Znacznie bardziej szanowałbym SJ, gdyby nie mydlili innym oczu, powołując się na werset wyrwany z kontekstu (jak zwykle), ale powiedzieli wprost: "to prawda, nie pozdrawiamy odstępców, bo nie chcemy, żeby mieli wpływ na naszą organizację". I sprawa byłaby wyjaśniona.
Świadkowie widać zapomnieli, że kazdy kij ma 2 końca. Tworzenie tego typu reguł wytwarza jednocześnie otoczkę tajemniczości. Bo cóż takiego ma do powiedzenia odstępca, czego nie powienien wiedzieć prawowierny świadek...? I zaczynają się domysły... Ale niech tak robią dalej, czemu nie... Sami podcinają gałąź, na której siedzą. Tylko niech później nie obruszają się, że ktoś ich nazwie sektą.

Wesole teksty zaczerpniete z forum :-)
Started by homme_curieux, 2006-10-09, 10:46
20 replies to this topic
#21
Napisano 2006-10-10, godz. 12:55
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych