(...) Wymuszone poczucie winy i skruchy, a czasami zwyczajny strach przez sankcjami, "instancją" i odrzuceniem przez społeczność — tak w wielu przypadkach wygląda "braterskie sądzenie". (...)
Nie będę już powtarzał wcześniejszych myśli o psychomanipulacji, poniżaniu i nadużywaniu "władzy"
Zwyczajne panoszenie sie w nie swoim domu, czy jak ktos woli winnicy. O ambicjach im podobnych opowiadal Jezus w przypowiesci: "To jest dziedzic; zabijmy go,
zeby dziedzictwo stalo sie nasze."
Po co im Chrystus? Do czego im potrzebny? Nie byl potrzebny przywodcom odstepczym w I wieku i nie jest potrzebny odstepczym przywodcom dzisiaj. Zwyczajnie lekceważa ofiare okupu złożona przez Jezusa Chrystusa i ustanawiaja wlasna podstawe "przebaczenia".
Odrzucenie Syna Bożego w roli Zbawiciela i potraktowanie jego ofiary, jak gdyby nie miała mocy odkupienia to zaprzeczenie sedna nauki chrzescijanskiej. To grzech przeciw dokładnej wiedzy oraz działaniu świętego ducha Bożego.
Dwie zasady z Pisma Sw. odnosnie spowiedzi czy praktyki Komitetu Sadowniczego:
"Obiecuja im wolnosc, a sami sa niewolnikami skazenia" 2Piotra 2:19
"Jeżeli więc Syn was wyzwoli, to będziecie rzeczywiście wolni".
Użytkownik Epoka edytował ten post 2008-07-19, godz. 20:07