bracie jaraczu właśnie te słowa oddają to co może i Kloo czuje ale i ja jestem tego samego zdania i z tego samego powodu dalej pozostaję w WTSie i zdaję owoc ... a jak ktoś tego nie rozumie niech spędzi przynajmniej 20lat czynnie życia w WTSie to może zrozumie.
W zależności od czasu przeglądam Forum, są poruszane bardzo ciekawe tematy. Wiele z nich dotyczy mnie osobiście z uwagi na bycie ŚJ. Napisałem trzy posty, ten jest chyba czwartym. Zaintrygowały mnie różne wypowiedzi w tym temacie ale szczególnie stwierdzenie Rubena "a jak ktoś tego nie ...". Ja co prawda w Organizacji spędziłem nieco ponad 14 lat, będąc pionierem i starszym (zrezygnowałem sam), to sześc lat mniej, ale nie rozumiem, co ma wspólnego z tym czas.
Jak stwiedziłem, że Organizacja to fałsz, zaprzestałem chodzenia na zebrania, zrezygnowałem z przywilejów, i nie składam owocu. Trwa to już ponad rok. Dla jasności z Organizacji nie odchodzę, ponieważ nie życzę sobie aby zrobiono ze mnie odstępcę (obecnie, co nie znaczy, że nie odejdę oficjalnie).
Niedawno była obsługa zboru, miał spotkac się ze mną nadzorca obwodu, z tchórzył, tak jak zresztą starsi ze zboru, pomimo tego, że podałem tematy spotkania, i swój czas chciałem dostosowa do jego napiętego czasu.
Zgadzam się, można miec różne powody pozostawania w Organizacji, dlatego nie ośmielam się nikogo krytykowac. Ale nie oznacza to, pracowania na rzecz Tworu, który nie ma podstaw biblijnych. Ponadto "wyciąganie na siłę ludzi z Organizacji nie tylko ŚJ, myślę że nie jest najlepszym rozwiązaniem. Wolna wola, którą Bóg szanuje, a poza tym Gal. 6:4, 5: 2 Kor. 5:10.
Pozdrawiam wszystkich.
„Zwątpienie jest początkiem wiedzy. Kto w nic nie wątpi, niczego nie bada. Kto niczego nie bada, niczego nie odkrywa. Kto niczego nie odkrywa, jest i pozostanie ślepcem”
Jean Chardin.