Dzisiaj jedna z koleżanek przyniosła mi oficjalne zaproszenie na ich "Pamiątkę". Bardzo mnie tym zaskoczyła i w pierwszym odruchu pomyślałam, że to będzie fajne doświadczenie. Potem jednak, sprawdziłam w kalendarzu... Wielki Czwartek!
Czuję się z tym dziwnie. Czy popełnię grzech jeśli zdecyduję się na uczestnictwo w jakimkolwiek spotkaniu?
Przede wszystkim: w Wielki Czwartek powinnaś uczestniczyć w Mszy Św. Wieczerzy Pańskiej w swojej parafii (co prawda nie ma takiego 'obowiązku', ale jakoś sobie nie wyobrażam, że można nie pójść). Po drugie: Świadkowie Jehowy nie są chrześcijanami, nie wierzą w bóstwo Jezusa. W związku z tym, powinnaś mieć świadomość, że nie uczestniczyłabyś w nabożeństwie ekumenicznym, tylko w czymś zupełnie dla nas obcym. Pomyśl, po co miałabyś to robić, co ma to dobrego wnieść w Twoje i ich życie. I czy czasem taka postawa nie stanie się dla kogoś zgorszeniem, czy ktoś nie pomyśli, że uważasz, że nie ma różnicy między Mszą Św. a sekciarskim zebraniem.
Grzechem nie jest dyskusja z nimi, chociaż to jest strata czasu i sił, bo oni nie przyjmują żadnych argumentów. Grzechem natomiast może być pójście na ich "Pamiątkę" w Wielki Czwartek, bo to już będzie udział w ich Pamiątce Ostatniej Wieczerzy, takiej niby naszej Mszy Wieczerzy Pańskiej.
Tak popełnisz grzech wybierając się do nich w Wielki Czawrtek. (...)
Ciebie, jako katoliczkę obowiązuje liturgia Wielkiego Czwartku, a nie sekciarskie kłamstwa i głupoty. Będziesz po nich miała moralnego kaca i wyrzuty sumienia, a jednocześnie uczyniony ogromny wyłom w Twojej wierze i gwałt zadany Twojemu sumieniu, po którym pójdzie im urabianie Ciebie zdecydowanie łatwiej. (...)
Ich zaproszenie w Wielki Czwartek nie było przypadkowe, tak jak całe ich działanie. Jesteś zbyt słaba by sobie z nimi poradzić i by się od nich uwolnić. Jako katoloiczka powinnaś ich grzecznie i uprzejmie przeprosić, wyjaśniająć, że uczestnictwo w Triduum Paschalnym jest dla Ciebie priorytetem i choć z przykrością im odmówić.
Wiele razy dostawałam zaproszenie na Pamiątkę i zauważ, ich Pamiątka często jest w tych samych godzinach co Mszą Święta Wielkiego Czwartku, gdy to poruszałam mówili, że nic się nie stanie jak nie pójdę do kościoła, a gdy ja ich zapraszałam to mówili, że nie mogą przyjść na Mszę Świętą. Czy to nie dziwne? Czemu zaproszenie ma działać w jedną stronę, ja mogę pójść do nich, oni na moje zaproszenie nie odpowiedzą nigdy.
Jeśli znajdzie się tam osoba o nieugruntowanej wierze, która cię zna może, i zapewne odczyta z twojej obecności, że ty też uważasz "Pamiątkę" za coś ważnego dla ciebie. Czy chcesz być anty-świadectwem?
źródłoMoże być tak, że jak pójdziesz to potem Twoi znajomi ŚJ będą opowiadać wszystkim innym, że byłaś i będą to robić tak, żeby wszyscy myśleli, że zmieniłaś religię. Koleżanka z klasy poszła raz a druga koleżanka ŚJ nie omieszkała opowiadać o tym wszystkim znajomym jeszcze długo potem w taki sposób, żeby wszyscy myśleli, że ta pierwsza jest już też ŚJ.
Co o tym sądziecie? Jak odbieracie powyższe wypowiedzi?