[
1. Oczywiście, ze Smarytanin był odstępcą dla Żyda i vice versa. Był wyrażny spór o sposób odawania temu samemu Bogu chwały (góra vs Jerozolima)
2. Przestań obrażać ludzi i przeproś tych odstępców, któzy pisząc tutaj nie są ani zatwardziali w sercu ani też nie grzeszą.
3 "Jednak żaden nie odmówi pomocy nawet odstepcy, jesli tylko nie będzie zagrożony duchowo i w miare jego mozliwości takiej pomocy udzieli." To jest bzdura i faryzeizm do kwadratu. Bez wzglu na jakiekolwiek zagrożenia duchowe nalezy być bliźnim dla wszystkich ludzi.
4. A co zrobi jak bedzie dostępna tylko kaszanka?
1. Jak go zwał tak go zwał. Jezus jednak nie nazwał go tym, który odwrócił się od oblicza Jehowy, tylko uwypuklił przymiot jakim jest miłosc która własnie od Jehowy pochodzi. Radzę zastanowić się kto w tym świetle jest odstępcą?
2. Czy ktoś tutaj poczuł sie urażony, że pisałem o odstępcach? Jesli tak, to w ten sposób się niejako przyznają że są odstępcami od prawdy i drogi i nadzieji danej przez Boga.
3. Nikomu nie mozna pomóc, jesli on sam nie będzie chciał pomocy. Jak wszędzie są do tego odpowiedni bracia, którzy starają się pomóc. Jednak nie rozsądne jest działać na własna rękę, tym bardziej iśc do odstępcy samemu. To tak jak powiedzieć: dopiero nauczyłes się pływać, teraz w razie gdyby ktos się topił, powinieneś skoczyć za nim do wody.
4. Jakby Izraelici tak myśleli to byliby kanibalami
Piszesz Jacku: "Kwestia zdrowia i życia: nie ma przeciwskazań, żeby ŚJ otrzymał pomoc od kogokolwiek, o ile nie będzie to niezgodne z miernikami Jehowy." A mierniki WTS-u są zmienne.
Ale nie mierniki Boga.
Znając nauczanie WTS wg stanu z 2002, przypuszczam, że również obecnie nie ma przeciwwskazań, aby ŚJ mógł pozwolić np. na przyjęcie go na OiOM obsługiwany przez Rasowego Odstępcę albo zabandażowanie przez sanitariusza który odszedł z organizacji. Jednakże znam również skalę indywidualnego fanatyzmu wielu ŚJ który jest nieprzewidywalny. Gdybym przeczytał w gazecie o ŚJ który pozwolił, aby dziecko zmarło bo nie chciał zezwolić na przyjęcie go na OiOM w którym tego dnia pracował odstępca, to owszem, okażę sceptycyzm i niedowierzanie. Ale wiem, że taki przypadek (choć mało prawdopodobny) jest jednak możliwy. Skala fanatyzmu i świrowań wśród ŚJ jest bowiem nieprzewidywalna i prawie niekontrolowana - ciało kierownicze niechcący wywołało zjawisko nad którym nie panuje.
To nie fanatyzm. Sebastianie - z pewnością dobrze znasz Biblię... Jakże niebezieczni sa ci, co nie słuchają Boga [lecz poznawszy go, się do niego odwracają], do czego sa zdolni, do czego moga się posunąć... chyba nie muszę nic więcej Ci mówić... Zwykły ludzki strach i obawa o zycie, gdy możesz się spodziewać zamachu [na ciało i na ducha] to nie fanatyzm tylko zwykły najzyklejszy strach. Ja spotykam fanatyzm i nienawiśc w oczach nie Swiadków Jehowy, tylko u tych co Świadkami nie są i to niemalże codziennie.
do pomagania odstępcą pewnie nie ma zachęt, ale przyjmować pomoc od sanitariusza który nie kocha WTS-u - chyba jednak wolno
jeśli pacjentem jest ŚJ a sanitariuszem odstępca to pacjent chyba nie będzie mu uciekał spod noszy.
choć zdaję sobie sprawę, że gdyby odstępca operował starszego zboru i ten powędrowałby na łono abrahama, nikt nie uwierzy że po prostu się nie udało mimo szczerych chęci. Będzie to "dowód", jak bardzo odstępcy nienawidzą wyznawców prawdziwej religii.
Daleko wysunięte wnioski, chyba w tym przypadku zupełnie nietrafne.
JackuP
Czy pomoc śJ w tym, aby stał się dzieckiem Boga zrodzonym na nowo z wody i Ducha jest próbą oddalenia śJ od Boga Jahwe, czy też próbą pomocy dla niego w odnalezieniu tej drogi, jaka z łaski Boga jest dostępna przez wiarę w Pana Jezusa Chrystusa dla wszystkich ludzi?
I kto tak właściwie oddziela ludzi od Boga, czy ten, który prowadzi do wiary Panu Jezusow Chrystusowi, czy ten, który naucza, że dla człowieka dar łask nowego narodzenia z wody i Ducha jest niedostępny, a tak wogóle to człowiek musi sobie zasłużyć na Bożą łaskę poprzez przynależność do "organizacji i kolportowanie publikacji WTS-u. Więc kto jest tym zwodzicielem JackuP?
Nikt sobie nie może zasłuzyć ani na łaskę ani na zbawienie, ani nie może być narodzony z Ducha, jesli nie z woli Jehowy. Może jednak na nowo się na rodzić z wody, symbolicznie zmywając swoje grzechy i publicznie wyznawając, że chce słuzyć Jehowie Bogu. Czy się ze mna zgadzasz Czesławie?
Kwestia organizacji i kolportowania to powiem tylko tyle: Siła jest w jedności i w informacji o Bogu i w Słowie Bożym i w głoszeniu dobrej nowiny.
Użytkownik JacekP edytował ten post 2007-12-24, godz. 01:58
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.
Pozdrawiam!