Skocz do zawartości


Zdjęcie

Religia jako najdoskonalszy narkotyk


  • Please log in to reply
18 replies to this topic

#1 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-11-23, godz. 05:37

Cześć. Jestem byłym Kat. i Ś.J. Odszedłem od organizacji, bo stwierdziłem, że mnie ogranicza (i to by było słowem wstępu bo nie chce mi się powtarzać typowej historii byłego Ś.J). Po odejściu, uświadomiłem sobie, że tak naprawdę religie to jest jeden wielki szwindel, począwszy od Egiptu aż po dzisiejsze czasy, szwindel bazujący na tym, że wszyscy chcemy zrozumieć, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. I to pragnienie powoduję, że czasem chcemy tak bardzo znać odpowiedzi, że uwierzymy dosłownie we wszystko. Uważam, że miał rację Marks który napisał, że "religia jest opium dla ludu". Po prostu w toku ewolucji, nasz mózg rozwinął się na do tak wysokiego poziomu intelektualnego, że z jednej strony uzyskaliśmy świadomość bytu ale z drugiej nie otrzymaliśmy odpowiedzi o co w tym życiu chodzi. Ponieważ ludzki świat nie znosi próżni, szybko znalazło się lekarstwo, wpsaniały narkotyk jakim jest religia. Ci którzy pojeli mechanizmy jej działania zdobyli władze nad ludźmi, nad większością, która niestety była skazana na uzależnienie. Ból istnienia nie pozwalał na racjonalne myślenie. Tak jak rozwijała się cywilizacja, myśl techniczna, prawnicza, sztuka wojenna - tak rozwijały się religie, tworzone przez ludzi dla ludzi w celu uśmierzania bólu i strachu. Oczywiście Ci którzy ją tworzyli sami defakto stawali się jej ofiarami. Ludzkość niestety nie wybrała walki, walki o zrozumienie otaczającego nas świata, ale poszła po najmniejszej linii oporu, poszła w drogę religii - czytaj mistycyzmu, mitologii czy nawet baśni i legend. Uważam, że do tego procesu przyczynili się też w dużej mierze ludzie, którzy od samego początku pociągają za sznurki w tym "interesie". Kto raz poczuje władze, niełatwo ją odda. W ich interesie, a także wszystkich "uzależnionych" było aby owy narkotyk był jak najdoskonalszy. Efekt ich działań jest imponujący- spójne, dające się zrozumieć systemy religijne, który każdy wydaje się do obrony. Gdyby obok siebie postawić katolika, protestanta, muzułamina i Świadka Jehowy, każdy z nich mógł by wyjść na tarczy z pojedynku na "prawdziwość" ich religii. Religie osiągneły naprawdę wysoki poziom "dogmatyczny". Jest tylko jeden problem, jakimś dziwnym cudem, pomimo tego, że w większości jest przyjęty pogląd, że Bóg jest jeden religii są setki jeśli nie tysiące? Jak to wytłumaczyć? Uważam, że religia nie da logicznej odpowiedzi (no chyba, że coś w stylu, że Szatan ludziom w głowach mąci a tylko członkom "naszej" religii nie) To jest niestety cena jaką nam przyszło zapłacić za cudowny lek na wszystko! Cena, która jest efektem ubocznym działania "narkotyku" Najgorsze jest to że jeszcze tak do końca nie znamy jej wysokości, choć w dobie islamskich fundamentalistów, Ojca Rydzyka i braci Kaczyńskich widać, że z każdym rokiem jest coraz wyższa.
Dlatego uważam, że WIEKSZOŚĆ, JESLI NIE PRAWIE WSZYSCY LUDZIE NA ZIEMI TO "NARKOMANII" (oczywiście nie chodzi mi tu o uzależnionych od używek, za podobieństwo znaczeń przepraszam, szczególnie tych przewrażliwionych na swoim punkcie). Uzależnienii od złudnych prawd, które uśmierzają ból, ale nie prowadzą do odpowiedzi na pytanie - O co tak naprawdę chodzi!?

Jeśli kogoś obraziłem to przepraszam, nie miałem takiego zamiaru. Wiem, że większość ludzi się ze mną nie zgodzi, ale to jest ponoć demokratyczne forum, więc każdy ma prawo do wypowiedzi.
i tak was lubię...:)

#2 brooklyn_hunter

brooklyn_hunter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 464 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Sidarpointohajo

Napisano 2005-11-23, godz. 08:55

Wiem, że większość ludzi się ze mną nie zgodzi, ale to jest ponoć demokratyczne forum, więc każdy ma prawo do wypowiedzi.


Witaj na Forum, jacobbi.
Ja zgadzam się z Twoimi poglądami, jeżeli nie w 100% to na pewno w 99%.
Jednak nadal dla mnie są niejasne pewne zagadnienia, które nie potrafię wytłumaczyć jako dzieło przypadku, jak np. złożoność organizmów ludzkich i zwierzęcych, oraz powstanie wszechświata i zawartej w nim materii.
Mimo, że skłaniam się do deizmu, to jednak ewangelia miłości bliźniego głoszona przez Jezusa, zmusza mnie do uznania tego pozytywnego aspektu w chrystianizmie.


Elo wszystkim. Mam na imię Kuba (lat 24 :) i pewnie na dniach zostanę wykluczony, gdyż nie mogę dłużej z uśmiechem na ustach udawać, że wierzę w coś co jest totalną bzdurą( oczywiście nie dotyczy to całej doktryny Ś.J) (...)

Jak przeżyłeś inkwizycyjny proces wykluczenia?

Dołączona grafika
---------------------------------------------------------------------------------

"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."





#3 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2005-11-23, godz. 14:42

prawie bym się ze wszystkim zgodził gdybym... nie wierzył :D
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#4 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-11-25, godz. 00:32

To prawda, że wiele spraw jest trudnych do pojęcia przez ludzi. Ale tak naprawdę, to nie wiemy na jakim etapie w poznaniu prawdy jesteśmy. Bo to co nam się wydaje dziś wielkim osiągnięciem za 1000 lat może być uważane za wczesną prehistorię w procesie rozwoju ludzkości. Jedyne co nam zostaje to pogodzić się z tym, że wiele spraw jest jeszcze nie wyjaśnionych i przestać zrzucać te kwestie na Boga a spróbować rozwiązać je samemu. W czasach Jezusa ludzi chorych na padaczkę uważano za opętanych przez demonów. Dziś się z tym nikt prawie nie zgodzi, ale w tedy to był pewnik. Do tego stopnia, że aposotłowie, którzy "wypędziali demony", byli uważani za niejako "ręcę" samego Boga. Tak samo za 1000 lat pewne dziś trudne do wyjaśnienia i pojęcia kwestie będą uważane za coś normalnego. Po prostu dajmy ludziom czas i miejmy nadzieje, że nie zawładną nami rządni władzy religijni populiści, bo to jest największe przekleństo ludzkości. A na marginesie to trzeba walczyć także ze złem jakim jest manipulowanie przez jednych wiarą drugich. Ustalanie granic, reguł, norm. Co gorsza Ci którzy manipulują chcą mieć pełnie władzy, nawet nad tymi którzy nie są wierzący. I wtedy mamy problem. Oby kościoły nie położyły łapy na nauce!
i tak was lubię...:)

#5 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-11-25, godz. 00:40

Co do procesu inkwizycyjnego. Problem nie był w zborze, ale w rodzinie. Mam rodziców świadków i do tej pory nie mogą się pogodzić z moim zachowaniem. Co do zboru... no cóż brat starszy, powiedział, że bardzo żałuje, że odchodzi, ktoś kto miał zawsze bardzo rozsądne podejście do świata. Żałował, że ten rozsądek nie pokrył się z bardziej "rozsądnymi" poglądami Strażnicy. I to by było tyle. W sumie to pomimo zakazu dalej rozmawiam ze spotkanymi braćmi, choć jest dosyć dla nich niekomfortowe, bo z jednej strony by chcieli a z drugiej nie mogą. Tymbardziej, że miałem dużo przyjaciół i zawsze byłem duszą towarzystwa. Tego najbardzie nie lubie w organizacji - tej czystości poglądów za wszelką cenę. Myślę, że Rassel Rutheford i następcy trochę zbyt dosadnie potraktowali Biblę
i tak was lubię...:)

#6 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-25, godz. 04:37

Jeśli kogoś obraziłem to przepraszam, nie miałem takiego zamiaru. Wiem, że większość ludzi się ze mną nie zgodzi, ale to jest ponoć demokratyczne forum, więc każdy ma prawo do wypowiedzi.

czy to się komuś podoba lub nie, jednak chyba to jest prawdziwie, o czym powyżej napisałeś! Sam się czasami zastanawiam co by to było gdyby nie było religii – na pewno nie byłoby wojen ;-) czyli jehowicka wizja świata by urzeczywistniła się ;-) ale człowiek jako zwierze, które posunęło się znacznie w degeneracji ewolucyjnej potrzebuje kajdan – religii ! a może Erich von Deaniken ma racje?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#7 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2005-11-25, godz. 13:24

tyle wątków tyle przemyśleń ... :D

Zaczne chyba od końca...

Daniken? No bez przesady ten facet poprostu ma bujną wyobraźnie. Pewnego czasu sam się wzytywałem w jego książki. Nie przecze że może szukał czegoś naprawdę... ale coraz szczegułowsze badania nie tylko obalają jego tezy ale pokazują że szukał... gruszek na sośnie...

"...gdyby nie było religii – na pewno nie byłoby wojen..." - hmmm czyżby wojny były domeną religii? Wątpię w to szczerze. Najbardziej jestem o tym przekonany patrząc na politykę obecną. Zapewne nie była inna i 100 i 1000 lat temu. Czyli z religią tyle miała wspólnego ile miłość z pieniędzmi. Takie jest moje zdanie.

"W czasach Jezusa ludzi chorych na padaczkę uważano za opętanych przez demonów. Dziś się z tym nikt prawie nie zgodzi, ale w tedy to był pewnik." - Tak jak byś stwierdził że nie uzdrawiano. Ciekawe że na obalenie opętań jako działania demona używa się sformułowań z biblii tzn że to były choroby natomiast nie zwraca się uwagi na to że Jezus, apostołowie zawsze mówili że albo uzdrowiono albo wyzwolono. Nigdy nawet nie mieszano tych pojęć. Ze świadectw wielu znajomych mi osób jestem jak najbardziej za tym by nie lekcewarzyć możliwości działań demonów... No chyba że ktoś jest ateistą to dla niego to bajka... :D
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#8 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-25, godz. 13:38

"...gdyby nie było religii – na pewno nie byłoby wojen..." - hmmm czyżby wojny były domeną religii? Wątpię w to szczerze. Najbardziej jestem o tym przekonany patrząc na politykę obecną. Zapewne nie była inna i 100 i 1000 lat temu. Czyli z religią tyle miała wspólnego ile miłość z pieniędzmi. Takie jest moje zdanie.

hmm oj kiepsko z historia chłopie! a jeżeli chodzi o współczesność, czy nie widać wyraźnej walki islamu z chrześcijaństwem ?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#9 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-25, godz. 13:41

a jeżeli chodzi o demony – brednia totalna- mi się nigdy nic nie działo, moim znajomym też;-) itd... bardziej należy się obawiać fizycznych istot, niż jakiś wyssanych demonów ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#10 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-25, godz. 14:17

Daniken? No bez przesady ten facet poprostu ma bujną wyobraźnie. Pewnego czasu sam się wzytywałem w jego książki. Nie przecze że może szukał czegoś naprawdę... ale coraz szczegułowsze badania nie tylko obalają jego tezy ale pokazują że szukał... gruszek na sośnie...

Ja się zaczytywałem w komiksach na podstawie jego książek. :) Zawsze się zastanawiałem skąd się wzięli kosmici. :)

"...gdyby nie było religii – na pewno nie byłoby wojen..." - hmmm czyżby wojny były domeną religii? Wątpię w to szczerze. Najbardziej jestem o tym przekonany patrząc na politykę obecną. Zapewne nie była inna i 100 i 1000 lat temu. Czyli z religią tyle miała wspólnego ile miłość z pieniędzmi. Takie jest moje zdanie.

Tu się nie zgodzę. Wystarczy poczytać Stary Testament, aby zauważyć, że kiedyś Państwo = Religia. Ktokolwiek nie walczył z Izraelem powoływał się na swoich bogów. Izrael oczywiście powoływał się na swojego. ;) W średniowieczu religia wykorzystywała państwa i politykę do rozszerzania swoich wpływów (krucjaty, krzyżowcy). A w czasach bardziej współczesnych hasło "Bóg z Nami" było wspaniałym mobilizatorem i usprawiedliwieniem do urządzania największych rzeźni, jak chociażby podczas dwóch wojen światowych. :angry:

"W czasach Jezusa ludzi chorych na padaczkę uważano za opętanych przez demonów. Dziś się z tym nikt prawie nie zgodzi, ale w tedy to był pewnik." - Tak jak byś stwierdził że nie uzdrawiano. Ciekawe że na obalenie opętań jako działania demona używa się sformułowań z biblii tzn że to były choroby natomiast nie zwraca się uwagi na to że Jezus, apostołowie zawsze mówili że albo uzdrowiono albo wyzwolono. Nigdy nawet nie mieszano tych pojęć. Ze świadectw wielu znajomych mi osób jestem jak najbardziej za tym by nie lekcewarzyć możliwości działań demonów... No chyba że ktoś jest ateistą to dla niego to bajka... 

Tu się ponownie zgodzę. Nawet Jezus rozmawiał z demonami, a nawet raz spełnił ich prośbę. :unsure: No bo chyba świnie ot tak sobie same nie wskoczyły w przepaść jak to mają w zwyczaju lemingi.

pzdr. :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#11 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-25, godz. 14:22

Ja zgadzam się z Twoimi poglądami, jeżeli nie w 100% to na pewno w 99%.
Jednak nadal dla mnie są niejasne pewne zagadnienia, które nie potrafię wytłumaczyć jako dzieło przypadku, jak np. złożoność organizmów ludzkich i zwierzęcych, oraz powstanie wszechświata i zawartej w nim materii.
Mimo, że skłaniam się do deizmu, to jednak ewangelia miłości bliźniego głoszona przez Jezusa, zmusza mnie do uznania tego pozytywnego aspektu w chrystianizmie.[/b]

Moje zdanie jest bardziej zbliżone do stanowiska brooklyn_hunter.
Potyczki i dysputy teologiczne przypominają mi grę w "kółko i krzyżyk". Nie ma możliwości wygranej, zawsze wychodzi się na remis, a mimo to ludzie w dalszym ciągu potrafią oddać życie lub zabić dla swoich idei.

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#12 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-25, godz. 14:54

Jedna z hipotez — prostych i dobitnych — zakłada, że religia jest jednym ze sposobów łatwego umierania. No, może nie łatwego, ale znacznie ułatwionego. W średniowieczu istniała przecież sztuka umierania (ars moriendi) bazująca na przekonaniu, że śmierć to najważniejszym moment w życiu każdego człowieka. I jednocześnie radosna chwila spotkania z Bogiem.

Kto wie, czy właśnie oswojenie nieznanego (i strachu przed nieznanym) to nie najważniejsza funkcja religii...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#13 Sylwan

Sylwan

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 112 Postów

Napisano 2005-11-25, godz. 15:19

Witam,
mam dziś zły nastrój, ale napiszę, że znam takie sytuacje jak poniżej otóż:

mnie religia jest potrzebna, aby odpowiedzieć umierającemu dziecku na pytanie:

"Mamusiu (tatusiu), czy "tam" jest Bóg i czy się spotkamy?"

Odpowiadam i chcę wierzyć, aby sobie i jemu dodać otuchy:

"Tak, dziecko, jest i na pewno się spotkamy...."

Cóż bowiem wtedy odpowiedzieć ..... ????

Chyba chce się wtedy wierzyć.

Pozdrawiam ciepło

Sylwan

#14 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2005-11-25, godz. 21:10

Widze że sporo myśli wyzwoliłem ale pozwólcie że sprecyzuję:

Po pierwsze nie neguję faktu że religie czasami miały wpływ na wojny ale powiedzieć że byz religii nie było by wojen jest jakimś fantazjowaniem. Czy dzisiaj mamy walkę islamu z chrześcijaństwem? Jakoś nie zauważyłem a raczej staram się być na bierząco :D.

Po drugie co do opętań. Jest zasada że najpierw wysyła się ludzi do lekarza zanim się stwierdzi opętanie. Po drugie musi być wyrażona wola chęci być leczonym/egzorcyzmowanym. Po trzecie kiedy lekarz psychiatra i psycholog stwierdzą że dana osoba nie jest chora na cokolwiek wtedy rozpatruje się możliwość opętania. Chyba że jak w przypadku mojego znajomego nie ma czasu nawet na takie sprawy... Kiedy dzieją się pewne sprawy nie dające się wytłumaczyć naturalnymi działaniami a sprawa wręcz jest dramatyczna. Ale to pozostawie dla siebie. :)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#15 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-26, godz. 06:22

to ten znajomy był zdrowo puknięty ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#16 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-26, godz. 09:43

"Najpierw wysyła się ludzi do lekarza zanim się stwierdzi opętanie. Po drugie musi być wyrażona wola chęci być leczonym/egzorcyzmowanym. Po trzecie kiedy lekarz psychiatra i psycholog stwierdzą że dana osoba nie jest chora na cokolwiek wtedy rozpatruje się możliwość opętania".

Wiem, że w skrajnych przypadkach procedura medyczna nakazuje wykonanie tomografii komputerowej mózgu. I wówczas 90% przypadków się wyjaśnia... stricte medycznie.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#17 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-11-26, godz. 14:50

co do tych opętań - nie rozumiem takiego toku rozumowania - lekarze nie potrafią wystawić diagnozy to gość odrazu jest zakwalifikowany do grona opętanych. Litości!!! Przecież ludzki mózg, jest jeszcze słabo zbadany. Dajcie czas neurologom na rozpracowanie go, a nie - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o demony. Jakoś nie słyszałem by lekarze uczestniczyli w egzorcyzmach. Dziwne bo wydaje mi się, że naukowiec, który całe życie zajmuję się rozpracowywaniem tajemnic funkcjionowania ludzkiego umysły zrobil by wiele, by sie dowiedzieć, jak wygląda proces "zdrowienia" podczas takich egzorcyzmów. Ale oni jakoś nie są tym zainteresowani, ciekawe dlaczego?! Mi się wydaje, że po prostu dlatego, że szkoda im marnować czas na jakieś zabobony.

A co do wojen - jeśli myslisz, że nie ma obecnie konfliktów muzułmańsko- cheścijańskich to weź biblię w rękę i wyjedź do Iranu. Czekam na sprawozdanie z podróży:) Fakt wojny jako takiej nie ma co nie znaczy, że nie będzie... tak jak to było nie raz w przeszłości
i tak was lubię...:)

#18 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2005-11-28, godz. 08:15

wiecie nie wiem jak to powiedzieć... Chyba łażenie po ścianach albo żucaniem innymi nawet ich nie dotykając przy tym trochę chyba odbiega od neurologii :) a może jednak faktycznie kilkadziesiąt osób miało wtedy chalucynacje zbiorowe... :D

No jacobbi w takim razie mamy odwieczną wojnę :D i bym dożucił jeszcze takie możliwości podróży...
Niech ŚJ wybierze się w podróż do Radia Maryja w celu głoszenia albo homoseksualista z manifestem praw :) Też ciekawe czy obejdzie się bezboleśnie...

Zresztą w takich krajach jak już powiedziałem religie się traktuje instrumentalnie. Każdy może wziąść Biblie, Koran, Manifest (Marksa:)) itp i trzymając go w ręku walczyć "z niewiernymi" ale czy to znaczy że to walka religii czy ideologii? <_<
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#19 mak

mak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 62 Postów

Napisano 2005-11-30, godz. 08:55

a może Erich von Deaniken ma racje?

Ja też zastanawiam się czasami czy Bóg istnieje. Jednak Erich von Deaniken przesuwa problem Boga o stopień wyżej - bo jeżeli nas "stworzyli" kosmici to kto stworzył kosmitów? Następni kosmici? :o A ich jeszcze inni kosmici? :D Można tak mnożyć w nieskończoność i nie uzyskać odpowiedzi czy Bóg istnieje. Może jednak któryś z kolei kosmitów stworzył Bóg?
Czasami zastanawiam się też, że jeżeli Boga nie ma to po co my - ludzie istniejemy i co z nami dzieje się po śmierci. Każda religia stara się na to odpowiedzieć. I każda jest PRAWDZIWA B) (odpowiedź i religia oczywiście) :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych