55 replies to this topic

[Sebastian Andryszczak 0501346907]

moim zdaniem statut jest już sensowny i pozwala na początek funkcjonowania.

Potem go sobie popoprawiamy i pouzupełniamy (mam nadzieję, że nie trzeba z każdą poprawką latać do notariusza).

Wymyślmy jeszcze sensowną nazwę i powołajmy to stowarzyszenie do istnienia.

Tylko mam jeden problem... Jak tu napisać, żeby ludzie nie pomyśleli, że jestem leniem i nie chce mi się jechać na zjazd założycielski?... Już wiem! Zapraszam wszystkich do Karpacza, bo to piękne miasteczko i można połączyć przyjemne z pożytecznym: założyć stowarzyszenie i przy okazji wypocząć.

[Surja]

Co do "ulotki" to nie posiadam takowej (tzn. nie dysponuje projektem własnego autorstwa). Tak jak pisałem drukuję co ciekawsze artykuły z sieci i po prostu podrzucam je świadkom czy też tak zwanym zainteresowanym, czasami rodzinom świadków. Raczej nie absorbuję tym problemem zwykłych poukładanych ludzi.

[Artur Schwacher]

Każda nawet tycia wzmianka wymaga zgłoszenia do sądu! Sorry!
Najpierw jednak trzeba sie spotkac! Proponuj zjazd zalozycielski w maju, bo to ladna pora roku i jest dlugi weekend i to nawet bardzo dlugi.
Odbylo by się ono w Poznaniu (ja też jestem leniwy) w Multikinie. (w malej sali).
To jest samo centrum miasta.


Tylko najpier pytanie zasadnicze kto przyjedzie z formoułowiczów?
Chętni niech się dopisują i zgłaszają propozycje

I ostatnia sprawa
Proszę podawac nazwiska osob, które warto by było zaprosić imienie.
Na pewno wyślę zaproszenia imienne listownie do:
Włodziemirza Bednarskiego
Janka Lewandowskiego
Ojca Bagińskiego
Tadeusza Półgęska
Cezarego Podolskiego

[rumburak]

A przyłączysz się?

Każda próba nazwania tego stowarzyszenia, czymkolwiek co może sugerowac coś złego skończy się w sądzie. BO stowarzyszenie pożytku publicznego jest zwolnione z opłat sądowych i skarbowych więc mozemy się procesowac do woli. Hehehe!

nieopatrznie zrozumiałem Twoje słowa. Myślalem, że chodzi Ci o to, ze jakiekolwiek legalne "knucie" zakończy sie sprawą w sądzie wytoczoną przez ŚJ. Wiem, na czym polega zakladanie stowarzyszenia, mam "na rozkładzie" jedno. Chyba sie nie przylącze bo byłbym biernym członkiem. a po co komu tacy członkowie. Aha i jeszcze pozwolę sobie na jedną radę "zadnych ludzi związanych ściśle z kościołem", stowarzyszenie winno być w tym sensie "apolityczne". Inaczej zostanie to odczytane jako agenda k.k. Proponuję nazwac to jakoś Stowarzyszenie Osób Poszkodowanych Przez Świadkow Jehowy , czy jakoś tak.

[Sebastian Andryszczak 0501346907]

rada rumburaka jest ciekawa, aczkolwiek mało wykonalna.

Większość osób, które zajmują się tematyką ŚJ ma jakiś tam światopogląd, a więc może oprócz publikowania nagiej prawdy o strażnicy, nawet mimowolnie, agitować w kierunku np. protestantyzmu, katolicyzmu, prawosławia czy ateizmu.

Przydałby się jednak zapis statutowy, że stowarzyszenie nie zajmuje się agitacją do określonego światopoglądu, nie narzuca jednej ideologii czy jednej religii swoim członkom, ale pozostawia im wolnom rękę w tym zakresie, będąc otwarte zarówno na "neutralne" osoby (podobne do strony iszbina i lantisa) oraz na "zaangażowane", np. podobne do katolikosa.

Stowarzyszenie wspiera działania mające na celu ukazanie prawdy o WTS, a wobec dalszych działań (gdzie skierować ex-ŚJ) zachowuje neutralność. Nie mam głowy do układania tego zapisu statutowego, ale wiadomo o co chodzi...

a co do układania nazwy, to proponowałbym pójść w jednym z kilku kierunków

1) ukazywanie "drugiej strony medalu"
2) "otwieranie oczu" świadkom Jehowy
3) przedstawianie _obiektywnej_ informacji nt. świadków Jehowy

a sama nazwa (skrót, akronim) powinna tchnąć spokojem i optymizmem
nie może (nawet pośrednio) kojarzyć się z agresją (np. ABWEHRA)

odradzam wszelkie nazwy typu "stowarzyszenie pomocy ofiarom"
a już zupełnie odcinam sie od używania w statucie słowa "sekta".

ja osobiście proponowałbym coś w stylu:

"centrum informacji o strażnicy", ale skrót "cios" sugeruje zadawanie ciosów, a więc walkę... a skrót od "centrum obiektywnej informacji na temat strażnicy" czyli
"coints" z niczym się nie kojarzy...

[Artur Schwacher]

Punkty się dopracuje.

Każdy jest mile widziany, nawet bierny.
I ile stowarzyszenie jest swieckie i wielowyznaniowe, a dokładniej ponadwyznaniowe to poszczególne departamenty juz nie muszą być. Stąd taki układ żeby dla każdego było miejsce.

(jakby co siedze na swoim forum)

[sebol]

Arti a bedzie w tym Stowarzyszeniu miejsce dla Lotki ;-) ?

[Liberal]

Arti a bedzie w tym Stowarzyszeniu miejsce dla Lotki ;-) ?

jasne, ciągle nam potrzeba tajnych informatorów

[Sebastian Andryszczak 0501346907]

nam potrzeba _jawnych_ informatorów. A Lotka jest o krok od opuszczenia organizacji.

[Artur Schwacher]

Lotka na I prezesa stowarzyszenia!

Na zjezdzie powiesimy jej zdjęcia takie o wymiarach metrowych a w kazdym biurze terenowym bedzie jej portret. A poteem poeta napisze

Jej orle oczy, patrzyły na nas z góry i zagrzewały do działania!
(ale to chyba już było)

[lantis]

Artur, od kiedy Brooklyn czy watchtower.org.pl jest jednym z Departamentów? Czy ustalałeś z właścicielami tych stron, czy chcą oni aby ich strony były "Departamentami"? Tak się składa, że jestem jednym z nich i jakoś sobie nie przypominam...

Wypadałoby wpierw to skonsultować osobiście.

Tak się akurat składa Lantisie, że zostałeś poinformowany o projekcie jako jedna z pierwszych osób na tym forum. Nie wyraziłeś wtedy swojego zdania....

Coś wspomniałeś, jednak o tym, że te strony zajmujące się tematyką ŚJ mają się stać "departamentami" tego stowarzyszenia to nie.

Ja proponuje, wszystko jest tylko projektem - pewną konkretną wizją. Nikomu nic nie zarzucam, przecież wszystkie nazwy zawsze można zmienić.

To ja mam jedną propozycję, o której powiem później.

Naprawdę, nie lubię internetu, bo żeby co powiedzieć trzeba dokładnie określić co co chodzi i z jednego zdania robi się pięć. Albo za dużo osób nie umie czytać ze zrozumieniem. Dyć pisze wyraźnie: TO JEST MOJA PROPOZYCJA, tak?

No tu muszę przeprosić czytelników Forum, ponieważ pisząc tamtego posta zapomniałem powiedzieć, że chodziło mi też o umieszczenie linku do strony Brooklyn Sp.B.O. na stronie ABWEHRY pod nazwą "Departament d/s informacji i apogletyki".

"Departament d/s informacji i apogletyki"
Strona podająca informacje o Strażnicy i polemizująca z jej tezami
Data dodania: 19.11.05 | Odsłon: 166

[link]

Proszę więc o zmianę nazwy dla tej pozycji, ponieważ sugeruje ona jakoby strona Brooklyn była jednym z "departamentów".

a odnosząc się do słów Lantisa (własność! ): myślę, że się troszeczkę zagalopowałeś !

Raczej się nie zagalopowałem. Tego samego zdania jest poprzedni właściciel strony z którym konsultuję się w wielu sprawach - również w tej.

o ile mi wiadomo zgromadzone są tam ”dobra” intelektualne osób, które zaistniały na długo przed Tobą zanim się pojawiłeś!

Tak, ale co z tego? Co ma piernik do wiatraka?

a obserwując Twoje administrowanie to jak na razie skończyło się tylko na kilku buńczucznych tekstach tu na forum ;-)

Administrowanie stroną nie polega na pisaniu artykułów.

- a obserwując strone Artura to widać, że się rozwija ;-)

Jakoś nie zauważyłem... Może chodzi ci o zmianę wyglądu? Aż wstyd się przyznać... to ja jestem za nią odpowiedzialny [zainstalowałem tam System Zarządzania Treścią o nazwie PHP-Fusion]. Co do treści to coś słabo idzie niestety.

mam nadzieje że się nie obrazisz za to ;-)

Nie ma sprawy

pzdr

[Surja]

Moje pomysły są następujące:
- wysyłanie listów z materiałami demaskatorskimi (np. wydruków stron internetowych) do świadków i osób o których wiemy, że są lub byli zainteresowani jehowicką doktryną

W związku z tym mam pytanie do uczestników forum:

Kto z Was byłby zainteresowany taką korespondencją?
Myślę tu o akcji na szerszą skalę ."Mam" już kilkanaście adresów świadków i świeżo zainteresowanych.
Sam chciałbym skontaktować się z kilkoma osobami z „mojego” zboru ale potrzebny jest pośrednik ze zrozumiałych powodów (świadkowie niechętnie nawiązują kontakt z odstępcami,szczególnie tymi,których są w stanie zidentyfikować)

Wszelkie koszty takiego pośrednictwa pokrywam z własnej kieszeni.
Zainteresowanych proszę o kontakt przez PM.

PS. Arturze jaka jest Twoja opinia w tej sprawie (chodzi oczywiście o kwestię prawną).

[Surja]

Moje pomysły są następujące:
- wysyłanie listów z materiałami demaskatorskimi (np. wydruków stron internetowych) do świadków i osób o których wiemy, że są lub byli zainteresowani jehowicką doktryną

W związku z tym mam pytanie do uczestników forum:

Kto z Was byłby zainteresowany taką korespondencją?
Myślę tu o akcji na szerszą skalę ."Mam" już kilkanaście adresów świadków i świeżo zainteresowanych.
Sam chciałbym skontaktować się z kilkoma osobami z „mojego” zboru ale potrzebny jest pośrednik ze zrozumiałych powodów (świadkowie niechętnie nawiązują kontakt z odstępcami,szczególnie tymi,których są w stanie zidentyfikować)

Wszelkie koszty takiego pośrednictwa pokrywam z własnej kieszeni.
Zainteresowanych proszę o kontakt przez PM.

PS. Arturze jaka jest Twoja opinia w tej sprawie (chodzi oczywiście o kwestię prawną).

Lub na e-mail:

[email protected]

[homme_curieux]

Ciężko by było znaleźć sponsorów na takie zadania – bo generalnie większość ma to d...ie interesowanie się jakąś tam nieliczna grupą ex-SJ – zwłaszcza że jest wiele konkurencyjnych organizacji, które zajmują się osobami poszkodowanymi przez sekty!

I tu sie mylicie , zwroccie sie do pewnej sekty ktora zorganizowala stowarzyszenie do walki z innymi sektami

Pieniadze sie znajda natychmiast ( z Budzetu Panstwa ) nie jako pieniadze na walke z konkurencyjna sekta ale jako walke o "polska kulture"

<Przeciwni wsparciu budowy świątyni byli posłowie SLD, który argumentował, że polskie prawo nie pozwala na finansowanie przez państwo obiektów sakralnych. Ale PiS twierdzi, że pieniądze przeznaczone są de facto nie na świątynię, ale na muzeum, które ma w niej powstać. A kulturę wolno państwu wspierać. >


http://fakty.interia...news?inf=719385

[sebol]

pomijając to, że osobiście uważam, że lepiej by było wybudować jakiś szpital lub też przeznaczyć te pieniądze na wzniesienie jakiś obiektów sportowych, to się Ciebie pytam co ci do budowy Świątyni Opatrzności? ! Co byłbyś zadowolony, gdyby te pieniądze zostały przeznaczone na budowę jakiejś Sali Królestwa ? Proponuje złożyć odpowiedni projekt na sfinansowanie Waszych budowli, przecież Wam wolno ! a to na co idą pieniądze katolika – podatnika, to pozostaw ocenie właśnie katolikowi – podatnikowi, tylko ta większość ma prawo głosu w tej materii.

[Sebastian Andryszczak]

sebol, nie zgodzę się. Niekatolicka mniejszość oraz katolicy antyklerykalni mają prawo sobie pomarudzić, bo to są ich pieniądze i oni też są podatnikami i płacą.

Stefan Kolanus po powrocie z Francji i po podjęciu legalnej pracy w Polsce, również nabierze moralnego prawa do krytykowania tego, na co są wydawane jego pieniądze.

Myślę, że dobrze byłoby przyjąć jakiś ustawowy zapis, jakie mają być proporcje pomiędzy wspieraniem instytucji religijnych a wspieraniem instytucji antychrześcijańskich i ateistycznych.

Przykładowo, jeśli jakieś tam stowarzyszenie walki o równość gejów i lesbijek dostanie 1 milion złotych, to organizacje propagujące katolicki model rodziny mogą otrzymać 13 milionów, gdyż katolików jest 93% czyli na 14 Polaków, aż 13 to katolicy. Podobne proporcje stosowałbym w innych dziedzinach. Np. 2 miliony dla Owsiaka i 26 milionów dla Caritasu.

A wracając do tematu, uważam, że państwo ma prawo dbać o zdrowie swoich obywateli i mogłoby wspomóc np jakiś ruch pomagający ex-ŚJ, którzy przechodzą depresję po opuszczeniu organizacji.