Skocz do zawartości


Zdjęcie

Porządki w "Organizacji"


  • Please log in to reply
12 replies to this topic

#1 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-22, godz. 05:38

Pytania czytelników.
Co powinien zrobić zbór, jeśli chrześcijanin prowadzący samochód spowodował wypadek, w którym są ofiary śmiertelne?
Sytuację, w której ktoś mógł się obciążyć winą krwi, należy skrupulatnie zbadać, żeby zbiorowa odpowiedzialność za ten czyn nie obarczała całego zboru (Powtórzonego Prawa 21 :1-9; 22:8). Kierowca, który spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym, może być winien krwi ofiary, jeśli prowadził pojazd nieostrożnie albo świadomie złamał jakiś przepis "Cezara" dotyczący bezpieczeństwa lub ruchu drogowego (Marka 12:14). Należy jednak wziąć pod uwagę inne czynniki.
W Izraelu zabójca, który uciekł do jednego z miast schronienia, musiał stanąć przed sądem. Gdy sędziowie uznali, że zabójstwo było nieumyślne, pozwalali sprawcy pozostać w mieście, gdzie był chroniony przed mścicielem krwi (Liczb 35:6-25). Jeśli więc chrześcijanin spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym, starsi zboru powinni zbadać sprawę i ustalić, czy obarczył się winą krwi. Opinia przedstawicieli władz czy wyrok sądowy nie są jedynymi czynnikami wpływającymi na to, jakie działania podejmie zbór.
Przykładowo sąd może uznać kogoś za winnego złamania jakiegoś przepisu, ale starsi badający daną sprawę mogą dojść do wniosku, że ktoś taki nie ściągnął na siebie winy krwi, ponieważ nie miał żadnego lub prawie żadnego wpływu na okoliczności, które doprowadziły do czyjejś śmierci. Z drugiej strony sąd może uznać sprawcę zdarzenia za niewinnego, a starsi mimo to mogą dojść do wniosku, że w gruncie rzeczy obarczył się on winą krwi.
Rozstrzygnięcie starszych badających sprawę powinno być oparte na Piśmie Świętym i oczywistych faktach - przyznaniu się kierowcy albo zeznaniach dwóch lub trzech wiarygodnych naocznych świadków (Powtórzonego Prawa 17:6; Mateusza 18:15, 16). Jeśli dopatrzono się winy krwi, należy powołać komitet sądowniczy. Gdyby komitet uznał, że chrześcijanin obciążony winą krwi przejawia skruchę, starsi udzielą mu opartego na Biblii upomnienia i nałożą ograniczenia w zborze. Taki brat nie będzie już na przykład usługiwał w charakterze starszego ani sługi pomocniczego. A za beztroskę, zaniedbania lub nieuwagę, które przyczyniły się do tragedii i czyjejś śmierci, poniesie odpowiedzialność przed Bogiem (Galatów 6:5, 7).
Na przykład jeśli podczas zdarzenia panowały złe warunki pogodowe, kierowca powinien był przejawiać większą ostrożność. A jeśli ogarniała go senność, mógł się zatrzymać i odpocząć lub poprosić, by ktoś inny usiadł za kierownicą.
Przypuśćmy, że kierowca będący chrześcijaninem przekroczył dozwoloną prędkość. Tym samym nie dopełnił obowiązku spłacania tego, „co Cezara, Cezarowi”. Dowiódł tym również braku poszanowania daru życia, ponieważ narażał je na niebezpieczeństwo (Mateusza 22:21 ). Warto też w tym miejscu wziąć pod uwagę coś jeszcze. Jaki wzór dawałby trzodzie starszy, który by lekceważył przepisy kodeksu drogowego ustalonego przez „Cezara” bądź umyślnie je łamał? (1 Piotra 5:3).
Chrześcijanie nie powinni umawiać się z innymi o takim czasie, by stawienie się na miejscu wymagało przekraczania dozwolonej prędkości. Jednakże najczęściej wszystko sprowadza się do wcześniejszego wyruszenia w drogę lub zmiany rozkładu zajęć i przeznaczenia na przejazd odpowiedniej ilości czasu. Dzięki temu kierowca nie będzie wystawiony na pokusę łamania ograniczeń prędkości i łatwiej mu przyjdzie zastosować się do przepisów ustanowionych przez „władze zwierzchnie” (Rzymian 13:1, 5). Zmniejszy to prawdopodobieństwo spowodowania śmiertelnego wypadku i obciążenia się winą krwi. W ten sposób chrześcijanin da też dobry przykład innym i zachowa czyste sumienie (1 Piotra 3:16).
(Strażnica. 15 września 2006 str. 30)


W ramach dbania o czystość wielbienia Ciało Kierownicze wzięło się za wizerunek zborów. Na pierwszy ogień idą kierowcy, którzy spowodowali wypadek ze skutkiem śmiertelnym.
Ciekawa przy tym sprawa, starsi zboru są lepszymi znawcami w tej dziedzinie od policji czy sędziów. Niezależnie od ich decyzji (a nawet ją podważając) sami mają zdecydować, czy taka osoba jest winna, czy nie i w zależności od tego podjąć dalsze kroki, nawet powołać Komitet sądowniczy.

Zastanawiam się też, czy poruszana sprawa łamania przepisów kodeksu drogowego może stanowić podstawę do wszczęcia przez starszych dochodzenia jeśli znajdzie się dwóch świadków którzy doniosą starszym, że ten brat, czy ta siostra przekroczyli dozwoloną prędkość wioząc ich na przykład na zebranie.

Ciekawe jest też, za co jeszcze weźmie się CK aby poprawić wizerunek „organizacji” aby lepiej pasował do tego, co o sobie głoszą śJ.
Czesiek

#2 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-09-22, godz. 07:14

dobre! czyli osoba ścigana przez prokurature, wyrokiem sądowym wpakowana do paki a uniewiniona przez grono strasznych bedzie w tym więzieniu : tzw. "więzniem sumienia" ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#3 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-22, godz. 09:02

Na to wychodzi. Wystarczy 2 "jedynie prawdomównych", a już cały system wymiaru sprawiedliwości wysiada :P ;) .

Mogliby przestać ośmieszać się z tymi ciągłymi odwołaniami do Ksiąg Mojżeszowych. Co ma prawo "mściciela krwi" do współczesnych piratów drogowych. Idąc takimi analogiami, można porównać wszystko do wszystkiego. Tylko po co?
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#4 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-09-22, godz. 09:20

te cytaty z ksiąg mojżeszowych są super. Mściciel krwi?
Znaczy rodzina osoby zmarłej w wypadku może zabić kierowcę?
Na to by nie wpadł nawet minister wieszający pijanych kierowców za Ziobro :)
Domyślam się, że przyzwolenia na samosądy nie ma, ale wtedy te analogie można potłuc nie powiem o co...

A przerost ambicji i kwestia niezależności komitetu to też niezły absurd.
Dbałość o image może przerodzić się w skuteczny sposób na zepsucie image.

Intencją WTS zapewne było piłatowskie umywanie rąk. Sprawca wypadku jest ŚJ? Nie, skądże znowu?!
Myśmy go 5 minut temu wykluczyli w modnym ostatnio trybie 24h...

Jednak uniezależnienie wyroków komitetu sądowniczego od świeckich wyroków sądowych powoduje że wielu niedopieszczonych starszych z wykształceniem podstawowym i bez prawa jazdy, a więc "specjalistów" od jazdy samochodem w trudnych warunkach, będzie miało okazję błysnąć i pokazać, jacy są wielcy i groźni gdy chodzi o nielubianego głosiciela albo wielcy i wspaniałomyślni gdy chodzi o kumpla z grona straszych zboru.

A wystarczyło dopisać kilka ciepłych zdań o sądownictwie świeckim i zasugerować ciemniakom z komitetu dokładne przeanalizowanie sentencji wyroku świeckiego sądu. Wtedy 99% wyroków starszyzny zborowej dbałoby o image organizacji. Czyli jak masz wyrok, to cię wyrzucą z organizacji a jak nie masz, to spoko.

Cóż, niech WTS ośmiesza się dalej...

#5 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-22, godz. 09:33

No fakt, trzeba by dobrobić nowelę do ustawy o pijanych kierowcach i oprócz zarekwirowania auta pozwolić ofierze na ukamienowanie rzezimieszka B) . Minister Ziobro byłby w siódmym niebie B)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#6 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-26, godz. 12:43

Czytając te Pytania czytelników miałem dziwne wrażenie, że temat poruszany przez Strażnicę brzmi dziwnie znajomo. Czy pamiętacie taką informację:

Katarzyna Świerczyńska, 14-04-2006 17:45

To Jehowa prowadził samochód - twierdzi sprawczyni wypadku w Zdrojach


Chciałam dojechać na czas na modlitwę - tak Katarzyna J. tłumaczy powód szaleńczej jazdy samochodem, która zakończyła się śmiercią 18-letniego przechodnia. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa


Katarzyna J. leży w szpitalu w Zdunowie. Jak sama mówi - czuje się dobrze.

- Pamięta pani co się stało w środę? - pytam.

Katarzyna J. (29 lat, sprzątaczka) opowiada spokojnie, uśmiecha się: - Chciałam dojechać na czas na modlitwę. Wiedziałam, że jeżeli będę zważać na ludzkie prawo, nie zdążę. Zaczęłam modlić się do Jehowy. Poczułam ogromną siłę. To Jehowa prowadził samochód. Rodzina mówiła mi, że puściłam kierownicę, a samochód zaczął przyspieszać. Gdyby nie Grzesiek [szwagier kobiety - red.], który złapał za kierownicę, dojechalibyśmy szczęśliwie do celu. Nie pamiętam tego, że potrąciłam człowieka i że uderzyliśmy w budynek. Wiem tylko, że samochody na drodze rozsuwały się przed nami.

W trakcie rozmowy okazało się, że wie już o śmierci przechodnia. - Przykro mi z tego powodu. Ale wiem, że zmartwychwstanie w raju. To wszystko wola Jehowy.


całość: http://watchtower.or...?showtopic=1742

Czy to tylko zbieg okoliczności, czy też wymuszone przez różne fora porządkowanie "organizacji". A może rzeczywiście w "organizacji" zapanowała jakaś plaga śJ jadących jak piraci i zabijający ludzi, że trzeba było to uporządkować, aby śJ bali się łamać przepisy ruchu drogowego?
Czesiek

#7 Stanislas

Stanislas

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2006-09-27, godz. 08:38

Czytając te Pytania czytelników miałem dziwne wrażenie, że temat poruszany przez Strażnicę brzmi dziwnie znajomo. Czy pamiętacie taką informację:
całość: http://watchtower.or...?showtopic=1742

Czy to tylko zbieg okoliczności, czy też wymuszone przez różne fora porządkowanie "organizacji". A może rzeczywiście w "organizacji" zapanowała jakaś plaga śJ jadących jak piraci i zabijający ludzi, że trzeba było to uporządkować, aby śJ bali się łamać przepisy ruchu drogowego?



Ryszard Zmaczyński, rzecznik prasowy szczecińskich świadków Jehowy

Nie możemy brać odpowiedzialności za to, co się stało. Świadkowie Jehowy szanują życie swoje i innych ludzi. Ta pani od dwóch lat jest poza społecznością - została wykluczona za czyny, które nie licują z chrześcijańskimi zasadami. Nie jest więc świadkiem Jehowy. Owszem, mogła starać się, żeby wrócić. Na uroczystość Pamiątki może przyjść każdy, również osoby wykluczone. Nic by się nie stało, gdyby się spóźniła.

Na końcu jednak wychodzi szydło z worka i okazuje się, że ta Pani była wykluczona.

Nasuwa mi się pytanie , czy dana społeczność religijna może być odpowiedzialna za wypadki, które są spowodowane przez członków tejże społeczności?

Moim zdaniem, każdy ma wolną wolę i musi odpowiadać sam za to co uczynił.

Użytkownik Stanislas edytował ten post 2006-09-27, godz. 08:43


#8 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-27, godz. 10:15

Ryszard Zmaczyński, rzecznik prasowy szczecińskich świadków Jehowy

Nie możemy brać odpowiedzialności za to, co się stało. Świadkowie Jehowy szanują życie swoje i innych ludzi. Ta pani od dwóch lat jest poza społecznością - została wykluczona za czyny, które nie licują z chrześcijańskimi zasadami. Nie jest więc świadkiem Jehowy. Owszem, mogła starać się, żeby wrócić. Na uroczystość Pamiątki może przyjść każdy, również osoby wykluczone. Nic by się nie stało, gdyby się spóźniła.

Na końcu jednak wychodzi szydło z worka i okazuje się, że ta Pani była wykluczona.

Nasuwa mi się pytanie , czy dana społeczność religijna może być odpowiedzialna za wypadki, które są spowodowane przez członków tejże społeczności?

Moim zdaniem, każdy ma wolną wolę i musi odpowiadać sam za to co uczynił.


Cała dyskusja na temat tego wypadku była w tej części, do której odsyła link. I wcale nie chcę aby tutaj ją powtarzać. Tylko zadziwiła mnie zbieżność działań organizacji z tym wydarzeniem. O ile się nie mylę to do tej pory nie było takich wytycznych, jak narobił się szum wokoło tej sprawy nagle CK pomyślało o regulacji.

Co do twego pytania:

Nasuwa mi się pytanie , czy dana społeczność religijna może być odpowiedzialna za wypadki, które są spowodowane przez członków tejże społeczności?


Czy to nie dziwne od jakiej argumentacji zaczyna się ten artykuł?

Sytuację, w której ktoś mógł się obciążyć winą krwi, należy skrupulatnie zbadać, żeby zbiorowa odpowiedzialność za ten czyn nie obarczała całego zboru (Powtórzonego Prawa 21 :1-9; 22:8).



widać, że według CK należy zadbać, aby społeczność śJ nie odpowiedała za wypadki spowodowane przez ich członków, nawet jeżeli świecki sąd oczyści z zarzutów sprawcę wypadku.
Należy sprawę zbadać, osądzić, a jak oskarżony wyrazi skruchę, pozbawić go przywilejów.
A co jak nie wyrazi skruchy, bo uzna, że skoro świecki sąd go uniewinnił, to jest niewinny? Za zatwardziałość jest tylko jedna kara w "organizacji", dostaje się kopa.
Czesiek

#9 lightdrink

lightdrink

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 314 Postów
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-27, godz. 10:24

Ryszard Zmaczyński, rzecznik prasowy szczecińskich świadków Jehowy

Moim zdaniem, każdy ma wolną wolę i musi odpowiadać sam za to co uczynił.

Oczywiście, że tak, proponuję nowe prawo drogowe dla Świadków Jehowy mających nadzieję na Życie W Raju Na Ziemi.
Prawo opierać się będzie na punktach karnych, system można zapożyczyć od naszej drogówki.
A oto tabelka:
5 pkt. karnych - cofnięcie przywileju służenia modlitwą :(
10 pkt. karnych - pozbawienie na okres miesiąca posługi z mikrofonem :)
15 pkt. karnych - pozbawienie przywileju uczestnictwa w szkole teokratycznej na rok :)
20 pkt. karnych, jazda po pijaku, wypadek śmiertelny - cofnięcie wszystkich przywilejów w zborze :D
Rozbicie służbowego samochodu Towarzystwa - wykluczenie ze zboru na okres conajmniej jednego roku :lol:
Złamanie regulaminu Forum. Konto zawieszone.

#10 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-27, godz. 11:41

Proponuję uwzględnić również drobniejsze wykroczenia drogowe, które nie zawsze każe się punktami. I tak np. za rozmawianie przez komórkę bez zestawu głośnomówiącego proponuję skopanie trawnika wokół sali królestwa, za najechanie na ciągłą linię - składanie krzeseł na sali przez miesiąc, a za jazdę bez gaśnicy - obowiązkowe podwiezienie na zebranie i z powrotem starszych wiekiem braci (do odwołania) :rolleyes: B)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#11 Stanislas

Stanislas

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów

Napisano 2006-09-28, godz. 16:36

Proponuję uwzględnić również drobniejsze wykroczenia drogowe, które nie zawsze każe się punktami. I tak np. za rozmawianie przez komórkę bez zestawu głośnomówiącego proponuję skopanie trawnika wokół sali królestwa, za najechanie na ciągłą linię - składanie krzeseł na sali przez miesiąc, a za jazdę bez gaśnicy - obowiązkowe podwiezienie na zebranie i z powrotem starszych wiekiem braci (do odwołania) :rolleyes: B)


U mnie wokół sali nie ma trawnika i krzeseł się nie zbiera bo nie ma takowego miejsca.Do sali można dojechać tramwajem.

Nie sprawdzą się kary za drobniejsze wykroczenia u mnie w zborze

#12 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-28, godz. 17:45

U mnie wokół sali nie ma trawnika i krzeseł się nie zbiera bo nie ma takowego miejsca.Do sali można dojechać tramwajem.

Nie sprawdzą się kary za drobniejsze wykroczenia u mnie w zborze

zawsze można coś znaleźć czym można by ukarać "złoczyńcę", chociażby sprzątanie SK po spotkaniu przez jakiś czas.
Czesiek

#13 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-09-29, godz. 07:56

Chodzi o samą zasadę, a nie o formę kary :rolleyes: . Podane karanie było przykładowe. Zgodnie z regułą: "dajcie mi człowieka, a znajdę na niego bat" :ph34r: . Sprzątać wszędzie trzeba, więc problem się rozwiązuje :P
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych