Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pytanie kompetencyjne


  • Please log in to reply
6 replies to this topic

#1 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2005-09-25, godz. 11:23

Teraz się narażę wielu tu piszącym ludziom ale skoro już rozmawiamy o różnych przekładach Pisma to musi paść tutaj takie pytanie:

Jakie kompetencje mają osoby, piszące na tym forum, które nieustannie odwołują się do Septuaginty czy do innych tekstów w językach obcych? Czy są tu jacyś tłumacze, względnie osoby przygotowane merytorycznie do tłumaczenia? Czy osoby powołujące się na słowniki polsko-greckie i przekłady interlineralne znają kontekst historyczny, filozofię, sposób myślenia i wiele innych czynników decydujących o pojawieniu się danego słowa w tekscie. Czy wiedzą, jacy tłumacze, w jakim okresie czasu i pod jakim wpływem pisali? W końcu Biblię tłumaczą nierzadko najwybitniejsi specjaliści z zakresu biblistyki i języka naswieie. Jaki więc kompetencje macie Wy kiedy uważacie iż coś zostało dodane, źle przetłumaczone, czegoś w bibli nie było itd? Na podstawie słownika czy wyczytanej gdzieś w przypisie uwagi? Bo jeśli tak to z całym szaunkiem ale tak mogłoby rozmawiać dwóch matematyków o teorii literatury.
A może ktoś tu zna grekę i aramejski?

Jeśli chodzi o przekład Nowego Świata, to mamy dwa problemy. Po pierwsze nie wiemy kto go stworzył i z czego go stworzył (mowa tu o wersji angielskiej).
Po drugie: Ten przekład nie powstał w wyniku wzięcia słownika polsko-greckiego do ręki bo aż taki prymitywny to on nie jest, a wyrażne różnicę sugerują iż wprowadzono je celowo w miejsce słów i wyrażeń, które twórcy musieli znać, czyli musi być gdzieś wersja pierwotna tłumaczenia sprzed obróbki ideologicznej.
Zastanawialiście się nad tą kwestią?
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#2 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2005-09-25, godz. 12:51

Po pierwsze nie wiemy kto go stworzył i z czego go stworzył (mowa tu o wersji angielskiej).

Wiemy, wiemy... o tłumaczach już pisałem kilka miesięcy temu w tym wątku:
http://watchtower.or...p?showtopic=520

Co do wersji, na której został oparty NW informacje znajdujemy w książce Prowadzenie rozmów.


Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, 2001, s.260
Za podstawę do tłumaczenia Pism Hebrajskich użyto tekstu Biblia Hebraica Rudolfa Kittela, w wydaniach z lat 1951-1955. Przy rewidowaniu angielskie­go Przekładu Nowego Świata z roku 1984 skorzystano miedzy innymi z opublikowanej w roku 1977 Biblia Hebraica Stuttgartensia. Ponadto wzięto pod uwagę Zwoje znad Morza Martwego oraz szereg wcześniejszych przekła­dów na inne języki. Chrześcijańskie Pisma Greckie tłuma­czono przede wszystkim na podstawie greckiego tekstu krytycznego opublikowanego w roku 1881 przez Westcotta i Horta, niemniej uwzględniono też inne teksty krytyczne oraz wiele dawnych przekładów na różne języki.

Pzdr.
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#3 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2005-09-25, godz. 13:22

Z "Prowadzenia rozmów".
Nie ma to jak wiarygodne źródło informacji, no nie ;)
Problem w tym, że wyrażnie napisano iz użyto "Zwojów nad Mora Martwego (których?) oraz szereg wcześniejsych przekładów (których)? W dalszym ciągu więc nie ma kompletengo obrazu. A co do autorów to opisane przez Ciebie osoby są najprawdopodobniej odpowiedzialne za dopasowanie przekładu do potrzeb Organizacji, natomiast nie dziwił bym się gdyby całość przygotował jakiś spec od tłumaczeń (za godziwą opłatą oczywiście ;) )

Niemniej najbardziej dla mnie jest istotny pierwszy wątek. Czekam na odpowiedzi.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#4 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-09-25, godz. 14:41

Artur lubię Cię. :) Ale z tym pytaniem o kompetencje, to nie ma co przesadzać. Przecież to nie są wykłady na wyższej uczelni, tylko zaledwie jakieś tam forum dyskusyjne. I każdy ma prawo podzielić się tu tym co gdzieś tam nabył. Wszyscy rodzimy się nadzy a dopiero potem w różny sposób nabywamy wiedzy. I wcale nie trzeba być wielkim autorytetem aby wypowiadać się na jakimś forum w danej sprawie. Bo idąc tym tropem który poruszyłeś, można by postulować, że w dziale "Kwestia krwi", mogą się wypowiadać tylko osoby z dyplomem uczelni medycznej i teologicznej, zarazem. Podobnie i o duszy. Obawiam się że całe to forum zamarłoby gdyby zastosować tak surowe kryteria. Chyba tylko pozostałyby działy "Humor" i "Towarzyskie". Natomiast co do kompetencji, to nie ma co się licytować na dyplomy i ukończone klasy czy semestry, ale wartość merytoryczną postu danego autora. Takie są prawa i regulamin tego forum. Ja na przykład traktuję każdego stosownie do treści jego wypowiedzi i mnie to wystarczy. Natomiast co do moich kompetencji, to mam nadzieję, że zaświadczą o jej wartości, moje posty, a nie deklaracje. Resztę pozostawiam tylko sobie. Myślę, że podobnie uważa większość piszących tutaj osób. Bo każdy ma prawo do anonimowości i prywatności na forum, zgodnie z jego regulaminem. I nie musi zdradzać swej pozycji społecznej, czy osobistej sytuacji, ani całkowitego stanu swej wiedzy. Niech nasze słowa świadczą za nas. Myślę że warto uszanować cudzą dyskrecję i tajemniczość, które zapewnia mu forum w swoim regulaminie i formie.

Pozdrawiam. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#5 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-25, godz. 14:48

Z "Prowadzenia rozmów".
Nie ma to jak wiarygodne źródło informacji, no nie ;)


Ta, racja, lepiej spytac Wieśka spod siódemki z czego tlumaczony jest NWT niz spytac WT... ;)

A co do autorów to opisane przez Ciebie osoby są najprawdopodobniej odpowiedzialne za dopasowanie przekładu do potrzeb Organizacji, natomiast nie dziwił bym się gdyby całość przygotował jakiś spec od tłumaczeń (za godziwą opłatą oczywiście ;) )


Teorie spiskowe ROXX, ale merytorycznej wartosci to one nie maja...

Problem w tym, że wyrażnie napisano iz użyto "Zwojów nad Mora Martwego (których?) oraz szereg wcześniejsych przekładów (których)? W dalszym ciągu więc nie ma kompletengo obrazu.


Jak jestes zainteresowany szczegolami to postaraj sie o NWT with References. Powinienes znalezc co Cie interesuje.

Jakie kompetencje mają osoby, piszące na tym forum, które nieustannie odwołują się do Septuaginty czy do innych tekstów w językach obcych? Czy są tu jacyś tłumacze, względnie osoby przygotowane merytorycznie do tłumaczenia? Czy osoby powołujące się na słowniki polsko-greckie i przekłady interlineralne znają kontekst historyczny, filozofię, sposób myślenia i wiele innych czynników decydujących o pojawieniu się danego słowa w tekscie. Czy wiedzą, jacy tłumacze, w jakim okresie czasu i pod jakim wpływem pisali? W końcu Biblię tłumaczą nierzadko najwybitniejsi specjaliści z zakresu biblistyki i języka naswieie. Jaki więc kompetencje macie Wy kiedy uważacie iż coś zostało dodane, źle przetłumaczone, czegoś w bibli nie było itd? Na podstawie słownika czy wyczytanej gdzieś w przypisie uwagi? Bo jeśli tak to z całym szaunkiem ale tak mogłoby rozmawiać dwóch matematyków o teorii literatury.


Arturze, wygląda na to, że sugerujesz, że do prawidłowych wniosków może dochodzić tylko ktoś z wysokim stopniem naukowym. Zdajesz się niezauważać, że 'autorytety naukowe' potrafią mieć sprzeczne poglądy - co zrobisz wtedy? Czy rację będzie mieć ten z większym stażem? Wyższym tytułem? Zdajesz się także sugerować, że ktoś bez formalnego wykształcenia nie potrafi przeprowadzić analizy znaczenia, kontekstu użycia słów. Tymczasem opieranie się na komentarzach, tłumaczeniach innych nie jest błędem, ani powodem do wstydu, jeśli jest robione rzetelnie. Nawet 'autorytety naukowe' opierają się na pracach swoich poprzedników. Przeczytaj tylko kilka książek współczesnych biblistów, i zobacz jak chętnie sięgają do prac innych 'autorytetów'. To normalne.

Oczywiście, prawdopodobieństwo popełnienia błędów wzrasta wraz z mniejszym 'obyciem' w temacie, ale prawa logiki, które umożliwiają weryfikacje prawdziwości wysuwanych tez obowiązują tak samo, bez względu na posiadany zasób wiedzy dyskutantów. Dzięki temu jakakolwiek dyskusja jest możliwa.

Pozdrawiam,
Leszek

#6 ariel

ariel

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 554 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-09-25, godz. 15:12

Widzisz Arturze, nie potrzeba kończyć anglistyki by wiedzieć, że słowa: "I doesn't know" są niegramatyczne. Nie trzeba też kończyć filozofii, by kupić sobie krytyczne wydanie greckiego Nowego Testamentu i sprawdzić, w jakich manuskryptach występowały dane fragmenty a w jakich nie. Nie trzeba kończyć filologii klasycznej by wiedzieć, że literka "eta" może mieć znaczenie "lub", może też mieć znaczenie rodzajnika rzeczownika liczby pojedynczej rodzaju żeńskiego (wszystko zależy od rodzaju apostrofu nad tą literką). Nie wymaga wielkiej filozofii porónywanie przekładów pism i wyciągania wniosków. Nie musisz się uczyć greki na uniwersytecie, możesz spróbować samemu, i korzystać ewentualnie z pomocy fachowców (rzucić np. jakieś pytanie na forum B-Greek), gdy sytuacja tego wymaga. Nie wymaga też wielkiego wysiłku sprawdzenie, w jaki sposób tłumacze Septuaginty przetłumaczyli jakiś tam fragment Pisma. To zajmuje minutę, dwie. Natomiast pozwala wyeliminować niektóre zbyt stanowcze stwierdzenia o manipulacji, celowym fałszywym tłumaczeniu itd. Możesz mieć świra na punkcie walki ze ŚJ, możesz też mieć świra na punkcie biblistyki, teologii, patrystyki czy też greki. Do tych ostatnich "świrów" serdecznie Cię namawiam. To znacznie lepszy sposób spędzania czasu.

#7 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2005-09-27, godz. 10:03

Witam wszystkich pięknie. Nie wiem czy Artur swoją wypowiedzią zasłużył na takie "gromy", bo mnie samej podobne myśli przychodzą do głowy gdy czytam niektóre posty. Pewność siebie jaka z nich bije wprawia mnie prostaczka w zakłopotanie...czasem ;) . Oczywiście istnieje duży procent pewności ,że osoby tutaj piszące wiedzą co piszą. Ale ze żródłami wiedzy bywa różnie. Nie będę niczego punktować bo żródła mojej wiedzy są również niepewne. Przekład Nowego Świata jest tendencyjny ale nie bardziej niż przekład ks. Seweryna Kowalskiego. Co do wersji pierwotnej PNŚ to surowy przekład musi istnieć , skoro wersja angielska jest tłumaczeniem z języków oryginalnych. Że tych " warsztatowych " prac sie nie ujawnia to zrozumiałe. Nie jest to DVD z dodatkami z " Władcy pierścieni".
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych