odeszlam
#1
Napisano 2006-02-22, godz. 09:15
Jasia :
#2
Napisano 2006-02-22, godz. 09:55
Pozdrawiam serdecznie
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#3
Napisano 2006-02-22, godz. 10:25
Jak byś miała do czegoś jakieś wątpliwości to śmiało pisz, wylewaj swoje żale i dziel się swoimi spostrzeżeniami - razem możemy sobie nawzajem pomóc i czegoś nauczyć. Jak to przecież mówią - "w kupie siła".
Mam nadzieję, że na dłużej się u "nas" zadomowisz.
Zastanawia mnie jedno, dlaczego uważasz, że źle zrobiłaś odchodząc, skoro widziałaś obłudę w zborach? Jeśli chcesz to podziel się tą myślą.
Dobrze jest poczytać sobie artykuły, które zawarte są na stronkach www.brooklyn.org.pl oraz www.sn.org.pl. Czytałaś już książkę R. Franza "Kryzys sumienia"? Co o niej sądzisz?
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#4
Napisano 2006-02-22, godz. 10:31
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#5
Napisano 2006-02-22, godz. 14:25
Dobrze jest móc się tylko popisać pod tym co już ktoś powiedział.witaj wsród żywych ;-) ciesz się każdym nowym dniem ! zrzuciłaś piętno sekty !
Ode mnie przyjmij wyrazy sympatii i współczucia.
Teraz już, niech raduje się serce twoje.
Narodziłaś się jakby na nowo. Poród z tego co mówiłaś nie był lekki, a było chyba i cesarskie cięcie. Nie proś a wręcz żądaj pomocy od tych którzy jak Ty przeżyli kiedyś to samo co Ty, a dziś sa szczęśliwymi i wolnymi ludźmi. Ale to co najważniejsze, nie tkwią już w beznadziejnym fałszu podawanym ludziom, w interesie bezczelnych manipulatorów, czerpiących bezpośrednie zyski, żerując na szczerych uczuciach dobrych ludzi.
Witaj w domu
#6
Napisano 2006-02-22, godz. 17:56
pamietasz, jak Twoi eks bracia mowili, ze "po owocach ich poznacie"??
Pomysl, jakie oni owoce wydaja?? Czy takie, o ktorych mowi Biblia??
Wiesz, ze nie, dlatego tez niech Ci sie nie wydaje, ze sJ wyznaja jedyna prawdziwa religie na tym swiecie.
Bo tak nie jest.
Pozdr
#7
Napisano 2006-02-22, godz. 20:26
Ale z drugiej strony to myślę sobie że pewnie zostałam powołana po to by pomoc kpm€s do kogo miałam dostep lepszy -----tak mi kiedyś nadmieniła Eks Siostra że Jechowa--posluguje sie w rozżnoradny sposób by dotrzec do swojego Ludu.---No i zobacz pewnie może i tak jest poprostu nie wytrwaliśmy--------jak to sie mówi w zborach.Wiele razy rozmyślałam dlaczego tak się potoczyło w jednej sekundzie doswiadczyłam tylu własciwie nieszczęś które doprowadzily do odejcia a tak sie staralam i teraz przez 7 lat nie ma dnia bym nie myslała iż postapiłam jak ostatni drań --poprostu zdradziłam Boga i nie tylko ja ale i moje corki ktore tagże odeszły od prawdy obwiniam siebie o wszystko- i ta mysl mnie dobija bo poprostu tego sie uczyłam ...Ale dziękuję za wsparcie jestem wdzięczna że moge komós sie wyżalic i wyzucic to bo wiem że nie wszyscy jak to wszedzie jest są zli.tak i tam są godni pochwały------ktorzy padają ofiarąbede konczy i pozdrawiam was
Jasia
#8
Napisano 2006-02-22, godz. 22:59
dowód: nauka o "nowym świetle".
Jeśli ktoś raz naucza tak a raz inaczej i jest chwiejny, jak chorągiewka na wietrze, nie może reprezentować Boga. Czyż Jehowa Bóg dałby się z siebie naigrywać i pozwoliłby swoim rzecznikom wielokrotnie zmieniać zdanie? Logika wskazuje, że nie...
2) Twoje poczucie winy jest wynikiem ich manipulacji.
Nie zdradziłaś Boga, bo oni tego Boga nigdy nie reprezentowali.
To trochę tak, jakby ktoś wystąpił z partii komunistycznej bądź nazistowskiej, a byłby nazywany "zdrajcą narodu". Odważnego członka NSDAP, który wystąpił by ze zbrodniczej organizacji i wyjechałby za granicę, nikt z nas nie nazwałby "zdrajcą Narodu Niemieckiego"... Dlaczego więc mielibyśmy nazywać "zdrajcami" ludzi, którzy opuszczają totalitarną organizację świadków Jehowy?
Gdyby już koniecznie upierać się przy stosowaniu słowa "zdrada", to Ty "zdradziłaś" jedynie samozwańczą, totalitarną organizację, a nie Jehowę Boga...
Witaj serdecznie, w naszym gronie...
#9
Napisano 2006-02-24, godz. 04:34
Teraz od 2 miesiecy chodze do Evangelikow, bardzo dobrze mnie przyjeli, ucza tylko z Bibli
Nie uwazaja ze maja wylaczna racje , sami siebie nazywaja chrzesjanami bo naleza do Chrystusa.
Jesus umarl za nasze grzechy bysmy mogli sie pojednac z naszym Bogiem.
pozdrowienia Terry
Robie bledy bo niemam polskiej klawiatury.
#10
Napisano 2006-02-24, godz. 21:40
#11
Napisano 2006-02-24, godz. 21:53
#12
Napisano 2006-02-26, godz. 17:33
Dobrze zrobiłaś,że odeszłaś.Jeśli zależy ci na uznaniu u BOGA,to zastanów się nad słowami PANA JEZUSA:"BOG TAK BARDZO UMIŁOWAŁ ŚWIAT[nietylko świadków Jehowy],ŻE SYNA SWEGO JEDNORODZONEGO DAŁ,ABY KAŻDY,[nie tylko świadkowie Jehowy]KTO W NIEGO WIERZY NIE UMARŁ,ALE MIAŁ ZYWOT WIECZNY"Pozostając tam nie otrzymasz żadnej pomocy ,aby umocnić się duchowo,tylko ciągle będziesz miała wpajane,że nie wiedzie ci się,bo nie spełniasz "wysokich' mierników jedynej prawdziwej religii,będziesz żyła w ciągłym poczuciu winy,aż dojdzie do nieszczęścia.nikt tam naprawde nie będzie cię wspierał,bo oni uważają,że takiego słabego duchowo trzeba 'zaznaczyć',a starsi będa cię napominać i odsyłać do ich literatury,którą ktoś kiedyś nazwał,że reprezentuje poziom'Rigest Digerst.czyli ble ble.Czytaj SLOWO BOZE,módl się o mądrość DUCHA,daj sobie spokój z organizacją,a szukaj BOGA.Ratuj się póki czas.Jestem nowa i myślę że mnie zrozumiecie ,przez 10 lat należalam do organizacji SJi przez ten czas przeżyłam szok z jednej strony wydaje mi się że jest to religjia prawdziwa , ale z drugiej to mam wielki żal do byłych Braci że przez ten czas nie pomogli mi psychicznie ale wepchneli mnie i moją rodzinę w dół Dzisi aj jestem na rozdrożu nie wiem jak normalnie życ------wiele przeszłam zla ze strony byłych Braci --Ciekawe jak się czują osoby w zborach i to Starsi kturzy doprowadzają do rozłamu a nadaj sa i działają jak by nigdy nic --------chciałabym zżuci z siebie ten ciężar który nosze ----------- moj nm,gg3146603-------
Jasia :
#13
Napisano 2006-04-10, godz. 13:10
Piszesz o tym, ze podjęłaś taka decyzję z powodu jakiegoś nieporozumienia czy kryzysowaj sytuacji... Będąc w zborze ŚJ wiesz, że na owe społeczeństwo składają się nie tylko winowajcy, ale też twoi znajomi i przyjaciele, na których mogłaś liczyć.
Myślę, że ta sytuacja nie powinna być powodem do takiej decyzji. W gronie Jezusa też bywali niegpodziwcy ale to nie sprawiało, ze Jezus przestał być Synem Bożym, prawda? Prawda pochodząca z Biblii nie przestanie być Prawdą w obliczu wspomnianej sytuacji.... Pzemyśl to gruntownie i bądź obiektywna. Pozdrawiam, Piotr
#14
Napisano 2006-04-10, godz. 20:20
Może większość to odstępcy ?Pomyśl skąd taka jednomyślność w takim miejscu? Co łączy tych ludzi, którzy tu pisują?
Organizacja to nie Syn Boży ani nawet Duch Boży. A Jezus nazwał Judasza przyjacielem nawet jak Judasz Go już zdradził.W gronie Jezusa też bywali niegpodziwcy ale to nie sprawiało, ze Jezus przestał być Synem Bożym, prawda?
#15
Napisano 2006-04-10, godz. 21:31
„Myślę, że ta sytuacja nie powinna być powodem do takiej decyzji. W gronie Jezusa też bywali niegodziwcy ale to nie sprawiało, ze Jezus przestał być Synem Bożym, prawda? Prawda pochodząca z Biblii nie przestanie być Prawdą w obliczu wspomnianej sytuacji.... Przemyśl to gruntownie i bądź obiektywna.”
Ja też myślę że poważne decyzje trzeba podejmować z rozwagą – a na to nieraz trzeba czasu. Ale chwileczkę, czy wydawcy czasopisma 'Strażnica' i 'Przebudźcie się!' nie wpływają na podświadomość czytelników, że szybkie działanie jest potrzebne, tym bardziej jeżeli ma związek z fałszywymi poglądami religijnymi. Małą próbkę takiego wpływania na czytelnika możemy znaleźć 'Przebudźcie się!' z marca 2006, strona 22, akapity 5-7, w artykule „Boże, tak chciałabym Ci służyć, zanim umrę”:
„Mimo to nadal pragnęła poznawać Biblię. Kiedy więc pewien duchowny zaproponował jej pomoc, zgodziła się. Podczas zajęć w szkółce niedzielnej jeden z uczniów zapytał, czy Jezus jest równy Bogu.
„Tak” - odparł nauczyciel. „Są sobie równi. Ale Jezus nie jest w równym stopniu równy Bogu”.
„Nie jest w równym stopniu równy?” - zastanowiła się Mamie. „Przecież to nie ma sensu. Coś tu jest nie tak”. Ponieważ dostrzegła, że w kościele tym nie uczy się prawdy biblijnej, przestała tam uczęszczać.”
Droga Jasiu, staraj się z wszystkich sił nadal dbać o macną więź z Bogiem. Życzę ci byś znalazła grupę przyjaciół która cię wesprze i razem będziecie mogli wielbić naszego kochanego Stwórcę!
#16
Napisano 2006-04-11, godz. 10:11
Ja odeszłam w czerwcu ubiegłego roku i już otrząsnęłam się z tych myśli ,które w Tobie jeszcze siedzą .Teraz więcej niż kiedykolwiek czytam biblie i chyba to mi najbardziej pomaga , bo widzę ogromne rozbieżności pomiędzy tym czego naucza CK ,a tym co mówi Słowo Boże, bo jak powiedział sam Jezus..."Słowo Twoje jest prawdą"...(a nie jakakolwiek organizacja ludzka i jej nauki). A poza tym... "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"...więc po co jeszcze jakiś tam "kanał łączności" ?
Życzę Ci wszystkiego dobrego droga siostro i gorąco całuję.
Pozdrawiam również wszystkich braci i siostry na tym forum, bo znów jakiś czas mnie nie będzie .
#17
Napisano 2006-04-15, godz. 18:20
Szanuje każdą wypowiedz i szanuje wszystkich na tym forum a jak ktoś chce to moze do mnie napisac majla lup pod gg 3117865 lub na tlen [email protected]
pozdrawiam wszystkich serdecznie
Rafał66
#18
Napisano 2006-04-15, godz. 20:21
Jasiu poczytaj o prawdziwym kosciele katolickim na1) W organizacji ŚJ nie ma prawdy doktrynalnej.
http://www.ultramontes.pl/index.htm
tn kosciol Sebastiana to "odstepcy " od katolicyzmu
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#19
Napisano 2006-09-18, godz. 07:18
#20
Napisano 2007-02-09, godz. 20:43
Jestem nowa i myślę że mnie zrozumiecie ,przez 10 lat należalam do organizacji SJi przez ten czas przeżyłam szok z jednej strony wydaje mi się że jest to religjia prawdziwa , ale z drugiej to mam wielki żal do byłych Braci że przez ten czas nie pomogli mi psychicznie ale wepchneli mnie i moją rodzinę w dół Dzisi aj jestem na rozdrożu nie wiem jak normalnie życ------wiele przeszłam zla ze strony byłych Braci --Ciekawe jak się czują osoby w zborach i to Starsi kturzy doprowadzają do rozłamu a nadaj sa i działają jak by nigdy nic --------chciałabym zżuci z siebie ten ciężar który nosze ----------- moj nm,gg3146603-------
Jasia :
Droga Forumowiczko- skoro odeszłaś znaczy się miałaś wątpliwości. Jeśli chcesz je rozwiać przeczytaj książkę Tadeusza Kundy pt. " Pismo Święte przeczy naukom Świadków Jehowy". Znam kilka byłych Świadków którzy odeszli po przeczytaniu tej książki. Sama też miałam bardzo bliski kontakt ze Swiadkiem który został wykluczony ale chce wrócić. Stąd właśnie mam kilka pytań w kwestii jego powrotu ponieważ sprawa jest skomplikowana. Jeśli chodzi o starszych zboru to nie mam jakiegoś szczególnego doświadczenia ale często bywa tak, że nie są to ludzie żyjący ku przykładowi dla innych. To żenujące i niemoralne.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych