Armagedon puka do drzwi?
#1
Napisano 2006-09-01, godz. 16:56
Teraz mają być ataki terrorystyczne, jakieś ogólnoświatowe katastrofy itp. Jednym słowem panika. Ach i jeszcze gdy wladze świeckie będą wzywać do ewakuacji to żeby ich nie słuchać tylko ewakuować się zgodnie z wytycznymi ŚJ. Na pytanie gdzie ŚJ będą ewakuować dowiedziałam się, że jak ta sytuacja zaistnieje to wtedy się dowiemy
Czy ktoś wie coś na ten temat? Jak to wygląda w Polsce? Czy też jest taka ogólna mobilizacja ŚJ?
#2
Napisano 2006-09-01, godz. 17:13
Tylko jesli wśród tych obrzydliwców będzie syn czy córka, matka albo ojciec, ukochany mąż lub ukochana żona czy radość bedzie równie cudownie upajająca?
Tylko jesli nie udało się komuś być bez skazy, zdradził żonę, uprawiał niemoralny seks, czy teraz tej radosci nie zagłusza strach, że jednak nie przezyję, Bóg zniszczy go razem z tym przebrzydłym swiatem ?
Czy niektórym nie szkoda tego świata,ludzi na tym świecie, chociaz czasem złych ale mimo wszystko czesto pełnych róznych pozytywnych uczuć- miłości, przyjażni, wspólczucia, dobroci.
Brrrrrrrrrrrrrrrrrr.................
#3
Napisano 2006-09-01, godz. 17:27
nasz przyjaciel z forum zapodał taka informację !Na ostatnim zebraniu odcczytany został list z CK na temat zabezpieczenia się i postępowania
w przypadku jakiegoś kataklizmu np powodzi.
Jednym z zaleceń było aby nadzorcy zborów sprawdzili, zaktualizowali, przygotowali i wysłali do Nadarzyna listę wszystkich członków zboru z ich aktualnymi adresami, telefonami stacjonarnymi i komórkowymi !.
Co o tym sądzicie?
Oczywiście argumentacja jest taka, że w przypadku kataklizmu trzeba mieć kontakt z każdym aby upewnić się, czy nie potrzebuje pomocy. I to jest słuszne, ale...
ale wątpie aby to było przygotowywanie sie na jakiś Aramgedon ! raczej wskazówki dotyczące zachowań w przypadku katastrof czy tez ataków terrorystycznych
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#4
Napisano 2006-09-01, godz. 18:31
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#5
Napisano 2006-09-01, godz. 19:21
ups to jednak po częsci prawda !
nasz przyjaciel z forum zapodał taka informację !
ale wątpie aby to było przygotowywanie sie na jakiś Aramgedon ! raczej wskazówki dotyczące zachowań w przypadku katastrof czy tez ataków terrorystycznych
A te zapasy na pięć dni?
#6
Napisano 2006-09-01, godz. 19:41
A te zapasy na pięć dni?
To znaczy, nie pytałam w kontekście armagedonu, tylko zastanawiam się, czyżby faktycznie ktoś miał info o jakimś nadciągajacym kataklizmie tudzież planowanym ataku a my tego nie wiemy (i pytam bez złośliwości)?
#7
Napisano 2006-09-01, godz. 19:44
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#8
Napisano 2006-09-01, godz. 20:03
Ot, typowy przykład potęgi plotki. Z igły robią się widły.Wczoraj zadzwoniła ze Szwecji (mieszka tam od wielu lat) siostra mojego męża i stwierdziła, że u nich w zborze kazano robić zapasy jedzenia na pięć dni, zostawić numery telefonów (chyba starszym) i szykować się na rychłą katastrofę. Na co mąż powiedział, że on pamięta, że w 1975 r. też kazano robić zapasy. Ale to było co innego padła odpowiedź
Teraz mają być ataki terrorystyczne, jakieś ogólnoświatowe katastrofy itp. Jednym słowem panika. Ach i jeszcze gdy wladze świeckie będą wzywać do ewakuacji to żeby ich nie słuchać tylko ewakuować się zgodnie z wytycznymi ŚJ. Na pytanie gdzie ŚJ będą ewakuować dowiedziałam się, że jak ta sytuacja zaistnieje to wtedy się dowiemy
Czy ktoś wie coś na ten temat? Jak to wygląda w Polsce? Czy też jest taka ogólna mobilizacja ŚJ?
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#9
Napisano 2006-09-01, godz. 20:25
Ot, typowy przykład potęgi plotki. Z igły robią się widły.
I ja tak sobie pomyślałam. Choć nie sądzę, aby mak rozsiewała plotki, bo do tej pory pisała bardzo rzeczowo. Może siostra męża coś przeinaczyła. A zapytałam ze zwykłej ciekawości choć może nie powinnam, bo ciekawość (zwłaszcza dot. takich absurdalnych tematów) to pierwszy stopień do piekła Ponoć
#10
Napisano 2006-09-01, godz. 20:50
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#11
Napisano 2006-09-01, godz. 23:09
Tak, największą katastrofą dla organizacji jest internet i nowe łącza, które są zręcznie zakładane....i szykować się na rychłą katastrofę. Na co mąż powiedział, że on pamięta, że w 1975 r. też kazano robić zapasy. Ale to było co innego padła odpowiedź
Cymbały z CK znowu jak zwykle świrują i wymyślają jakiechś strachy na ludzi. Pozdrawiam.
A to do was CK, bo wiemy, że zachłannie czytacie takie strony: padniecie jak kawki. Hahahahaha
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-09-02, godz. 01:20
#12
Napisano 2006-09-01, godz. 23:59
Użytkownik ruben edytował ten post 2006-12-29, godz. 11:29
#13
Napisano 2006-09-02, godz. 04:52
Niektóre artykuliki w Straszakach i Wyburzcie się tez czasami wywołują uśmiech, bo np. podaje się jak ugotować treściwą zupkę z FOSSA (Cryptoprocta ferox) (czyli zwierzątko żyjące na Madagaskarze, poznane większości forumowiczów z filmu „Madagaskar” ;-) ) i idę o zakład, że nawet Constar pasztetu z FOSSA nie piecze;-)
Jak sądzicie czy taki globalizm w myśli WTS jest na miejscu?
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#14
Napisano 2006-09-02, godz. 07:39
Być może, że nie chodzi w tym wszytkim o ten "ich" armagedon a po prostu o jakąkolwiek katastrofę czy atak terrorystyczny. Zastanawiają mnie jednak te zapasy oraz, a może nawet bardziej, słuchanie wytycznych ewakuacji ŚJ. No bo gdzie świadkowie mają niby ewakuować ludzi. do Sal Królestwa? Trzeba mieć przecież opracowaną strategię takiej ewakuacji a stwierdzenie, że jak stanie się katastrofa to będzie wiadomo gdzie ewakuować ludzi (ja zrozumiałam to tak, że Bóg powie co należy robić) sugeruje, jednak armagedon.
Jeśli chodzi o listy CK do zboru w Szwecji to nie rozmawialiśmy tak szczegółowo. Rozmowa ze Szwecja jest dość droga a dyskusja na ten temat nie skończy się na kilku minutach jeżeli chcielibyśmy w niej aktywnie uczestniczyć. Rozmowy na temat "prawdy" są zazwyczaj inicjatywą siostry męża, a my raczej nie podejmujemy szerszej dyskusji.
#15
Napisano 2006-09-02, godz. 08:53
Najpierw kongres pod chasłem (o ile dobrze pamiętam) : Wyzwolenie jest blisko.
Następnie książka : Stale pamiętaj o Dniu Jehowy
Teraz list ze wskazówkami co robić i jak się zachować w razie ... czego?
Po co to podsycanie napięcia? Po co sianie niepewności jutra?
Czyżby nowy sposób do zmobilizowania śJ do wydajniejszej pracy na rzecz "organizacji", do poświęcania siebie i swoich rodzin na rzecz dzieła głoszenia, bo "wyzwolenie jest blisko" i dzień Jehowy zbliża się?
Ot takie luźne przemyślenia nad dalszą strategią WTS, aby zwiększyć wysiłek śJ na rzecz budowania "królestwa" Strażnicy.
#16
Napisano 2006-09-02, godz. 09:09
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#17
Napisano 2006-09-02, godz. 10:30
Zastanawiają mnie jednak te zapasy oraz, a może nawet bardziej, słuchanie wytycznych ewakuacji ŚJ. No bo gdzie świadkowie mają niby ewakuować ludzi. do Sal Królestwa? Trzeba mieć przecież opracowaną strategię takiej ewakuacji a stwierdzenie, że jak stanie się katastrofa to będzie wiadomo gdzie ewakuować ludzi (ja zrozumiałam to tak, że Bóg powie co należy robić) sugeruje, jednak armagedon.
W Polsce taka ewakuacja była już raz trenowana. Na Dolnym Śląsku w lipcu 1997 roku. I, o dziwo, było wiadomo gdzie kogo ewakuować mimo, że nie był to Armagedon
Użytkownik [db] edytował ten post 2006-09-02, godz. 10:31
#18
Napisano 2006-09-02, godz. 10:31
#19
Napisano 2006-09-02, godz. 10:49
To, że mówią o rychłym armagedonie to przecież nie nowość, można to przecież było usłyszeć na prawie kazdym zebraniu (nie wiem jak teraz), a zbieranie żywności też już było przerabiane (choć nieoficjalnie, a półsłówkami) o ile pamiętam kilka razy. Nie ma więc powodu tego wyolbrzymiać i uważać za coś nowego.
Pozdrawiam
#20
Napisano 2006-09-02, godz. 14:08
Wracając, jeszcze do rozmowy z moją siostrą, o której pisała moja żona (mak), to mnie bardziej zastanowiło to, iż powiedzieli im w zborze, żeby w razie ewakuacji nie słuchać rad władz świeckich tylko zboru.
Bo ŚJ przeważnie organizują własną akcję ewakuacyjną i umieszczają ewakuowanych u współwyznawców. Tak było w 1997. I jak będziesz słuchał zaleceń władz, to zamiast do domu współbraci, to trafisz do jakiejś sali gimnastycznej.
ŚJ po prostu wolą zorganizować "dla swoich" równoległą akcję pomocy, niż wspomóc tą organizowaną przez rząd i to samo ma na celu to zalecenie: nie przyłączać się do działań organizowanych przez władze, tylko działać w naszej akcji. To logiczne - gdyby ŚJ trzymali się zaleceń władz, to nie byłoby komu pracować w ich równoległej akcji. Oni nie ufają rządom, uważają że z taką akcją to może być różnie, na pomocy rządu nie można polegać, co innego organizacja boża. Więc jeśli urzędnik mówi "uciekaj na północ" a starszy "uciekaj na południe" to kto może mieć rację? No kto?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych