Skocz do zawartości


Zdjęcie

Agresja wśród głosicieli śJ


  • Please log in to reply
47 replies to this topic

Ankieta: Agresja głosicieli

Agresja wśród śJ

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#41 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-11-17, godz. 18:58

Ja nie spotkałam się ani z nachalnością, ani z agresją. Wyjątkiem są może dyskusje ze świadkami Jehowy w Internecie, gdzie negatywne emocje wyrażane są o wiele łatwiej i czasem można usłyszeć od takiego rozmówcy, że jest się pomocnikiem diabła czy dzieckiem szatana. I to tylko dlatego, że podało się link do jakiejś niewygodnej strony w sieci (AJWRB, Silentlambs, etc.).
.jb

#42 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-18, godz. 06:41

Jeśli ktoś mnie nie wprowadził w błąd, to głoszenie poprzez wkładanie nogi między drzwi, aby gospodarz musiał wysłuchać, co się jemu mówi było zalecane na spotkaniach służby i to ponoć za NSK. Może ktoś ze starszych śJ może to pamięta. Natomiast z opowiadań kolegów ze szkoły i z pracy wiem, że w latach 70 i 80 zeszłego stulecia można było się z tym zjawiskiem spotkać i słyszałem radę, że w takich wypadkach najlepsze jest wiadro wody, jak nie pomógł widok wiadra, to pomagało przy zamknięciu drzwi wylanie jego zawartości na głosiciela, zawsze cofał nogę i można było zamknąć drzwi.
Czesiek

#43 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-11-18, godz. 11:08

Jeśli ktoś mnie nie wprowadził w błąd, to głoszenie poprzez wkładanie nogi między drzwi, aby gospodarz musiał wysłuchać, co się jemu mówi było zalecane na spotkaniach służby i to ponoć za NSK. Może ktoś ze starszych śJ może to pamięta.


Hahahahaha. Może to było w roku 1975, tuż przed Armagedonem ;)

Ja nic takiego nie pamiętam. Za moich czasów takie metody były delikatnie wyszydzane przez prowadzących zbiórki i punkty na zebraniu służby.
[db]

#44 marlena

marlena

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 28 Postów
  • Lokalizacja:Gorzow Wlkp

Napisano 2006-11-18, godz. 13:57

Ten brat byl niejednokrotnie upominany przez starszych. A inni glosiciele ktorzy byli wyznaczani z nim do sluzby dostawali gesiej skorki.

#45 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-18, godz. 16:49

Ten brat byl niejednokrotnie upominany przez starszych. A inni glosiciele ktorzy byli wyznaczani z nim do sluzby dostawali gesiej skorki.

Ja nigdy nie spotkałem się na live z wkładaniem nogi w drzwi, ale też znałem kilku gigantów nad którymi w końcu został wprowadzony specjalny nadzór starszych i innych doświadczonych głosicieli. ;)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#46 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2006-11-19, godz. 15:21

Ten brat byl niejednokrotnie upominany przez starszych. A inni glosiciele ktorzy byli wyznaczani z nim do sluzby dostawali gesiej skorki.

Oczywiście, że takie chore okazy się trafiały i trafiają. Hahaha...oj boli, boli.
Fanatyzm i głupota grasują wszędzie. Zważajmy...pozdrawiam. :) :) :)

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-11-20, godz. 04:26


#47 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-20, godz. 09:10

' date='2006-11-18 12:08' post='41406']
Hahahahaha. Może to było w roku 1975, tuż przed Armagedonem ;)

Ja nic takiego nie pamiętam. Za moich czasów takie metody były delikatnie wyszydzane przez prowadzących zbiórki i punkty na zebraniu służby.

[db]
może i przed 1975, albo i wcześniej. osoba mówiąca o tym była w organizacji od początku lat 60 zeszłego stulecia.
Czesiek

#48 Adrianna29

Adrianna29

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 77 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 09:14

Nie uważam by wsród SJ panowała agresja. Oczywiscie zdarzają się rózne incydenty, ponieważ ludzie są różni. Tak jak wszędzie. Ale gdybym miała oceniać ogólnie to SJ są nastawieni pokojowo do innych- często niestety pozornie, czyli nie okazują jawnej agresji. Jesli chodzi o wnętrze to uważam że ,,miłują " tylko tych którzy ich słuchają a nie tak jak mówił Jezus aby miłować nieprzyjaciół swoich. Świat jest pełen agresji i przemocy- na tle tego SJ wypadają b. dobrze. Są grzeczni i ułożeni, a ich dzieci rzadziej okazują tendencje do agresji niż ich rówieśnicy. Miałam uczniów SJ i wiem ,że jesli chodzi o dzieci to są dużo mniej agresywne, a w wiekszości nie wdają się w bójki i kłotnie. Piszę to z punktu mojego doswiadczenia. Inną sprawą jest to że niestety- są czesto bardzo zamkniete w sobie. Pilnują się na kazdym kroku, nie są sobą , są zastraszone czesto i jeśli coś zbroją to przechodzą niebywałe stresy aby ich rówiesnicy ze zboru nie dowiedzieli się i nie donieśli. To jest niestety przykre. Często znoszą róznego rodzaju szykany i dokuczania ze strony kolegów gdyż się odrózniają, a do tego strach przed innymi dziecmi ze zboru by na nich nie doniosły. Są oczywiscie wyjatki, które uważaja sie za lepszych od innych co ma wynikac z faktu że są SJ. Ale na ogół czują się odrzucone i ,,inne".Czasami miałyby ochotę na normalne kontakty z rówiesnikami w szkole, na zabawy i branie udziału w zyciu szkoły ale wiedzą ze to niemożliwe. Muszą się odrózniać- pomyslcie jakie to trudne dla dziecka. Ciągła samokontrola przynosi naprawde mnóstwo stresów, ale mało kto zdaje sobie z tego sprawe. Pozdrawiam.
[quote],,Częstokroć samą wiarą ozdrowieje chory,wiara morza osusza i przestawia góry..."




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych