Jak zostaliście śJ
#1
Napisano 2006-04-25, godz. 20:50
Mam pytanie do sJ będących w organizacji i byłych świadków (nie dotyczy to urodzonych w rodzinach śJ). Jak to się stało że zostaliście świadkami i jak przyjęli to wasi bliscy.
Nie jestem śJ mam dwóch synów, starszy kilka lat temu przyszedł do domu wyłożył na półkę broszury i literaturę i oznajmił jestem świadkiem Jehowy! Zaskoczenie i pytania jak to, kiedy i dlaczego, nie było dyskusji, bo tak i wersety z Biblii. Na pytania odpowiadał że nawet w Biblii napisane jest że ojciec stanie przeciw synowi i na odwrót i podobnie że się jego wyprę. Odpowiedziałem że zawsze był moim synem i nigdy nie przestanie nim być i ma zawsze miejsce w moim domu. Tak skończyła się nasza rozmowa. Syn jest dalej w prawdzie i nie przekonujemy się wzajemnie żyjemy w zgodzie, ożenił się, często go odwiedzam i jak trzeba pomagam jak mogę.
#2
Napisano 2006-04-25, godz. 21:18
Marku zobacz jaka ona beeeee itd.
Oj mamo ty zawsze w czarnych kolorach itd.
A od kiedy zaczelismy zachwalac uroki kazdej poznanej przezniego panny to :
Czy nie wydaje się wam, ze przesadzacie!!? Zobaczcie jakie ona ma braki!!
Wiedzielismy jaka partia dla niego bedzie najlepsza, ale zrobilismy tak aby on sam ja wybral. Teraz jest dumny ze swej zony a my z wnukow i niczego sie nie domysla
Takze badz cierpliwy,podsuwaj mu do czytania nasze najlepsze kawalki az sam dokona wyboru
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#3
Napisano 2006-04-26, godz. 13:41
Z perspektywy minionego całego pokolenia,moge powiedziec,ze krok ten był moja najgorsza decyzją w życiu,mam na mysli całokształt mojego bycia "swiadkiem".Mimo,że były też pozytywy w sensie poznania Biblii,rzucenia papierosow,ale była to zbyt wysoka cena za to co traz przeżywam w rozbitej do cna rodzinie.To tyle tytułem niewesolych wspomniem i gwoli ostrzeżenia dla innych łatwowiernych.Pamietajcie,aby byc porządnym chrzescijaninem,nie trzeba wikłac sie w organizacje SJ,czego dowodzą miliony wspaniałych chwalcow Boga na całym swiecie,ktorzy żyją pobożnie ,nie zabijają nie kradną i autentycznie pomagają potrzebującym.Pamietajcie ludzie,że diabeł przybiera pozor Aniola Swiatłosci,czego dowodem jest ta bardzo podstępna sekta religijna.Pozdrawiam serdecznie Wszystkich ,Swiadków Jehowy też,bo nie mam nic do ludzi,ale boli mnie ta chora idea ,która nas w to wpakowała.
#4
Napisano 2006-04-26, godz. 13:44
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#5
Napisano 2006-04-26, godz. 13:47
#6
Napisano 2006-04-26, godz. 13:55
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#7
Napisano 2006-04-26, godz. 14:02
#8
Napisano 2006-04-26, godz. 14:03
Choroba popromienna dopadła mnie po tym chrzcie dopiero,bo promieniałam radoscią do 1995 roku,a potem to lepiej nie gadać,ehhhh....Z pozbycia sie fajek byłam bardzo zadowolona,ale przeciez nie tylko swiadkowie nie pala,nie piją i normalnie żyja,czyż nie tak?sally : a czy ten krok, to nie był czasem wynikiem choroby popromiennej ? ;-) rzuciłas fajki bo były na kartki ;-)
#9
Napisano 2006-10-28, godz. 17:19
Fly : po prostu byłem młody i głupi, (15-16 lat ) i zawsze jestem w opozycji ;-)
Sebol minęły lata i już zapewne zmądrzałeś, kiedyś byłeś w opozycji do czego? a teraz jesteś też w opozycji?
#10
Napisano 2006-10-28, godz. 18:01
#11
Napisano 2006-10-28, godz. 18:31
Mnie oczywiście skłoniła do tej decyzji aura tajemniczości jaka była wokół Świadków Jehowy, no i może pewna ładna laska z organizacji ŚJ. Zawsze chciałem przeżyć jakieś tajne misterium, a że słyszałem od mojego katechety, że Świadkowie Jehowy chcą wywołać koniec świata, taka idea od razu mi się spodobała, bo miałem już dość komuchów i komuny.Witam!
Mam pytanie do sJ będących w organizacji i byłych świadków (nie dotyczy to urodzonych w rodzinach śJ). Jak to się stało że zostaliście świadkami i jak przyjęli to wasi bliscy.
Jednak trochę się rozczarowałem, jedyne misterium jakie przeżyłem to były pytania do chrztu zadawane przez brata, z którym studiowałem oraz przewodniczacego zboru, sesja wprawdzie zakończyła się około północy, ale nie doznałem żadnego niebiańskiego objawienia. Z ładną laską też nic nie wyszło, miałem za mało kasiory, niestety ten wykładnik obowiązuje wśród naszych Sióstr, zresztą chyba jest to praktyczne podejście do życia. Postanowiłem więc się wypisać z Organizacji, wysyłając odpowiedni list i założyć własną lożę masońską, przynajmniej tajemniczej symboliki mam nadmiar.
#12
Napisano 2006-10-28, godz. 18:43
Czy może takich osób jest dużo więcej?
#13
Napisano 2006-10-28, godz. 18:49
No chyba pytanie powinno brzmieć:Czy zostawanie ŚJ z powodu zauroczenia kobietą lub mężczyzną to wyjątek?
Czy może takich osób jest dużo więcej?
Czy zostałeś(-łaś) ŚJ z powodu zauroczenia kobietą lub mężczyzną?
Czy może takich osób jest dużo więcej?
#14
Napisano 2006-10-28, godz. 19:24
pozdrawiam
#15
Napisano 2006-10-28, godz. 19:54
#16
Napisano 2006-10-29, godz. 16:14
dodam jeszcze, że na pytanie dlaczego? syn odpowiedział "oni znają odpowiedź na każde pytanie"
And współczuję twojemu synowi, że tak łatwo dał się złapać na pozory.
#17
Napisano 2006-10-29, godz. 17:43
skoro jest wszechmocny powinien zlo usunac..
bajka o zyciu wiecznym trzymala mnie blisko organizacji, ale nigdy nikt mi nie wytlumaczyl dlaczego zlo skoro dobry i wszechmocny bog...
wszelkie glupawe fillozofie zbywam bo nie warte sa powietrza wydychanego w czasie gledzenia o istocie dobra i zla...
jesli jemu ktos potrafi odpowiedziec na to pytanie to pewnie sa to kosmici....
zadaj mu pytanie :dlaczego szatan ,kto go stworzyl z takimi pragnieniami ?... itp ...
kiedys prowadzilem o tym poglebiona dyskusje z jednym ze starszych ...powiedzial mi na koniec ze gdyby nie trwal mocno w wierze ,to bym go zwiodl...
wysil sie, pomysl troszke i porozmawiaj ze synem bo sekciarze go zalatwia na amen.
najgorsze ze MUSISZ poznac slabe punkty wroga ...
#18
Napisano 2006-10-29, godz. 21:04
mnie skusiła wizja życia w raju na ziemi, gdy zacząłem studium miałem 14 lat, a w chwili chrztu 17 lat
17 lat to tak jak ja; oswiecony przez przepiekna pionierke ale do dzis nie wiem czy to dobra kobieta byla:)
Użytkownik george27 edytował ten post 2006-10-29, godz. 21:05
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.
#19
Napisano 2006-10-29, godz. 21:38
Poza tym śJ wydawali mi się tacy niezwykle czyści, niemalże aniołowie, którzy raczyli swą stopę postawić na naszej niecnej planecie.
Później w trakcie kryzysu, który mnie dopadł, postanowiłem zejść na szóste piętro do sąsiada, aby pożyczyć od niego jakieś książki. I tak się zaczęło. Poszedłem na zebranie, które wywarło na mnie ogromne wrażenie. Na Sali Królestwa nie było takiej przygnębiającej, depresyjnej atmosfery jak w Kościele. Ludzie byli mili, sympatycznie, uśmiechnięci.
Jednak najbardziej spodobało mi się studium strażnicy. Wydawało mi się, że świadkowie mają tam wolność wypowiedzi; odpowiadali na pytania, które zadawał prowadzący, co było dla mnie dużym novum. Wyglądało to tak, jakby wszyscy na Sali byli badaczami o równych prawach, którzy wspólnym przemyślunkiem próbują dociec znaczenia ukrytych prawd Biblijnych. Myślałem, że główni przedstawiciele tej religii pozostawiają wolność wypowiedzi swoim wiernym, co mi się spodobało najbardziej, bo byłem zbuntowany i zbulwersowany działalnością kościoła, który w moim odczuciu mieszał się wszędzie i do wszystkiego, narzucając każdemu swoje zdanie.
Później na studium Biblii za pomocą książki, miałem takie wrażenie, jak syn Anda, że śJ znają odpowiedź na każde pytanie.
A później, jak w to wszystko dałem się wciągnąć, to już był tylko płacz i zgrzytanie zębami, jak trafiłem w trybiki tej maszynerii.
Dodam tylko, że jak studiowałem Pismo Święte ze śJ, to wstydziłem się do tego przyznać moim przyjaciołom i znajomym, dlatego jak mnie się wypytywali dlaczego zadaję się z "Jehowymi", to odpowiadałem, że są tam fajnie laski i dlatego tam przychodzę. Co zresztą jest prawdą, jeśli chodzi o piękne dziewczyny.
Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-10-29, godz. 21:40
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#20
Napisano 2006-10-30, godz. 17:39
ja czytałem Biblię w pracy na dyżurach w wolnych chwilach, kolegom pokazywałem co czytam i nie kryłem się z tym. Syn prawdopodobie w tym czsie studiował ze śJ i nikt o tym nie wiedział.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych