Zgadzam się, ale próbuję ją wytłumaczyć osobom, których mi żal, że tak logicznej nauki nie potrafią uwierzyć.
Na czym polega istota ojcostwa i synostwa w Bogu?
Poproszę merytorycznie i logicznie.
***
Dalej uważasz, że jest jeden gatunek psa?
BB
Napisano 2008-11-04, godz. 18:10
Zgadzam się, ale próbuję ją wytłumaczyć osobom, których mi żal, że tak logicznej nauki nie potrafią uwierzyć.
Napisano 2008-11-04, godz. 18:14
W Księdze Hioba dowiadujemy się: ,,Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży udawali się by stanąć przed Jahwe ..." (Hi.1:6)
Zatem, czy Jahwe bez Jezusa (bo o nim mowa) nie byłby nadal Ojcem ? Czy wówczas inny syn nie zająłby pozycję pierworodnego (pomińmy czy przez zrodzenie, czy stworzenie)?
Zgadzam się, ale próbuję ją wytłumaczyć osobom, których mi żal, że tak logicznej nauki nie potrafią uwierzyć.
Napisano 2008-11-04, godz. 19:51
Nie, nie popełniam żadnego błędu. To ty popełnisz w ten sposób, iż zapominasz, iż jest TYLKO JEDEN Bóg Ojciec i TYLKO JEDEN Syn Bozy, Pan Jezus; natomiast istnieje nieskończenie wiele osobników reprezentujących naturę psa, ponieważ Bóg obdarzył swoje stworzenia mozliwością kopiowania sie, czyli rozmnażania. Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuację, że gdyby na całym świecie były tylko trzy takie pieski, to wtedy przykład byłby adekwatny do sytuacji w niebie, prawda?I tu potwierdzasz doskonale to co stwierdziłem w ostatnim albo przedostatnim poście.
Bowiem aby udowodnić swoją tezę (zjednoczyć troje w jedno) musisz wprowadzić czwarty element, który w tamtym poście nazwałem czwartym Bogiem.
Robisz to gdy gdy mówisz: „1. jest jeden gatunek psa” i dokładnie to samo gdy mówisz: „1. jest jeden Bóg”. Naturalnie w drugim wypadku, z powodu użycia tego samego słowa na określenie zarówno całego „gatunku” jak i poszczególnych przedstawicieli tego gatunku, różnica pomiędzy pojęciami określonymi tym samym słowem zamazuje się tak dalece, że nie łatwo ją zauważyć.
Jednakże pierwszy przykład, który podajesz jako analogię do drugiego wyraźnie wskazuje z czym naprawdę mamy do czynienia.
Gdyż już w punkcie drugim nie mówisz o gatunku psów, lecz o jednym osobniku tego gatunku :
„2. Misiek jest psem”. Ten sam argument w przykładzie trójcy, z powodu użycia tego samego wyrazu „Bóg” lecz tylko w innym przypadku gramatycznym, daje wrażenie jak gdyby Bóg w zdaniu pierwszym i Bóg w zdaniu drugim był tym samym Bogiem a tak przecież nie jest. Nikt o zdrowych zmysłach nie utożsamia przecież Miśka z gatunkiem psa, lecz zgodnie z gramatycznym znaczeniem tego zdania z jednym z osobników tego gatunku.
Na podstawie biblii: a słowo stało się ciałem. To oczywiście jeden z tekstów to potwierdzających. Drugi masz na przykład a hymnie o kenozie Flp 2:6-7, itd.Na jakiej podstawie twierdzisz, że Jezus „przyjął naturę ludzką”?
Odsyłam cię do tego wątku o kenozie, gdzie dokładnie jest to wyjaśnione. To słowo "istniejąc" (HYPARCHON) jest imiesłowem czasu teraźniejszego niedokonanego w stronie czynnej. Oznacza to nic innego, jak fakt, iż Jezus stając się sługą zachował naturę Boga. To podobnie jak "istniejąc jako królewicz stał się żebrakiem" oznacza, że królewicz stając się żebrakiem pozostał królewiczem. Na pewno czytałeś powieść "Królewicz i żebrak" więc łatwo to zrozumiesz.Określenie „bycia w jakiejś postaci” może się więc logicznie odnosić tylko do kogoś kto jest faktycznie kimś innym niż postać w jakiej aktualnie istnieje.
Jeśli zatem jak twierdzisz Jezus był Bogiem, powiedzenie „istniejąc w postaci bożej” musi być niedorzeczne. Słusznym byłoby w takiej sytuacji powiedzenie: „istniejąc w postaci ludzkiej”.
Lecz Bóg wie dokładnie co mówi i Jego słowa są prawdziwe. Zatem gdy mówi: „istniejąc w postaci bożej”, stwierdza jednoznacznie, że Jezus nie był Bogiem, a jednocześnie, że na pewno był człowiekiem. Bowiem jak wspomniałem wcześniej tylko ktoś (człowiek) kto nie jest Bogiem może występować w postaci kogoś innego tj Boga. I taka jest dokładnie prawda biblijna.
No właśnie. Jeśli ktoś nie jest Bogiem, to jak może w jkaikolwiek sposób stać się równym Bogu? Natomiast będąc Bógiem (a więc będąc mu równy) można zrezygnować z tej równości stając się sługą. Co właśnie tak uczynił Jezus.Byk polega na tym, że nie widzisz iż Jezus człowiek, mimo iż faktycznie był w postaci bożej, „nie poczytał sobie tego za drapiestwo równym być Bogu”.
Jahwe bez Jezusa nie mógłby byc Ojcem, bowiem to przez Syna Ojciec stworzył świat. A więc nie ma Syna, nie ma świata, i co za tym idzie nie ma Ojca!Zatem, czy Jahwe bez Jezusa (bo o nim mowa) nie byłby nadal Ojcem ?
Gatunek jest jeden, ale wiele ras. Tak samo jak jest jeden gatunek ludzki ale trzy rasy: biała, żólta i czarna. Bóg stworzył zwierzęta według rodzaju.Dalej uważasz, że jest jeden gatunek psa?
Napisano 2008-11-05, godz. 09:36
Czytaj uważnie. Pismo mówi wprost o tym że Jezus był człowiekiem.Czyli Jezus Prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. Dwie natury w jednej Osobie boskiej.
Bóg staje się człowiekiem. No wreszcie dotarło to do Ciebie.
Napisano 2008-11-06, godz. 09:57
Nie, nie popełniam żadnego błędu. To ty popełnisz w ten sposób, iż zapominasz, iż jest TYLKO JEDEN Bóg Ojciec i TYLKO JEDEN Syn Bozy, Pan Jezus; natomiast istnieje nieskończenie wiele osobników reprezentujących naturę psa, ponieważ Bóg obdarzył swoje stworzenia mozliwością kopiowania sie, czyli rozmnażania. Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuację, że gdyby na całym świecie były tylko trzy takie pieski, to wtedy przykład byłby adekwatny do sytuacji w niebie, prawda?
Zdaje mi się, że już wezwałem cię raz do obrony twego niedorzecznego stwierdzenia o „przyjmowaniu natury”. Czyżbyś bał się podjąć tego tematu?Na podstawie biblii: a słowo stało się ciałem. To oczywiście jeden z tekstów to potwierdzających. Drugi masz na przykład a hymnie o kenozie Flp 2:6-7, itd.
Może i tak jest jak mówisz, nie wiem w jakiej formie występuje to słowo,więc nie neguję. Nie mam też żadnego problemy ze znaczeniem tego słowa w jego podstawowej formie tzn że mówi on o tym iż osoba istniała w postaci (a nie jak chcesz tu przemycić "naturze") bożej . Całkowicie się z tym zgadzam.Odsyłam cię do tego wątku o kenozie, gdzie dokładnie jest to wyjaśnione. To słowo "istniejąc" (HYPARCHON) jest imiesłowem czasu teraźniejszego niedokonanego w stronie czynnej. Oznacza to nic innego, jak fakt, iż Jezus stając się sługą zachował naturę Boga. To podobnie jak "istniejąc jako królewicz stał się żebrakiem" oznacza, że królewicz stając się żebrakiem pozostał królewiczem. Na pewno czytałeś powieść "Królewicz i żebrak" więc łatwo to zrozumiesz.
No właśnie, jeśli ktoś jest „w postaci bożej” tzn jeśli nie jest Bogiem, lecz posiada atrybuty boże tak jak Jezus je posiadał (bo jak mówi Pismo był w postaci bożej) to może, gdyby był drapieżcą i zapomniał o tym od kogo pochodzą atrybuty które posiadał, zapragnąć stać się równym Bogu. Lecz jak dowodzi Pismo, Jezus tego nie uczynił.No właśnie. Jeśli ktoś nie jest Bogiem, to jak może w jkaikolwiek sposób stać się równym Bogu? Natomiast będąc Bógiem (a więc będąc mu równy) można zrezygnować z tej równości stając się sługą. Co właśnie tak uczynił Jezus.
Napisano 2008-11-06, godz. 10:56
Gdyby były tylko trzy pieski to czy nie mielibyśmy wówczas zwyczajnie trzech bożków?
Twój argument o jedności albo dowodzi że jest jeden rodzaj Boga (jeden jest Bóg), a wtedy mamy trzech Bogów Jednego rodzaju (Ojciec, Syn ...itd), albo każdy z nich jest tylko jeden (jeden jest Ojciec, jeden Syn ...itd), a wówczas mamy trzech Bogów każdego o unikalnej (jedynej) naturze.
Który pogląd propagujesz?
Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-11-06, godz. 11:00
Napisano 2008-11-06, godz. 11:20
Napisano 2008-11-06, godz. 11:59
s.115
s.116
s.117
DOTARŁO ???
cryszard jak zwykle przekręca moje słowa. Ja nie mówiłe, że są trzy psy tylko, że jest jedna psia natura.
Napisano 2008-11-06, godz. 12:02
No ale jaką jedną wspólną naturę mają te trzy pieski? Może ludzką? Sam mówiłeś, że człowiek może mieć tylko naturę człowieka, więc analogicznie pies posiada naturę psa. Te trzy psinki posiadają więc jedną psią naturę, tak jak trzy osoby boskie, mają tylko jedną wspólną naturę - boską. DOTARŁO?Mirek napisał: Wyobraź sobie taką hipotetyczną sytuację, że gdyby na całym świecie były tylko trzy takie pieski, to wtedy przykład byłby adekwatny do sytuacji w niebie, prawda?
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-11-06, godz. 12:04
Napisano 2008-11-06, godz. 13:46
Jest ciekawe, że o ile dla nas te rzeczy są niepojmowalne co do urzeczywistnienia, to mamy pewne podpowiedzi w tekście Pisma i one powinny nam wystarczyć do przyjęcia objawienia, które jest duchowe, a nie intelektualne.Te trzy psinki posiadają więc jedną psią naturę, tak jak trzy osoby boskie, mają tylko jedną wspólną naturę - boską. DOTARŁO?
Napisano 2008-11-07, godz. 08:27
Zaraz, zaraz, są trzy pieski....trzy pieski, Ok.No ale jaką jedną wspólną naturę mają te trzy pieski? Może ludzką? Sam mówiłeś, że człowiek może mieć tylko naturę człowieka, więc analogicznie pies posiada naturę psa. Te trzy psinki posiadają więc jedną psią naturę, tak jak trzy osoby boskie, mają tylko jedną wspólną naturę - boską. DOTARŁO?
Napisano 2008-11-07, godz. 08:52
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-11-07, godz. 09:03
Napisano 2008-11-07, godz. 09:12
Spróbuj rozpatrzyć ten przykład:
1. Jest tylko jeden związek chemiczny H20
2. Lód jest związkiem chemicznym H20
3. Woda jest związkiem chemicznym H20
4. Para wodna jest związkiem chemicznym H20
5. Lód nie jest wodą
6. Woda nie jest parą wodną
7. Para wodna nie jest lodem.
Czy z tych zdań wywnioskujesz, że istnieją trzy związki chemiczne H20: lód, woda i para wodna? NIE! To dlaczego z tych samych zdań wnioskujesz, że jest trzech Bogów?
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2008-11-07, godz. 09:14
Napisano 2008-11-07, godz. 10:10
Pojęcie Boga też jest pojęciem abstrakcyjnym. Ten przykład podany przeze mnie jest bardzo dobry, bowiem podaje, iż świat podobny jest do natury Boga: jest troisty. Tutaj pisałem o tym więcej, gdzie podałem więcej przykładów "troistości świata":Próbujesz urzeczywistnić coś co jest abstrakcyjne: związek chemiczny.
W pewnym sensie stanowimy "trójcę", ale jest to tylko podobieństwo i niedoskonała analogia. Zawsze pamiętaj, że są to przykłady. Gdyby jakiś obiekt w przyrodzie w sposób doskonały odzwierciedlał przymioty Trójcy sam stałby się Trójcą. Gdzie byłoby więc miejsce na "niepowtarzalnego" Boga? Wystarczy, że każdy obiekt w przyrodzie odbija część podobieństwa. Dlatego o wiele lepszym przykładem "trójcy" jest przykład rodziny. Pisałem o tym na początku wątku "Ilustracje Trójcy Świętej w przyrodzie". Tam relacje zachodzą wręcz prawie w sposób doskonały jak relacje pomiędzy osobami w Trójcy.To jest błąd logiczny, który doprowadza do takiego myślenia, że ja Ty i Ryszard stanowimy "trójcę" w tym samym sensie co Ojciec, Syn i Duch w koncepcji trynitarnej.
Właśnie! Jesteśmy tym samym Homo Sapiens, ale nie taką samą osobą, tak jak każda z osób Trójcy Świętej jest dla nas tym samym Bogiem, ale nie taką samą osobą.Jesteśmy przecież tym samym Homo sapiens, nie?
Skąd wiesz jaka relacja zachodzi pomiędzy osobami? Posiadamy taką samą naturę, tak jak każda z osób Trójcy posiada taką samą naturę. Zwracam ci uwagę, że wszystko zależy od abstrakcyjnych pojęć jakie zdefiniujemy dla obiektu w przyrodzie.Nie, jesteśmy takimi samymi Homo sapiens, ale nie tym samym Homo sapiens.
Napisano 2008-11-07, godz. 16:31
Na razie nikt nie potrafił obalić tej argumentacji.
Właśnie! Jesteśmy tym samym Homo Sapiens, ale nie taką samą osobą, tak jak każda z osób Trójcy Świętej jest dla nas tym samym Bogiem, ale nie taką samą osobą.
Skąd wiesz jaka relacja zachodzi pomiędzy osobami?
Posiadamy taką samą naturę, tak jak każda z osób Trójcy posiada taką samą naturę.
Pojęcie Boga też jest pojęciem abstrakcyjnym.
Napisano 2008-11-07, godz. 16:42
Nie, w Chrześcijaństwie Bóg nie jest pojęciem abstrakcyjnym, ale raczej osobowym, realnym bytem.
Napisano 2008-11-07, godz. 17:58
He, he. Tak będzie mówił zawsze przeciwnik nauki o Trójcy. Ta argumentacja jest wynikiem wyjścia ze zdań prawdziwych, podstawieniu pewnych zamienników i otrzymaniu kolejnych zdań prawdziwych. Tak jak w matematyce, jeśli mam jakieś równanie będące zdaniem prawdziwym i podstawię do niego inne zmienne, to równiez otrzymam zdanie prawdziwe. Jeśli uważasz, że gdzieś popełniłem błąd to mi go wykaż. Chętnie podyskutuję z Tobą na te tematy.Ta argumentacja jest przepełniona błędami logicznymi. Nie dostrzegasz tego, albo po prostu drażnisz się z innymi.
Jesteśmy tym samym gatunkiem HOMO SAPIENS. Natomiast przedstawicielami jesteśmy innymi, bowiem ja jestem innym osobnikiem niż ty.Za przeproszeniem. Nie jesteśmy tym samym Homo sapiens. Jesteśmy takimi samymi przedstawicielami Homo sapiens.
Najpierw zdefiniuj pojęcie istoty, a potem pogadamy. Powiedz mi dlaczego na przykład rodzinę nazywa się podstawową jednostką społeczeństwa?Czyli, że co? Stanowimy jedną ousie, jedną istotę?
Tak, odkąd Jezus pojawił się na świecie, to rzeczywiście przestał być pojęciem abstrakcyjnym.Nie, w Chrześcijaństwie Bóg nie jest pojęciem abstrakcyjnym, ale raczej osobowym, realnym bytem.
Jest tylko jeden gatunek HOMO SAPIENS. Jeśli się z tym nie zgadzasz, to powiedz ile jest gatunków HOMO SAPIENS? A jesli chcesz zobaczyć ten jeden gatunek HOMO SAPIENS to spójrz na siebie w lustrze. To co ujrzysz nazywa się gatunkiem HOMO SAPIENS, czyli inaczej człowiekiem - bytm o naturze ludzkiej. Ile jest natur ludzkich?Na przykładzie Homo sapiens: Jeśli jest jeden Homo sapiens, to mi go pokaż. Kto nim jest?
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-11-07, godz. 18:39
Napisano 2008-11-07, godz. 18:29
Ta argumentacja jest przepełniona błędami logicznymi. Nie dostrzegasz tego, albo po prostu drażnisz się z innymi.
Jesteśmy tym samym gatunkiem HOMO SAPIENS. Natomiast przedstawicielami jesteśmy innymi, bowiem ja jestem innym osobnikiem niż ty.
Tak, odkąd Jezus pojawił się na świecie, to rzeczywiście przestał być pojęciem abstrakcyjnym.
Napisano 2008-11-07, godz. 22:29
Tak, odkąd Jezus pojawił się na świecie, to rzeczywiście przestał być pojęciem abstrakcyjnym.
Jesteśmy tym samym gatunkiem HOMO SAPIENS. Natomiast przedstawicielami jesteśmy innymi, bowiem ja jestem innym osobnikiem niż ty.
To co - rzucamy logikę w kąt? Wolna amerykanka? A pytania, które opierają się na logicznej sprzeczności, nie są "pokrętne logicznie" tylko opierają się na błędnych logicznie założeniachlogika bywa pokrętna Znasz nieśmiertelne pytanie z dinozaurem? ew o Bogu i kamieniu?
cechy gatunkowe można przyrównać do istoty. To one decydują o zakwalifikowaniu do określonego gatunku. Różnimy się natomiast materiałem genetycznym - każdy człowiek ma inny układ genów ze względu na wszechobecną rekombinację materiału genetycznego.
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2008-11-07, godz. 22:33
Napisano 2008-11-07, godz. 23:48
To co - rzucamy logikę w kąt? Wolna amerykanka?
Popadasz w ten sam błąd, w który brnie Mirek: reifikacji abstraktu
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych