583 replies to this topic

[Matuzalem]

Ile części przeczytałeś?

Niestety utknąłem po kilku rozdziałach pierwszej. Ale ciągle mam ochotę przeczytać resztę, tylko że czasu brakuje.

Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2007-10-16, godz. 16:23

[liza]

Pewno zaczął od zdjęcia swojego psa. Ja zaeksperymentowałam ze zdjęciem Mufki w lusterku strach sie bać! Co ja w domu trzymam!! Żałuję, że nie mam skanera, bo byście się po nocach zrywali, i w koncu uwierzyli w skuteczność przekazu podprogowego .
A swoją drogą, to problem (jeśli to w ogóle jest problem) nie polega na tym, czy przekaz podprogowy działa, czy też nie(moim skromnym zdaniem G... działa), tylko na tym, że jednak w kilku okreslonych przypadkach, ktoś wierzący, że działa eksperymentował, tak jak ja z tym lusterkiem. Oczywiście nie mam na myśli ciasteczkowego potwora, ale jest kilka rysunków w strażnicowych książeczkach dających powód do podejrzeń .
Chętnie bym je tutaj umieściła, ale po pierwsze, wiele razy były juz umieszczane w tym wątku, po drugie nie bardzo wiem jak, a po trzecie boję sie grożnego administratora, bo on krzyczy jak ktoś coś źle zrobi (kiedyś nakrzyczał na mnie jak umieściłam zdjęcie mojego psa...podobno było za duże, a co ja na to poradze, jak pies wazy 48 kg.??? )

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Oh Ta Dosia ,pewnie jb wytnie moja wypowiedz bo nie na temat ale lubie ludzi co rozbawia mnie i ucza nas nabierac pewnego dystansu to tych tak "POWAZNYCH" problemow

[hi fi]

Jest też wątek spirytystycznych obrazków w publikacjach WT, ze szególną uwagą poświęconą DEMONICZNYM LITEROM:
A, E i S!
Czekałem, aż przytoczy przykład żmiji w kształcie litery S w którejś z publikacji Strażnicy, niestety się zawiodłem.

Oczywiście, graficy z Brooklynu przez przypadek umieszczają "s" na ręce Dawida, czy na szatach Pana Jezusa, czy odwróconą literę "A", które te litery w satanizmie mają swoje znaczenie. Niestety, przypadki są tylko w gramatyce.


http://www.piotrandr...pl/cokryja.html

[ewa]

Uwaga, uwaga! "Diobeł" pojawił się również w żółtku jajka, w Piątnicy koło Łomży.


Jak doniosły wczoraj Wiadomości, pewne małżeństwo poprosiło dwie egzorcystki, żeby wygnały z ich domu demona. Najpierw modliły się one nad jajkiem i szklanką z wodą. Potem kazały gospodarzowi zbić to jajko, a on stwierzdził, że "rzeczywiście, w żółtku było coś czarnego". Niestety, kiedy te wszytkie zabiegi niewiele pomogły, egzorcystki uciekły się do kroku ostatecznego: kazały małżeństwu przynieść wszystkie pieniądze, jakie mają. Czy demon opuścił ten dom, nikt nie wie. Wiadomo natomiast, że opuściły go oszczęności całego życia tych ludzi, czyli 21.000 złotych .

[ewa]

rysownik, grafik, fotograf może umieszczać w swoich pracach co tylko mu się podoba, jaki ma cel?


czy fotograf chciał coś przekazać.

Może to, że nie zna gramatyki łacińskiej?


"Karpe diem" nie oznacza nic. No, ostatecznie samo "diem" - jest to biernik l. poj. od słowa "dzień", o ile dobrze pamiętam. Ciekawe, co autor miał na myśli, umieszczając łacińskie słowo w bierniku liczby pojedynczej?


Acha, można jeszcze odczytać w tym "przekazie podprogowym" słowo "karp". Tylko co to ma oznaczać? Czyżby jakiś miłośnik zwierząt protestował w ten sposób przeciw masowemu zabijaniu karpi w okresie Świąt? Jeśli tak, to ja go popieram.

[and]

gratuluję wnikliwości

[Noc_spokojna]

Uwaga, uwaga! "Diobeł" pojawił się również w żółtku jajka, w Piątnicy koło Łomży.
Jak doniosły wczoraj Wiadomości, pewne małżeństwo poprosiło dwie egzorcystki, żeby wygnały z ich domu demona. Najpierw modliły się one nad jajkiem i szklanką z wodą. Potem kazały gospodarzowi zbić to jajko, a on stwierzdził, że "rzeczywiście, w żółtku było coś czarnego". Niestety, kiedy te wszytkie zabiegi niewiele pomogły, egzorcystki uciekły się do kroku ostatecznego: kazały małżeństwu przynieść wszystkie pieniądze, jakie mają. Czy demon opuścił ten dom, nikt nie wie. Wiadomo natomiast, że opuściły go oszczęności całego życia tych ludzi, czyli 21.000 złotych .

Co to ma do tematu wątku??? Przecież widać od razu, że to "Diobeł" katolicki był. A nawet małe dziecko wie, że katolickie "Diobły" nie znają się na przekazie podprogowym ...No...chyba że chodziło to jajo. Ja mogę zasugerować więcej. Jajo na pewno podrzucli odstępcy .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[Oko-Rentgen]

"Carpe diem"

[Adelfos]

Acha, można jeszcze odczytać w tym "przekazie podprogowym" słowo "karp".

Po norwesku w dodatku, bo tak brzmi nazwa tej ryby, w tym języku

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-10-20, godz. 08:54

[ewa]

gratuluję wnikliwości

And, nie gniewaj się, to nie było do Ciebie. Mnie po prostu rozbawił "przekaz podprogowy" z błędem ortograficznym
To raczej źle świadczy o gostku, który wyprodukował tą fotkę Pozdr

Co to ma do tematu wątku???

No jak to co? Jedni widzą "diobła" w żółtku jajka, inni w przypadkowym ułożeniu kresek w Strażnicy (i to jeszcze jak ją się odpowiednio przewróci, obróci, powiększy rysunek, przyłoży lusterko i coś tam jeszcze odejmie albo coś tam doda).

Przecież widać od razu, że to "Diobeł" katolicki był. A nawet małe dziecko wie, że katolickie "Diobły" nie znają się na przekazie podprogowym ...No...chyba że chodziło to jajo. Ja mogę zasugerować więcej. Jajo na pewno podrzucli odstępcy .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Ło Matko Boska, dlaczego odstępcy? To chyba ci, którzy tak gorliwie szukają na wszelkie sposoby "diobłów" w Strażnicy (i mam wrażenie, że już mają lekką obsesję na tym punkcie). Już im się znudziło szukanie "przekazów podprogowych" w Strażnicy i przestawili się na podrzucanie "demonicznych" jajek czy co? Bo pozostali odstępcy to raczej rozsądni ludzie.


Poza tym nic nie wiem, żeby to był katolicki "diobeł". Nic nie mówiono o wyznaniu gospodarzy domu . Powiedziałabym raczej, że to był "diobeł" dla naiwnych

[Henryk]

"Carpe diem"

"Używaj dnia" lub "Korzystaj z każdego dnia, nie marnuj mijających chwil" lub „Chwytaj dzień”...

[Epoka]

Nie wiem czy ten przyklad byl juz podany: strona 189 ksiazki "Bedziesz mogl zyc wiecznie w raju na ziemi" (1990) Zostal tam przedstawiony Jezus z lewa noga kozla...
???

[Nilrem0]

OT : http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html

[maniek]

Czytałem troche książek o psychologii itp. słuchałem wykładów - dużo o zachowaniu ludzi oraz nakłonieiu ich do swojego zdania wiem. W reklamach te sposoby są stosowane masakrycznie dopiero teraz to widzę bardziej. Rzadko ale spotykam ludzi którzy gestami sposobem mówienia, pisania potrafią oddziaływać na sposób myślenia ludzi. Miałem też przyjemność mieć dostęp do źródeł niedostępnych większości ludziom nawet psychologom i teraz potrafie rozpoznać jak ktoś chce mną manipulować ja w publikacjach ŚJ takich metod nie zauważyłem, jednak czytając teksty sekt zauważyłem te z wyższej półki metody od razu (nawet że tak powiem przepisane - np. w ulotkach albo wypowiedziach tych scientologów). Myśle że na pewno wszystko jest pisane w publikacjach ŚJ, żeby jak najmilej docierały do odbiorców, zresztą wszędzie sie tak pisze, ale nie aż tak przesadnie. Nie wiem czy mam sie czym chwalić, ale przestudiowałem troche książek o NLP ale to jest easy. Co więcej przestudiowałem publikacje nieuchwytne, których używają w wojsku przy przesłuchiwaniach śledztwach. (W internecie ani bibliotece tego nie znajdziecie). Nawet nauczyłem sie wpływać na umysł kobiety i powiem że to działa i to jest dziwne. Laski lecą do mnie jak głupie jeśli uda mi sie tylko nawiązać 10min. rozmowę w miare sprzyjających okolicznościach, dodam że nie jestem przystojny. Normalnie nie wiem jak ale działa.



nie przyczytałem całego tematu ale nadrobie, nadmienie że nie mam spostrzegawczościw obrazkach.

[Adelfos]

nie przyczytałem całego tematu ale nadrobie, nadmienie że nie mam spostrzegawczościw obrazkach.

Ja za to przeczytałem uważnie całość Twojej wypowiedzi i stwierdzam, że nie masz pojęcia o zagadnieniach, które póbujesz zgłębiać. Jakich scientologów masz na myśli i co to za "dzieła", które tak rekomendujesz? Sprecyzuj również, czy masz na myśli kobiety czy laski, bo to ważne, aby ocenić rozmiar Twoich sukcesów. Natomiast to, że nie zauważyłeś w publikacjach "niewolnika w. & r." dowodów manipulacji czytelnikiem świadczy na korzyść skuteczności jego metod. Już samo to, iż "drugie owce" akceptują ten samozwańczy przedterminowo nadany tytuł jest potwierdzeniem ich emocjonalnego ubezwłasnowolnienia.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-11-20, godz. 06:32

[maniek]

heh ciekawe stwierdzenie o NLP i laskach czytałem jak miałem 13lat, a obecnie wiąże się z tym mój zawód (psychologia nie laski)

[Adelfos]

heh ciekawe stwierdzenie o NLP i laskach czytałem jak miałem 13lat, a obecnie wiąże się z tym mój zawód (psychologia nie laski)

Taki zasób wiedzy posiadasz i tylko jedno zdanie wydukałeś w odpowiedzi?

[Epoka]

QUOTE(mirek @ 2007-01-06 22:54)
A ja chciałbym właśnie wyjaśnić znaczenie tego rysunku w Strażnicy z 15 sierpnia 2001 roku, strona 15. Zwróćmy uwagę, że chłopiec pogania w całości czarnego kozła (akcentując jego kolor):

http://img120.images...08200115ed9.jpg

hi fi: Dodam jeszcze opis, który znalazłem w necie do tego rysunku:

Ilustracja karawany opuszczającej swoje rodzinne miasto Ur zawiera wielce sugestywną scenę w tle. Niewolnik prowadzi owce używając kija, aby je utrzymać w porządku. Patrzy bardziej w dół niż przed siebie, gdzie duży, wyglądający złowrogo czarny kozioł najwyraźniej toruje drogę i niewolnikowi i owcom.

W środku stada znajduje się mniejszy brązowy kozioł z wysoko uniesioną głową obserwując sytuację. Z punktu widzenia pasterza i stada czarny kozioł prowadzi ich na lewo. Symbolika jest uderzająca.
„Niewolnik” może być interpretowany jako przywództwo – przewodnictwo Towarzystwa Strażnica, który używa patyka jako apodyktycznej dyscypliny wobec światowego „stada” Świadków Jehowy. Czarny kozioł przedstawia szatana. Brązowy kozioł reprezentuje siły tajemne – okultystyczne wewnątrz stada, manipulując organizacją w kierunku nieświadomego podążania za ich mistrzem – diabłem.

Ja zacytuje Russella: "Słyszeliśmy, że niektórzy hodowcy owiec używają niekiedy kozła za przewodnika trzody, ponieważ kozioł, jako śmielszy i odważniejszy od owiec, dostarcza owcom odwagi itp."

[pozyton]

Jak widać stosowane techniki były znane o wiele wcześniej.
Link

[pawel r]

Szczerze to ja osobiście nie wiem co mysleć o tych przekazach podprogowych w tych obrazach. Dorzuce to tego kącika dwie kwestie:

- Wg jednej osoby, która jest z Policji takie rzeczy są jak najbardziej prawdopodobne, a jak powiem, że kilka z tych publikacji zostało - z tego co się dowiedziałem - poddane oględzinom przez techników policyjnych gdzie mieli stwierdzić że przekaz podprogowy był niedozaprzeczenia to chyba niewielu mi tu uwierzy.

- Dziś dyskutowałem sobie z jedną eksówną, która poprzez kontakt z paroma osobami (w tym i ze mną) zaczeła również pokazywac swoim znajomym pewne sprawy (nie chodzi o przekaz podprogowy tylko o zmienność nauk etc). Jedna z jej koleżanek jest świadkiem ale po usłyszeniu pewnych informacji była w szoku, a po zweryfikowaniu ich kategorycznie postanowiła odejść niedługo (to się własnie odbywa). Wracając do tematu - moja koleżanka eksówna równiez sceptycznie podchodziła jednak do rewelacji o przekazie podprogowym i o tym mówiła swojej koleżance jeszcze obecnie świadkównie na co ta ku jej zaskoczeniu odparła jak to relacjonowała mi:

"Agnieszka (imię zmienione) a przeciez wiesz doskonale jak oni dokladnie analizuja te publikacje! kazdy obrazek jest opracowywany i dlatego jest niemozliwe by przeoczyli tak wazny szczegol jak obrazek w ramce na stoliku stojacy i wizerunkiem szatana"

To była uwaga - jeszcze - świadkówny. Powiem szczerze że też mnie to zaskoczyło. Osobiście pamiętam z jednego filmu i fragmentu z Betel na Brooklynie jak betelczyk mówił do kamery jak starannie przygotowują każdy rysunek. Hmmm a może jednak coś w tym jest?

Użytkownik pawel r edytował ten post 2008-01-16, godz. 21:05