Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Emka

Odnotowano 146 pozycji dodanych przez Emka (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-30 )



Sort by                Order  

#109414 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-12-30, godz. 16:14 w Humor

Ja mam przerwę świąteczną praktycznie zawsze, ale nie nudzi mnie to, bo mam i tak mnóstwo zajęć ;)

Osoba pode mną bardzo chętnie ubrałaby teraz szlafrok i ciepłe kapcie. :)



#89329 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-04-17, godz. 08:43 w Humor

Nie zaspałam. Obudził mnie kot, moszczący się na moim prawym boku.

Osoba pode mną też została ostatnio zrobiona w jajeczko i czuje się niefajnie. <_<



#84136 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-02-10, godz. 08:56 w Humor

Następny w kolejce czeka na możliwość czegoś napisania


Teraz to znalazłam, ale to prawda :) Zbieram się do napisania artykułu od tygodnia i muza całkiem mnie opuściła.

Osoba pode mną ma ciągle katar i strasznie chrapie.



#84403 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-02-13, godz. 12:09 w Humor

Osoba pode mną pojeździłaby na rowerze - byle w ładne wiosenne przedpołudnie :)


Nie cierpię roweru. :P

Osoba pode mną lubi nosić czerwone buty na szpilkach.



#84300 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-02-12, godz. 10:25 w Humor

Osoba pode mną też czasami rano siedzi przed kompem w koszulce nocnej.


Hihi, a piżama w małpki się liczy? :lol: Jak nigdzie nie wychodzę, to czasami piżamowe ranki ciągną się do południa :P

Osoba pode mną powinna w końcu umyć okna. ;)



#86728 ZABAWA

Napisano przez Emka on 2008-03-26, godz. 23:10 w Humor

Nie będzie, bo nigdy nie ogląda żadnych meczy...
Osoba pode mną ma ciężki orzech do zgryzienia teraz ;)


Orzech nie, za to chętnie zjadłaby własne gardło, przez które nie śpi już drugą noc :(
Osoba pode mną lubi duże kobiece piersi.



#86074 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Emka on 2008-03-16, godz. 11:10 w Tematyka ogólna

Proszę bardzo :) Teorie spisku

Nic szczególnego, taki krótki tekścik, głównie pod kątem ubiegłorocznej kampanii wyborczej ;)



#86067 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Emka on 2008-03-16, godz. 09:28 w Tematyka ogólna

Ech, teorie spisku... jak ja to lubię ;) Żydzi rządzą światem, kod Biblii, Elvis żyje - napisałam nawet kiedyś artykuł na ten temat. Te zdjęcia to raczej zabawne ciekawostki, mówiące o wiele więcej o tych, którzy na każdym obrazku widzą męskie przyrodzenia i koziołki niż o tych prostodusznych ilustracyjkach, tak ładnie pokazujących Jezusa na palu i kwiatuszki w raju. Nie doszukiwałabym się w działaniach WTS-u niczego poza traktowaniem swoich czytelników jak półgłówków.

Poza tym jestem pewna, że gdyby istniał taki proceder, to ludzie pokroju Franza na pewno coś by o nim wiedzieli. A ja takie opinie widzę tylko u osób, które nigdy ŚJ nie były.



#110624 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez Emka on 2009-01-08, godz. 22:48 w Dyskusje moderowane

A co z tymi, u których zjawiska homoseksualne pojawią się raczej incydentalnie? Szczególnie chyba dotyczy to kobiet, wiele mówi się o tym, że ich orientacja jest płynna. Facet zazwyczaj jest albo, albo, natomiast kobietom znacznie częściej zdarzają się przygody w obrębie swojej płci.
Bywa, że dziewczyna jest całkowicie hetero, podobają jej się faceci, ale pewnego dnia nagle zakochuje się w drugiej kobiecie. I co wtedy, kim właściwie jest? Nie jest to biseksualizm, bo pociągają ją zwykle faceci, zdarzył się tylko jeden wyjątek.
Moim zdaniem kwestia płci mózgu i orientacji jest o wiele bardziej skomplikowana i indywidualna niż się o niej mówi. To nie jest tylko to, że facetowi podobają się inni faceci i lubi ubierać lateksowe ciuszki, a kobiety mówią grubymi głosami i zapuszczają wąsy :P Kiedy w grę wchodzi uczucie, racjonalne myślenie nie ma żadnych szans i naukowy bełkot nic nie zmieni. Miłość to przede wszystkim związek dusz, a nie wydaje mi się, by dusza miała płeć.



#121537 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez Emka on 2009-06-29, godz. 07:11 w Dyskusje moderowane

Najbardziej obrzydliwy to jest argument o obrzydliwości gejowskiego seksu właśnie. Jakoś "normalni" faceci nie uważają kobiecych tyłków za zbyt obrzydliwe, by ich... hmm, używać, mimo iż mają większy wybór w ilości dostępnych otworów. Tak samo jest cała masa "normalnych" facetów, którym wcale nie przeszkadzają dwie panienki w łóżku (oczywiście pod warunkiem, że dadzą popatrzeć), ale na widok dwóch mężczyzn deklarują oburzenie, obrzydzenie i nagle wyciągają Biblię. Mój poziom tolerancji jest raczej wysoki, ale takich ludzi nie mam zamiaru tolerować i najchętniej sama zamknęłabym ich w łaźni z kilkoma znudzonymi skazańcami i śliską podłogą :P

Bogu dzięki, nie wierzę w boga i dla mnie stara księga jest argumentem równie przekonującym, co Kajko i Kokosz. Ktokolwiek napisał kiedyś tę księgę, nie jest uprawniony do tego, by decydować o życiu ludzi w naszych czasach. Tym, którzy dzisiaj grzmią na homoseksualistów, nazywając ich nienormalnymi, zboczeńcami, chorymi ludźmi, powiem tylko - ludzie, macie cholerne szczęście, że urodziliście się tacy, a nie inni. Skoro uważacie ich za chorych i z tego powodu za gorszych, to proszę, przejedźcie się też po szpitalach i komentujcie z niesmakiem zniekształcone chorobą twarze ludzi i naśmiewajcie się z dzieci z wodogłowiem. Argument, że homoseksualizm jest zły, bo nie prowadzi do rozmnażania, jest równie durny. Bo co, każdy człowiek ma gdzieś tam przykazane, że ma być reproduktorem i już? Możliwość rozrodu jest przywilejem i możliwością, a nie obowiązkiem. Jeśli ja, heteroseksualna kobieta, nie mam ochoty i zamiaru się rozmnożyć, to mnie też trzeba leczyć?

Stamaim bardzo mądrze napisał o obnoszeniu się ze swoją seksualnością. Osobiście uważam, że wszelkie publiczne namiętne gesty i oblizywanie się na ulicy nie są wyrazem dobrego smaku. Nie mam ochoty oglądać namiętnie całujących się ludzi w restauracji, sklepie, autobusie, niezależnie od rozkładu płci w związku. Ale widok dwójki ludzi trzymających się za ręce chyba nie jest dla nikogo obrzydliwy? Kiedy widzicie parę mieszaną, która tak idzie, raczej nie myślicie o tym, jak wyglądają w łóżku? Dlaczego więc widok dwóch gejów z natury sprawia, że myślicie o seksie?

Wśród zwierząt również zdarzają się zachowania seksualne, ale zwierzęta nie urządzają krucjat przeciwko takim osobnikom. Wygląda na to, że są bardziej myślące i wyrozumiałe od ludzi. Nikt nie budzi się rano i nie stwierdza "a od teraz będę sobie gejem, a co, zrobię bogu na złość". Zakładając, że jesteśmy dziećmi jakiegoś kochającego boga, to rzeczywiście byłoby to cholernie sprawiedliwe, gdyby bóg dopuścił możliwość wystąpienia zachowań i uczuć homoseksualnych, a potem karał śmiercią tych, którzy by ich nie zwalczali. Jestem matką. Gram w rosyjską ruletkę i rodzę dzieci. Jeżeli urodzi się białe, to wszystko w porządku, ale jeśli będzie czarne i się nie przemaluje, to do piachu, bo jest nieposłuszne. Nie wierzę w takiego boga i nie chcę być dzieckiem takiego boga.



#111144 JESTEM GEJEM I ŚWIADKIEM JEHOWY

Napisano przez Emka on 2009-01-12, godz. 12:49 w Dyskusje moderowane

Też chciałabym o to zapytać. Byłam na paradzie w Krakowie i jedynym wulgarnym jej aspektem były wyzwiska łysych młodzieńców, okupujących wawelskie mury. Odrażające było też rzucanie w ludzi kamieniami. Wśród maszerujących byli różni ludzie, młodzi, starzy, także heteroseksualne małżeństwa w średnim wieku, wyrażające swoje poparcie dla ogólnie pojętej tolerancji. Rozebranych zboczeńców uprawiających publicznie wszelakie okropności nie było mi dane zobaczyć.



#138611 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Emka on 2010-10-14, godz. 10:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Ja mam do tego wszystkiego dość proste podejście. Ale ja w ogóle jestem prosta, niewykształcona, głupia baba ;) Nigdy w życiu nie spotkałam się z jakąkolwiek nawet przesłanką istnienia jakiejś wyższej siły. Nie widzę w świecie żadnego mistycyzmu, nie dostrzegam żadnego dowodu na to, że ktoś nad tym całym pier****nikiem czuwa. Uważam też, że ludzie nigdy nie będą w stu procentach pewni tego, jak i kiedy to wszystko zaczęło się kręcić. I może nie ma sobie co nad tym głowy łamać, bo tak naprawdę wcale nam to w niczym nie pomoże, a tylko bajzlu w tej głowie narobi. Jeżeli komuś wiara w coś czy kogoś robi dobrze, to jego sprawa. Ja nie widzę sensu wierzyć w coś, co nigdy samo nie usiłowało mnie znaleźć, bo w ten sposób to ja mogę równie dobrze wierzyć w dobrotliwe liliowe rajstopy o smaku poziomkowym i, jeśli moja wiara będzie prawdziwa, to mi to sprawi tyle samo radości, co innym wiara w JHWH. Najwidoczniej nie spłynęła na mnie łaska wiary, więc - bez łaski. ;)



#138735 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Emka on 2010-10-15, godz. 16:04 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wszyscy rodzimy się nadzy i bezbronni...raczej :)

a czy ateistami ? Tylko przy założeniu, że Boga nie ma -

Znasz Pismo więc wiesz, że parę osób już w łonie matki
było błogosławionych...

Do tego Bóg obdarzył nas już na Początku tak ulotnymi przymiotami
(bo niematerialnymi), jak świadomość, rozum, wola, bojażń, miłość..etc.
które nabywasz w genach i z mlekiem matki..

Ale tylko przy założeniu, że Bóg jest ;)



#138739 Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

Napisano przez Emka on 2010-10-15, godz. 16:52 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Fakt Emi... nie inaczej :)

Nie musisz należeć do żadnej "Organizacji" aby uwierzyć
w Jezusa i mieć go w swoim sercu...bez zobowiązań - bo
co my ludzie moglibyśmy mu ofiarować w zamian ?

Ale właśnie w tym tkwi problem ;) Z Twojej perspektywy Bóg istnieje i jest dostępny dla każdego z nas, jeśli tylko zechcemy w niego uwierzyć. Ale co taka deklaracja znaczy dla kogoś, kto w tego Boga nie wierzy i nigdy nie wierzył? Jak można w ogóle zacząć w coś wierzyć? I dlaczego ja mam w ogóle chcieć wierzyć w to coś? Może nie jestem po prostu warta tej łaski. W moich myślach ani sercu żaden bóg nigdy się nie objawił, ale skoro tak, to chyba znaczy, że wszelkie próby mojego uwierzenia są bezcelowe, bo i tak ten ktoś na górze (zakładając, że istniejący) spisał mnie na straty ;)

Oczywiście, mam na myśli prawdziwą wiarę, czyli coś, co się ma rzeczywiście w sercu, a nie jakieś fałszywe, czynione na siłę deklaracje.



#106345 144000

Napisano przez Emka on 2008-11-21, godz. 10:48 w Tematyka ogólna

Dosłowne potraktowanie tej liczby jest naprawdę śmieszne, bo w ten sposób trzeba by także dosłownie potraktować resztę wersetu. Abstrahując od tego, że WTS interpretuje dosłownie tylko tę liczbę, a liczby wybranych z każdego plemienia Izraela już nie (o tym chyba jest już nawet temat), to z tego wersetu wynikałoby, że wszyscy są mężczyznami, skoro się nie "skalali z kobietami" (tzn. oczywiście, kobieta także może się "skalać z kobietą", ale to chyba nie o to tutaj chodzi :P). A do "ostatka" należą podobno także kobiety :P

Hece z liczbą 144 000 to jedna z tych rzeczy, które czynią naukę WTS-u naprawdę śmieszną i groteskową. Jeśli ktoś choć trochę myśli, zamiast uciszać rozum zebraniową papką, to musi mu coś nie grać, przecież to jest jakieś niespójne bredzenie.



#106280 144000

Napisano przez Emka on 2008-11-19, godz. 20:56 w Tematyka ogólna

A mnie zawsze interesowało, jak to jest, że liczba "ostatka" rośnie, zamiast spadać? Nieustanie podkreśla się, że na Ziemi została jedynie garstka tych, którzy mają panować z Jezusem w niebie, tymczasem 9 tysięcy ze 144 to wcale nie taka znowu garstka :P Jeśli zaś chodzi o tę zwiększającą się liczbę, to również tego nie rozumiem - jak było kiedyś wyjaśniane, niektórzy z tych "prawie doskonałych" zbłądzili i na ich miejsce powoływanie są następni. Tylko... jak to jest, że jest ich więcej niż wcześniej? Czy to znaczy, że tamci grzeszą po śmierci? Albo może Bóg zmienia zdanie po tym, jak umrą, i stwierdza, że ktoś inny będzie lepszy? No i sam fakt, że dziś tych ludzi jest wciąż tak dużo, zawsze mnie zastanawiał. Jeśli w tej grupie mają być wszyscy apostołowie i uczniowie Jezusa do któregoś tam roku, to jak to możliwe, że w dzisiejszych czasach jest ich wciąż tak dużo? A może ta grupa jest bardzo rotacyjna i co chwilę się zmienia? To by jednak znaczyło, że wśród wybranych przez Boga jest ogromny odsetek grzeszników, co raczej dziwi, zwłaszcza, że wśród zwyczajnych, niedoskonałych drugich owieczek wykluczanych jest zaledwie marny procent. Czyżby Bóg umiłował sobie grzeszników nieokazujących skruchy?



#113898 Przegląd najnowszych publikacji WTS

Napisano przez Emka on 2009-02-21, godz. 11:59 w Tematyka ogólna

Bóg jest kobietą - zawsze o tym wiedziałam :P

Swoją drogą, ciekawe, jak szybko pojawi się sprostowanie ;)



#116351 Długie włosy i długa broda

Napisano przez Emka on 2009-04-02, godz. 08:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

A patrząc z punktu widzenia kobiety, której nikt nie rozbiera wzrokiem i która nie musi się obawiać porównawczych spojrzeń rzucanych przez inne kobiety, wcale nie musi być to takie złe. Nie twierdzę, że kobiety powinny cały rok zakładać na siebie worek, ale np. dla mnie bikini to o wiele za daleko. Dla niektórych nie jest to problem, ale dla wielu kobiet bardziej skromnych czy świadomych swoich niedoskonałości jest to na tyle duża przeszkoda, że rezygnują z pływania, bo nie chcą wyglądać jak dziwolągi w szortach i koszulkach.

Mnie osobiście też gryzie się strasznie tolerancja w dziedzinie strojów do chrztu z bardzo ścisłą kontrolą w zakresie strojów codziennych. Spódnica przed kolano jest nieprzyzwoita, ale dwuczęściowy strój kąpielowy jest ok?

Wiem, że jestem reliktem w dzisiejszych czasach :P Byłam jedyną osobą, która całą drogę do chrztu (bo najpierw trzeba było obejść cały basen, jak na wybiegu, podczas, kiedy zaraz za szybką zbierały się tłumy obserwatorów) przebyła owinięta ręcznikiem :P



#116356 Długie włosy i długa broda

Napisano przez Emka on 2009-04-02, godz. 09:32 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Kompleksy bywają silniejsze od rozsądku, ale tego nie zrozumie ten, kto ma na tyle szczęścia, że jego to nie dotyczy :) Uwierz, że bardzo chciałabym tak myśleć, jak Ty, Agape :)

Wiele razy widywałam siostry w dwuczęściowych kostiumach i nikt nie robił problemu. Ale nieważne, tak naprawdę żaden typowy strój kąpielowy nie jest stosowny na tę okazję, chrzest to nie pływalnia. Podobają mi się te białe ubrania, których używają baptyści, wygląda to uroczyście i z klasą.

Co innego plaża, na której wszyscy są rozebrani, łącznie ze staruszkami, a co innego modny kurort, gdzie królują same długonogie piękności w skąpych strojach. W takim miejscu nie będzie się czuł dobrze ktoś, kto jest świadomy własnych braków (bądź nadmiarów :P).

Ale tak jak mówię, ja po prostu jestem niedzisiejsza ;)



#138651 Gabinet zwierzeń

Napisano przez Emka on 2010-10-14, godz. 16:59 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Miałam szczęście?

Urodziłam się tylko w rodzinie świadków jehowy....... mogłam trafić gorzej

O, a z tym też się zgodzę. Tak sobie właśnie ostatnio o tym myślałam, bo często zdarza mi się wiązać moje niepowodzenia z kiepskim startem życiowym. I owszem, mogłam urodzić się w rodzinie bardziej normalnej, kochającej się, może byłabym wtedy bardziej pewna siebie, może na więcej byłoby mnie stać. Ale z drugiej strony, może dzięki takiemu właśnie dzieciństwu jestem wrażliwsza, bardziej świadoma tego, co robię, może dzięki temu nie wpadłam w jakieś totalne bagno, z którego ciężko byłoby mi wyjść. Więc, tak, nie można całkowicie ocenić, co by było dla nas lepsze. Życie mamy jedno - w naszych rękach jest tylko przyszłość, przeszłość trzeba zostawić za sobą ;)



#138637 Gabinet zwierzeń

Napisano przez Emka on 2010-10-14, godz. 14:03 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A moja wściekłośc na WTS i cały system władzy CK,jest tak wielka,żebym chciał,aby zdelegalizowano WTS i aresztowano całą szajkę oszustów i "zbrodniarzy" ... tak - lepiej nazwac ich po imieniu,bo przez okrutny proceder zakazu transfuzji nie odzyskamy straconych dzieci,przyjaciół,braci!!!:( :( :(

Też mnie szlag trafia, jak o tym myślę, ale z drugiej strony - pomyśl o bliskich ofiar zakazu transfuzji, teraz taki ktoś uważa, że zdobył się na ogromne poświęcenie, że pozwolił na śmierć ojca/żony/dziecka w imię czegoś ważniejszego, że to była ofiara. A co będzie czuł, kiedy się dowie, że to wszystko w imię polityki WTS? Taki ktoś na pewno nigdy już nie zaufa Towarzystwu, zapewne stanie się z miejsca wrogiem Brooklynu, ale będzie także musiał żyć ze świadomością bezsensownej straty i pewnie nigdy sobie tego nie wybaczy :(



#138622 Gabinet zwierzeń

Napisano przez Emka on 2010-10-14, godz. 11:53 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A powiedzcie, czy Wam też zdarza się marzyć, myśleć o tym, co by było, gdyby to wszystko się rozpadło? Gdyby tak nagle WTS popełnił jakiś poważny błąd, który pociągnąłby ze sobą masowe odejścia, gdyby nie dało się już ukrywać fałszywych doktryn, gdyby po prostu stało się coś, co doprowadziłoby do ruiny całego tamtego porządku? Wiem, mało realne, ale czasem o tym myślę. I wiem także, że jest to krzywdzące, bo dla wielu ludzi wiara w boga według wykładni ŚJ jest jedynym, co trzyma ich przy życiu. To oczekiwanie na Armagedon, zmartwychwstanie bliskich i życie w ziemskim raju jest dla nich największą nadzieją i gdyby nagle tego brakło, pewnie wiele osób by się po prostu załamało. Ale, z drugiej strony, myślę o tych wszystkich ludziach, ciemiężonych przez niepotrzebne nakazy i zakazy, marnujących najlepsze lata swojego życia, tych, którzy wiedzą, że coś z tym wszystkim jest nie tak, ale nie mających siły/odwagi/warunków uwolnić się spod presji. Myślę o tym, przez co sama przeszłam, o doświadczeniach R. Franza i wszystkich Was, i czasami nawiedza mnie takie gniewne pragnienie, żeby tak to wszystko kiedyś w diabły wzięło :angry: Też tak czasem macie?



#121527 Onanizm

Napisano przez Emka on 2009-06-28, godz. 21:10 w Seksualność

Organizacja zwykle błyska intrygującym spojrzeniem na różne sprawy, ale w tej kwestii naprawdę serwuje braciom bzdury wyssane z... hmm, palca. :P W końcu nic tak nie odpręża i nie poprawia nastroju jak dobry orgazm. I usnąć po tym łatwiej :P Powszechnie wiadomo, że bezpośrednio po seksie człowiek przestaje o tym gorączkowo myśleć, natomiast niewyżycie zawsze prowadzi do frustracji i żadna Strażnica w tym nie pomoże, chyba, że ktoś ją zwinie sobie w trąbkę. :P Gdyby nie instytucja masturbacji, to rzeczywiście większość wykluczonych mogłaby się poszczycić niemoralnością w kartotece.



#121597 Onanizm

Napisano przez Emka on 2009-06-29, godz. 21:19 w Seksualność

Faktycznie to pisemko nieźle daje, o masturbacji także jest, a jakże: http://www.rcs.org.p...odeprawuja.html Najbardziej mi się podoba głos na temat czasopism w stylu Bravo: "TE CZASOPISMA TO BROSZURY REKLAMOWE DEMONÓW" :D



#86663 Metal

Napisano przez Emka on 2008-03-26, godz. 14:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Dla ŚJ wszystko, co czarne i choć trochę głośne, to już szatan i demony. Jako nastolatka przechodziłam różne skrajne okresy i moim rodzicom mniej przeszkadzały obcisłe różowe bluzeczki w stylu Britney niż luźne, czarne ciuchy i skóry. A jak czasami zdarzyło mi się włączyć pod ich obecność Nightwisha, to już było, że demony do domu spraszam ;)