Skocz do zawartości


Zdjęcie

ŚJ a posiadanie zwierząt


  • Please log in to reply
36 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-31, godz. 13:45


Czy świadkowie Jehowy będący właścicielami zwierząt rasowych mogą prezentować swoje zwierzęta na wystawach czy też zgłaszać je do różnego rodzaju konkursów?
Czy świadkowie Jehowy mogą przystrajać swoje zwierzęta (wstążki, finezyjne obroże, biżuteria, wymyślne kostiumy)?

Przygotowanie zwierzęcia do konkursu czy wystawy wymaga czasu i zaangażowania, a często także odpowiednich środków finansowych. Ponadto takie zwierzęta bywają otaczane przez właścicieli nadmierną troską. Niektórzy właściciele wręcz traktują swoje zwierzęta jak członków rodziny.

Co na ten temat pisze "Strażnica"? Czy takie podejście do zwierząt jest w Organizacji akceptowane?


Czy świadkom Jehowy wolno posiadać każde zwierzę, w tym psy niebezpiecznych ras, egzotyczne gady czy pająki?

Może się wydawać, że bardziej naturalnym będzie towarzystwo tych zwierząt, które pozytywnie wpływają na samopoczucie i aktywność człowieka. Stąd psy, koty czy papugi można znaleźć w wielu domach i nie wywołuje to żadnych kontrowersji.
Jednakże znacznie trudniej określić motywację do posiadania zwierząt niebezpiecznych oraz takich, z którymi trudno nawiązać przyjazne i bliższe relacje (np. węże, skorpiony, pająki). Posiadanie takich zwierząt to często przejaw ekstrawagancji, która nie zawsze jest akceptowana przez otoczenie.

Czy "Strażnica" przedstawiła jakieś wytyczne w tej sprawie?


Czy świadkom Jehowy wolno grzebać swoje zwierzęta na specjalnych cmentarzach dla zwierząt? Czy w takim wypadku mogą także sprawić swojemu zwierzęciu nagrobek i w ogóle taki grób odwiedzać?

Czy "Strażnica" dopuszcza takie praktyki?


.jb

#2 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-31, godz. 14:16

coś mi się zdaje, że milczy;-)

ale znam przypadek, gdzie SJ był zawodowym hodowcą psów, mało to też prowadził szkołe tresury i głównym odbiorcą jego usług było wojsko i policja !

starsi raczej nie wtrącali się do jego spraw!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#3 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-31, godz. 14:20

Nie ma przeciwskazań. Znam hodowców psów i kotów wśród ŚJ-wy, a sam miałem psa uznanej za niebezpieczną nawet będąc na przywileju i nie spotkało się to z żadnymi uwagami starszych zboru, który do liberalnych zdecydowanie nie należał.

Wydaje mi się, ze problem pojawił by się w momencie odpowiedzialności karnej za niedopilnowanie niebezpiecznego pupila.
Na szczęście miałem zrównoważonego psychicznie przyjaciela który nigdy mnie nie zawiódł i nigy nie przyniósł wstydu ... kochany był :(
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#4 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-31, godz. 15:36

Sądziłam, że "Strażnica" poświęciła temu zagadnieniu chociaż trochę uwagi. Dziwi mnie, że jest inaczej.

A co z ostatnią z poruszonych kwestii?
.jb

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-31, godz. 15:43

myślę, że warto byłoby przejrzeć anglojęzyczne publikacje. Kiedyś po polsku ukazywała się mniejsza ilość stron strażnicy i przebudźcie się więc pomijano tematykę która w mniejszym stopniu dotyczyła naszego kraju. W na początku lat 90-tych miesięcznik "Przebudźcie się" nie publikował np. artykułów nt. zażywania heroiny czy marihuany które ukazywały się w angielskojęzycznym wydaniu dwutygodnika "Awake". Niewykluczone, że temat ten również pominięto, jako mało powszechny w Polsce, gdzie nie ma takiej mody.

#6 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-31, godz. 16:41

Myślę, że naprawdę duże zaangażowanie w hodowlę (hobbystyczną) pociągające za sobą nieobecność na zebraniach itp. mogłoby być podciągnięte pod tą samą zasadę co każde inne hobby, czyli "poświęcanie czasu na rzeczy niebudujące". Ale nie słyszałem, żeby ktoś się kiedyś o coś takiego przyczepił.
[db]

#7 Adrianna29

Adrianna29

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 77 Postów

Napisano 2006-11-25, godz. 13:41

' date='2006-10-31 17:41' post='39757']
Myślę, że naprawdę duże zaangażowanie w hodowlę (hobbystyczną) pociągające za sobą nieobecność na zebraniach itp. mogłoby być podciągnięte pod tą samą zasadę co każde inne hobby, czyli "poświęcanie czasu na rzeczy niebudujące". Ale nie słyszałem, żeby ktoś się kiedyś o coś takiego przyczepił.

Masz racje db, wszystko co nie pozwala na 100% frekwencje na zebranich i zbiórkach odbierane jest jako poswięcanie czasu sprawom swieckim, a co za tym idzie angażowanie się w sprawy tego swiata, brak zaufania do Stwórcy :D Niestety. To dotyczy róznych dziedzin, na szczeście minęły czasy gdy kształcenie się młodych SJ było zle widziane, kiedy wielu rezygnowało z dalszej nauki i powiekszało grono pionierów.Dla niektórych tragicznie sie to skonczyło, znam takie przypadki. Myslę ze dotyczy to takze poświecania czasu na swoje pasje i hobby jak np branie udziału w wystawach. Nie jest mile widziane gdy zaniedbują przez to swoje ,,zborowe" obowiązki. Pozdrawiam.
[quote],,Częstokroć samą wiarą ozdrowieje chory,wiara morza osusza i przestawia góry..."

#8 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-11-27, godz. 18:50

Powrócę jeszcze do tematu niebezpiecznych ras psów:

Pewnie każdy z nas słyszał w mediach o jakimś tragicznie zakończonym zdarzeniu z udziałem atakującego psa. Takie przypadki poruszają naszą wyobraźnię i pogłębiają świadomość zagrożenia.
Czy świadkowie Jehowy nie powinni więc podchodzić do tego w taki sam sposób, jak do posiadania i noszenia przy sobie broni?
.jb

#9 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-28, godz. 12:37

Powrócę jeszcze do tematu niebezpiecznych ras psów:

Pewnie każdy z nas słyszał w mediach o jakimś tragicznie zakończonym zdarzeniu z udziałem atakującego psa. Takie przypadki poruszają naszą wyobraźnię i pogłębiają świadomość zagrożenia.
Czy świadkowie Jehowy nie powinni więc podchodzić do tego w taki sam sposób, jak do posiadania i noszenia przy sobie broni?

Słońce :). najpierw trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego takie przypadki mają miejsce. nie ulega watpliwości, że przypadki pogryzienia, albo zagryzienia przez psy są przeważnie wynikiem, albo złego prowadzenia zwierzaka, albo braku należytej troski o to, żeby stwór miał np. regularny posiłek. żaden pies nie staje się bestią tylko dlatego, że ma taką lub inną psychikę, lecz dlatego, że to człowiek mu w owej nieźle namieszał. sam mam dwa psy, a na przestrzeni ostatnich lat trochę się tych stworów przewinęło. pamiętam jeden przypadek z naszych czworonogów, gdzie pies w pewnym momencie słuchał tylko żony, a zaczął się szczerzyć do mnie i syna. okazało się, że ma już krzywiznę na psychice, której się nie da wyprostować. niestety musieliśmy go oddać spowrotem do "schronu"

#10 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-28, godz. 12:58

W kwestii zachowań psów (i innych domowych zwierząt) zgadzam sięz Maciejem. Znam hodowców, miałem "niebezpiecznego" psa, który był uosobieniem spokoju i równowagi psychicznej, ale musiałem mu poświęcać dużo czasu, oraz robić to w odpowiedni sposób.
Jeśli od szczeniaka pies wie gdzie znajduje się w hierarchii rodziny (stada), a powinien być najniżej, to nie ma większych problemów z wychowaniem. Jeśli jest faworyzowany w obecności innych członków rodziny przez któregoś z domowników, to od pozostałych będzie się domagał uległości. To tak w uproszczeniu.

Kynolodzy są w tej kwestii jednomyślni tyle, że daja im dojść do głosu niezwykle żadko - oczywiście chodzi mi o media. Niestety tragedie są medialne i serwisy informacyjne nie sa skore do wybielania czworonoga tylko do zwalania winy na niego.

Obecnie w telewizji możemy sobie obejzeć program "Super niania" który pokazuje, że niektórym ludziom nie można dać do wychowania nawet chomika, nie mówiąc już o dziecku.
Jeśli nie zna się psychiki, oraz metod wychowawczych potrzebnych do wychowania/posiadania dziecka, psa czy kota to rezultatem będzie skrzywdzone psychicznie stworzenie, które zachowuje się patologicznie.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#11 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-11-28, godz. 13:50

Pewnie każdy z nas słyszał w mediach o jakimś tragicznie zakończonym zdarzeniu z udziałem atakującego psa. Takie przypadki poruszają naszą wyobraźnię i pogłębiają świadomość zagrożenia.

Czy w związku z tym, mając na uwadze negatywne reakcje otoczenia, świadkowie Jehowy nie powinni raczej zrezygnować z posiadania takich psów? Czy "Strażnica" mogłaby coś takiego zasugerować? Czy raczej takie ograniczenia i sugestie to już przesada?
.jb

#12 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-11-28, godz. 14:03

Czy w związku z tym, mając na uwadze negatywne reakcje otoczenia, świadkowie Jehowy nie powinni raczej zrezygnować z posiadania takich psów? Czy "Strażnica" mogłaby coś takiego zasugerować? Czy raczej takie ograniczenia i sugestie to już przesada?

tak jb myślę, że to juz by było jakieś przegięcie. czy powinienem również zrezygnować z prowadzenia samochodu, bo "pod nim giną czasem ludzie" ? pies jest przyjacielem człowieka. myślę, że każdy człowiek, a nie tylko ŚJ powinien poważnie rozważyć nie może sobie pozwolić na posiadanie psa. mam tu na myśli zapewnienie opieki. najbardziej mnie wkurzają ludzie, którzy przynoszą do domu małego szczeniaka, żeby zrobić dziecku prezent, "bo w razie czego można oddać do schroniska" więc nie ma obaw. sam bym ich chętnie powsadzał do kojców, żeby zobaczyli jak to się fajnie siedzi :(

#13 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-11-28, godz. 14:06

W kwestii zachowań psów (...)


W tym co piszesz Padre jest dużo racji. Chociaż ja do końca nie ufałbym psom (kotom też bo spotkałem się z taką wredotą, że gospodarz umieścił napis na bramce Uwaga zły kot).
Są psy, do których sam wchodzę bez lęku na podwórze i to co mi grozi, że wyjdę wylizany i obity ogonem. Ale w obecności listonosza wolę poczekać na właściciela, bo pies dostaje na jego widok bzika.
Są psy, które jestem w stanie zagnać do budy kiedy nie ma na podwórku właściciela, a jak jest, to pies pokazuje wszystkie ząbki w iniezbyt bezpiecznej odległości od bramki.

A jeśli chodzi o obejścia śJ, to trzymają takie pieski i kotki jakie chcą i nie zawsze są przyjaźnie nastawione do odwiedzających, ale takie ich zadanie, mają pilnować domu. Dlatego raczej nic na ten temat nie ma mówione w zborach, a w publikacjach też się z tym nie spotkałem.
Czesiek

#14 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-11-28, godz. 14:15

Jeżeli już jesteśmy przy temacie zwierząt, to mam inne pytanie:

Czy polowania na zwierzęta są dla świadków Jehowy dozwolone?
Czy ktoś może przedstawić oficjalne stanowisko w tej sprawie?
Cytaty z literatury mile widziane.
.jb

#15 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-11-28, godz. 14:57

Jeżeli już jesteśmy przy temacie zwierząt, to mam inne pytanie:

Czy polowania na zwierzęta są dla świadków Jehowy dozwolone?
Czy ktoś może przedstawić oficjalne stanowisko w tej sprawie?
Cytaty z literatury mile widziane.


O ile dobrze pamiętam, to jest niechętnie dopuszczane. Tzn. jest to kwestia sumienia z dużym naciskiem na nierobienie o ile miałoby to kogoś gorszyć albo o ile miałoby prowadzić do rozmiłowania w okrucieństwie (polowanie dla przyjemności). Znam przypadek starszego pracującego jako leśniczy i chodzącego służbowo z fuzją na plecach :)

WTS wychodzi z założenia, że zwierzęta są dane człowiekowi dla jego użytku a polowanie jest w miarę normalnym sposobem zdobywania ich mięsa i skór, ale z drugiej strony kiedy tylko może to przywołuje przykład Nemroda, który był "myśliwym ludzi". Czyli klasyczne "na dwoje babka wróżyła".
[db]

#16 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-28, godz. 16:07

jb - osobiście uważam, że to przesada. Ale dla mnie przesadą jest również zabranianie ćwiczenia sztuk walki przez śJ-wy. Jeśli trzymać się tego toku rozumowania co w stosunku do zabawkowych pistoletów, zabawy paintball'owej, strzelectwa, szermierki itp. to powinna być sugestia do zastanowienia nad posiadaniem psa, na które wymagane jest pozwolenie.

Albo - sprowadzić do kwestii sumienia to naciągane "uczenie się wojowania". Tak było by prościej.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#17 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-11-28, godz. 21:55

Dziwne- szybciej zaakceptowałabym u drugiego człowieka miłość do sportów walki niż miłość do polowań. A tu taka niespodzianka...
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#18 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2006-11-28, godz. 22:34

Dziwne- szybciej zaakceptowałabym u drugiego człowieka miłość do sportów walki niż miłość do polowań. A tu taka niespodzianka...


Przecież napisałam wyżej: nie ma religii w 100% konsekwentnej.

#19 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-11-29, godz. 07:37

Dziwne- szybciej zaakceptowałabym u drugiego człowieka miłość do sportów walki niż miłość do polowań. A tu taka niespodzianka...


Ale ŚJ niechętnie patrzą na "miłość do polowań". Bardziej niechętnie, niż na samo polowanie ;)
[db]

#20 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-12-01, godz. 21:28

Kolejne pytanie: uczestnictwo w rodeo – czy jest dozwolone?
.jb




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych