Kiedyś zostałam zaskoczona (zresztą jak zwykle) oskarżeniem, że dzieci katolickie nie mają wyboru bo są chrzczone jako niemowlaki i nie uczestniczą czynnie w tym sakramencie. Natomiast chrzest ŚJ odbywa się za zgodą chrzczonego. Było to oskarżenie pod adresem katolicyzmu, który nie daje wyboru. Pomyślałam wtedy no tak ten gość ma rację.
Dopiero po paru latach przyszła mi na myśl odpowiedź: Ochrzczone dziecko zostaje przyjęte do Kościoła ale w miarę wzrostu to ono decyduje kim chce być i do czego będzie dążyć.
Natomiast w przypadku ŚJ sytuacja jest całkiem odwrotna. Mimo tego , że teoretycznie dziecko nie może być ochrzczone (czyli nie może być pełnoprawnym ŚJ - mogę się mylić

) całe jego dzieciństwo zostaje zawłaszczone przez organizację, nie mówiąc juz o skrajnych przypadkach odebrania mu życia poprzez odmowe podania krwi w razie potrzeby. Dopiero jak jego mózg jest całkiem przefiltrowany - uzyskuje chrzest.
To pokazuje, ze wolnosc wyboru religii (w przypadku SJ) jest totalnym falszem. >Tylko sam Bog wie ile talentow sie zmarnowalo w tej organizacji.
Użytkownik Kot edytował ten post 2007-03-27, godz. 15:39