modlitwa za świadków Jehowy
#1
Napisano 2006-04-24, godz. 12:19
Piszesz:
"Niech Miolsierny Pan przyjmie ich do Siebie i utuli do Swego Serca.
Wieczny odpoczynek racz im dac Panie - a swiatlosc wiekuista niech im swieci na wieki AMEN!."
Miej nieco szacunku dla zmarłych i ich wierzeń, nawet jak się z nimi nie zgadzasz.
#2
Napisano 2006-04-24, godz. 12:30
#3
Napisano 2006-04-24, godz. 12:31
a gdzie tu widać brak szacunku?Wojtek 37
Piszesz:
"Niech Miolsierny Pan przyjmie ich do Siebie i utuli do Swego Serca.
Wieczny odpoczynek racz im dac Panie - a swiatlosc wiekuista niech im swieci na wieki AMEN!."
Miej nieco szacunku dla zmarłych i ich wierzeń, nawet jak się z nimi nie zgadzasz.
#4
Napisano 2006-04-24, godz. 13:25
#5
Napisano 2006-04-24, godz. 13:34
#6
Napisano 2006-04-24, godz. 13:45
Piszesz:
"Żebyś kiedyś nie żałował swoich słów. "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą, co czynią." "
wnoszę, że to do mnie, więc powiem, że nie będę żałował, bo wiem, komu zaufałem, a wierząc Jego obietnicom nie muszę się niczego obawiać.
Wszak "jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam?"
(Rzym. 8:31nn BW)
#7
Napisano 2006-04-24, godz. 14:55
Com napisał, napisałem szczerze i z serca. Poleciłem te zamordowane dziewczynki, wraz z matką Miłosierdziu Bożemu - co w tym nagannego, czy niestosownego Wspierać kogoś modlitwą?.Wojtek 37
Piszesz:
"Niech Miolsierny Pan przyjmie ich do Siebie i utuli do Swego Serca.
Wieczny odpoczynek racz im dac Panie - a swiatlosc wiekuista niech im swieci na wieki AMEN!."
Miej nieco szacunku dla zmarłych i ich wierzeń, nawet jak się z nimi nie zgadzasz.
To na wszelki wypadek proszę, aby za mnie nie odmawiać modlitw, jakby mi się zeszło, tak z szacunku dla moich wierzeń
OK, ale to smutne, że nie chcecie żadnego wsparcia braci ,w modlitwie do Boga.
Lk 21:36 BT
"Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym."
#8
Napisano 2006-04-24, godz. 15:35
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#9
Napisano 2006-04-24, godz. 16:03
Uważasz się za naszego brata? Tak bez złośliwości pytam, jedynie z czystej ciekawości. Chyba tolerancyjny z Ciebie katolik.OK, ale to smutne, że nie chcecie żadnego wsparcia braci ,w modlitwie do Boga.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#10
Napisano 2006-04-24, godz. 16:09
#11
Napisano 2006-04-24, godz. 16:27
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#12
Napisano 2006-04-24, godz. 16:50
Powiem że widząc takie treści to nawet nie chce mi się już wyć. Może wobec tego powiem i pewnie bez złośliwości. Człowieku na jakim księżycu wpojono Ci taką marmoladę do głowy?Uważasz się za naszego brata? Tak bez złośliwości pytam, jedynie z czystej ciekawości. Chyba tolerancyjny z Ciebie katolik.OK, ale to smutne, że nie chcecie żadnego wsparcia braci ,w modlitwie do Boga.
pzdr.
Co to znaczy "...Uważasz się za naszego brata?..." czy to znaczy że my ludzie wszyscy to braćmi nie jesteśmy? Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl nie uważać drugiego człowieka za brata. I co mam powiedzieć ? Że genetyka, ten sam gatunek, na co wskazuje możliwość płodzenia potomków? Co jeszcze powiedzieć? Że możliwość pokłócenia się i pogodzenia w następstwie? A jeśli nie brat to co? Wróg!!!
Kto tak zarządził? I kto chce przez to podzielić ? I kto dał się w takie bagno wmanewrować ?
Jednak chce się wyć.
#13
Napisano 2006-04-24, godz. 17:31
Uważasz się za naszego brata? Tak bez złośliwości pytam, jedynie z czystej ciekawości. Chyba tolerancyjny z Ciebie katolik.
Terebintq...często modlę się i za SJ i za ex SJ...i bez względu na to, czy oni ode mnie tego oczekują, czy nie. Jako katoliczka, mam sobie dużo do zarzucenia, łącznie z brakiem tolerancji w niektórych sytuacjach. Jednak w miarę moich możliwości staram się postrzegać ludzi jako moich braci. Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, choc nie bezpośrednio do mnie została skierowana (nie znaczy to, że przestanę się za Ciebie modlić, i uważać za swojego brata).
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#14
Napisano 2006-04-24, godz. 17:44
Nie mogę wyjść z podziwu, jaką lekką ręką możesz odrzucać modlitwę człowieka, który chce się modlić o to by pełniła się Wola Boża w Twym życiu. Ciekawe wobec tego co miały by znaczyć słowa....Uważasz się za naszego brata? Tak bez złośliwości pytam, jedynie z czystej ciekawości. Chyba tolerancyjny z Ciebie katolik.OK, ale to smutne, że nie chcecie żadnego wsparcia braci ,w modlitwie do Boga.
Rz 12:15-21 BT
" Weselcie się z tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. Nie uważajcie sami siebie za mądrych. Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę."
Nawet jeśli nie uważasz mnie za brata ( twój wybór) to ja jako Dziecko Boże, pochyliłem się nad niedolą tej Rodziny i oddałem ją Bogu. Przecież nawet jako katolik, mogę się modlić do Boga JHWH za tę rodfzinę, włącznie za tym mordercą!.
Jeśli jest to dla was obrażające, czy naganne - to proszę to uzasadnić. Zawsze można jak będziecie chcieli, to można was przeklnąć. Ale to chyba nie jest zgodne z duchem Ewangelii.
Powiem szczerze, nie bardzo łapię o co ŚJ chodzi z tą modlitwą, nawet kiedy ja w dobrej wierze, zanoszę ją przed Tron Boga by to On uczymił co zechce w Swym Miłosierdziu?.
#15
Napisano 2006-04-24, godz. 19:09
Chyba macie jakieś negatywne nastawienie do świadków Jehowy i do ex świadków Jehowy, skoro z mojego postu wyczytaliście jakąś prowokację.Pytam, gdzie ja napisałem, że nie życzę sobie modlenia za śJ, czy exśJ? Gdzie w moim poście jest złośliwość?
Spróbuję wytłumaczyć po kolei dlaczego to mnie zaskoczyło.
Powiem że widząc takie treści to nawet nie chce mi się już wyć. Może wobec tego powiem i pewnie bez złośliwości.
Dziękuję. To miłe, że starasz się nie być złośliwy.
Nie na księżycu. Dzisiaj około godziny 12 na katolickim forum, gdzie również Wojtek bardzo często się udziela.Człowieku na jakim księżycu wpojono Ci taką marmoladę do głowy?
Osobiście uważam, że w ustach katolika to po prostu tani frazes bez pokrycia. Na innych forach udajecie łagodne owieczki, na swoich banujecie i wyrzucacie z forum za wypowiedzenie własnego zdania. Dla mnie liczą się bardziej czyny niż słowa.Co to znaczy "...Uważasz się za naszego brata?..." czy to znaczy że my ludzie wszyscy to braćmi nie jesteśmy?
Polarm jak chcesz to wyj. Ale zawyj najpierw nad swoimi współwyznawcami.Nigdy nie przeszłoby mi przez myśl nie uważać drugiego człowieka za brata. I co mam powiedzieć ? Że genetyka, ten sam gatunek, na co wskazuje możliwość płodzenia potomków? Co jeszcze powiedzieć? Że możliwość pokłócenia się i pogodzenia w następstwie? A jeśli nie brat to co? Wróg!!!
Kto tak zarządził? I kto chce przez to podzielić ? I kto dał się w takie bagno wmanewrować ?
Jednak chce się wyć.
Dziękuję Nocko, ale nie wiem, gdzie napisałem wcześniej coś złośliwego. Ten post, który teraz piszę pewnie taki będzie, ponieważ dzisiaj już zostałem wyprowadzony z równowagi na innym forum. I to tak, że aż mnie maksymalnie poniosło. Wiem, również wiele mojej w tym winy. Ale dziwi mnie, że Wojtek uczestnik tamtego forum pisze piękne słowa, w odróżnieniu od jego co niektórych kolegów z tamtego owego forum. Dlatego się zdziwiłem, że jest taki tolerancyjny.Terebintq...często modlę się i za SJ i za ex SJ...i bez względu na to, czy oni ode mnie tego oczekują, czy nie. Jako katoliczka, mam sobie dużo do zarzucenia, łącznie z brakiem tolerancji w niektórych sytuacjach. Jednak w miarę moich możliwości staram się postrzegać ludzi jako moich braci. Powiem szczerze, przykro mi się zrobiło po przeczytaniu Twojej wypowiedzi, choc nie bezpośrednio do mnie została skierowana (nie znaczy to, że przestanę się za Ciebie modlić, i uważać za swojego brata).
Gdzie ja napisałem, że odrzucam czyjąś modlitwę?Nie mogę wyjść z podziwu, jaką lekką ręką możesz odrzucać modlitwę człowieka, który chce się modlić o to by pełniła się Wola Boża w Twym życiu.
Homoseksualistę też katolik nakarmi? A chrześcijanina niezrzeszonego też? Dla mnie to frazes po dzisiejszej awanturze z Waszym moderatorem na katolickim forum. Tutaj przychodzicie i udajecie łagodnych, a u siebie w domu (forum) ściągacie płaszczyk owieczek, maskę i pokazujecie swoje prawdziwe oblicze. O co się modlisz, jeśli chodzi o świadków? O to, żeby zostali katolikami? Po dzisiejszej wizycie u Was nie mam już do końca zaufania do żadnego katolika i tyle. Nie wierzę, że ludzie, których praojcowie palili z radością innych na stosach mogą mieć w sobie jakąś miłość, czy bezinteresowność. Co komu przeszkadza, że jestem chrześcijaninem niezrzeszonym? Co komu przeszkadza, że uważam, choć nie uznaję homoseksualizmu, aby dać prawo tym ludziom do zawierania legalnych związków?Ciekawe wobec tego co miały by znaczyć słowa....
Rz 12:15-21 BT
" Weselcie się z tymi, którzy się weselą. płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne. Nie uważajcie sami siebie za mądrych. Nikomu złem za złe nie odpłacajcie. Starajcie się dobrze czynić wobec wszystkich ludzi. Jeżeli to jest możliwe, o ile to od was zależy, żyjcie w zgodzie ze wszystkimi ludźmi. Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]. Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę - mówi Pan - ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód - nakarm go. Jeżeli pragnie - napój go. Tak bowiem czyniąc, węgle żarzące zgromadzisz na jego głowę."
Modlicie się o szary świat? Chcecie aby wszyscy ludzie byli katolikami? Inni, z własnym zdaniem to bracia drugiej kategorii? Wasz moderator Andrzej pokazał mi już dzisiaj katolickie miłosierdzie. Zrozum działam na kilkudziesięciu forach i nikt mnie jeszcze nie chciał zabanować po 15 postach. Dopiero jak trafiłem z własnym zdaniem na katolickie forum to odczułem miłość do bliźniego swego. Jeden post po cichu usunięty, a za drugi chciano mnie wyrzucić (fakt, przyznaję w tym drugim przegiąłem).
To są Twoi koledzy, dlatego nie mam ani zaufania do Ciebie, ani do żadnego katolika.
Skąd ten pomysł, że nie uważam Cię za brata? Pytam po raz któryś i uzasadniam. To mi dzisiaj dano do zrozumienia, że jak nie będę myślał po katolicku, to ja nie jestem bratem dla katolików. Nie wyrzuca się nikogo z forum tylko za inne zdanie. To też jest braterska miłość? Nie interesują mnie modlitwy takich dwulicowych ludzi.Nawet jeśli nie uważasz mnie za brata ( twój wybór) to ja jako Dziecko Boże, pochyliłem się nad niedolą tej Rodziny i oddałem ją Bogu. Przecież nawet jako katolik, mogę się modlić do Boga JHWH za tę rodfzinę, włącznie za tym mordercą!.
Was, nas, ich i kogo jeszcze? Jeśli serce osoby modlącej nie jest czyste i nie ma w nim miłości to Bóg wysłuchuje takich modlitw?Jeśli jest to dla was obrażające, czy naganne - to proszę to uzasadnić. Zawsze można jak będziecie chcieli, to można was przeklnąć. Ale to chyba nie jest zgodne z duchem Ewangelii.
Nie wiem. Zapytajmy świadków.Powiem szczerze, nie bardzo łapię o co ŚJ chodzi z tą modlitwą, nawet kiedy ja w dobrej wierze, zanoszę ją przed Tron Boga by to On uczymił co zechce w Swym Miłosierdziu?.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#16
Napisano 2006-04-24, godz. 19:20
Ja stanowczo protestuje! Prosze nie generalizowac tekstami w stylu, ze jestescie niby fajni a u siebie (na jakis innym forum) moderator mi dokuczał więc jesteście niefajni , ja wam nie ufam itd. jak na razie to widzę, ze sporo u niektmóych ex, badaczy czy o dziwo portestantów niechęci ,zeby nie napisać nienawiści do katolików.
To jest po prostu smutne
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#17
Napisano 2006-04-24, godz. 19:47
Terebincie, zakwestionowałeś to, że katolicy są Twoimi braćmi. Przeczytaj sobie przypowieść o miłosiernym Samarytaninie.
W moich też?Osobiście uważam, że w ustach katolika to po prostu tani frazes bez pokrycia.
Jest nad czym wyć, ale nie generalizuj.Polarm jak chcesz to wyj. Ale zawyj najpierw nad swoimi współwyznawcami.
Tak, TAK, TAK!Homoseksualistę też katolik nakarmi? A chrześcijanina niezrzeszonego też?
A skąd wiesz, czyje serce jest czyste?Was, nas, ich i kogo jeszcze? Jeśli serce osoby modlącej nie jest czyste i nie ma w nim miłości to Bóg wysłuchuje takich modlitw?
#18
Napisano 2006-04-24, godz. 20:42
A co za różnica czy świadek czy katolik? Jak świadom swej wiary, jak świadom siebie, to nakarmi- niezależnie od wyznania. Ja bym nakarmiła, a i moja (wierząca) rodzina z pewnością też. Jesteś niesprawiedliwy w ocenie...
Pozdrawiam
#19
Napisano 2006-04-24, godz. 21:35
ŚJ są zachęcani do modlenia się za innych SJ i wsparcia modlitewnego oczekują w zasadzie tylko od współwyznawców. Oczywiście, jak powszechnie wiadomo, (oprócz Pamiątki) wszystkie zebrania ŚJ są typowo szkoleniowe i co prawda zaczynają się i kończą modlitwą, ale nie są spotkaniami typowo modlitewnymi. Oznacza to, że wspieranie współwyznawców modlitwą ogranicza się tylko i wyłącznie do modlitwy indywidualnej i wewnątrzrodzinnej.
ŚJ odrzucają ekumenizm, gdyż uważają, że inne religie (a w szczególności katolicyzm) służą diabłu, zatem ponadwyznaniowa wspólnota modlitewna uważana jest za niezgodną z wolą Bożą...
część ŚJ (stanowisko nieautoryzowane przez Brooklyn) skrajnie uważa, że modlitwy katolików i innych chrześcijan nie będących ŚJ są wysłuchiwane przez "boga tego świata" szatana. To może być szokujące, ale nie tylko zdrowaśka, ale nawet modlitwa "Ojcze nasz" odmówiona przez katolika, przypomina niektórym ŚJ jakiś rytuał sataniczny... Rzadko kiedy ŚJ użyje takiego sformułowania, rzadko kiedy nazwie "Ojcze nasz" rytuałem satanicznym, ale do tego się sprowadza twierdzenie, że katolików wysłuchuje "bóg tego świata"...
inna, mniej skrajna postawa, prezentowana przez niektórych ŚJ, dopatruje się w takich modlitwach faryzejskiej pokazówki, marketingowego reklamowania katolicyzmu jako "lepszego" od ŚJ, bo pokazującego "my jesteśmy lepsi, bo się za was modlimy a wy za nas nie"...
jeszcze inni ŚJ uważają, że Bóg wysłuchuje tylko ŚJ i modlitwa katolików nic by nie pomogła, bo tylko ŚJ mają monopol na bycie wysłuchiwanym przez Boga.
istnieje też nieliczna grupa ŚJ, która uważa, że Bóg może "zaliczkowo" wysłuchać szczerego katolika, o ile w swojej wszechwiedzy zauważył, że jest on szczery (czytaj: zostanie kiedyś ŚJ).
#20
Napisano 2006-04-24, godz. 23:26
Hehe, no to do harcorowego zboru należałeś. Ja nigdy nie spotkałem się z taką opinią.część ŚJ (stanowisko nieautoryzowane przez Brooklyn) skrajnie uważa, że modlitwy katolików i innych chrześcijan nie będących ŚJ są wysłuchiwane przez "boga tego świata" szatana. To może być szokujące, ale nie tylko zdrowaśka, ale nawet modlitwa "Ojcze nasz" odmówiona przez katolika, przypomina niektórym ŚJ jakiś rytuał sataniczny... Rzadko kiedy ŚJ użyje takiego sformułowania, rzadko kiedy nazwie "Ojcze nasz" rytuałem satanicznym, ale do tego się sprowadza twierdzenie, że katolików wysłuchuje "bóg tego świata"...
Raczej z tym, że KLEPANIE modlitwy, a więc forma wyklucza mozliwość bycia wysłuchanym, a nie to, że Jehowa nie słucha modlitw nie-ŚJ. Słuchać, a wysłuchac to oczywiście inna sprawa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych