas transfuzji krwi. A zatem zakaz przeciwko przyjmowaniu leukocytów jest pozbawiony podstaw, nawet tych, które sobie samo CK narzuciło.

To ja sobie pozwolę jeszcze raz powtórzyć pytanie: czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga, jeśli sam Bóg zezwala na swobodne przenikanie leukocytów z jednego organizmu do drugiego?


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136658 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-06, godz. 16:41 w Kwestia krwi

Ciekawostka - Iam idzie w ślady Reya. Tak samo jak on rozpaczliwie szuka czegokolwiek co potwierdziło by w to co wierzy, a gdy nie znajduje zaczyna podważać wszystko


Zniknął...

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136590 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-04, godz. 19:57 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Witam.
Ja też jestem tutaj nowa, w pewnym sensie "nowa" bo niektórzy z forumowiczów mnie kojarzą. Wszystkie historie ex-ŚJ są do siebie podobne- moja różni się tym że zrobiłam "powrót do przeszłości". Po prawie 5-ciu latach odstępczego życia , rok temu wróciłam do organizacji.Wróciłam, ponieważ nie umiałam się odnaleść w nowej rzeczywistości. Na początku miałam etap "psa zerwanego z łańcucha"..ale to nie był najgorszy etap mojego życia "odstępczego"..najgorszy był etap zagubienia duchowego. Zaczęłam poszukiwania substytutu organizacji i to był mój największy błąd- nie szukałam Boga- szukałam religii, która mogłaby mi zastąpić utraconą społeczność. Szukałam od Kościoła Katolickiego do Zielonoświątkowego..nigdzie nie pasowałam,ponieważ w sercu wciąż byłam ŚJ. Zmęczona tułaczką wróciłam do organizacji.Przyłączono mnie dość szybko- od pierwszego przyjścia na zebranie do przyłączenia minęło niespełna 2 miesiące.Wszystko było super..pomału odzyskiwała tzw: siły duchowe(byłam pod opieką pionierów). W czerwcu tego roku nastąpiło coś co otworzyło mi umysł. Zostałam wezwana w charakterze świadka na sprawę sądową o przyznanie opieki nad dzieckiem naszych rozwiedzionych braci( on nadal jest starszym w naszym zborze). nie będę się wdawać w szczegóły tej sprawy , ale to się wydarzyło na sali sądowej zburzyło mój obraz miłujących się i prawdomównych braci. Po sprawie zaczęłam się zastanawiać nad wszystkim, analizowałam pewne fakty z mojego życia zborowego, na które wcześniej przymykałam oko.Zaczęłam "szperać" po internecie i czytać artykuły o ŚJ i choć wcześniej niektóre z nich znałam z poprzedniego życia "odstępczego", dopiero teraz mnie oświciło i zrozumiałam to...zrozumiałam że to jeden wielki biznes a organizacja ta jest bardzo daleka od Boga. Właśnie jestem w trakcie czytania "obowiązkowej" lektury ex-ŚJ - "Kryzys Sumienia". Duchowo już odeszłam z tej organizacji, fizycznie nadal jestem. A kiedyś było odwrotnie..odeszłam fizycznie a duchowo wciąż tam siedziałam. Mój powrót do ŚJ miał jednak jakiś sens- musiałam wrócić aby uwolnić swoje serce spod niewoli Strażnicy. Czuję się wolna i nie mam żalu do ŚJ , wiem że żyją w nieświadomości i są tylko małym trybikiem w tej wielkiej machinie obłudy i kłamstwa.Abym mogła odejść fizycznie muszę najpierw pomału "uleczyć" moją 9-cio letnią córeczką z jadu Strażnicy ,który został jej zaaplikowany. Na szczęście dzieci szybko zapominają i z dnia na dzień obserwuję jak moje dziecko normalnieje.


Betinko, życzę Ci dużo sił, w tej staro-nowej rzeczywistości. Wiesz, że zawsze miałaś ode mnie "cmoktasy", jak byłaś świadkiem, jak byłaś odstępcą, i jak znowu byłaś świadkiem, teraz też trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, że będzie dobrze.

<buziak>

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136496 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-02, godz. 11:59 w Kwestia krwi

Mam wrażenie że w tej kwestii jest więcej pytań niz odpowiedzi.

Czy leukocyty na pewno przedostają się z krwi matki do organizmu dziecka.

Na pewno, dawno to już udowodniono i zbadano, podałam ci linki do stron.

A jeśli już to czy wszystkie "rodzaje" krwinek białych? Nie ma znaczenia, jakie rodzaje krwinek białych przedostają się w mleku matki, bo CK zabrania WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU, więc bez względu na rodzaj są przez Ck zabronione. Czyli bez względu na rodzaj, jest to zabroniona krwinka biała. (Chyba, że przedstawiasz mi jakieś "nowe światło", w którym CK, dopuszcza jakieś "szczególne" rodzaje krwinek białych.)


Jest tylko jedna dla mnie ważna informacja, naukowcy dalej badają te mechanizmy i jeszcze 10-20 lat temu niektórzy mieli inne poglądy na ten temat.


To znaczy, że jeśli 20 lat temu jeszcze o czyś nie wiedziano, i czegoś nie odkryto, to wszelkie badania, na przestrzeni tych 20 lat nie maja znaczenia, a obecny stan wiedzy musimy sprowadzić do tego sprzed 20 lat? Jeśli ktoś miał 20 lat temu inny pogląd niż, dzisiejsi naukowcy, po przeprowadzeniu szczegółowych badań i doświadczeń, to mamy jemu wierzyć, a nie obecnej nauce?

To może wrócisz do poglądów "niewolnika" sprzed kilkudziesięciu lat, i uznasz, że:

"...medycyna bierze swe pochodzenie w demonologii i wykorzystywała swój czas do połowy ubiegłego stulecia na próbach wypędzania demonów. Przez ostatnie półwiecze próbowała wypędzać zarazki". (Golden Age, 5 sierpnia 1931, s. 728)





Pozdrawiam cieplutko

Dosia

PS.

Może jednak posłuchaj rady

Padre Antonio
D.



#136485 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-02, godz. 10:25 w Kwestia krwi

Nie Dosiu nic nie rozwiązał a wręcz przeciwnie. Widzę że net ma dużo nieścisłych informacji. Mam jeszcze więcej pytań i niejasności niż na początku szukania. Muszę sięgnąć do informacji "dla bardziej wtajemniczonych" a może nawet do źródeł z poza netu.

Odrobię zadanie domowe ale to trochę potrwa. Coś mi tu nie gra, ale dojdę do tego co.:angry:



Nie musisz długo szukać, sięgnij po specjalistyczne wydania dotyczące laktacji. Ja polecam opracowania dr Moniki Żukowskiej-Rubik,
bądź
dr Magdaleny Nehring - Gugulskiej. Są autorytetami w tej dziedzinie, z tytułami doktorskimi.

Dr Magdalena Nehring - Gugulska, jest lekarką, Międzynarodowym Dyplomowanym Konsultantem Laktacyjnym (IBCLC), i sekretarzem Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią.

W jednym, ze swoich opracowań pisze:

Siara (Colostrum)

To pierwszy pokarm, jaki uzyskuje noworodek. Siara jest gęstym, żółtawym płynem. Jest jej niewiele, ale zawiera bardzo dużo immunoglobulin, zwłaszcza klasy SIgA oraz leukocytów (ochrona immunologiczna). Ma niższą wartość kaloryczną (67 kcal/dl) niż mleko dojrzałe (75 kcal/dl). (Lawrance, 2005)

http://www.laktacja....=353&Itemid=112

W innym artykule, opracowanym wraz z dr Moniką Żukowską – Rubik, pisze:

Jak zmienia się pokarm

Skład pokarmu jest zmienny i uzależniony od:

Czasu trwania ciąży (w pokarmie matki wcześniaka: więcej białka, tłuszczu, IgA, laktoferryny, sodu, chloru; mniej laktozy w porównaniu z mlekiem dojrzałym)
Okresu laktacji:
Siara jest gęstym, żółtawym płynem. Jest jej niewiele, ale jest bardzo wartościowa. Nie warto rezygnować z karmienia w pierwszych dobach po porodzie i ulegać sugestii, że wtedy “nie ma pokarmu”. Wydzielanie siary rozpoczyna się już w III trymestrze ciąży i u każdej kobiety trwa przez kilka pierwszych dni po porodzie. W siarze znajdują się duże ilości białych krwinek i przeciwciał, które chronia dziecko przed infekcją i alergią.


Dr Monika Żukowska – Rubik

Dr Magdalena Nehring - Gugulska


http://www.laktacja.pl/

Jeśli potrzebujesz opracowań, dla " jeszcze bardziej wtajemniczonych", to polecam:

Transferowalna aktywna pamięć immunologiczna: argumenty na rzecz istnienia antygenowo-swoistych transfer factors R. H. Bennett, Prezydent Dr Stosowanych Nauk Biologicznych

http://www.4life.wol...blikacje_3.html

A potem odpowiedz mi na pytanie:

Jeśli już wiadomo, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa, to dlaczego, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136443 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-09-01, godz. 10:35 w Kwestia krwi

Nie jestem ekspertem, ale znalazłem informację że dziecko otrzymuje od matki tylko immunoglobuliny ( i to nie wszystkie) a nie leukocyty.


Gdzie znalazłeś informację, że leukocyty nie przenikają przez łożysko? Jestem ciekawa źródła, bo byłoby ono zaprzeczeniem ogólnodostępnej, sprawdzonej doświadczalnie, wiedzy na ten temat.


Natomiast z mlekiem otrzymuje tylko IgA i nie pochodzi ona z krwi ale wydzielana jest w sutku.

To co ty podajesz to bardzo lakoniczny opis doświadczeń, między innymi na myszach. Inne źródła zaprzeczają doniesienia o przenikaniu leukocytów.


Znowu poproszę o źródła zaprzeczające, potwierdzonym naukowo procesom fizjologicznym, którym jest przenikanie limfocytów z pokarmem matki:

W pokarmie obecne są rozmaite czynniki wspomagające niedojrzały układ immunologiczny dziecka. Część z nich to komórki należące do układu białokrwinkowego, inne są molekułami o złożonej budowie. Czynniki te są chronione przed strawieniem w przewodzie pokarmowym dziecka, dzięki np. alfa 1 antytrypsynie. Są to m.in.:

Limfocyty B - Podnoszą poziom przeciwciał skierowanych przeciwko specyficznym drobnoustrojom

Makrofagi - Niszczą zarazki bezpośrednio w jelitach dziecka
http://www.laktacja....d=351&Itemid=66





Przykro mi że nie zrozumiałaś właściwie tego co ci opisałem a skupiłaś się kolejny raz na wyśmiewaniu mnie i obrażaniu. Oczywiście niewygodne ci fakty przemilczałaś jak zwykle.


Mnie nie jest przykro, ale jest mi Ciebie trochę żal, bo zaprzeczasz oczywistym faktom. Pimimo to, chciałabym abyś mi wyszczególnił, te "niewygodne dla mnie fakty, które przemilczałam".


A z podanych przez Ciebie linków wynika, że nie odróżniasz również krwinek białych, od krwinek czerwonych!

A gdybyś zadała sobie trud i zajrzała do tego linku to zauwaqżyłabyś że w tym pliku nieco niżej jest mowa o IgM, co cytowałem powyżej.


Nie przyszło mi do głowy, że chodzi Ci o IgM, ponieważ tutaj mówimy o składnikach krwi, które przenikają przez łożysko, bądz przedostają sie z mlekiem matki, a IgM, wytwarzane jest w plazmocytach, które pierwotnie we krwi nie występują, więc całkiem odbiegłeś od tematu.


Chyba zapytam za Artim:
Czy rozumiesz to co napisałam?

Dla łatwiejszego zrozumienia dodam jeszcze cytat z http://www.zdrowysta...rm_idealny.aspx


Skład pokarmu jest zmienny i uzależniony od kilku czynników. Generalnie, w zależności od okresu laktacji, można go podzielić na trzy rodzaje:

  • Siara - gęsty żółtawy płyn, którego wydzielanie rozpoczyna się już w III trymestrze ciąży i trwa przez kilka dni po porodzie. Jest jej mało, ale za to jest bardzo wartościowa. Dlatego nie należy sugerować się ilością pokarmu w pierwszych dobach po porodzie i z przekonaniem karmić dziecko. Siara dostarcza mu dużych ilości białych krwinek i przeciwciał, potrzebnych zwłaszcza teraz, gdy jest "nowe" na świecie, aby chronić je przed infekcjami i alergiami.


Spodobał mi się ten artykuł, ponieważ na końcu ma pytanie-test:
"CZY TEN ARTYKUŁ ROZWIĄZAŁ TWÓJ PROBLEM?"

Jeśli nareszcie odpowiesz mi - "TAK", to od razu odpowiedz na pytanie
:
Jeśli już wiadomo, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa, to dlaczego, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136413 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-31, godz. 11:49 w Kwestia krwi

Dosiu nie lubię jak ktoś mnie okłamuje.




A ja nie lubię, jak ktoś nie mający pojęcia o czym pisze, nie zadający sobie trudu, żeby choć trochę zorientować się w temacie nazywa mnie kłamcą.

Lameczku, wykazałeś się olbrzymia ignorancją, po raz kolejny udowodniłeś, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Nie odróżniasz immunoglobulin od leukocytów! Wcześniej nie odróżniałeś profilaktyki od leczenia!

A z podanych przez Ciebie linków wynika, że nie odróżniasz również krwinek białych, od krwinek czerwonych!

Po raz kolejny potwierdzają się moje podejrzenia, że nie czytasz postów, w których odpisuję Ci na pytania.

Dowód- wcześniej pytałeś:

Dosiu tu mnie zagięłaś. Brak wykształcenia medycznego daje o sobie znać.public/style_emoticons/default/smile.gif

Pytanie pomocnicze. Czy leukocyty przenikają do organizmu dziecka przez łożysko? Podaj źródła.

Podałam:
Lameczku, materiały pomocnicze znajdziesz w każdym medycznym podręczniku. Ja jednak polecam szczególnie to opracowanie, jest rzetelne, poparte konkretnymi doświadczeniami:
http://docs.google.c...86CuaMr1pkXgkBw

Tu, interesujący nas fragment:

Białka i tłuszcze generalnie nie przechodzą przez barierę łożyskową są resyntetyzowane w organizmie płodu z aminokwasów i kwasów łuszczowych (słomko 1985, BArteL 1995).
Wyjątek stanowią matczyne przeciwciała— immunoglobuliny G (igG), antygeny rh,lipoproteiny i fosfolipidy, które są transportowane przez barierę na drodze endocytozy igG, których transport rozpoczyna się około szesnastego tygodnia ciąży, dają dziecku ograniczoną, pasywną odporność na różne infekcje, np. odrę. Jest to konieczne, gdyż dziecko zaczyna w pełni wydajnie wytwarzać igG dopiero około trzeciego roku życia (Słomko 1985, Thornton i VAnce 2002). Badania nad przechodzeniem erytrocytów i leukocytów przez łożysko dotyczyły transportu tych komórek zarówno w kierunku matka-płód, jak i odwrotnie. Na ich podstawie
udowodniono, że zachodzi dwukierunkowy transport LEUKOCYTÓW wśród ssaków (Rudek 1976, 1980, 1981; Zhou i współaut. 2000). Do demonstracji przechodzenia LEUKOCYTÓW przez łożysko używano m.in. transgenicznych myszy, produkujących fluorescencyjne białko
świecące na zielono. Wnikanie matczynych komórek do systemu immunologicznego płodu wykazano na podstawie analiz histochemicznych i cytometrii przepływowej (Zhou i współaut. 2000). Za pewny uznano również transport erytrocytów z krwi płodu do matczynej.
Transport erytrocytów w kierunku matka-płód nie został jednoznacznie potwierdzony (Rudek 1981)

Zanim nazwiesz kogoś kłamcą, upewnij się, czy (w danym temacie) nie jesteś głupcem.


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136351 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-30, godz. 09:58 w Kwestia krwi

Dosiu sama mówiłaś że leukocyty dzielą sie na: ....... Więc czy w ogóle ta dyskusja ma sens. Czy w celach leczniczych podaje się krwinki białe czy wyodrębnione z nich pewne tylko leukocyty - (granulocyty, agranulocyty) dalej dzielić?

A może powiesz jakie ciało odpornościowe są w mleku a co przenika przez łożysko, będzie łatwiej.

Nie jestem pewien ale chyba nie wszystkie krwinki białe.:)


Lameczku, od początku widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz. Mało tego, nie masz pojęcia o czym pisze CK w kwestii krwi.
Ja bardzo cierpliwie prze tyle tygodni próbowałam Ci to wytłumaczyć.
Ty po tym wszystkim zadajesz takie pytania???

Ja mam naprawdę anielską cierpliwość i mogłabym jeszcze raz od początku to wszystko powtórzyć. Ale po co? Wszystkie odpowiedzi na pytania które teraz zadałeś są w moich postach, i to w postach specjalnie pisanych w tym wątku do Ciebie.

Z powyższego wynika, że, albo nie czytasz moich postów, albo nie rozumiesz słowa pisanego.

Pytasz, czy ta dyskusja ma sens...

Ma, bo może nie zmienia "myślenia "strażnicowego" u szeregowego świadka, ale szeroko obrazuje, jak taki świadek ma zamknięty umysł.

Odpowiem jeszcze tylko krótko na zadane przez Ciebie pytania, żebyś nie powiedział, że pozostawiłam je bez odpowiedzi.

Bez względu na to, jakie leukocyty przenikają przez mleko matki, łożysko, i jakie znajdują się w przeszczepianych tkankach (a znajdują się wszystkie rodzaje), Ciało Kierownicze zabrania po prostu LEUKOCYTÓW, JAKO JEDNEGO Z GŁÓWNYCH SKŁADNIKÓW KRWI.

Czyli, żeby było jasne zabrania wszystkich rodzajów leukocytów, czyli bezwzględnie zabrania:

Martwi mnie też że nie pojmujesz pewnych pojęć, pisząc:

Czy w celach leczniczych podaje się krwinki białe czy wyodrębnione z nich pewne tylko leukocyty - (granulocyty, agranulocyty) dalej dzielić?


Co ty chcesz wyodrębniać i dzielić? Krwinka biała to leukocyt. Granulocyt, to również krwinka biała, czyli leukocyt, i agranulocyt to również krwinka biała, czyli leukocyt.

A przyjmowanie leukocytów, czyli ich wszystkich rodzajów (patrz wyżej) krwinek białych, CK uważą, za złamanie zakazu Bożego.


Po prostu, trudno Ci się z tym pogodzić, że Ciało Kierownicze usprawiedliwiając pozwolenie, na przyjmowanie frakcji, umotywowało to przenikaniem frakcji przez łożysko do płodu, co w/g jest przyzwoleniem Bożym, nie zdając sobie sprawy z tego, ze takim tłumaczeniem strzela sobie samobója, bo w/g tej teorii leukocyty również, jako przenikające przez łożysko do płodu, są prze Boga dozwolone.

I tak sobie powtórzę...

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

Pozdrawiam cieplutko

dająca kolejne dowody swojej anielskiej cierpliwości

Dosia



#136325 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-29, godz. 20:00 w Kwestia krwi

Dosiu, słodziuteńka, pięknie. Pytałaś o leukocyty, czy tak? Nie pamiętam co o tum mówiono. A może w tej służbie będzie, poszukam.


Lameczku.... dobrze się czujesz? Masz problemy z pamięcią, czy z kontynuowaniem tematu?

Pytanie brzmiało:
Czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

A brzmiało dlatego tak, ponieważ CK twierdzi, że dopuszczalne są pewne składniki krwi, ponieważ fizjologicznie są przekazywane np. przez łożysko do płodu.

Leukocyty też są fizjologicznie przekazywane przez łożysko do płodu, również są przekazywane z mlekiem matki. Trzeba też podkreślić, że tylko około 2-3% znajduje się we krwi, natomiast reszta w innych częściach organizmu. Dlatego też gdy dany Świadek godzi się na przeszczep jakiegoś narządu, przyjmuje więcej leukocytów, niż gdyby ich otrzymał podczas transfuzji krwi. A zatem zakaz przeciwko przyjmowaniu leukocytów jest pozbawiony podstaw, nawet tych, które sobie samo CK narzuciło.

To ja sobie pozwolę jeszcze raz powtórzyć pytanie: czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga, jeśli sam Bóg zezwala na swobodne przenikanie leukocytów z jednego organizmu do drugiego?


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136317 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-29, godz. 19:37 w Kwestia krwi

Dzięki za cierpliwość, słodka jesteś. Tak mi się nie chciało. No ale słowo to słowo, nie tylko tobie jestem winny odpowiedź ale od ciebie zaczniemy wszak kobiety maja pierwszeństwo.

Dżentelmen :rolleyes:




A teraz proszę o pokazanie gdzie CK tak twierdzi, bo nie za bardzo mam czas szperać. Dołączona grafika



„Biblia nakazuje chrześcijanom .powstrzymywać się od krwi' (Dzieje 15:20). Dlatego Świadkowie Jehowy odmawiają transfuzji krwi pełnej, a także jej czterech podstawowych składników, czyli krwinek czerwonych, krwinek białych, płytek krwi i osocza. Ponadto nie są krwiodawcami ani nie zgadzają się na przechowywanie ich własnej krwi w celu jej późniejszego przetoczenia (Kapł. 17:13, 14; Dzieje 15:28, 29).” (NSK listopad 2006 str. 3)


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136275 Krzyż - czy zabija, czy ratuje życie?

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-29, godz. 14:12 w Krzyż czy pal?

No dobrze, ale co to ma wspólnego ze Świadkami Jehowy?


Może chodzi o to, że od "pala" nie odpadłaby belka...<_<<_<?

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136245 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-28, godz. 20:24 w Kwestia krwi

Lameczku, kazałeś mi sie uzbroić w cierpliwość, bo wyjeżdzałeś nad morze. Widzę, że już wróciłeś (cierpliwie czekałam) a teraz ponawiam pytanie.

Czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

Czekam z niecierpliwością na tę konkretną odpowiedź, i obiecuję, że w tym czekaniu, jak i egzekwowani odpowiedzi na temat, będę konsekwentna.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#136134 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-27, godz. 09:00 w Kwestia krwi

Zakaz co do krwi brzmiał deczko inaczej:) patrz Dzieje Apostolskie.

Lameczku! Chcesz mi powiedzieć, że Apostołowie, nie powtórzyli zakazu odnośnie krwi ze ST tylko go zmienili???

Zaskoczyłeś mnie tak bardzo, że nie mogę wyjść z podziwu! Powyższym stwierdzeniem obaliłeś wszelkie podstawy zakazu przyjmowania krwi, tak misternie budowane przez "niewolnika"., ponieważ on twierdzi, że Apostołowie POWTÓRZYLI STAROTESTAMENTOWY ZAKAZ. Powtórzyli, a nie zmienili. Jeśli powtórzyli, to znaczy, że niczego z niego nie ujęli, ani nie dodali, bo Bóg jest niezmienny, i wiesz co grozi tym, co cokolwiek z pisma ujmują, bądź dodają..

Ale jeśli przyjąć Twoje powyższe słowa za prawdę (ja przyjmuję), to znaczy, że Apostołowie nie powtórzyli starotestamentowego zakazu, i ich odniesienie do powstrzymywania się od krwi, miało całkiem inny sens i znaczenie.

Widzisz, intuicja podpowiada Ci, że słowa Apostołów, nie są powtórzeniem zakazu ze ST. Może wsłuchaj się w nią, bo idzie w dobrym kierunku :).

Nie dzieli nikt krwi tylko próbuje odpowiedzieć na pytanie co jest krwią a co nie jest i w XXI wieku jest to już problemem.

Co do twoich wywodów to mylisz ducha z duszą. A te tłumaczenie co do tlenu jest troszkę niepoważne.


Krew jest krwią, a dzieli ja medycyna, w dość precyzyjny sposób. Niemniej jednak, wszelkie składniki uzyskane z krwi, są częścią krwi.

Jest już udowodnione, że bez niektórych części krwi, człowiek może przeżyć (w lepszej, lub gorszej kondycji), a bez innych ginie.
I tak, np. bez płytek przeżyje chorując na hemofilię, bez immunoglobulin również, tracąc odporność, ale jednak przeżyje, a bez HEMOGLOBINY nie. Dlatego mój przykład z tlenem, ponieważ hemoglobina jest NAJWAŻNIEJSZĄ CZĘŚCIĄ KRWI. Częścią, nie frakcją, bo krwinka czerwona, w całości składa się właśnie z hemoglobiny, chyba, że potrafisz mi podać inne składniki krwinki czerwonej, oprócz otoczki zawierającej hemoglobinę, które można by było uznać za frakcje erytrocytu. Hemoglobina jest nośnikiem życia w organizmie.

I od razu pytanie, jakie są biblijne podstawy tego, że do 2000 r. CK powołując się na PRAWO BOŻE zabraniało przyjmowania hemoglobiny, i co takiego Jehowa zmienił w swoim prawie, że teraz już można?



Nie odpowiedziałeś mi też na wcześniejsze pytania:

Gdzie w Biblii znajdę werset, że w jakiś szczególnych warunkach można odstąpić od wylania krwi w ziemię, i przetwarzania jej? Gdzie w Biblii jest usprawiedliwienie, dla korzystania z cudzego grzechu? A właśnie przyjmowanie przez świadków frakcji, albo przez chorych na hemofilię czynnika VIII i czynnika IX wiąże się z pobraniem krwi od dawcy i nie wylaniem jej w ziemię, ale przechowywaniem, odwirowywaniem, uzdatnianiem czynnikami chemicznymi, i.t.p. I "niewolnikowi" nie przeszkadza, że do wyprodukowania tylko czynnika VIII potrzeba pobrać od krwiodawców ponad 250,000 dawek krwi.
Wobec tego, zamiast upomnieć grzeszników KORZYSTAJĄ Z CUDZEGO GRZECHU?

czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łażysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

Czekam z niecierpliwością na tę konkretną odpowiedź, i obiecuję, że w tym czekaniu, jak i egzekwowani odpowiedzi na temat, będę konsekwentna.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135499 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-12, godz. 17:27 w Kwestia krwi

Skoro będziesz jechał nad morze lub nad może, a jak piszesz Padre ma padać to sobie Lam wydrukujesz pytania i uwagi Dosi. Do kontemplacji... ;)

Poczekajcie! Jak Lameczek ma drukować, i kontemplować aż do werześnia, to ja jeszcze pare pytań dorzucę.

Drogi Lameczku, Biblijny zakaz dotyczący krwi, brzmi tak:

Pwt 12:24

"Nie będziesz jej spożywał, ale jak wodę na ziemię ją wylejesz"


WIDZISZ W TYM ZAKAZIE JAKIŚ KOMPROMIS? Gdzie znajdę Biblijne podstawy, dzielenia krwi na frakcje, przechowywania jej przyjmowania w celach leczniczych, niemalże w całości odrzucając tylko błonkę otoczki krwinki czerwonej, która stanowi zaledwie 3% masy erytrocytarnej. Gdzie w Biblii będzie coś, co pozwoli mi uwierzyć, że Jehowa właśnie przez tę otoczkę skazałby kogoś na potępienie, a tych, którzy przyjmują pozostałe 97% uzna za prawych?
Jest piękny przykład z Księgi Kapłańskiej:

"dusza ciała jest we krwi, dzięki duszy, która w niej jest"


jeśli porównany ten werset z Rdz 2:7

"wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą."

wtedy jasne się stanie że życie dało nam "tchnienie" oddech, tlen. I w tym jest uzasadnienie, że we krwi jest życie, bo krew transportuje tlen. Ale dokładnie ten pierwiastek życiodajny, czyli tchnienie-tlen, jest transportowany przez hemoglobinę, którą świadkowie przyjmować mogą. Czyli mogą przyjmować, to co najszczególniej było objęte zakazem - czynnik życia w organizmie
Natomiast Ciało Kierownicze doszło już do takiego absurdu, że pozwoliło niemalże na wszystko, a zabroniło nic nie znaczącej w całości otoczki, aby tylko podtrzymać namiastkę zakazu, który w takiej formie jest zwykłym fałszem i hipokryzją.
Gdzie w Biblii znajdę werset, że w jakiś szczególnych warunkach można odstąpić od wylania krwi w ziemię, i przetwarzania jej? Gdzie w Biblii jest usprawiedliwienie, dla korzystania z cudzego grzechu? A właśnie przyjmowanie przez świadków frakcji, albo przez chorych na hemofilię czynnika VIII i czynnika IX wiąże się z pobraniem krwi od dawcy i nie wylaniem jej w ziemię, ale przechowywaniem, odwirowywaniem, uzdatnianiem czynnikami chemicznymi, i.t.p. I "niewolnikowi" nie przeszkadza, że do wyprodukowania tylko czynnika VIII potrzeba pobrać od krwiodawców ponad 250,000 dawek krwi.
Wobec tego, zamiast upomnieć grzeszników KORZYSTAJĄ Z CUDZEGO GRZECHU?

Drogi Lameczku, odpowiedz mi, czy można oszukać Jehowę, i po kawałku przyjmować to, czego w całości zabronił?

Bo jeśli zakaz krwi obowiązuje nadal, to nie ma kompromisów

"Nie będziesz jej spożywał, ale jak wodę na ziemię ją wylejesz"

Jehowy nie oszukasz, takimi podchodami.

A jeśli nie obowiązuje, to po co ta gimnastyka? ;)


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135484 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-12, godz. 12:38 w Kwestia krwi

Lameczku, ponawiam pytanie.

Czy Stwórca wie, że leukocyty w sposób fizjologiczny przedostają się z organizmu matki, do organizmu dziecka, poprzez łożysko i pokarm, czyli bez przeszkód są przekazywane z jednego organizmy do drugiego, i nie jest to pogwałceniem boskiego prawa.
Natomiast, jak lekarz chce użyć leukocytów w celach leczniczych, to Ciało Kierownicze, tego zabrania, pomimo, że Bóg fizjologicznie na to pozwala?

Czy Ciało Kierownicze w tym wypadku nie chce być mądrzejsze od Boga?

I w jaki sposób wykombinowało, że właśnie leukocytów nie można dostarczać innemu organizmowi, jeśli Bóg, w swojej mądrości, na to w sposób naturalny pozwolił?

Czekam z niecierpliwością na tę konkretną odpowiedź, i obiecuję, że w tym czekaniu, jak i egzekwowani odpowiedzi na temat, będę konsekwentna.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135370 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-10, godz. 11:03 w Kwestia krwi

Dosiu tu mnie zagięłaś. Brak wykształcenia medycznego daje o sobie znać.:)

Pytanie pomocnicze. Czy leukocyty przenikają do organizmu dziecka przez łożysko? Podaj źródła.


Lameczku, materiały pomocnicze znajdziesz w każdym medycznym podręczniku. Ja jednak polecam szczególnie to opracowanie, jest rzetelne, poparte konkretnymi doświadczeniami:
http://docs.google.c...86CuaMr1pkXgkBw

Tu, interesujący nas fragment:


Białka i tłuszcze generalnie nie przechodzą przez barierę łożyskową są resyntetyzowane w organizmie płodu z aminokwasów i kwasów łuszczowych (słomko 1985, BArteL 1995).
Wyjątek stanowią matczyne przeciwciała— immunoglobuliny G (igG), antygeny rh,lipoproteiny i fosfolipidy, które są transportowane przez barierę na drodze endocytozy igG, których transport rozpoczyna się około szesnastego tygodnia ciąży, dają dziecku ograniczoną, pasywną odporność na różne infekcje, np. odrę. Jest to konieczne, gdyż dziecko zaczyna w pełni wydajnie wytwarzać igG dopiero około trzeciego roku życia (Słomko 1985, Thornton i VAnce 2002). Badania nad przechodzeniem erytrocytów i leukocytów przez łożysko dotyczyły transportu tych komórek zarówno w kierunku matka-płód, jak i odwrotnie. Na ich podstawie
udowodniono, że zachodzi dwukierunkowy transport leukocytów wśród ssaków (Rudek 1976, 1980, 1981; Zhou i współaut. 2000). Do demonstracji przechodzenia leukocytów przez łożysko używano m.in. transgenicznych myszy, produkujących fluorescencyjne białko
świecące na zielono. Wnikanie matczynych komórek do systemu immunologicznego płodu wykazano na podstawie analiz histochemicznych i cytometrii przepływowej (Zhou i współaut. 2000). Za pewny uznano również transport erytrocytów z krwi płodu do matczynej.
Transport erytrocytów w kierunku matka-płód nie został jednoznacznie potwierdzony (Rudek 1981)


Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135330 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-09, godz. 19:41 w Kwestia krwi

I tu jesteś kochana w błędzie.

Ależ nie, kochany. W błędzie jest biorąc naukę Ciała Kierowniczego Jehowa, bo w Strażnicy z 1 czerwca 1990 roku, na stronach 30 i 31 czytamy:

" W organizmie kobiety brzemiennej funkcjonuje mechanizm, dzięki któremu pewne immunoglobuliny przedostają się z jej krwi do krwi dziecka. W okresie ciąży zawsze występuje NATURALNE PRZEMIESZCZANIE SIĘ PRZECIWCIAŁ MATKI DO PŁODU, dzięki czemu dzieci przychodzą na świat z wrodzoną odpornością na niektóre zakażenia.

Podobnie rzecz się ma z albuminami, które lekarze mogą zalecić jako środek pomocny w razie wstrząsu lub w pewnych innych sytuacjach. Naukowcy dowiedli, że ALBUMINY Z OSOCZA MATKI TAKŻE PRZENIKAJĄ PRZEZ ŁOŻYSKO DO PŁODU, chociaż w mniejszym stopniu.

Przy podejmowaniu decyzji, czy przyjąć zastrzyki zawierające immunoglobuliny, albuminy lub inne składniki osocza, CHRZEŚCIJANIN MOŻE WZIĄĆ DODATKOWO POD UWAGĘ OKOLICZNOŚĆ, ŻE NIEKTÓRE BIAŁKA OSOCZA PRZEMIESZCZAJĄ SIĘ W NATURALNY SPOSÓB DO KRWIOOBIEGU.

Jak widzisz przyjmowanie pewnych składników krwi, "niewolnik" uzasadnia naturalnym przemieszczaniem się tych dozwalanych składników krwi przez barierę łożyskową. Jest to podstawa dla chrześcijanina dla wyrażenia zgody na przyjęcie właśnie tych mających zdolność przedostawania się z jednego organizmu do drugiego, składników krwi.

Natomiast Jehowa wyłączył z tej uznanej przez Ciało Kierownicze podstawy leukocyty!

Sam sobie zaprzeczył. Pozwolił na przyjmowanie składników przenikających przez łożysko, i jednocześnie niektórych zabronił.

Uprzedzę twoja odpowiedź, która będzie brzmiała mniej więcej tak: "ale leukocyty, to główny składnik krwi".
Więc ja pytam, kto zdecydował o takim właśnie podziale krwi, bo jak wiadomo, podziały są różne, i już w innym, leukocyty nie są głównym składnikiem krwi?
Krew dzieli się również „dwa podstawowe składniki”: krwinki czerwone (45%) oraz osocze (55%), mniejsze składniki są traktowane jak frakcje. Inną klasyfikacją jest podział chemiczny, gdzie głównymi i podstawowymi składnikami krwi jest woda (80%), hemoglobina (15%), albuminy (2-3%) oraz globuliny (1-2%).

Wskaż mi podstawy Biblijne, które wskażą, na klasyfikację przyjętą przez Towarzystwo Strażnica.

Tak więc wracając do składników krwi dopuszczonych przez "Jehowę", z uwagi na fizjologiczne przenikanie ich z organizmu do organizmu, musimy zdecydowanie powiedzieć, że "niewolnik" uznał, że nie we wszystkim będzie się z "Jehową" zgadzał, i to co "Jehowa" darował w sposób naturalny, on ukróci.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135316 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-09, godz. 13:42 w Kwestia krwi

Nie, nie .. zgadzam się z tobą Nocko ;)
Tak tylko wyprzedzałem odpowiedz lama :P

A to i dobrze, że wyprzedziłeś, bo lam już chyba nie odpowie.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135313 "Umrzeć z wykrwawienia w szpitalu? Przecież to nie średniowiecze."

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-09, godz. 12:58 w Kwestia krwi

Piszesz jakieś swoje przemyślenia a nie fakty :P

A jakie są fakty? :)

Pozdrawiam cieplutko

Dosia



#135298 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez Noc_spokojna on 2010-08-09, godz. 10:17 w Oceń forum

Jedyne rzeczą której jak widzę nauczył Cię Liberał, Nocko, to jest to co on sam opanował do perfekcji: lubowanie się w krytykowaniu Ciała Kierowniczego ŚJ.

Mylisz się Dikuś. Kiedy poznałam Liberała, tę zdolność miałam już rozwiniętą na dość wysokim poziomie. I powiem Ci, że nadal nie zaniedbuję rozwoju w tej dziedzinie.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia