
"Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę"
#1
Napisano 2006-08-10, godz. 11:37
#2
Napisano 2006-08-10, godz. 12:21
tą książkę można znaleźć w necie. Kiedyś był nawet adres na www.brooklyn.org.pl.
Ksiązka nic ciekawego, same porady dla starszych jak prowadzić zbór, jak wykluczać i za co i takie tam rzeczy
#3
Napisano 2006-08-10, godz. 12:24
http://watchtower.or...s...p;p=
nie ma problemu ze ściągnięciem książki z sieci. Bardzo ciekawa lekturka

Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#4
Napisano 2006-08-10, godz. 12:28
"Zważajcie..." w wersji online: link
#5
Napisano 2006-08-10, godz. 12:46
jb, on 2006-08-10 12:28, said:
"Zważajcie..." zawiera szczegółowe zestawienie wytycznych dotyczących organizacji życia zborowego. Starsi zboru znajdą tam także informacje na temat schematu postępowania w mniej typowych sytuacjach oraz listę wykroczeń, w przypadku których należy przeprowadzić komitet sądowniczy (temat na forum: link).
"Zważajcie..." w wersji online: link
Wielkie dzieki Jb zaraz zabieram sie do czytania.Kurde ale jestem podniecony.Jak znam siebie to kiedys ja wydrukuje i rozprowadze wsrod SJ a w szczegolnosci wsrod szeregowcow.Jeszcze raz dzieki

#6
Napisano 2006-08-10, godz. 14:19
eliminator, on 2006-08-10 14:46, said:
Wielkie dzieki Jb zaraz zabieram sie do czytania.Kurde ale jestem podniecony.Jak znam siebie to kiedys ja wydrukuje i rozprowadze wsrod SJ a w szczegolnosci wsrod szeregowcow.Jeszcze raz dzieki
Jestem dość ciekawy reakcji szaraczków na taki nieoczekiwany prezent. Wzorcowo bowiem wykastrowany umysłowo członek tej sekty, nie powinien czegoś takiego wziąć do ręki, albo zwrócić w chwili gdy dostrzeże napis, iż jest to prznaczone dla starszych, a więc... nie dla psa kiełbasa.
Znany mi tzw. świadek jehowy gdy mu zaproponowałem tą lekturę stanowczo odmówił, właśnie z powodu respektu dla starszych, dla których ta książka jest wyłącznie przeznaczona.
Nie bez znaczenia była tu opinia o mnie jako super odstępcy (nigdy ŚJ nie byłem) i wampira-pożeracza czystych chwalców.
#7
Napisano 2006-08-10, godz. 15:42
I jeszcze jedno. To nieprawda, ze tam nie ma nic cikawego. Niektóre fragmenty tej książki są bardzo ale to bardzo ciekawe......
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#8
Napisano 2006-08-10, godz. 19:38
Artur Schwacher, on 2006-08-10 17:42, said:
A skoro juz tak sobie mówimy o tajnych książkach. Jest jeszcze jedna pozycja, ale to byłoby wyzwanie ją zdobyć. Jest to podręcznik dla..... Biura Odziału! O istnieniu takiej pozycji wspomina już Franc. Tam to dopiero muszą być kwiatki.
I jeszcze jedno. To nieprawda, ze tam nie ma nic cikawego. Niektóre fragmenty tej książki są bardzo ale to bardzo ciekawe......
Podpowiedz ktore to sprobuje ja zdobyc

--
Podwątek "Tajemni mocodawcy Swiadków Jehowy" tutaj: link | Moderator
#9
Napisano 2006-08-13, godz. 15:38

#10
Napisano 2008-06-06, godz. 15:33
Co jest w tej książce takiego, że nawet żona starszego nie ma prawa do niej zaglądać? Co wykracza poza ogólnie znane procedury zborowe?
Mam wrażenie, że ogólna niedostępność "Zważajcie..." dla szeregowych śj służy tylko sztucznemu wyodrębnieniu grona starszych z masy zborowej ("bo oni mają taki tajny podręcznik") i podbudowaniu ich ego, bo wydaje im się, że dorwali co najmniej białego kruka.
Zresztą teraz, gdy każdy może sobie wyguglać książeczkę, wartość nobilitującej 'tajności' spadła do zera.
#11
Napisano 2008-06-09, godz. 07:34
kantata, on 2008-06-06 17:33, said:
DokladnieJestem właśnie po lekturze tego 'tajnego' podręcznika dla starszych. Zaskoczyło mnie jedno: mój brak zaskoczenia.
Co jest w tej książce takiego, że nawet żona starszego nie ma prawa do niej zaglądać? Co wykracza poza ogólnie znane procedury zborowe?
Mam wrażenie, że ogólna niedostępność "Zważajcie..." dla szeregowych śj służy tylko sztucznemu wyodrębnieniu grona starszych z masy zborowej ("bo oni mają taki tajny podręcznik") i podbudowaniu ich ego, bo wydaje im się, że dorwali co najmniej białego kruka.
Zresztą teraz, gdy każdy może sobie wyguglać książeczkę, wartość nobilitującej 'tajności' spadła do zera.


Po za tym pewnie ich 'chrzescijanskie sumienie' nie pozwoliloby na lekture
Użytkownik edd edytował ten post 2008-06-09, godz. 07:34
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#12
Napisano 2008-06-09, godz. 17:55
edd, on 2008-06-09 09:34, said:
Dokladnie smile.gif ale niestety SJ zapewne nie szukaja takich publikacji w internecie smile.gif
Po za tym pewnie ich 'chrzescijanskie sumienie' nie pozwoliloby na lekture
nie będą szukać i nawet nie dotkną ręką.
Miałem w domu książkę "byłem świadkiem", przyszedł syn i ją odsunął gazetą. Zasugerowałem mu żeby zapoznał się z o czym to jest, skomentował to - ja nawet ręki nie powinienem takiemu podać. Widać tu strażnicowe szkolenie sumienia.
#13
Napisano 2008-06-09, godz. 19:11
#14
Napisano 2008-06-09, godz. 21:18
szperacz, on 2008-06-09 20:11, said:
A nieznając tajnych procedur nie można udawać skruchy? Tak trudno powiedzieć żałuję, więcej nie będę? (a w duchu pomyśleć sobie "robić tak, żeby się wydało")Oskarżony, który będzie znał tę procedurę może się przygotować do odpowiedzi i udawać skruchę. Wówczas decyzja komitetu sądowniczego byłaby bardzo utrudniona i zniekształcona. Myślę, że w takim układzie utajnienie ma sens.
#16
Napisano 2008-06-10, godz. 12:33

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#18
Napisano 2009-04-07, godz. 23:14
polarm, on 2006-08-10 15:19, said:
Znany mi tzw. świadek jehowy gdy mu zaproponowałem tą lekturę stanowczo odmówił, właśnie z powodu respektu dla starszych, dla których ta książka jest wyłącznie przeznaczona.
A znany mi Świadek Jehowy gdy mu powiedziałem o tej książce bardzo się zdenerwował i krzyknął: "Ty mi tu nie opowiadaj głupot! Nie ma takiej książki! Tyle lat jestem Świadkiem Jehowy i takiej książki nie było". Pewnego razu zadzwonił do pewnego starszego aby się go zapytać czy taka książka rzeczywiście istnieje. Tamten odparł, że istnieje, to ten mu na to: "To jest nieprawda. Nie ma takiej książki! Tyle lat jestem Świadkiem Jehowy i mój tata jest starszym i nigdy u taty takiej książki nie widziałem! Proszę nie opowiadać mi głupot!". Doprawdy, godne podziwu samozaparcie. Pewnie dlatego bo mu kiedyś na podstawie tej książki (ściągniętej z internetu i wydrukowanych jej fragmentów) udowodniłem pewną kwestię która stanowiła przedmiot zażartych dysput i kłótni między nami. On po prostu zawsze uważał że ma rację, nie przyjmował żadnych argumentów innych. Czyżby był z tych, którzy na czarne mówią białe a na białe czarne?
Teraz już wiem dlaczego chcieli się mnie tak szybko pozbyć


Książka ta może się przydać krótko mówiąc w "kombinowaniu". Można też dokładnie sprawdzić za co Organizacja pozwala starszym stawiać owce przed Komitetem Sądowniczym a za co nie. Ponadto przy jej pomocy można sprawdzić starszych czy w ogóle ją czytali. Czasami bowiem okazuje się, że nawet na Komitecie Sądowniczym starsi wymagają prowadzenia z nimi studium tej książki ponieważ nie wiedzą co tam jest napisane. W rezultacie mogą kogoś osądzić wedle własnego widzimisię a nie według wytycznych Organizacji.
Spotkałem się też z pytaniem starszego czy to jest książka dla mnie, wtedy odparłem że jaka to różnica. Ponownie to samo pytanie i ponownie ta sama odpowiedź - pytaniem na pytanie, jak na polemizującego ŚJ przystało

and, on 2008-06-09 18:55, said:
Miałem w domu książkę "byłem świadkiem", przyszedł syn i ją odsunął gazetą. Zasugerowałem mu żeby zapoznał się z o czym to jest, skomentował to - ja nawet ręki nie powinienem takiemu podać. Widać tu strażnicowe szkolenie sumienia.
A ja pamiętam jak jednej siostrze pewna kobieta katoliczka dała tę książkę jak ta głosiła od domu do domu. Siostra wzięła tę książkę bo sama też chyba coś jej z publikacji dała. Wzięła ale nie miała zamiaru jej czytać. Niestety książka wpadła w ręce jej ojca - katolika którego żona jest ŚJ. Oczywiście na nieszczęście dla tej żony. Teraz mama może podziękować córce za to że nie przestrzegała ostrzeżeń Organizacji o nie braniu od ludzi "odstępczych" publikacji.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-04-07, godz. 23:18
#19
Napisano 2009-04-08, godz. 08:53

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#20
Napisano 2009-04-09, godz. 18:52
Artur Schwacher, on 2006-08-10 16:42, said:
A skoro juz tak sobie mówimy o tajnych książkach. Jest jeszcze jedna pozycja, ale to byłoby wyzwanie ją zdobyć. Jest to podręcznik dla..... Biura Odziału! O istnieniu takiej pozycji wspomina już Franc. Tam to dopiero muszą być kwiatki.
I jeszcze jedno. To nieprawda, ze tam nie ma nic cikawego. Niektóre fragmenty tej książki są bardzo ale to bardzo ciekawe......
Jak coś będziesz wiedział o tej pozycji dla Biur Oddziału, to dawaj znać na: kochajacyprawde@gmail.com
Również uważam, że ta książka zawiera bardzo wiele ciekawych rzeczy i fajnie by było, aby wielu "szeregowców" mogło ją sobie w sposób tajny poczytać...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych