Nie wiedziałem Sabekk że jesteś Panem Jezusem.
Wielu rzeczy jeszcze nie wiesz… i może dlatego sobie jeszcze z nich drwisz…
Bo jeśli nie, to może znasz takie staropolskie powiedzonko:
„co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie”,
Gdy cytowałem Mt 12:1-8 pokazałem ci jak Jezus w rozmowie posługiwał się cytatami.
Kończąc moje wywody napisałem
I zrobię to jeszcze raz na zasadach, jakie uczył Jezus swoich uczniów, np. w cytowanym powyżej Mt 12:1-8
Jeśli prześledzisz sobie mowy apostołów, to z pewnością zobaczysz dokładnie tą samą „szkołę”
Paweł zresztą czynił podobnie…
---
Dz.Ap. 17:2
2. Paweł zaś, według zwyczaju swego, poszedł do nich i przez trzy sabaty rozprawiał z nimi na podstawie Pism,
(BW)
---
chcesz powiedzieć, ze aby wytłumaczyć, ze „Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać” czytał im od deski do deski?
Ciekawe, czy jakbyś tak wyskoczył na środek sali i powiedział do Pawła
„co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie”,
to czy by zrozumiał? Może raczej nie, bo to takie staropolskie…
I może pokażesz jeszcze jedną rzecz, gdzie Pan Jezus robi to co zrobiłeś ty z 1Sam 3,1, że wyrwałeś z kontekstu wypowiedź i wbrew jej treści rozszerzyłeś to co jest tam powiedziane na cały czas panowania Saula, wbrew temu co naucza 1Samuela o tym okresie i o tym, że w tym czasie Bóg przemawiał nie tylko poprzez Samuela, lecz także poprzez innych lub w inny sposób poprzez kapłana.
Pokaż mi gdzie Pan Jezus wspomina gdzieś 1Samuela 3:1, to i ja ci odpowiem, co miałem na myśli poruszając ten werset. Nie sądziłem, że będzie to dla ciebie aż tak głęboka myśl…
Ale przecież widać ty wiesz lepiej, bo takie zastosowanie tego fragmentu pasuje do twojej argumentacji. I bezczelnie wmawiasz osobom czytającym, że to ja dałem ci takie prawo, a teraz wmawiasz, że robisz tylko to, co zrobił Pan Jezus.
…no dobrze. Podpowiem ci troche…
---
1 Sm 28:3
3. Samuel umarł, a wszyscy Izraelici obchodzili po nim żałobę. Pochowany on został w swym mieście Rama. A Saul usunął wróżbitów i czarnoksiężników z kraju.
(BT)
---
kiedy Saul usunął wróżbitów?Więc poproszę pokaż, że Pan Jezus wyrwał coś z Pisma i zmienił tak znaczenie tego wyrwanego fragmentu, że przeczył on temu, co jest napisane w kontekście tego fragmentu.
Powiem ci Czesiu, ze pokrętność twoich pytań dochodzi do granic możliwości. Są one tak ułożone, aby wykazać mi, ze 1Samuela 3:1 nie ma żadnego związku z 28 rozdziałem tej księgi…
Mam pewien pomysł. Ja będę ci zadawał „pytania pomocnicze” a ty uczciwie będziesz na nie odpowiadał, a przekonasz się, że sobie sam na to odpowiesz. Umowa stoi? Jeśli tak, to pierwsze pytanie masz powyżej…
---
Mt 5:21-44
21. Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi.
22. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: Bezbożniku, podlega karze piekła ognistego.
23. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie,
24. zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj!
25. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia.
26. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
27. Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż!
28. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.
29. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła.
30. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
31. Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy.
32. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
33. Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi.
34. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie - ani na niebo, bo jest tronem Bożym;
35. ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla.
36. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym.
37. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.
38. Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!
39. A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!
40. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz!
41. Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!
42. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.
43. Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;
(BT)
---
Do mówienia takich rzeczy o sobie upoważnia mnie to, co uczynił w moim życiu Pan Jezus kiedy z wiarą przyszedłem w pokorze do Niego.
Powiem ci, ze twoja postawa na tym forum często przypomina mi przypowieść Jezusa…
---
Łuk. 18:10-14
10. Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik.
11. Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten oto celnik.
12. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku.
13. A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu.
14. Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.
(BW)
---
a tak przy okazji. nie bardzo sobie przypominam, ale czy jest gdzies w NT werset, w którym któryś z uczniów Jezusa mówi o sobie w ten sposób publicznie? czy też wystarczało im to co czują w sercach...?
Co do argumentów jakie używam w dyskusji, to w porównaniu z tymi jakie używał Pan Jezus w nauczaniu skierowanym do uczonych w Piśmie i faryzeuszy są naprawdę jeszcze znośne. Przecież nie mówię do ciebie „plemię żmijowe” czy też „groby pobielane” lub nie zarzucam ci, że twoim „ojcem jest diabeł”.
Nie mówisz do mnie „plemię żmijowie”, bo musiałbyś mi zarzucić, że jestem zły.
Nie zarzucasz mi „twoim ojcem jest Diabeł”, bo zarzucałbyś mi kłamstwo
Jednak „groby pobielane”…
---
Mat. 23:27-28
27. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelakiej nieczystości.
28. Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, wewnątrz zaś jesteście pełni obłudy i bezprawia.
(BW)
---
Przypomina mi się tutaj pewien temat, w którym obaj zabieraliśmy głos.
Mocne słowa: czy i kiedy używać na forum. Była to dyskusja obracajaca się wokół słów iszbina. Każdy może mieć oczywiście swoje zdanie. Jednak, może mi się tylko wydaje, ale ktos „narodzony na nowo z wody i ducha” raczej powinien się troszke powsćągać zanim cos poprze w takim temacie. Biorac pod uwage jeszcze poniższy werset…
---
Mat. 12:36-37
36. A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu.
37. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.
(BW)
---
jak zatem „argumenty jakie używasz w dyskusji” i te, które popierasz w dyskusji, wypadają na tle powyższych wersetów? To przysłowie staropolskie tez było niezłe.
Ocenę pozostawiam czytającym.
O co masz pretensję, że manipulację nazywam manipulacją, a oszustwo oszustwem?
Tak się zastanawiam czy manipulacja = oszustwo?
I czy oszustwo = kłamstwo?
Aby nie wdawać się za mocno w ocenę, przytocze pewne słowa, które pamiętam jeszcze z podstawówki. Niestety nie pamiętam autora…
"Gdy w obliczu dowodów ktoś zarzuca oszustwo, czyni to z bezsilności…"
Sabekk
Moja wypowiedź którą tak namiętnie przytaczasz nie jest moim mottem przy czytaniu Biblii, co najwyżej jest jedną z zasad jakie stosuję przy rozważaniu jakiegoś tematu z Biblii. A ponieważ jak widzę nie rozumiesz tego co napisałem, to kilka słów wyjaśnienia. Kiedy chce się rozważyć jakiś temat z Biblii to bierze się wszystkie fragmenty z Biblii jakie mówią na dany temat, następnie analizuje się je w kontekście bliższym i dalszym aby zobaczyć co każdy z nich mówi a następnie zestawia się uzyskane w ten sposób informacje i analizuje się co w danym temacie naucza cała Biblia.
Gdybyś w swych rozważaniach jako „jedna z zasad” wziął pod uwagę aspekt moralny Biblii, wszystko zaczęłoby ci się „lepić” znacznie przejrzyściej…
Więc jakie jawne wypieranie się tego co napisałem widzisz w moim pytaniu o sens tego co napisałeś? Zamiast wykazać jak ten punkt 3 twojej wypowiedzi odnosi się do tematu, ty mi zarzucasz, że ja tym pytaniem wypieram się tego co wcześniej napisałem. Wybacz, ale albo nie rozumiesz co jest do ciebie pisane, albo świadomie zamiast odpowiedzi próbujesz zdyskredytować rozmówcę. Przy czym druga możliwość pokazywałaby, że przy pomocy psychomanipulacji chcesz mnie zmusić do przyjęcia bezkrytycznie tego wszystkiego co piszesz.
Ty i tak niczego nie przyjmiesz, bo takie już miałeś założenia piszac te pytania. A jeśli chodzi o dyskredytacje…
Gdybys uczciwie podszedł do sprawy…
A wychodź sobie z siebie.
Dokładnie napisałem tak
No po prostu chyba zaraz wydzie z siebie i stanie obok moja porywczość (…)
Pisząc to właśnie w ten sposób, zastanawiałem się czy jesteś schematyczny. Nie myliłem się. I dlatego moja odpowiedź cię zaskoczyła.
Przy takiej twojej bezczelności to rób to do woli. Bo czym jest twoja odpowiedź na moje pytanie jeśli nie pozornym dowodzeniem? Kilka pytań do tego co napisałeś, kilka komentarzy i już zamiast dalszej dyskusji i przedstawiania dalszych Biblijnych argumentów zacząłeś sobie robić osobiste wycieczki pod moim adresem, bo nie chcę bezkrytycznie przyjąć tego, co mi wciskasz przy pomocy manipulacji fragmentami z Biblii. Może jednak poprzez pryzmat tego wersetu z Kolaosn sprawdź swoją odpowiedź na moje pytanie. Może wtedy zauważysz to, że jest to tylko pozorne dowodzenie, które prowadzi do tego, że zmieniasz sens tego, o czym pisze 1Samuela 28.
Osobiste wycieczki?
Nie słyszałeś, ze podróże kształcą?
Jak już napisałem, ty tego nie przyjmiesz, bo takie miałeś założenia. Na ich podstawie starasz się wykazać, ze każdy SJ zaglądający na to forum:
manipuluje wersetami, unieważnia to co w jasny sposób mówi Biblia, podpiera się filozofią ludzką i kręi wersetami, gdyba, oszukuje, podnosi larum… a teraz jeszcze do tego + jest bezszczelny… Gdyby tak nie było, polemizował byś z przedstawionymi przeze mnie dowodami a nie polemizował ze mną.
Sabekk
Ale ty nie odpowiadałeś na moje pytanie na moich warunkach, lecz na warunkach zmanipulowanych przez ciebie.
Warunek nr 2 brzmiał przecież tak:
Może wy będziecie umieli podać konkretne fragmenty z Biblii, które będą głosiły to samo, co naucza Ciało Kierownicze w swoich publikacjach , a którą to naukę głosicie innym ludziom.
A ty to skróciłeś tylko do podania konkretnych fragmentów z Biblii, bo dla ciebie przecież to wygodniejsze niż szykanie w Biblii tego co konkretnie naucza WTS.
No to w końcu chodziło ci o to co jest w publikacjach, czy w Biblii?
A ponieważ jest to początkowy warunek, wiec odnosi się on automatycznie do tego, o co proszę w pytaniu, a ty odznaczyłeś jako warunek nr 3 oraz co piszę na koniec, a co także skróciłeś pomijając istotna część, także dla ciebie niewygodną, bo przedstawione przez ciebie wywody są skróconą forma nauczania WTS-u. Bo warunek nr 4 powinien brzmieć:
Proszę o podanie konkretnych tekstów z Biblii, a nie przepisywania nauki, jaką zamieszcza w swoich publikacjach Ciało Kierownicze
Tym samym twoje powyżej przytoczone zapewnienia, że spełniłeś moje warunki i odpowiedziałeś na moje pytania są po prostu czczą przechwałką, z daleka mijającą się z prawdą.
Czy aby na pewno?
W moim poscie
145 w tym temacie odesłałem cię do kilku (4) wcześniejszych w temacie „wybory łatwe i trudne”. Rozmowę toczymy w zasadzie od tematu
„gpds”. Bardzo możliwe, że tam tez coś na ten temat powiedziałem. A mianowicie, że odrzuciłem władze Ciała Kierowniczego i to co prezentuje, to są moje własne przemyślenia. Nie przeszkadza mi to jednoczesnie być w zborze SJ i utrzymywać w towarzystwie braci właściwą, chrzescijańską postawe. Powiedz mi, slepy byłeś gdy mnie zaprosiłeś linkiem na te pytania? (wybory latwe i trudne
post47). Wiedziałeś dokładnie kogo zapraszasz do tematu a teraz masz do mnie o to pretensje? Potwierdza to tylko, co już ci powiedziałem. Jesteś schematyczny i wystarczy ci, ze ktos wciąż jest w zborze aby zarzucać mu popieranie doktryn WTS.
Ale nie przejmuj się. To z wiekiem mija. Mnie przynajmniej przeszło…
I bądź łaskaw nie odsyłać mnie z zadawaniem pytań pomocniczych do innego wątku, bo jak pewnie nie zauważyłeś nie ty zapoczątkowałeś ten temat i nie ty zadałeś pytania wokół których toczy się dyskusja. Bo takie twoje odsyłanie mnie jest po prostu z twojej strony nieuprzejme i bezczelne.
Dokładnie wiem co ci nie pasuje w rozmowie ze mną… tylko moi poprzednicy nawet tego nie dostrzegli. To ty byś chciał trzymać skrzypce a inni niech tańczą wokół ciebie. Nie ma mowy. Albo gramy razem, albo tańczymy razem. Czy to nieuprzejme i bezszczelne? Nie Czesiu, to uczciwe.
Jest jeszcze jedna opcja… innym razem.
I z uwagi na moje egzaminy, jest to najlepsza opcja.
Pomyśl w międzyczasie nad tym, kiedy Saul usunął wróżbitów?
Postaram się jutro wieczorkiem zajrzeć i podsunę ci kolejne „pytanko pomocnicze”.