Wieloznaczność zasady 'sola scriptura'
#1
Napisano 2006-03-07, godz. 10:10
I
Biblia sama definiuje swoją zawartość, sama ustanawia swój autorytet, sama się interpretuje i wreszcie – sama rozstrzyga wszelkie zagadnienia doktryny, pobożności i moralności. ‘Sama’ to znaczy: nie potrzebuje do tego żadnego ludzkiego autorytetu.
Wynika to stąd, że jej tekst jest jasny, a wszelkie przeprowadzane w oparciu o niego wnioskowania, przebiegają zgodnie z powszechnie uznanymi zasadami logiki.
II
Biblia nie jest samodzielnym autorytetem. Jest jeszcze Kościół, w ramach którego powstała i który w mniejszym lub większym stopniu ją interpretuje. Jednak Kościół ten w doktrynalnej i duszpasterskiej części swojego nauczania nie powinien wykraczać poza egzegezę jej zawartości.
III
Wersje pośrednie pomiędzy I a II. Np.:
1 Biblia zrodziła się wśród autorytetów ludzkich, lecz po ich śmierci jest autorytetem jedynym.
2 Owszem, Kościół jest autorytetem wiary, ale tylko jako sprawujący pieczę nad zachowaniem czystości nauk podanych w Piśmie. W żadnej sferze swojej działalności Kościołowi nie wolno wykraczać poza zawartość Biblii.
IV
Biblia jako autorytet wiary, nieco paradoksalnie, sama ustanawia inne autorytety (Kościół) oraz wyznacza im zakres kompetencji wykraczający poza jej egzegezę. Biblia jest świadkiem historii zbawienia, lecz nie jest jedynym głosem Boga skierowanym do ludzi.
Historycznie rzecz biorąc, najpierw była wersja IV (katolicko-prawosławna), później II (protestantyzm pierwotny), która ewoluując stopniowo przez wersje III-2 i III-1 (i pewnie wiele pośrednich), doszła do wersji I.
Wszelkie uwagi mile widziane
#2
Napisano 2006-03-07, godz. 12:37
#3
Napisano 2006-03-07, godz. 13:03
Podejście I jest sprzeczne wewnętrznie. Co powiedzieć o chrześcijanach przed IV wiekiem, kiedy Biblii jeszcze nie było?
Ale generalnie w użyciu jest tylko podejście IV. Zasada "Sola Scriptura" jest po prostu nie do zrealizowania. Wszystkie Kościoły, które próbują ją stosować, prędzej czy później od niej odchodzą. Ja przynajmniej nie spotkałem żadnego, który by ją realizował.
Aha, żeby nie było wątpliwości: nie jestem zwolennikiem zasady "Sola Scriptura". Moim zdaniem to tylko hasło reklamowe.
#4
Napisano 2006-03-07, godz. 15:25
#5
Napisano 2006-03-07, godz. 21:24
A co było przed spisaniem Septuaginty? A przed Torą? A jeszcze wcześniej? Udzieliłaś tutaj odpowiedzi: ludzie słuchają autorytetu jakiegoś człowieka (albo nawet Jezusa). Za apostołów podstaw tutaj papieża, Marcina Lutra, Ciało Kierownicze czy cokolwiek innego a otrzymasz dowolny Kościół. I to jest DOBRE. Właśnie tak powinno być, że jedni słuchają drugich. Oczywiście za zgodą tych jednych.Pan Jezus i Apostołowie na te właśnie pisma sie powoływali.
Być może wyrażasz takie zdanie, ponieważ zostałaś skrzywdzona przez religię zorganizowaną hierarchicznie. Ale taka struktura na ogół działa dobrze. Wierz mi, księżom wcale nie chodzi o to, żeby wykorzystywać wiernych dla własnych korzyści. A nawet gdyby tak było, to nie jest to powód, żeby całkowicie rezygnować z hierarchii. Tak jak z instytucji rodziny nie należałoby rezygnować, nawet gdyby połowa ojców znęcała się nad swoimi dziećmi (chociaż może warto by było zmienić ojca).
Sprzeczność w I zasadzie polega właśnie na tym, że jest niemożliwa do stosowania przez jakikolwiek Kościół. I dlatego jest ZŁA. Ludzie powinni organizować się we wspólnoty. W Biblii mamy mnóstwo dowodów na to, że Jezus chciał mieć jeden Kościół ("jedna owczarnia, jeden Pasterz" albo to, że wszyscy jesteśmy członkami jednego ciała).
Jeżeli chcesz być wolnym strzelcem, to niech Bóg będzie z Tobą. Ale nie mów, że ludzie łączący się w Kościoły (w tym księża) robią źle.
#6
Napisano 2006-03-08, godz. 18:23
#7
Napisano 2006-03-09, godz. 16:53
"Nie takiej", czyli jakiej? Kreślisz wizję Kościołów ciemiężących wierny lud odmawianiem im prawa do interpretacji Biblii, czyli rozumiem, że nie lubisz hierarchicznych Kościołów? Napisałaś: "Kościoły nie mogą akceptować tej zasady, bo przeczy ona ich supremacji nad wiernymi." Czyli rozumiem, że nie ma Kościoła (i nie może być) takiego, który akceptuje zasadę I, że tylko Biblia jest autorytetem. Dobrze rozumiem? Jaki Kościół jest najbliższy Twojemu ideałowi?Nie takiej odpowiedzi udzieliłam.
Przed spisaniem Tory Żydów Tora nie obowiązywała, a nawet po spisaniu działała rzadziej niż była łamana.Prawo nie musi być spisane żeby funkcjonowalo. Ale jeśli jest spisane, to ono własnie powinno działać.
Dokładnie o to mi chodzi. Powinien być jeden Kościół chrześcijański.Pan Jezus powiedział " jedna owczarnia i jeden pasterz" z tym , że to On jest jedynym pasterzem.
No to zapytam tak: czy istnieje jakakolwiek możliwość, żeby hierarchia nie wykraczała ponad "to, co napisane"?Zgadzam sie , że powinna istnieć hierarchia , ale nie powinna wykraczać ponad to co napisane
Tutaj zdaje się twierdzisz, że nie może istnieć żaden Kościół, gdzie obowiązywałaby zasada Sola Scriptura, którą popierasz. Czy dobrze rozumiem?Żadna hierarchia nie pozwala na samodzielne interpretowanie Biblii ,gdyż jest to ksiega niebezpieczna dla każdej ludzkiej władzy. I na tym polega jej wyjątkowość.
<hiperbola>A Biblia nie popiera anarchii</hiperbola>, a nawet nakazuje posłuszeństwo władzy.
Jak wygląda Twoim zdaniem idealny "ustrój religijny" (tzn. forma organizacji) chrześcijaństwa?
#8
Napisano 2006-03-11, godz. 07:01
Hael! Jako człowiek z misją podobną do misji Sebastiana atakujesz wszystko co sie rusza ,a przydałoby Ci sie trochę delikatności Sebastiana I każde zdanie inne niż Twoje jest uderzane ciężko uff...
Zauważ , że ja niczego nie kreślę To nie są wizje tylko fakty. Nie chce mi się opowiadać o historii i cytować rozmaitych zaleceń płynących obecnie od różnych hierarchii - czytam zalecenia w różnych publikacjach z różnych hmm...orientacji chrześcijańskich i mogę stwierdzić , że we wszystkich pobrzmiewa ten sam ton : Biblia jest trudna można wpaść w pułapkę i ucierpi na tym twoja wiara...
Tak jakby wiara była ważniejsza od prawdy Ale cóż to jest prawda? - Zaznaczam ,że żaden kościół hierarchiczny mnie nie skrzywdził co wcale nie znaczy ,że tego zrobić nie może .
Co do spisania Tory , to sądzisz ,że Abrahama, jego ojca Teracha i dziadka , oraz synów i wnuków nie obowiązywały żadne prawa ? Nie musieli się do żadnych praw stosować ?
Nie były spisane bo nie było takiej potrzeby. Kiedy Bóg uznał , że ona istnieje( ta potrzeba rzecz jasna! ) to udzielił takich praw ludziom. A słowa dotyczące wykraczania ponad to co napisane i przestrzegające przed dodawaniem i odejmowaniem czegoś do spisanego prawa ,to kto nakazał dopisać - Diabeł? Jedna owczarnia i jeden pasterz - a gdzie tu jakiś kościół. ? I nie tłumacz mi ,że eklezja to właśnie to itd...
#9
Napisano 2006-03-11, godz. 11:20
A na serio: Profanko, nie bierz wszystkiego do siebie. To, że wyrażam tu swoje poglądy, nie jest atakiem na Ciebie. Tak samo mogę powiedzieć, że Twoje wywody są zwierzęcym atakiem na mnie. Naprawdę niczym mi nie podpadłaś i nie atakuję Ciebie. Jeżeli nie podobają Ci się moje posty, to możesz je ignorować.
A co reszty Twojej wypowiedzi:
To nie są fakty. To jest Twoja opinia. Mój proboszcz nie próbuje omamić mnie zakazem czytania Biblii aby wyciągnąć ode mnie kasę.To nie są wizje tylko fakty
Albo nie czytałaś zaleceń Kościoła katolickiego albo ja znam jakiś inny Kościół katolicki. U mnie były zalecenia CZYTANIA Biblii.Biblia jest trudna można wpaść w pułapkę i ucierpi na tym twoja wiara...
Też miałem obawę, że "moja wiara ucierpi", kiedy spotykałem się pierwszy raz ze świadkami Jehowy, ale okazało się, że jednak katolicyzm jest zgodny z Biblią, za to wiara Świadków niezgodna.
Owszem. Tora wprowadziła wiele praw, których wcześniej w ogóle nie było. Częściowo jest zgodna z prawami zwyczajowymi tamtych obszarów (tak samo jak Kodeks Hammurabiego), ale jest w niej wiele nowatorskich przepisów, które wcześniej nie obowiązywały (np. przykazanie miłości bliźniego).Co do spisania Tory , to sądzisz ,że Abrahama, jego ojca Teracha i dziadka , oraz synów i wnuków nie obowiązywały żadne prawa ?
Katolicy nigdy nie zmienili Biblii. To Marcin Luter, a za nim wszyscy protestanci ocenzurowali Biblię wyrzucająz z niej to, co nie pasowało do ich nauk.A słowa dotyczące wykraczania ponad to co napisane i przestrzegające przed dodawaniem i odejmowaniem czegoś do spisanego prawa ,to kto nakazał dopisać - Diabeł?
Aha, twierdzisz, że Jezus wcale nie chciał zakładać Kościoła, a to, co robił Paweł apostoł zakładając Kościoły w różnych miastach to sprzeniewierzenie się Jego nauce? Ecclesia oznacza "wspólnota". Kościół też oznacza "wspólnota". Jezus chciał, żeby jego wyznawcy byli z'organizowani we wspólnoty.Jedna owczarnia i jeden pasterz - a gdzie tu jakiś kościół.
#10
Napisano 2006-03-11, godz. 11:43
Czy katolicy nie zmienili Biblii ??
Dobre pytanie! trzymali ją w rękach przez tyle wieków , nie pozwalając nikomu innemu na wgląd , że mogli zrobić z nia co chcieli. Może trzeba przypomnieć zasady jakimi czasem posługiwał sie potężny zakon jezuitów , albo Święte Przymierze, oraz fakt politycznego zaangażowania kościoła przez wieki. A poltyka ?... Rozumiem oczywiście ,że każda pliszka swój ogonek chwali więc nie możesz Ty nie chwalić. ?
#11
Napisano 2006-03-11, godz. 15:00
Katolicy NIE ZMIENILI BIBLII. Pokaż, który fragment jest zmieniony. Twój argument: "mieli wielką władzę, więc musieli zmienić" jest bez sensu. Nie zmienili i już.Czy katolicy nie zmienili Biblii ??
Poza tym katolicy nigdy nie zabraniali czytać Biblii. To mit, który wielu uporczywie powtarza i którego nie da się już chyba sprostować.
Pewnie, że mam. Widać na pierwszy rzut oka. A na czym ta moja misja polega , bo już trochę zapomniałem?Masz misję to Ci trzeba przyznać
To, że jestem katolikiem nie oznacza od razu, że mam nieobiektywny stosunek do Kościoła katolickiego. "Chwalę" za to, za co da się chwalić, nie próbuję wybielać grzechów katolików.Rozumiem oczywiście ,że każda pliszka swój ogonek chwali wink.gif więc nie możesz Ty nie chwalić.
Coś takiego nie jest możliwe w ramach jednego Kościoła. W jednym Kościele wszyscy muszą być jednomyślni co do prawd wiary. Jak ktoś chce zmienić interpretację, to zmienia Kościół. Nie wyjaśniłaś ciągle - czy uważasz, że Jezus nie chciał mieć Kościoła, wspólnoty, tylko żeby każdy żył sobie sam i interpretował Biblię? Wyjaśnij mi dlaczego nie należysz do żadnego Kościoła, skoro Biblia uczy inaczej (a może twierdzisz że właśnie nie)? Nie atakuję Cię, chcę tylko znać Twoje motywy.zachwalanie nie oznacza dopuszczania swobody osobistej interpretacji
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych