59 replies to this topic

[DAWIDUS_KOSZALIN]

A ja wyraziłem swoją opinie... ogólnie...

[[db]]

Tak patrze na tą waszą dyskusje na temat finansów to troche dziwnie sie czuje. Widze tutaj jakiś żal albo zazdrość o tą kase. Ale to nie idzie z naszych podatków czy jakiś składek. Przeciez to głosciele sami płacą czy tez pracują. Kto ma ten daje.

Hmmm, pomyślmy.

Wpłacasz pieniądze, WTS z tych Twoich pieniędzy pożycza Ci na budowę, a jak już wybudujesz to musisz to co wybudowałeś przekazać na WTS i oczywiście spłacić pożyczkę.

Pytanie: Ilu braci w momencie zbiórki na fundusz budowy s.k. zdawało sobie sprawę, że to tak działa? Nikt, albo prawie nikt. Nie wiem, może wtedy już było to wyjaśnione w listach ale czy ktoś to jasno wyłożył? Nie. Świadomość jak to działa była praktycznie zerowa. Zaskoczenie przyszło potem, jak bracia zaczęli z funduszu korzystać.

Poza tym wielu z nas było ŚJ i dało się też w ten sposób zrobić w balona, więc poniekąd są to także i nasze pieniądze. Stąd zainteresowanie nimi.

Nie chodzi o to, że zebrano tyle czy ile, ale o to że to funkcjonuje w sposób... sam sobie odpowiedz jaki.

[jajosworld]

wiecie co... cudze pieniadze mnie malo bola... natomiast jest we mnie ogromny zal z powodu tych pieniedzy... OCZYWISCIE ŻAL !!!

Żal tych pobożnych, uczciwych, pozadnych ludzi którzy nie wydają na siebie kasy aby następnie być zrobionym w jajo przez "niewolnika" ( moze z tad moj nick jajosworld;)...

otóż to jest typowe działanie dla sekt i to niezależnie od ich wielkości i szkodliwości społecznej, a do tego jeszcze wszystko w białych rekawiczkach...

ŚJ to pożadni ludzie... to wiem... ale towarzystwo wzajamnej adoracji tetryków robi im (zapewne płacąc psychologom i socjologom marne cząstki "co łaska") wodę z mózgu i to jako mikser wykorzystując odpowiednio doszlifowaną do własnych potrzeb Biblię...

to jest żałosne - czyli godne pożałowania i stąd ten mój wielki żal...

[polarm]

wiecie co... cudze pieniadze mnie malo bola... natomiast jest we mnie ogromny zal z powodu tych pieniedzy... OCZYWISCIE ŻAL !!!

Żal tych pobożnych, uczciwych, pozadnych ludzi którzy nie wydają na siebie kasy aby następnie być zrobionym w jajo przez "niewolnika" ( moze z tad moj nick jajosworld;)...

otóż to jest typowe działanie dla sekt i to niezależnie od ich wielkości i szkodliwości społecznej, a do tego jeszcze wszystko w białych rekawiczkach...

ŚJ to pożadni ludzie... to wiem... ale towarzystwo wzajamnej adoracji tetryków robi im (zapewne płacąc psychologom i socjologom marne cząstki "co łaska") wodę z mózgu i to jako mikser wykorzystując odpowiednio doszlifowaną do własnych potrzeb Biblię...

to jest żałosne - czyli godne pożałowania i stąd ten mój wielki żal...

Tylko kilka uwag bo kwestia z gatunku starych jak świat. Żal, to coś co przebija w niejednej z twoich wypowiedzi, wspomnę tu tych dwoje starszych ludzi, dla których masz zamiar udać się na tzw. pamiątkę żeby nie widzieć smutku na ich twarzach. Myślę, że nie znajdziesz na tym forum i nie tylko, osób nie współczujących błądzącym w życiu, nie tylko w sprawach religijnych. Tak samo szkoda młodych, zdegenerowanych ludzi wchodzących w konflikt z prawem jak i pięknych pań wybierających najstarszy zawód świata, bo wydaje się popłatnym i lekkim. Jakże gorzka jest prawda. Jakież tarapaty może zafundować sobie człowiek w chwili słabości, w nieświadomości przyszłych konsekwencji.
Czy uda się wszystkich uratować ? Na pewno nie.
A co z naszym żalem? Po prostu czasem trzeba pomyśleć o sobie i uratować siebie. Syndrom ćmy jest tu chyba najprostszym, choć przerażająco smutnym, ale jakże prawdziwym przykładem. Twój żal wynika z twojej wrażliwości i wystawia Ci jak najlepsze świadectwo.
Ale czy pomyślałeś o Sobie?
Ile razy, zdarzyło Ci się uratować ćmę przed jej obłąkańczym lotem w ogień świecy? To być może okrutne co powiem, ale czy smutek, którego obawiasz się zobaczyć na ich twarzach nie jest ich własnym problemem?
Czy to jest twój problem?
Czyż Oni żyli w izolacji? Nie otrzymywali od życia sygnałów ostrzegawczych? A może je zlekceważyli? Albo byli zbyt słabi na to, by w swoich sumieniach przyznać, że oddają cześć nie Bogu, lecz wykolejeńcom, na tyle bezczelnym, by chore ideologie wtłaczać do głowy nieszczęśnikom wszelkiej maści.
W tym miejscu urywam bo temat rzeka.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
A że czas jest szczególny życzę Ci przy okazji zdrowych Wesołych i koniecznie rodzinnych Świąt oraz oczywiście mokrego Dyngusa.

[Czesiek]

Ely
Piszesz:
„Od początku swojej działalności ŚJ finansują ją dobrowolnymi datkami. Nie ma przymusu żeby dawać cokolwiek.”

Wybacz Fly, ale wprowadzasz forumowiczów w błąd. Mam kilka publikacji „polonijnych” na których jest cena, jaką należało uiścić za ten egzemplarz jak i cena ile kosztuje prenumerata. Ostatnia pochodzi z lat 80 zeszłego wieku.
Poza tym spotkałem się ze świadectwami ex-śJ którzy głosili (kolportowali literaturę) w latach 20 i 30 zeszłego wieku (zanim „sędzia” nie nakazał oddawania wszelkich wpływów ze sprzedaży do WTS), Którzy pisali, że jeśli ktoś był obrotnym akwizytorem, to nawet ze sprzedaży publikacji mógł normalnie żyć.

[Czesiek]

Henryk
Piszesz:
„No...ale nie zapominajmy, że kapitał założycielski firmy „Watch Tower Bibie and Tract Society” wynosił 300 000 $ osobistego majątku Russella. W tamtych czasach był to majątek!
Został on później przejęty, wbrew testamentowi...”

O ile dobrze pamiętam, to 300 000 warty był majątek WTS w chwili śmierci „pastora” i wcale nie był to jego majątek, ale akcjonariuszy (w tym oczywiście i „pastora”).

========
Odnośnie funduszy na budowę Sal Królestwa, jak i tego jaki jest koszt produkcji poszczególnych publikacji były podawane informacje na stronie Brooklyn sp. b. o. Jak ktoś chce wiedzieć, to może sobie poszukać.

[Fly]

Wybacz Fly, ale wprowadzasz forumowiczów w błąd. Mam kilka publikacji „polonijnych” na których jest cena, jaką należało uiścić za ten egzemplarz jak i cena ile kosztuje prenumerata. Ostatnia pochodzi z lat 80 zeszłego wieku.
Poza tym spotkałem się ze świadectwami ex-śJ którzy głosili (kolportowali literaturę) w latach 20 i 30 zeszłego wieku (zanim „sędzia” nie nakazał oddawania wszelkich wpływów ze sprzedaży do WTS), Którzy pisali, że jeśli ktoś był obrotnym akwizytorem, to nawet ze sprzedaży publikacji mógł normalnie żyć.

No cóż... masz rację. Tak mniej więcej było. Po prostu nie pomyślałem pisząc swój post, że kiedyś dawno temu publikacje miały swoją nominalną cenę. Ale ja tego zjawiska nie pamiętam, bo za młody jestem

[brooklyn_hunter]

W Niemczech do początku lat 90 płacono za każdy egzemplarz odpowiednią kwotę.
Np. Przebudźcie Się i Strażnica były po 0,50 DM, a książka "Objawienie.. " i inne dużego formatu po 8,- DM. Za biblię średniego formatu trzeba było zapłacić 10,- DM a dużego (A4) 20,-DM

[Henryk]

O ile dobrze pamiętam, to 300 000 warty był majątek WTS w chwili śmierci „pastora” i wcale nie był to jego majątek, ale akcjonariuszy (w tym oczywiście i „pastora”).

Cześku.
Jego były majątek ani mnie nie grzeje, ani chłodzi...
Poczytaj stronkę wrogą Jemu:
http://www.kulty.inf...nia/ks02/r3.htm
"Dla rozpowszechniania swoich nauk Russell założył w roku 1881 korporację wydawniczo-propagandową o nazwie "Towarzystwo Traktatowe - Strażnica Syjońska", która w trzy lata później przybrała formę spółki akcyjnej. W to przedsięwzięcie Russell zainwestował cały majątek odziedziczony po ojcu - 300 tys. dolarów (była to znaczna suma pieniędzy jak na tamte czasy)."
Jednego nie możemy zaprzeczyć, - wszystko co miał i mógł, przeznaczył na rozpowszechnianie Prawdy.

[Kloo]

Już niedługo i u nas ceny się pojawią, tym razem bardziej rynkowe

[pawel r]

Co do tego ile mogą dać biedni to faktycznie sporo Dziwne ale czasem biedni są bardziej chojni niż bogaci - oczywiście to nie jest reguła ani sposób an porównanie kto dobry a kto zły. U mnie w 15 tys mieście zebrano prawie 2 razy więcej pięniędzy na WOŚP niż w sąsiedniej miejscowości 36 tysiecznej. A zauważyć należy że moja jest miejscem bezrobocia i braku inwestycji jak i słabych przedsiebiorstw a ta obok większe miasto wystarczy tam pojechać by zobaczyć że Bogate . To tak w ramach tego że niby z biednych regionów nie można niby czerpać zysków...

[Henryk]

Poczytaj stronkę wrogą Jemu:

Cześku, - tak dla "przeciwwagi".
Strona (wg. mnie) obiektywna.
http://www.pastor-russell.pl/

[jajosworld]

W ostatnich latach i w różnych odstępach czasu oddawałem moją osobistą posiadłość do Watch Tower Bible and Tract Society, z wyjątkiem małego osobistego konta bankowego, w przybliżeniu ok. 200 dolarów złożonych w Exchange National bank of Pittsburg, które mogą być wypłacone mojej żonie, jeżeli mnie przeżyje.

slowa wielebnego Russela...

istotnie przepelniony byl "miloscia chrzescijanska" do jedynej ukochanej zony ktorej nie zabezpieczal w razie smierci... a moze potrzebowal zony "podporzadkowanej mezowi" - pioracej, gotujacej, sprzatajacej ???

[jajosworld]

poza tym jesli ta strona jest obiektywna to WTS jest rowniez obiektywne...

[sebol]

SJ mają troche pozmienianą hierarchie wartości materialnych. Zdecydowanie różni sie to od wizji jaką ma każdy z nas.

i tu się myslisz drogi Bracie. Myślę, że SJ niczym się nie różnią od pozostałej częsci społeczeństwa ;-) taki Pan, Abraham H. Maslov, zebrał i usystematyzował potrzeby ludzkie. Najbardziej podstawowe są potrzeby fizjologiczne, takie jak zaspokojenie głodu, pragnienia, czy snu. Jeżeli któraś z tych potrzeb nie jest zaspokojona, to nic innego nie może jej zastąpić. Na drugim poziomie są potrzeby bezpieczeństwa. Człowiek myśląc o zapewnieniu bezpieczeństwa swojego i rodziny myśli między innymi o zapewnieniu godziwych warunków finansowych, które pozwolą na utrzymanie domu czy naukę dzieci. Trzeci poziom to potrzeba przynależności do grupy i wsparcia ze strony znajomych. Ktoś, kto czuje się bezpiecznie i ma wsparcie ze strony innych odczuwa potrzebę uznania i szacunku dla swoich osiągnięć i swojej osoby. Ostatni poziom w hierarchii Maslov`a to potrzeba samorealizacji, czyli przełamywania barier i osiągania osobistego sukcesu. Poziom drugi, czyli bezpieczeństwo, może być zaspokajany między innymi dzięki godziwemu wynagrodzeniu czytaj : pogoni za kasą.

w związku z powyższym, czy SJ jako grupa i jednostka, różni się od reszty społeczeństwa. czyż nie postępuje zgodnie ze schematem Maslov`a?! spróbuj to podważyć!

[Kloo]

A jak jest u nas w Polsce ???

We Francji najpierw były dwa odrębne stowarzyszenia: świadków Jehowy bez celów zarobkowych (na mocy ustawy z 1901 roku) i Chrześcijańskie Stowarzyszenie świadków Jehowy we Francji służące do sprawowania „kultu”.

Współistnienie tych dwóch stowarzyszeń wywołało zamęt prawny dotyczący ich działalności komercyjnej i darowizn. Według rozporządzenia Rady Stanu, zwołanej w dniu 18 stycznia 1985 roku, żadne z tych dwóch stowarzyszeń nie miało prawa do przyjmowania spadków, ponieważ ich działalność nie była zgodna z ustawą z 1905 roku (odmowa transfuzji krwi przyczyną „zakłócenia porządku publicznego”). Drugie stowarzyszenie zostało rozwiązane w lutym 1992 roku przez połączenie ze Stowarzyszeniem świadków Jehowy.
................................................................................
......................................


Świadkowie Jehowy nie są więc stowarzyszeniem kultowym w rozumieniu ustawy z 9 grudnia 1905 roku. Organizacja ma znakomity system drenażu finansowego w formie dobrowolnych datków, przyjmowania pieniędzy wypłacalnych na żądanie, kont bankowych otwartych do dyspozycji Towarzystwa, cesji akcji, obligacji i majątku – dawca zachowuje prawo do korzystania z nich dopóki żyje – sprzedaży publikacji i kaset, składek członkowskich...
Darowizny stanowią wspaniałe źródło dochodu. W sali Królestwa odpowiedzialni regularnie zachęcają do darowizn i do ochotniczej pracy. Najstarsi są skłaniani do zapisywania spadku na rzecz świadków Jehowy.
„Każdy dobry świadek Jehowy musi i czuje się zobowiązany do dawania Jehowie. Pieniądze się nie liczą, kiedy mamy w perspektywie życie na ziemi, która stanie się rajem, gdzie pieniądze nie będą miały racji bytu”5. Wierny jest absolutnie gotowy do dawania, bo koniec świata jest tuż, tuż. Perspektywa końca świata nie przeszkadza jednak świadkom Jehowy inwestować na tym świecie: w latach 1979-1991 zbudowali pięćdziesiąt trzy Betele, kompleksy budynków w różnych miejscach na świecie.
Rokrocznie do tysiąca już istniejących sal Królestwa dochodzi kilkanaście nowych, budowanych przez ochotników i finansowanych z darowizn.
Świadkowie posiadają bazy w ponad stu krajach, gdzie ochotnicy drukują i wysyłają publikacje biblijne.

źródło sekty.net, link

[qwerty]

Moim zdaniem to chodzi o to że Organizacja Tak bardzo krytykuje TACĘ w kościele rzymskokatolickim, ALE SAMA NIE JEST LEPSZA w przypominaniu o dobrowolnych datkach - na kazdym kongresie jest oidpowiedni punkt lub przypomnienie, co jakiś czas na zebraniu służby także jest odpowiednio pobudzana ofiarność, że już o takich rzeczach jak np przy budowie lub wyposażaniu sali - wypełnianie dobrowolnego oświadczenia ile będę płacił co miesiąc na rzecz, i przez jaki okres........ Za literaturę także jest niepisany obowiązek zapłacić...... chodzą jakies nieoficjalne cenniki..........
Więc oczywiście, ludzie robią to dobrowolnie.... ( niby oczywiście bo o technikach psychologicznego wpływania na ludzi nikt tam nawet nie wspomni - odpowiednio przygotowanymi przemówieniami ) no więc niech im się zdaje że robią to dobrowolnie Jesli chcą prosze bardzo
TYLKO NIECH ORGANIZACJA PRZESTANIE KRYTYKOWAĆ INNYCH za pobieranie datków
Bo to jest tak ORGANIZACJA JEST ŚWIĘTA I WSZYSTKO CO ROBI JEST JEDYNE SŁUSZNE, BO UŚWIĘCONE SWIĘTOSCIA SAMEJ ORGANIZACJI! Ale wszystko co robią inni jest z gruntu złe i niedobre!


Więc nawet jeśli w organizacji zdarzy się np molestowanie to i tak organizacja nie jest temu winna tylko zły człowiek. Ale jak molestowanie zdarzy się w Kościele rzymskokatolickim, to jest temu winien kościół!

[sebol]

Parafrazując: „cudze krytykują, a swojego nie widzą” !

[ruben]

.....

Użytkownik ruben edytował ten post 2007-01-03, godz. 23:38

[Kloo]

Rubenie

zajrzyj tu :

http://www.watchtower.org.pl/kasa.php

http://www.watchtowe...ionservice.org/

http://www.watchtower.org.pl/linki.php

a tu znajdziesz wszystko :
http://www.brooklyn.org.pl/index.htm