Intencje Brooklynu
#1
Napisano 2006-01-24, godz. 16:42
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#2
Napisano 2006-01-24, godz. 17:32
#3
Napisano 2006-01-24, godz. 21:09
Nie twierdzę, że wszyscy "niewolnicy" są bestiami w ludzkich skórach. Być może nawet wierzą po części we własne wymysły. Zresztą, czy tak trudno w nie uwierzyć...?
Jestem natomiast niemal pewien, że są świadomi własnych kłamstw. Tylko że nie nazywają ich kłamstwami...
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#4
Napisano 2006-01-25, godz. 20:12
Napisane dnia: 2005-01-02 22:03
Sprawa jest troszkę bardziej poważna niż się wydaje.
Właśnie w jednej ze Strażnic przeczytałem rzecz jakby banalną i większości chyba znaną iż, (cytuję z pamięci) ..." człowiek ma przyrodzoną potrzebę wielbienia Boga..."
Przewielebni z Brooklynu doskonale o tym wiedzą i dzięki temu jedzą chleb.
Tą naturalną potrzebę człowieka jak dotychczas, wykorzystują perfrekcyjnie.
I na pewno nie spoczną. Zbyt wygodne prowadzą życie.
#5
Napisano 2006-01-25, godz. 20:32
Gdybym Chciał szerzyć teorię spiskowa to powiedziałbym ze:
1. Sa wytworem masonów żeby walczyc z wpływami kościoła katolickiego
2. Eksperymen socjologiczny rządu USA
3. Czy pomyśleliści ile oni wiedzą o innych ludziach, jaki to jest potezny bank informacji o ludziach na całym świecie. CIA? KGB?
Czy Ray Franz nie wyjaśnił w swojej książce o co chodzi. Nie czytałem jej wiec pytam?
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#6
Napisano 2006-01-25, godz. 20:53
Naprawde polecam ksiazke Cialdini'ego - Wywieranie wplywu na ludzi (zapytajcie Terebinta o nia ) o metodach psychomanipulacji. Szczegolnie rozdzial 4 pt. Spoleczny dowod slusznosci -wyjasnia w jaki sposob, pomimo niespelnionych "proroctw" pozostalo takie gro ludzi, ktorzy wciaz wierza w WTS.
#7
Napisano 2006-01-25, godz. 21:11
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#8
Napisano 2006-01-25, godz. 21:15
Strach pomyśleć, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami Centrali (Franz uchylił rąbka tajemnicy).
Bracie jaraczu, czytałeś Franza?
#9
Napisano 2006-01-25, godz. 21:27
Dziś WTS to już moloch organizacyjny. Zleceniodawca i odbiorca wielu usług. Jako podmiot gospodarczy, żyje już własnym ekonomicznym bytem. Jest zapewne cennym, bo ciągle wypłacalnym partnerem w interesach. Śmiem twierdzić, że jako taka, WTS zajmuje trwałe miejsce w kalkulacjach i planach biznesowych. Itd. Itp.
Oni już istnieją po to żeby istnieć. To prostu ciągle świetny interes.
Tu jeszcze raz przytoczę treść postu popełnionego przez:
polarm
Napisane dnia: 2005-01-02 22:03
Sprawa jest troszkę bardziej poważna niż się wydaje.
Właśnie w jednej ze Strażnic przeczytałem rzecz jakby banalną i większości chyba znaną iż, (cytuję z pamięci) ..." człowiek ma przyrodzoną potrzebę wielbienia Boga..."
Przewielebni z Brooklynu doskonale o tym wiedzą i dzięki temu jedzą chleb.
Tą naturalną potrzebę człowieka jak dotychczas, wykorzystują perfrekcyjnie.
I na pewno nie spoczną. Zbyt wygodne prowadzą życie.
#10
Napisano 2006-01-25, godz. 21:45
Zgadzam się z Bellastarem, o czym zresztą pisałem wcześniej. A skąd te wszystkie śliskie teorie? W dużej mierze nakręcają je sami wyznawcy, choć oczywiście impuls idzie z góry. Zauważcie jednak, że nieczęsto Centrala podaje kategoryczne twierdzenia, a co najwyżej pewne sugestie, jak choćby było w przypadku roku 1975. Właśnie po to, by móc się w porę z nich wycofać. Troszkę zapędzili się w kozi róg rokiem 1914 i kwestią krwi, ale i z tego potrafią się wywinąć
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#11
Napisano 2006-01-25, godz. 21:56
Ty to wiesz i ja to wiem. To są ludzie chorzy.A skąd te wszystkie śliskie teorie?
Chorzy na ambicję bycia prorokami innych.
Niczym się w tym nie różnią od wielu polityków.
#12
Napisano 2006-01-25, godz. 22:12
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#13
Napisano 2006-01-26, godz. 17:12
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#14
Napisano 2006-01-26, godz. 19:44
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#15
Napisano 2006-01-26, godz. 21:06
#16
Napisano 2006-01-26, godz. 22:51
Jedno co dobre, że później dostali za swoje. Jak wiadomo, dużej części braciszków nie dało się po raz wtóry wcisnąć tego samego kitu .
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#17
Napisano 2006-01-27, godz. 00:38
Ehhh...
#18
Napisano 2006-01-27, godz. 17:59
No własnie wiedzieli ze to nieprawda? To po co to było?
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#19
Napisano 2006-01-27, godz. 18:10
No własnie wiedzieli ze to nieprawda? To po co to było?
wymysły nawiedzonych umysłow ...
#20
Napisano 2006-01-27, godz. 19:01
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych