3 replies to this topic

[pawel r]

wszyscy tak tu pieknie sie wywodza a ja napisze krotko w pismach Nowego Testamentu wielokrotnie jest napisane by nie isc za tymi ktorzy mowią "nadszedl juz czas" a sam Jezus do uczniów powiedzial ze - nie wasza to rzecz wiedziec kiedy nastana dni ostatnie - wiec jak ktokolwiek moze powolywac sie ze Nadszedl juz czas ? ... to zachacza o tych ktozy sprowadzaja na manowce a przeciez ten temat u SJ jest jednym z podstawowych wiec rowniez książka Russella "Nadszedł Czas" przeczy tym slowom i cale pozniejsze gloszenie SJ jest rowniez jakby to ujac ... nie opierajace sie na Pismach ? a moze sie myle ...

chetnie bym uslyszal komentarze przemyslenia i wasze odczucia co do tego tematu ...


krotko zwiezle i chyba na temat 8)

[oldboy]

"Przyszedł już czas
Najwyższy czas
Nienawiść zniszczyć w sobie"

Tak to chyba szło . Niemena słuchałem we wczesnej podstawówce, ale takie texty się pamięta. Klasyka... i jaka aktualna .

[pawel r]

"Przyszedł już czas
Najwyższy czas
Nienawiść zniszczyć w sobie"

Tak to chyba szło . Niemena słuchałem we wczesnej podstawówce, ale takie texty się pamięta. Klasyka... i jaka aktualna .

milo milo ale gdzie tu ktosik mi do odpowiedz ...

[jb]

rowniez książka Russella "Nadszedł Czas" przeczy tym slowom (...)

"Nadszedł Czas", wykład I: "Specjalne czasy i chwile wyznaczone przez Boga." -Kilka uwag

Jak można zauważyć, sam Russell miał świadomość, że nadmierne koncentrowanie się na wyznaczaniu "Czasu Żniwa" pozostaje w pewnej sprzeczności z nakazami biblijnymi. Być może właśnie dlatego w pierwszym wykładzie tomu "Nadszedł Czas" usilnie stara się przekonać współwyznawców, iż w podobnych spekulacjach nie ma niczego nagannego.
Oczywiście nie przyznaje tego wprost, lecz to właśnie wynika z całego wywodu na ten temat.
Stwierdza on, iż takie postępowanie odpowiada oczekiwaniom Boga względem tej cząstki ludzkości, której polecono czujne wyczekiwanie przyjścia Syna Bożego.

Zdaniem Russella, podstawowym obowiązkiem "chrześcijanina czuwającego" jest posiadanie i dalsze wzbudzanie w sobie pragnienia poznania szczegółów, które dotąd były przed człowiekiem zakryte.
Wykazywanie ciekawości w tym kierunku jest wyrazem zainteresowania i doceniania Bożych planów.
Publikacja przypomina, że podobna ciekawość towarzyszyła również tym, których Bóg namaścił -więc także i apostołom oraz prorokom.

Tego rodzaju postawa ma zatem wyrażać posłuszeństwo wobec nakazu zachowywania ostrożności w czasach końca oraz świadomość wyjątkowości tych czasów i nabytą przez dogłębne filtrowanie rzeczywistości pewność, że już się ich doświadcza.
Można ją również odnieść do polecenia zawartego w Liście do Efezjan (Ef 5:10):

"Badajcie, co jest miłe Panu." (BT)
"Dochodźcie tego, co jest miłe Panu." (BW)


W książce nie zabrakło odpowiedzi na zarzut niezgodności wspomnianego dociekania ze słowami przytoczonymi w Dziejach Apostolskich (Dz 1:7):
"Rzekł do nich: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił" (BW)

Otóż treść wykładu sugeruje rozpatrywanie tych słów ze ścisłym uwzględnieniem czasu ich wypowiedzenia przez Jezusa.
Prowadzi to do wniosku, iż ludzie wówczas (tzn. w czasach biblijnych) nie powinni czuć się w pełni uprawnieni do zagłębiania się w te treści tajemnicy, które nie miały być (bo zgodnie z wolą Boga nie mogły być) im wtedy wyjawione.
Obecnie (tzn. w czasach współczesnych autorowi publikacji) jednak -jak sugeruje "Nadszedł czas" -sytuacja się zmieniła i człowiek nabył pełne prawo do szukania stosownych odpowiedzi wyjaśniających pasmo szczególnych zdarzeń codzienności w kontekście przekazu proroctw, których (rzekomo) miało ono stanowić odzwierciedlenie.

W podsumowaniu mowa o etapowości wprowadzania w życie Bożych zamysłów:

"Słowa Mistrza wskazują, że Bóg nie realizuje różnych części swojego planu w sposób przypadkowy i nieuporządkowany, ale że ma On ustalone i określone czasy i chwile dla każdego elementu swojego dzieła."

(Charles T. Russell, "Nadszedł Czas")


O ile mi wiadomo, zbiór "Nadszedł czas" nie miał pełnić funkcji jedynej słusznej wykładni poruszanej kwestii.
Przeciwnie, w przedmowie autora można przeczytać między innymi:

"Niniejszy Tom nie rości sobie pretensji do nieomylności, ani też do bezpośredniego natchnienia od Boga w interpretacji Jego Słowa. Wprost przeciwnie, twierdzi się tu, że Boskim Objawieniem jest Biblia."


Tak zapatrywał się na tę sprawę Russell.

Aktualne stanowisko WTS wydaje się o wiele mniej elastyczne. W praktyce oznacza to między innymi zdecydowanie bardziej bezkrytyczne spojrzenie na wytwory własnej aktywności badawczej.