Skocz do zawartości


Zdjęcie

Studium I ''


  • Please log in to reply
35 replies to this topic

#1 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-21, godz. 17:25

c.d....Jaki jest dorobek wydawniczy Fundacji?

- Dotychczas wydaliśmy 30 numerów periodyku "Słowo Nadziei" - pisma polemizującego z nauczaniem świadków Jehowy (numery 1-22 i 24 są wyczerpane, informuję o tym, bo wciąż otrzymujemy listy z prośbą o ich przesłanie). Ukazały się także dwie książki:

"Zanim zostaniesz świadkiem Jehowy - przeczytaj" mojego autorstwa i "Kryzys sumienia" Raymonda Franza, który prawie 40 lat był w najwyższych władzach w Brooklynie.
Kiedy Duch Święty otworzył mu oczy, zaczął bronić nauk Biblii, za co został z Organizacji wykluczony, a z nim wielu innych. Książka ta jest jedyna w swoim rodzaju na rynku polskim, zamieszcza wiele dokumentów, które dotychczas nie były publikowane. Jest to świadectwo skrzywdzonego przez Organizację człowieka, który wiele by oddał, aby pozyskać będących w niej ludzi dla Chrystusa. W tym roku powinna się też ukazać książka "Świadkowie Jehowy zdemaskowani".

"Zanim zostaniesz świadkiem Jehowy - przeczytaj" to książka napisana przez Brata. Beletrystyczna forma, dialogi i opis konkretnych życiowych sytuacji sprawiają, że czyta się ją bardzo lekko. Czy jest to autobiografia?

- Nie do końca. Każdy były świadek, który czytał tę książkę, pyta, skąd wiedziałem o jego przeżyciach. Jest to pewien szablon. W każdym rozdziale jest sporo mojego życia, ale nie tylko. Są to autentyczne przeżycia świadków, w tym również moje.

W jakim nakładzie ukazała się ta książka?

- 4.500 egzemplarzy. Pozostało jeszcze około 500.

Czasopismo "Słowo Nadziei" i książka "Kryzys sumienia" odbiegają w swej formie i treści od innych chrześcijańskich publikacji. Nie należałam do świadków Jehowy i muszę przyznać, że trudno mi się czyta te pozycje, za dużo w nich szczegółów, odwoływania się do Strażnicy. Mam wrażenie, że cedzi się komara, a połyka wielbłąda - pomija to, co jest głównym tematem Ewangelii.

- Są to pozycje pisane dla świadków Jehowy. Oni doskonale rozumieją, o czym mowa. Największym ich wrogiem jest ich własna literatura. Ponieważ to tam zapowiadano wiele wydarzeń, np. powstanie z martwych patriarchów w 1925 roku, niewidzialne przyjścia Pana Jezusa początkowo zapowiadane na rok 1874, a po niespełnieniu się wyznaczone na rok 1914. W 1995 roku w Strażnicy nr 21 wycofano się z twierdzenia, że pokolenie, które pamiętało rok 1914, nie umrze, aż zobaczy nowy świat. Organizacja stoi teraz przed poważnym rozłamem. Fundacja jest w posiadaniu prawie wszystkich wydawnictw Towarzystwa Strażnica i cytujemy je w "Słowie Nadziei", by sprowokować do badania, czy tak rzeczywiście sprawy się mają.
Świadków Jehowy nie przekonują nasze cytaty z Biblii. Są bowiem nauczani, że Biblia została napisana tylko dla "niewolnika wiernego i rozumnego" w Brooklynie (Ciała Kierowniczego, składającego się z 10 osób przeważnie w wieku około 90 lat). Żaden głosiciel, który puka do drzwi, nie może wątpić w nauki podane w Strażnicy. To właśnie tym, co pukają do naszych drzwi, obrywa się za tych, którzy spokojnie spędzają czas w swoich siedzibach w Brooklynie. Ale możemy pomóc tym głosicielom, jednak nie przez zamknięcie drzwi przed nimi, lecz przez merytoryczną rozmowę, pokazując im w Strażnicy zaprzeczające sobie nauki. Wmówiono im, że to właśnie przez tych dziesięciu ludzi Bóg przekazuje swoje prawdy, innej nauki nie znają. Zakazano im czytać inne opracowania. Dlatego najbardziej efektywne jest podważenie nauk Strażnicy, pokazanie, że one przeczą same sobie. Stąd wynika charakter naszych publikacji. Dopiero kiedy zachwieje się wiara w wykładnie Strażnicy, można świadkowi Jehowy tłumaczyć, że nie oszukał go Bóg, ale człowiek.

Jak zatem należy rozmawiać ze świadkami Jehowy? Przyznam się, że po jednej długiej rozmowie z nimi, do której zresztą zostałam podstępnie wciągnięta (tzn. oni podstępnie uzyskali moją zgodę na wejście do naszego domu), najchętniej... zamykam przed nimi drzwi.

- To ludzie bardzo gorliwi, ale jest to gorliwość - jak nazywa Biblia - nierozsądna. Oni szczerze chcą służyć Bogu.

Ja sam modliłem się, że wolałbym raczej umrzeć, niż odejść z Organizacji.

Trzeba im pomóc odnaleźć prawdę. Ale ponieważ są przekonani, że oni - i tylko oni - już tę prawdę poznali, starajmy się pokazać im zwodniczość nauk Strażnicy. Oni są bardzo dobrze przygotowani, wyszkoleni do głoszenia. My również powinniśmy być przygotowani (czasem może rzeczywiście lepiej nie rozmawiać?). Powinniśmy umieć uzasadnić naszą wiarę, być "zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od nas wytłumaczenia z nadziei naszej" ( I Piotra 3,15).
Trzeba uzbroić się w cierpliwość i nadzieję, która nigdy nie zawodzi (Rzym. 5,3-5). Daremna jest walka słowna ze świadkiem Jehowy. Trzeba użyć argumentów z publikacji Strażnicy. Często, gdy wskazuję im, by przeczytali w Strażnicy (najczęściej chodzi o poprzednie, czasem odległe wydania), coś, co przeczy obecnie obowiązującej wykładni, widzę zaskoczenie na ich twarzy. Nawet robi mi się ich żal, bo wiem, że zasiałem wątpliwość i cały świat ich wierzeń może runąć. Ale przecież nie chodzi o moją rację, tylko o otwarcie oczu na Boże prawdy. Nie chodzi o to, by im "dołożyć", ale by skłonić do zastanowienia się i czytania Biblii, a nie tylko wyrwanych z kontekstu jej fragmentów, by zaczęli myśleć samodzielnie, a nie w sposób podporządkowany Strażnicy. Ich czas jest tak bardzo zagospodarowany przez Organizację, że nie mają kiedy pomyśleć.

Znam wielu wierzących, którzy gdy zaczęli prowadzić pracę wśród świadków, sami zaczęli wzrastać w poznaniu Boga. Zmusiło ich to do bardziej wnikliwej lektury Biblii i modlitwy. Pamiętajmy, że nasza najlepsza wiedza bez prowadzenia Ducha Świętego na niewiele się zda.

Definitywnie odradza Brat zatrzaskiwać przed nimi drzwi?

- Zostawmy ich z jednym wersetem. Nie nauczajmy od razu, ale przez pytanie pobudźmy do myślenia. Niech taki werset chodzi za nimi, nie daje spokoju........

c.d.n....

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#2 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-21, godz. 17:29

c.d.... ;)

Czy uważa Brat, że w naszym społeczeństwie istnieje wielka niechęć do świadków Jehowy?

- Zdecydowanie tak. Doświadczyłem tego na własnej skórze, kiedy się przychodziło znowu i znowu do tych samych drzwi. Ale zalecenia kierownictwa i podporządkowanie się Organizacji są silniejsze.

Wróćmy do Fundacji. Rozumiem, że jest to źródło utrzymania Brata...

- Nie, utrzymuję się z renty, w Fundacji pracuję społecznie.

Ile osób zatrudnia Fundacja?

- Ani jednej. Nie pozwalają nam na to fundusze. Wszystko, co wpływa na nasze konto, przeznaczamy na druk i opłacenie kosztów wysyłki. Modlimy się o sponsora, któremu Bóg położyłby na sercu utrzymanie choćby jednego pracownika Fundacji. Mamy dobrze przygotowanych kandydatów, którzy mogliby taką pracę podjąć od dziś, ale muszą z czegoś żyć.

Na czym polega Brata praca?

- Pisanie i wysyłka listów to tylko część pracy. Piszę artykuły do "Słowa Nadziei". Czasem opracowanie tematu, na który jest duże zapotrzebowanie (wynika to z lektury listów), wyszukanie materiałów zródłowych wymaga nawet dwóch lat, bo trzeba przeszukać tysiące stron Strażnicy i książek. Oprócz tego mam wykłady w różnych zborach i nie tylko (ostatnio miałem prelekcję na Politechnice Gdańskiej). Prowadzimy też korespondencyjny kurs dla tych, którzy chcą pomagać świadkom Jehowy. Bardzo ważną częścią mojej pracy jest odwiedzanie tych, którzy opuścili Organizację. Często odwiedzenie takiego człowieka jest dla niego jedynym ratunkiem. Największa liczba targnięć się na własne życie jest wśród świadków Jehowy. (Piszemy o tym w "Słowie Nadziei" nr 29.) Znaczną część życia spędzam w pociągach i na dworcach PKP. Nie nudzę się oczekując na pociąg - zwykle "wyłapuję" głoszących świadków, by ich zagadnąć.

Na ile listów w ciągu roku odpowiada Fundacja?

- Odpisujemy na około 2.000 listów i co najmniej pięć razy tyle wysyłamy innych przesyłek pocztowych: periodyków, książek, kserokopii i innych pomocy, o które proszą czytelnicy. Nakład "Słowa Nadziei" wynosi 5.000 egz. Z drukarni otrzymujemy je w postaci luźnych kartek, które sami składamy i zszywamy. Często nawet koperty sklejamy sami z przyciętego papieru, by obniżyć koszty.

Kto zatem wykonuje ten ogrom pracy?

- Wolontariusze, najczęściej moja rodzina, zwłaszcza żona. Biuro Fundacji mieści się w moim domu. Był okres, kiedy bardzo przygnębiało mnie to, że nie jestem w stanie podołać wszystkiemu, zaspokoić wszystkich, którzy proszą o pomoc. Teraz powierzyłem to Bogu, bo przecież On zna moje możliwości, wie, ile mogę unieść.

Ciężkiej pracy towarzyszy, jak sądzę, satysfakcja. Co daje Bratu najwięcej satysfakcji?

- Nawróceni ludzie.

Skąd wiadomo, że się nawracają?

- Występuje pewien schemat. Po wysłaniu świadkowi Jehowy "Słowa Nadziei" z reguły otrzymuję odpowiedź, że to bzdury, że się czepiam itp. Odpisuję, prosząc o wskazanie, co jest bzdurą, jestem gotów dać się przekonać, ale bez uogólnień. On wtedy sprawdza w Strażnicy i w swoich publikacjach. I tu zaczyna się duchowa walka, praca Ducha Świętego. Za dwa, trzy lata dostaję list, że już nie jest w Organizacji, że teraz jeszcze chce wyciągnąć z niej żonę, matkę, dzieci. Niektórzy z nich są w zborach ewangelicznych. Kilkaset osób nie przystąpiło do organizacji, bo ktoś wcześniej dał im "Słowo Nadziei".

Co dzieje się z tymi, którzy opuszczają Organizację Świadków Jehowy? Czy większość z nich trafia do Kościołów ewangelicznych, czy traci w ogóle wiarę, załamuje się?

- W ostatnich pięciu latach Organizację Świadków Jehowy opuściło w Polsce ponad 20.000 wyznawców, a na świecie ponad 600.000. Myślę, że większość tych ludzi jest zagubiona i na pewno potrzebuje pomocy. Nie wiedzą o nas, my nie wiemy o nich. Staramy się do nich dotrzeć.

Dlaczego nie ogłaszacie się w prasie?

- Przyznam się, że boję się zbytnio nagłaśniać naszą pracę, bo obawiam się, że zostaniemy zasypani lawiną listów, z którymi nie damy sobie rady. "Słowo Nadziei" rozchodzi się w "naturalny" sposób, poprzez indywidualne kontakty. Ci, którzy nas znają, przekazują je swoim znajomym. Nie trzymajmy "Słowa Nadziei" dla siebie - ono jest pisane dla świadka Jehowy, to hasła, które on rozumie. Dajmy mu je przy pierwszej okazji.

Jak Brat się czuł po wyłączeniu z Organizacji? Czy wiedział Brat o istnieniu Kościołów ewangelicznych?

- Uważałem, że wszystko to jest Babilon. Byłem jednak o tyle w lepszej sytuacji, że miałem już swoje przekonania, oparte o własną analizę Biblii. Było dla mnie oczywiste, że Pan Jezus nie przyszedł w 1914 roku itd. Ale nie było łatwo. Syn miał 15 lat. Wiadomo było, że nie wrócimy do Kościoła katolickiego. Sąsiedzi mówili: "I co, panie Tadeuszu, wyrzucili pana". Ale Bóg zatroszczył się o nas.

Jak można otrzymać Wasze publikacje?

- Wystarczy napisać do nas. Po wciągnięciu do kartoteki czytelników wysyłamy każdy nowy numer "Słowa Nadziei". Książki wysyłamy na zamówienie za zaliczeniem pocztowym. Cena 1 egz. "Słowa Nadziei" wynosi 1 zł plus koszty przesyłki - wpłata na konto bankowe po otrzymaniu przesyłki.

Czego oczekiwałby Brat od naszych Czytelników?

- Przede wszystkim "pomocy w niesieniu pomocy". Nie jesteśmy w stanie pomóc każdemu, kto pisze do nas (są to najczęściej osoby, które już wyszły z Organizacji). Potrzebny jest ktoś na miejscu. Dlatego zachęcam, aby w mądry (Jak. 1,5) sposób pomagać tym zagubionym duchowo ludziom. Często popełniamy błąd i mylimy kolejność: Głosimy Kościół, do którego należymy. Biblia nas uczy, że mamy głosić Chrystusa, aby Jego uznano Panem, aby poznano właściwy fundament (1 Kor. 3,11). Nieważne do jakiego Kościoła będziesz chodzić, ważne, abyś doznał zbawienia (Rzym 10,9), a potem wybierzesz sobie społeczność, w której będziesz się budować i wzrastać. Rozmawiając z byłym świadkiem Jehowy pamiętajmy, że on już kiedyś komuś zaufał i został oszukany. Dlatego jest nieufny i ma w sobie zakorzeniony schemat myślenia, że tylko on ma rację. To wcale nie wypływa z jego złej woli, ale z niewłaściwej nauki. Starajmy się mniej go pouczać, a stawiać więcej pytań, które pobudzą do przemyśleń. Nasza cierpliwość zostanie wynagrodzona - świadczą o tym ich listy, teraz już braci i sióstr. Ale wielu wciąż czeka na Waszą pomocną braterską dłoń.

O pomoc zwracają się do nas również nie nawróceni rodzice, których dzieci poszły do świadków Jehowy. Trudno komuś, kto nie zna Biblii, tłumaczyć, co skrzywiła Organizacja. Kierujemy ich do naszych współpracowników w terenie w zborach ewangelicznych, a ci pozyskują i rodziców, i dzieci. Wierzę, że i poprzez "Słowo i Życie" znajdziemy wielu współpracowników. "Ratuj wydanych na śmierć, a tych, których się wiedzie na zatracenie, zatrzymaj. Jeżeli mówisz: Nie wiedzieliśmy, to Ten, który bada serce, przejrzy to. A Ten, który czuwa nad twoją duszą, wie o tym i odda każdemu według jego czynu" (Przyp. Sal. 24,11-12) - niech te słowa poruszą Wasze serca tak, że nie będziecie się wzbraniali pomagać potrzebującym.

Dziękuję za rozmowę.

rozmawiała NINA HURY

Fundacja Słowo Nadziei
skr. poczt. 26
81-209 Gdynia 9
tel. (0-58) 663 42 29

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#3 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-21, godz. 18:03

to ostatnia moja wklejka tutaj , przed wyjazdem Kochani Moi :


nr wiosna 1998



LISTY DO "SŁOWA NADZIEI"
Szanowna Redakcjo!

Na imię mam Ewa. Mam 23 lata. Z Organizacją Świadków Jehowy byłam związana przez trzy lata. Byłam głosicielką, ale nie przyjęłam jeszcze chrztu. Przestudiowałam z nimi Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi oraz prawie całą książkę Zjednoczeni w oddawaniu czci jedynemu prawdziwemu Bogu. Miałam już wyznaczoną datę chrztu, ale Boża łaska uchroniła mnie przed tym.

Byłam bardzo gorliwą głosicielką. Głosiłam na dworcach, w parkach, na ulicach i od domu do domu. Byłam tak zaślepiona naukami Organizacji, że byłam gotowa oddać za tę "prawdę" życie, czego dowiodłam podczas operacji kręgosłupa - zrezygnowałam z transfuzji krwi. Byłam przekonana, że będąc w tej Organizacji reprezentuję samego Boga, jako Jego ambasadorka. Zrezygnowałam ze szkoły wieczorowej, ponieważ często słyszałam od braci: "Po co ci szkoła, skoro pokolenie roku 1914 już wymiera".

Moja gorliwość spowodowała, że zerwałam kontakty z przyjaciółmi i pogarszała się relacja między mną a rodziną, nie dlatego, że poszłam do świadków, ale dlatego, że rzuciłam szkołę, a cały swój wolny czas poświęcałam na głoszenie i przygotowanie się do zebrań. Członkowie Organizacji przekonywali mnie, żebym sobie nic z tego nie robiła, bo jestem prześladowana za to, że głoszę nauki o Królestwie i Armagedonie, a prawdziwi chrześcijanie mieli być prześladowani.

Głosząc od domu do domu, często słyszałam od ludzi, że świadkowie już parę razy zapowiadali koniec, ale on nigdy nie nastąpił. Chciałam sprawdzić, czy oni mówią prawdę, zaczęło mnie to nurtować. Z tym problemem udałam się do starszych zboru i wieloletnich głosicieli - zawsze otrzymywałam przeczące odpowiedzi. Pewnego dnia sąsiadka dała mi do ręki dowód w postaci książki Harfa Boża (rok wydania 1921) pióra Rutherforda - drugiego prezesa Towarzystwa Strażnica - oraz Miliony obecnie żyjących nigdy nie umrą (1920) tego samego autora. Przeczytałam w nich, że Pan Jezus przyszedł już w roku 1874, że w roku 1925 miało rozpocząć się zmartwychwstanie do Tysiącletniego Królestwa. Te informacje zwaliły mnie z nóg. Wszystko, w co wierzyłam, zawiodło. Z tymi książkami udałam się do kobiety, która prowadziła ze mną studia - przygotowywała mnie doktrynalnie do zostania świadkiem Jehowy. Kiedy pokazałam jej to, co przeczytałam, nie poruszyło to jej. Stwierdziła, że te książki są przedawnione i już nieaktualne, że teraz mamy nowe "światło", że to szatan znalazł sposób, by odciągnąć mnie od prawdy.

Ale ja już czułam, że coś w tej Organizacji jest nie tak. Jeśli te nauki były i są od Boga, i zostały przekazane "niewolnikowi", to czy Bóg może okłamywać swoich świadków? Najpierw mnie uczono, że świadkowie żadnych dat nie ustalali, a kiedy im to udowodniłam ich literaturą, stwierdzili z oburzeniem, że tak, ale Bóg posłużył się tymi datami, aby oczyścić zbory. KOMPLETNY ABSURD. Bóg przecież nie posługuje się kłamstwem.

Świadkowie Jehowy nie szczędzą oszczerstw innym Kościołom, nazywając ich Babilonem i fałszywymi prorokami, a sami nimi są. Kiedy im to powiedziałam, stwierdzili, że "niewolnik" się pomylił. Ale jeśli myli się "niewolnik", to dlaczego nie mogą się mylić inne wyznania? Powiedziałam, że nie mam już zaufania do Strażnicy. Pytali mnie: "Jeśli opuścisz Organizację, to dokąd pójdziesz? Tylko w Organizacji można zdobyć życie wieczne. Tylko jej członkowie przeżyją Armagedon. Reszta zginie".

Był to bardzo trudny okres w moim życiu. Byłam załamana, ale walczyłam o poznanie czystej prawdy. Odrzuciłam wszystkie publikacje i zaczęłam czytać samą Biblię. Ku memu zaskoczeniu Bóg wiele mi pokazał. Kiedy czytałam Księgę Powtórzonego Prawa (18,22), stwierdziłam, że świadkowie są fałszywymi prorokami, nadużywającymi imienia Bożego, widzą drzazgę w oku innych, nie widząc belki u siebie. Tym nowym dla mnie odkryciem dzieliłam się w zborze. Gdy dotarło to do starszych zboru, zwołano komitet sądowniczy, aby udzielić mi napomnienia. Skrzyczeli mnie i pytali, o co mi chodzi, dlaczego podważam nauki "niewolnika". Odpowiedziałam, że ja przecież głoszę nauki "niewolnika", tylko że stare i na starego "niewolnika" powinni krzyczeć, a nie na mnie. Przeczytałam im wiersze z V Mojżeszowej 18,21-22, widziałam w ich oczach strach, ale nie zmienili swojego tonu. Rozkazywali mi wręcz, abym usunęła te książki, że teraz jest nowe "światło". Ja twierdziłam, że światło w Biblii jest jedno, nie tak jak u świadków Jehowy. Usłyszałam, że albo się upamiętam, albo będę musiała opuścić ich szeregi; że jeśli chcę pozostać w zborze, mam być cicho i nie siać fermentu.

Podjęłam więc decyzję opuszczenia szeregów świadków Jehowy. Powodem odejścia były sprawy doktrynalne, niezgodność ich nauczania z moim poznaniem Słowa Bożego i sumieniem, ale od świadków z innego zboru dowiedziałam się, że... Bóg usunął mnie z Organizacji, robiąc czystkę w zborze, bo pewnie prowadziłam się niemoralnie.

Jest mi naprawdę żal tych ludzi. Staram się z nimi rozmawiać, szczególnie na dworcu, bo tam można ich najczęściej spotkać. W związku z tym bardzo proszę, abyście przysyłali mi "Słowo Nadziei". Mam tylko numer 23 i 24. Są one wspaniałe. Po ich przeczytaniu jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że moja decyzja odejścia z Organizacji była słuszna. Proszę o archiwalne numery "Słowa Nadziei", proszę podać cenę. Chcę rozprowadzać to czasopismo wśród świadków. Pozdrawiam Was i życzę Wam wszystkiego najlepszego w pracy, jaką wykonujecie. Jeśli będzie zjazd byłych świadków, proszę o powiadomienie mnie o tym.

EWA
(przedruk za zgodą Wydawcy z: "Słowo Nadziei" nr 27)


--------------------------------------------------------------------------------

Od niedawna jestem czytelnikiem "Słowa Nadziei", mimo że posiadam je od pierwszego numeru. Potrzeba pomagania świadkom Jehowy zmusiła mnie do czytania Waszego czasopisma. Moje ostatnie spotkania z nimi pokazały, że choć ich nauka jest błędna i fałszywa, to zbiera coraz większe grono zagorzałych zwolenników. Przeżycia te przekonały mnie, iż trzeba zacząć dostrzegać ten problem i wyjść mu naprzeciw. Nigdy nie byłem świadkiem Jehowy, ale doświadczenie nauczyło mnie, że nie ma sensu prowadzić z nimi "szermierki" biblijnej na wersety. Najskuteczniejsza metoda to wykazanie im niekonsekwencji i mylnej wykładni w ich publikacjach. Należy im wykazać, że zbawienie jest tylko w Jezusie Chrystusie. Trzeba nauczyć świadków, by wierzyli tylko Słowu Bożemu, i myślę, że to jest celem "Słowa Nadziei".

JACEK
(przedruk za zgodą Wydawcy z: "Słowo Nadziei" nr 20) [/color]
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#4 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-21, godz. 19:21

dobrze więc, krótko o dzisiejszym studium straznicy.

Znowu w akapicie 14 przy koncu pojawia sie krytyka szkolnictwa. I znowu Niewolnik (bez)rozumny (nie)wiedzacy co zamierza Jego Pan, cytuje wersety z Łukasza i 1 Tymoteusza, a zapomina o trzech innych również ważnych jeśli nie ważniejszych wersetach :

1. Psalm 105 : 21,22 : ........22 by według swej myśli pouczał jego dostojników
a jego starszyznę uczył mądrości.

2. Przypowieści 14 : 18 : ......18 Udziałem łatwowiernych - głupota,
umiejętność wieńczy rozumnych7.

3. I wreszcie słowa uznania Piotra dla uczoności i umiejętności Pawła w 2 Piotra 3 : 15-17 : .....jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was,

16 jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma9, na własną swoją zgubę.



Komentarz pozostawiam Wam moi Drodzy.




===========

Zajrzyjcie koniecznie na stronę naszego kochanego brata z Ostatka :

http://www.janusz1950.republika.pl./

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#5 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2006-05-21, godz. 19:50

Do wszystkich czytajacych to forum Świadków Jehowy

Każdy starszy, nadzorca czy rodzic zachęcający młodego człowieka do zaniechania edukacji, kierując się przy tym nauczaniem niewolnika, postępuje w sposób skrajnie nie odpowiedzialny, haniebny, sprzeniewierzający się zasadą chrześcijaństwa i naukom Jezusa Chrystusa, gdyż przypomina on tego sługę, któy zakopał talent w ziemi, czym wywołał gniew swojego pana. Jest to działanie haniebne, sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naganne moralnie. nie przyzwoite, ze wszechmiar szkodliwe i bardzo ale to bardzo głupie. Taka postawa szkodzi działalności Swiadków Jehowy, gdyż powoduje ze środowisko zewnętrzne tj ludzie do któórych chodzi się głosić, postrzegają takie osoby jak wariatów i
fanatyków z którymi nie sposób rozmawiać.
Jednoczesnie chce abyście sobie uświadomili jedno: Każda osoba uczestnicząca w rozpowszechnianiu tego typu poglądów, od tłumacza począwszy, poprzez redaktórów, i starszych ponosi pełną odpowiedzialność za te "nauki". I odpowie za to. Jesli nie na tym świecie to przed Bogiem.
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#6 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-22, godz. 19:36

Kto z Was Kochani Bracia, potajemnie i po cichutku odwiedzajacy nasze Forum, jest w stanie przeprowadzić dowód na słuszność wykładni Niewolnika o roku 607 p.n.e.?

Czy możesz nam go tu zaprezentować, posługując się samą i tylko samą Biblią ?

Czy tym samym jesteś w stanie zamknąć na zawsze usta wszystkim wątpiącym i odstępcom ?

Jeśli tak, to będę pierwszym fundatorem ''pieszej'' pielgrzymki na kolanach do Brooklynu z błagalną prośbą do CK o wybaczenie i ciężką pokutę. ;)

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#7 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-05-23, godz. 08:09

Kto z Was Kochani Bracia, potajemnie i po cichutku odwiedzajacy nasze Forum, jest w stanie przeprowadzić dowód na słuszność wykładni Niewolnika o roku 607 p.n.e.?

Czy możesz nam go tu zaprezentować, posługując się samą i tylko samą Biblią ?

Czy tym samym jesteś w stanie zamknąć na zawsze usta wszystkim wątpiącym i odstępcom ?

Jeśli tak, to będę pierwszym fundatorem ''pieszej'' pielgrzymki na kolanach do Brooklynu z błagalną prośbą do CK o wybaczenie i ciężką pokutę. ;)

Ide z wami w pierwszej trójce,hehehehe.Pozdrawiam

#8 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-23, godz. 10:04

Będzie raźniej ;)
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#9 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-23, godz. 21:14

a czy Ty ,tylko z samą Biblią, potrafisz wyprowadzić inną datę zburzenia Jer. niż 607 ? No przecież w któryms roku to zburzenie jednak było , a w którym ?, no właśnie . Uważaj bo Ci kasy Kloo na fundacje zbraknie. he he ;)

#10 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-23, godz. 21:41

<_< belszcarze

zapewniam Cie iz nie zabraknie.Zgadzam sie całkowicie z wyprowadzonym biblijnie dowodem przez naszego drogiego brata Olsona. Nie czytałeś ? Uuuu, jak szkoda. Przeczytaj

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#11 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-24, godz. 17:06

A zdradż choć rąbka tej biblijnie wyprowadzonej daty . Olsona nie czytałem bo okazji nie miałem, oświeć mnie proszeKloo. :(

#12 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-24, godz. 17:11

Pomogę Ci Kloo i tak nic nie wymyśłisz bo w tym przypadku [jeśli chodzi o daty] to samą bilbią wiesz co można? Nic.

#13 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-24, godz. 20:00

I w tym sęk, przyjacielu. Czemóż więc CK wolno??
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#14 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-24, godz. 20:10

Ale rąbka przyjacielu Kloo jak nie uchyliłeś tak nie uchyliłeś nadal.. umieram z tęsknoty za wyjaśnieniem jakiż to rok zburzenia Jerozimy był. :D

#15 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-24, godz. 21:19

Przeczytaj :

http://www.sn.org.pl/ksiazki.html

:rolleyes:

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#16 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-24, godz. 21:57

Najprościej i najpoprawniej wg.mnie to od 539pne odliczasz 70 lat niewoli i wychodzi Ci 607pne, gdy jednak zaczniesz liczyc od 586 pne jak Olson to napotkasz wiecej problemów choćby pogodzenie 586 z 539 -dlaczego ? Dlatego ze nie upłynie 70 lat niewoli . Obie daty 586 i 539 nie moga byc poprawne bo jesli przyjmiesz jedna nie wyjdzie Ci druga [70lat niewoi w babilnie] Z historycznego pun.widze. 586 i 539 wydają sie na pierwszy rzut być ok.Ale zależy na czym komu zależy. Ja wybieram 539 i od nie licze ,Olson i Ty 586 -ok. Ty masz tę ja mam tamtą. Chodzi oto ze chronologia świecka
i jej 586 dla zburzenia Jer. siłą rzeczy przeczy chronologi biblijnej scisle 70 lat niewoli babil. sztucznie ją rozciągając w oklice 535pne . A tak na koniec to 1914 rok dla mnie np. jest prorocza data czasów końca i też dlatego wybieram 539 i tym samym 607.
Co Ty na to Przyjacielu Kloo? ;)

#17 quster

quster

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-05-24, godz. 22:43

belszaccar7 napisał:

a czy Ty ,tylko z samą Biblią, potrafisz wyprowadzić inną datę zburzenia Jer. niż 607 ? No przecież w którymś roku to zburzenie jednak było , a w którym ?, no właśnie.


Samą Biblia nie wyliczysz roku 607 pne. Nie wyliczysz żadnego roku.

A co do wyliczenia zburzenia to sprawdz to - 586 + 70 = 516 rok pne. Sprawdz co wtedy mialo miejsce w historii.

Najprościej i najpoprawniej wg.mnie to od 539pne odliczasz 70 lat niewoli i wychodzi Ci 607pne,


539 - 70 = 609 rok pne. Coś obliczenia ci się pomyliły.

gdy jednak zaczniesz liczyc od 586 pne jak Olson to napotkasz wiecej problemów choćby pogodzenie 586 z 539 -dlaczego ? Dlatego ze nie upłynie 70 lat niewoli . Obie daty 586 i 539 nie moga byc poprawne bo jesli przyjmiesz jedna nie wyjdzie Ci druga [70lat niewoi w babilnie]


A kto powiedział że 70 lat ma upłynąć od zburzenia? Bo księga Jeremiasza mówi o 70 latach DLA BABILONU, przeczytaj cały rozdział, sprawdz w hebrajskim czy powinno być "w" czy "dla".

Z historycznego pun.widze. 586 i 539 wydają sie na pierwszy rzut być ok. Ale zależy na czym komu zależy. Ja wybieram 539 i od nie licze ,Olson i Ty 586 -ok. Ty masz tę ja mam tamtą. Chodzi oto ze chronologia świecka i jej 586 dla zburzenia Jer. siłą rzeczy przeczy chronologi biblijnej scisle 70 lat niewoli babil. sztucznie ją rozciągając w oklice 535pne.


Jeżeli wybierasz 539 i od niej liczysz to wyjdzie ci 609 rok pne a to się zgadza bo z punktu historycznego wtedy rozpoczeła się 70 letnia dominacja Babilonu co jest zgodne z proroctwami Jeremiasza rozdział szczególnie 25 i 29 (poczytaj cały).

Chronologia świecka nie przeczy Biblijnej i nie przeczy dacie 586 pne ( 70 lat upływa w 516 pne sprawdz co to za data).

Podajac datę 535 pne nawiązujesz zapewne do wydarzenia 70 lat wstecz czyli bitwy pod Karkemisz, ale to nie jest początek dominacji Babilonu, ona rozpoczeła się w 609 roku pne. Bitwa pod Karkemisz jest tylko potwierdzeniem tej dominacji.

A tak na koniec to 1914 rok dla mnie np. jest prorocza data czasów końca i też dlatego wybieram 539 i tym samym 607.


I jeszcze raz ten sam matematyczny błąd.

Wybierasz te wyliczenia nie dlatego że są zgodne z Biblią ( bo nie są) lecz dlatego że tak chcesz, bo chcesz być lojalny wobec wyliczeń przedstawionych przez twoje autorytety religijne.

Jeżeli bezstronnie zbadasz ten temat bez założeń doktrynalnych i na siłe wyczytywania nie tego co jest, ale to co chcesz przeczytać, to POZNASZ PRAWDĘ A PRAWDA CIĘ WYZWOLI. Od nauki ludzkiej do nauki Chrystusowej (chyba że pójdziesz w innym kierunku).

#18 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-05-25, godz. 07:27

dzieki Q :rolleyes: Właściwie to tutaj Przyjacielu zostalo juz wielokrotnie wszystko powiedziane.Jeśli poszperasz w temacie ''Chronologia'' to odnajdziesz wypowiedzi m.in. Mirka, dość rozsądnie temat przedstawiający. Ale ponieważ nie mam tyle cierpliwosci i czasu co moj Tata, zazwyczaj kończę tematna słowach natchnionych przez Boga a wypowiedzianych i zapisanych przez Daniela :

25 Wszystko to spełniło się na królu Nabuchodonozorze.

Skoro tak mowi sam Stwórca i według niego '' to spełniło się '' to czemóż go marny człecze poprawiam??! Wszakże w tylu miejscach powiedziano : Nie wasza to rzecz, znac czasy i pory...

A może to rozjasni nam skąd wzieto te spekulacje i wyliczenia u nas (CK) :

KOMENTARZE BIBLIJNE sierpień 2000
Łukasza 21:24
ROK 1914 I CZASY POGAN ...............

reszta w nastepnym poscie ;)

Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#19 belszaccar7

belszaccar7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 140 Postów
  • Lokalizacja:kolberg

Napisano 2006-05-25, godz. 07:36

guster

539 - 70 = 609 rok pne. Coś obliczenia ci się pomyliły.





myślałem ze to oczywiste (dla niektorych widocznie ) że 539 jest data od której się liczy wstecz bądż w przód .Ale w roku tym dobrze poświadczonym historycznie upadł Babilon. Dopiero jakiś czas po zainstalowaniu sie Cyrusa na tronie czyli w momencie wydania dekretu o powrocie Zydów do domu i faktycznym powrocie żydów do jeruzalem czyli 537 liczy sie 70 lat i wychodzi właśnie 607.[/QUOTE]

#20 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-05-25, godz. 08:12

Ale w roku tym dobrze poświadczonym historycznie upadł Babilon.

Ten rok jest tak samo poswiadczony historycznie jak 586pne. Ani lepiej ani gorzej. Jezeli wierzymy dowodom na rok 539pne to nie mamy podstaw aby nie wierzyc tym, ktore poswiadczaja te druga date. Dowody w obu przypadkach sa takiej samej wartosci.
Czy Biblia daje jakiekolwiek wskazowki czy chociazby aluzje, ze sen Nebukadnecara mial jeszcze jakies inne spelnienie niz to podane przez Daniela? Az dziwne, ze przez tyle lat tak bezkrytycznie przyjmowalem te interpretacje WTS.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych