kanale”, przez który osoby (jego “przyjaciele”) zostali oświeceni, ma on na myśli pisma Charles Taze’a Russella. On pokazuje to także mówiąc, że “to byłby przywilej innych wiernych Panu być, ‘współsłużącymi’ (co-labores)” z tym “jednym specjalnym kanałem” wybranym przez Pana.
To, że tak jest, staje się jasne po stwierdzeniu pojawiającym się w czasopiśmie Strażnica w latach poprzedzających śmierć Russella. Dając całkowicie inny obraz od wersji, którą prezentuje nowszy artykuł ze Strażnicy z 1 marca 1923 r., cytuje Russella jakoby powiedział, że niektórzy mówili o nim jako o ‘’wiernym i mądrym słudze” a inni mówili o Towarzystwie jako takim. Czasopismo dodaje:
Oba te stwierdzenia są prawdą; brat Russell, bowiem faktycznie był Towarzystwem w najściślejszym tego słowa znaczeniu, jako ten, który kierował jego polityką i kursem, nie mając przy tym względu na jakąkolwiek inną osobę na ziemi..
Rzeczywiście biograficzne wydanie Strażnicy opublikowane po jego śmierci 16 października 1916 r. stwierdzało:
Tysiące czytelników pism pastora Russella wierzy, że pełnił służbę “wiernego i mądrego sługi”, i że jego wielka praca dawała dla rodziny wiary pokarm w należytej porze. Jego skromność i pokora uniemożliwiały mu otwarcie przypisywanie sobie tego tytułu, ale przypisywał go sobie w prywatnych rozmowach.
Tych, których zakwalifikował jako “przeciwników”, tego, że jest “tym sługą” służącym jako Boży “kanał” w artykule Strażnicy z 1 października 1909 r., Russell przedstawia, że powiedzieli:
Nasi przeciwnicy są często gorzcy i sarkastyczni po przyjęciu przeciwnego stanowiska. Oni ripostują, że wyrażenie “ten sługa” powinno być rozumiane, że oznacza wszystkich członków kościoła Chrystusa, i że to wyrażenie “jego współsłudzy”, jest bez znaczenia, ponieważ odnosi się do tej samej klasy. Oni deklarują, że chociaż jest prawdą, że oni uzyskali ich pierwsze oświecenie szanując wartość śmierci Chrystusa jako “okupu za wszystkich”, i ich pierwsza wiedza “czasu restytucji wszystkich rzeczy”, i ich pierwsze oszacowanie “wysokiego powołania” i ich wiedza o czasie żniw tego wieku i ich pierwsza wiedza o wypełnieniu proroctw w związku z czasem żniwa i ich pierwsze zrozumienie natury człowieka i sprawy odkupienia, zadośćuczynienia i ożywienia publikacji tego towarzystwa. Niemniej jednak oni są zdania, że wszystkie z tych rzeczy były wcześniej publikowane przez innych i oni poszukują książek. Dalej głoszą, że stosować tą Biblię do nas byłoby przyznaniem, że jesteśmy nieomylni.
____________________________
Ale, ripostując przeciwników, podczas gdy nie negujemy pełnionej służby, mimo to, jeśli spełnimy wezwanie Mateusza 24:45, aby być w porządku, będziemy zmuszeni zastosować inną część, kontekstu, który mówi; “Zaprawdę powiadam wam, że go nad wszystkimi dobrami swymi postanowi.” To by znaczyło, że “współsłudzy” i “domostwo wiary” ogółem może nie oczekiwać otrzymania ich duchowej strawy z żadnej innej niż “tego sługi.” Jesteśmy przeciwni tej myśli i dlatego przeciwni całej sprawie.
Zauważmy, że ci, których nazywa “przeciwnikami” zajęli potem to samo stanowisko, które Towarzystwo Strażnica dziś prezentuje, mianowicie, że pojęcie “wierny i roztropny sługa” powinno się rozumieć jako “wszyscy członkowie kościoła Chrystusa”, a nie jako jednego człowieka. Uważać, Russella za “tego sługę” i nazywać innych jego “współsługami” było, zatem “bez znaczenia”, bo oni wszyscy byli częścią “tego sługi.” Oni jasno widzieli niebezpieczeństwo w postrzeganiu ludzkiego źródła jako jedynego kanału, przez który można otrzymać prawdę i zrozumienie. W czasach Russella, zakwestionować w ten sposób jego szczególny związek z Panem, w którym on zajmował pozycję “tego sługi” i co za tym idzie bycia wybranym “kanałem” było “wrogie” i czyniło wyrażenia “gorzkimi i sarkastycznymi.” To wszystko miało bardzo znajomy krąg.
Dwadzieścia trzy lata wcześniej, w 1886 r., w jego książce Boski Plan Wieków, (The Divine Plan of The Agens), Russell powiedział, że rozwój hierarchicznej organizacji ma swoje korzenie w “zbytnim szacunku dla nauk omylnych ludzi.”
Następnie stopniowo rozwinęła się specjalna klasa zwana „duchowieństwem”, która uważała siebie, i była uważana przez innych za właściwych przewodników w sprawach wiary i praktyki, obok Słowa Bożego. I tak z biegiem czasu, wskutek nienależnego szacunku dla omylnych ludzi, i lekceważenia Słowa nieomylnego Boga, rozwinął się wielki system papieski.
Następstwa lekceważenia Prawdy były bardzo poważne. Jak powszechnie wiadomo, zarówno kościół, jak i świat cywilizowany, zostały prawie zupełnie zniewolone przez ów system i nakłonione do oddawania czci tradycji i wyznaniom ludzkim.
Teraz, jednak, kiedy niektórzy wyrazili mniej niż całkowite poparcie dla jego pism konstytuujących “jeden specjalny kanał” wybrany przez Pana, usiłował przypisać wielkie nawet zasadnicze znaczenie tym pismom. Jego “przyjaciele” mieli, zatem powiedzieć o jego publikacjach:
Oni wykazują, że oni sami i ich przodkowie przez pokolenia mieli lekcje Biblii i studia nad Biblią na próżno dopóki Pan, w należnym czasie nie zesłał mi “kluczy Biblii” przez Towarzystwo. Oni wykazują, że ignorować to przewodnictwo Pana i wykluczać z ich studiów nad Biblią nauczyciela byłoby zhańbieniem Pana, który zesłał, to samo, co odtrącić jego pomagającą rękę; i że jedynym rezultatem, który można by oczekiwać po tym stanowisku byłaby stopniowa utrata światła – proporcjonalna utrata ducha świętego, ducha prawdy i na końcu “ciemności” świata i kościoła wyznaniowego, od której zostali uratowani przez prawdę. Oni zapewniają, że byłoby to podobne do psa powracającego do swoich wymiocin, jak Apostoł oznajmia. Oni deklarują, że obrać taki kurs oznaczałoby dla nich nie docenianie bycia wywołanymi z ciemności w cudowne światło, nie docenianie światła “gwiazdy dziennej” obiecanej przez Pana jako prekursora wspaniałego wschodu nowego przymierza. – 2 Piotra 1: 19-21.
Dalej wskazują, że tomy “Dawn – Scripture Study” są praktycznie samą w sobie Biblią w zorganizowanej, systematycznej formie, i że to jest to właśnie usystematyzowanie Biblii, które przywiodło ich do obecnego oświecenia i radości w duchu świętym. Oni oświadczają, że argumenty, spekulacje i myśli uwzględniające rzeczy nieujawnione w Księdze Boga są tym, co jest często stylizowane na “Studia biblijne” i tym, czego oni się boją. Oni pragną trzymać się blisko Boga i wieści, w którą wierzą, że zesłał na nich i oto, dlaczego oni wolą studiować Biblię w świetle i pod przewodnictwem “studiów berejskich” i “Wykładów Pisma Świętego”, i szukają dalej światła w tym samym kierunku i nie oczekują specjalnych rewelacji dla ich własnych umysłów i od różności kierunków.
Zauważmy, że “przyjaciele” są przedstawieni jako ci, co mówią, że całe studia nad Biblią, w które oni i ich przodkowie się zaangażowali były zupełnie nieskuteczne dopóki nie pojawiły się publikacje Strażnicy. Widocznie święty Duch Boga był po prostu nieaktywny albo po prostu nieskuteczny w dostarczaniu im i ich przodkom pomocy, której potrzebowali!!!!!!.
c.d.n.....
