31 replies to this topic

[homme_curieux]

Ja na podstawie Biblii wiem że żadna organizacja nie daje zbawienia, a tym sam nie musze należec do zadnej organizacji aby mieć spłeczność z Bogiem.

Kim byli ci ludzie opisani ponizej

DZ AP 2:1 Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu.

czy byli to przypadkowo zebrani ludzie z roznych wyznan ??

Mateusza 24 : 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

gloszona przez kogo ? przez przypadkowych ludzi ? niezorganizowanych ??

1 Koryntian 14 ; 26 Cóż więc pozostaje, bracia? Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was już to dar śpiewania hymnów, już to łaskę nauczania albo objawiania rzeczy skrytych, lub dar języków, albo wyjaśniania: wszystko niech służy zbudowaniu

[homme_curieux]

Stefanie, nie wszyscy po odejściu narzekają na organizację ŚJ, na ludzi ją tworzących.

Ja miło wspominam ŚJ ze zboru w Karpaczu, miło wspominam karpackich starszych zboru, nikt mi tam krzywdy nie zrobił. Odszedłem, bo uznałem doktrynę ŚJ za nieprawdziwą. Tylko tyle i aż tyle...

Musze tu przyznac ewentualnym czytaczom postronnym ze Sebastian rzeczywiscie jest czlowiekiem ktory nalezy do ludzi tak jak pisze wspominajacym milo SJ ..... wiem bo sam slyszalem jego wystapienie przed mikrofonem w ktorym otwarcie to wyznal ................ i przyznam ze uwazam iz byla potrzebna mu do tego odwaga bo sadze ze byloby bardziej populistycznym narzekanie na swoich bylych wyznawcow niz to co on powiedzial ................

[slawo]

Ja na podstawie Biblii wiem że żadna organizacja nie daje zbawienia, a tym sam nie musze należec do zadnej organizacji aby mieć spłeczność z Bogiem.

Kim byli ci ludzie opisani ponizej

DZ AP 2:1 Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu.

czy byli to przypadkowo zebrani ludzie z roznych wyznan ??

Mateusza 24 : 14 A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec.

gloszona przez kogo ? przez przypadkowych ludzi ? niezorganizowanych ??

1 Koryntian 14 ; 26 Cóż więc pozostaje, bracia? Kiedy się razem zbieracie, ma każdy z was już to dar śpiewania hymnów, już to łaskę nauczania albo objawiania rzeczy skrytych, lub dar języków, albo wyjaśniania: wszystko niech służy zbudowaniu

widzisz tylka ja na podstawie przytoczonych wersetów dochodze do wniosku że jedyną organizacją która może zbawić jest Kk. o to ci chodzilo? chyba nie. pocieszę cię ja tak nie uważam.
co innego jest oraganizacja kościoła Chrystusowego (a tego dotyczą wersety które cytujesz), a co innego organizacje ziemskie jak kk czy śj. Ap. Jan przy końcu swego zycia byl zesłany na wyspe Patmos(sam), bez zboru, bez braci. Miał kontakt z Panem?
Był z nim w spoleczności? a słowa Jezusa:
Mat. 18:20
20. Albowiem gdzie są dwaj lub trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich.
(BW)

[gryf144]

......Towarzystwa do Syjonu.......

[ABC...]

2/ masonerii

Ty mi sie tu od masonerii o*itol.

A ja trafilam tu w sposob bardzo zabawny. Wpisalam w google ¨czytanie wzbronione¨ (ksiazka, ktorej poszukiwalam) i na ktorejs z pierwszych pozycji ukazalo sie to forum. Podeszlam do tego jak do grona fanatykow (pomyslalam: co za je****ci ludzie? fanatyki jakies, po chorobe cielesna takie forum?). Milo sie rozczarowalam. Dopiero po poczytaniu kilku(nastu) postow dotarlo do mnie, ze kontakt z ludzmi, ktozy maja podobne wspomnienia i poglad na przeszlosc/zycie obecne jest mi bardzo potrzebny. I tak tu juz mi sie zostalo. Dziekuje wam raz jeszcze. :*

Bardzo ciekawa wypowiedz ......... pokaz nam jak mozna miec spolecznosc z Bogiem nie nalezac do zadnej org ?
(...) Ja na podstawie Biblii wiem że żadna organizacja nie daje zbawienia, a tym sam nie musze należec do zadnej organizacji aby mieć spłeczność z Bogiem.
http://www.zbawienie...ent/view/38/60/

Amen. Sluszne slowa.

[słowiczek]

Ja trafiłem na to forum przez przypadek, bo linka podesłała mi osoba która sie udziela na tym forum. Na początku podeszłem do forum z dystansem bo jeszcze byłem dość gorliwy jaks świadek i to co mówiono na zebraniach żeby stronić od tego typu stron zapadło mi w serce. Ale po przeczytaniu kilku postów w tematach co mnie nurtowały zaczołem wątpić w organizacje ale nadal zebrania były ważne. No ale kilka koljnych tematów na tyle namieszało mi że po analizie mój umysł sie otworzył i zrozumiałem że tkwiłem w mroku i od 3 miesiecy nieuczęszczam na zebrania oraz jestem nieczynnym głosicielem. A nadal poszukuję na forum odpowiedzi na pytania które pomogą mi całkowicie podjąc decyzje czy zostać śJ czy też nie.

[Maryhna]

słowiczku podjąłeś decyzję, moim zdaniem słuszną... wiec trzymamy kciuki abyś znajdował odpowiedzi na swoje pytania powoli bo jak już znajdziesz to znikniesz a my nie chcemy żeby ktokolwiek znikał

a co do pytania Olo.....
trafiłam tu przez Nockę, to ona jest winna temu, że zamęczam tutaj swoją osobą całe grono
Nocka teraz już będziesz miała przechlapane

[słowiczek]

Dziekuje:) napewno nie znikne bo jednk forum jest dosc interesujace i udzielac mozna sie nawet po otrzymaniu odp na wszystkie nurtujace pytania:)

[Maryhna]

no to sie cieszymy

[Dimok]

Na forum znalazłem się z ciekawości. Mój brat był kiedyś ŚJ (nawet starszym zboru), ale został wykluczony. Obecnie stara się o przyłączenie. Szukałem odpowiedzi na pytanie: co właściwie takiego jest u świadków, że wykluczeni decydują się na powrót do organizacji. Drugim powodem jest to, że miałem niedawno dziewczynę, która jest świadkiem. Moja przyjaźń niestety, skończyła się jak większość opisywanych na forum. To co przeczytałem na forum i moje przeżycia, potwierdziły mi tylko że:
1. moralność ŚJ wcale nie jest na wysokim poziomie,
2. większość dziewczyn ŚJ szuka tylko bogatych mężczyzn,
3. seks pozamałżeński nie jest wcale obcy wolnym ŚJ,
4. obłuda panuje również i u ŚJ,
5. istnieją klany w zborach wśród młodych ŚJ,
6. miłość do bliźnich to często abstrakcja dla ŚJ,
7. na trudne pytania nie odpowiadają od razu (muszą się przygotować ),
8. gdy za dużo się pyta, to najczęściej pada argument, że "czepiasz się szczegółów",
9. nie lubią przyznawać się do błędów,
10. itd.
Oczywiście, nie odnosi się to do wszystkich ŚJ. Znam wielu, którzy mówią i robią to, w co wierzą.

[Abriella]

ja trafiłam tu w poszukiwaniu takich jak ja - przesiąknięta ( 3 pokolenie) propagandą SJ- nie umiejących życ po odejściu. Byłam i jestem chyba jeszcze nadal jak pies całe zycie hodowany na uwięzi, który gdy nawet sie uwolni i tak krązy wkoło budy- bo nie zna innego sposobu na życie.
Jak określił to br.Jaracz- wyszłam od nich ale zanim to wyjdzie ze mnie , dużo woduy upłynie. Lekko nie jest, ale nikt tego nie obiecywał, z kazdym dniem lepiej- a gdy zobaczyłam ze jest więcej takich rozbitków jak ja- zrobiło mi się lżej... i poczułam sie normala, bo zaczynałm nabierac wątpliwości czy nie fisiuję...

[marlena]

chce uspokoic sumienie,ze dobrze zrobilam odchodzac. Wiem,ze prawda jest w nas samych a nie w fanatyzmie ktorym rujnuja nasze umysly.Szkoda,ze moja Mama tego nie widzi,a co najgorsze nie rozumie.