Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy warto polemizować z ŚJ?


  • Please log in to reply
23 replies to this topic

#21 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-06-23, godz. 20:30

>> Agape:
Yogii, Ty uwazasz ze warto polemizowac ze szperaczem i dlaczego?

Ze szperaczem? Tzn?


Tu, prawdopodobnie, yogiii'emu urwał się film.

#22 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-06-23, godz. 21:55

Oczywiście, że warto polemizować ze świadkami Jehowy. To wzbogacające dla obu stron. Każda dąży do przekonania samej siebie, że ma rację. Na przykład duet polemiczny odstępca+śJ (zakładamy, że może się zdarzyć). Najczęściej jest tak, że odstępca wie wiele więcej o WTS-ie niż śJ, a śJ niczego nowego się nie chce dowiedzieć. To taka jednostronna dysputa ze swoim duchem z przeszłości. Ale i tak warto. Z budującego egoizmu.

Użytkownik kantata edytował ten post 2008-06-23, godz. 22:05


#23 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-06-23, godz. 22:31

>> Agape:
Yogii, Ty uwazasz ze warto polemizowac ze szperaczem i dlaczego?

Ze szperaczem? Tzn?

Tzn z osoba o nicku "szperacz" z ktora polemizujesz na temat polemizowania. Sam czynisz cos, co masz innym za zle. Wytlumacz mi roznice miedzy Twoim polemizowaniem ze szperaczem, a czyims polemizowaniem ze SJ. W ktorym miejscu Ty jestes lepszy od innych, ze Tobie wolno, a im nie?

To, co piszemy to nie tyko argumenty, to czesc naszych przemyslen i odczuc, a wiec jakas tam czesc nas. Dla tych, ktorzy czuja potrzebe wyrazania (takze tutaj) swoich mysli i wrazen to wlasnie jest byciem soba. Forum internetowe to tylko jedna z form komunikacji z innym czlowiekiem. I nie ma w tym nic zlego, czlowiek to towarzyskie zwierze, nawet nawigujac po internecie szuka kontaktu z innymi osobnikami. ;)
Dołączona grafika

#24 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-06-24, godz. 07:21

>> Yogii, Ty uwazasz ze warto polemizowac ze szperaczem i dlaczego?
Nie patrzę na to w takich kategoriach. Zadałem po prostu pytanie po co z kimś polemizować.
>> Oczywiście, że warto polemizować ze świadkami Jehowy. To wzbogacające dla obu stron.
Mam inne odczucia, wyjaśnię niżej.
>> Każda dąży do przekonania samej siebie, że ma rację.
Po pewnym czasie wnioski się zmieniają i każdy z nas widzi inaczej. Po co skupiać uwagę na swoich racjach skoro pewne rzeczy albo są czy w to wierzymy czy nie albo nie są czy mamy wyrecytowane ładnie argumenty czy też nie. Lepiej skupić uwagę na prawdzie która dotyczy każdego z nas. Nie na prawdzie którą mogą zrozumieć tylko Ci po studiach wyższych albo Ci którzy przeorali książkę „The Gentile Times Reconsidered” tylko na prawdzie którą zrozumie każdy z nas – czy to starzec czy malutkie dziecko. Warto się nad tym zastanowić.
>> Najczęściej jest tak, że odstępca wie wiele więcej o WTS-ie niż śJ, a śJ niczego nowego się nie chce dowiedzieć. To taka jednostronna dysputa ze swoim duchem z przeszłości. Ale i tak warto. Z budującego egoizmu.
Tzn. wie więcej w jakim sensie? Że przeczytał książkę Carl-a O. Jonsson-a? Ja przeczytałem pozycję Gertouxa na temat imienia Bożego i jedyną tutaj osobą z która przygotowywała się starannie do tematu to był Janek Lewandowski… do dziś na tym forum nie pojawiło się coś co zrobiłoby nam nie w tym temacie jakiekolwiek wrażenie. Kiedyś oczywiście musiałem z nim emocjonalnie prowadzić te debaty. I dziś nie myślę sobie „o… gdyby każdy przeczytał to co ja to by miał prawdę przed oczami”. Mogę żyć z tą wiedzą i nie muszę jej mieć, nikomu nie wskoczę do gardła z argumentami z tej książki bo ta książką nie jest dla mnie jakimkolwiek autorytetem. Nie jestem po przeczytaniu kimś lepszym niż „szeregowy świadek Jehowy”, bo nie tak kategoryzuję ludzi. Dla mnie większe wrażenie zrobi starsza osoba która mimo 60-tki w ogóle nie narzeka na swoje stare schorowane kości tylko potrafi jeszcze z uśmiechem zapytać się jak się czują młodzi z takim bezinteresownym tonem. To na mnie robi wrażenie, to jest dla mnie jakiś skrawek prawdy, a nie argumenty z książki które mogą być prawdą a może mylną interpretacją. Ważniejsze są relacje między ludźmi, nie oceniam innych po poziomie wiedzy – że przeczytali wszystkie pozycje anty-ŚJ i ŚJ i wtedy są git. Jakkolwiek nie uważam że te pozycje są budujące, budujące są relacje między ludźmi – a te niestety, moim zdaniem, są znacznie trudniejsze.
>> Sam czynisz cos, co masz innym za zle. Wytlumacz mi roznice miedzy Twoim polemizowaniem ze szperaczem, a czyims polemizowaniem ze SJ.
W sumie nie ma żadnej. Powinienem był to zachować w swoim prywatnym życiu i być może ktoś by to zauważył z mojego działania a może by i nie zauważył tylko wywnioskował zupełnie inaczej i nie zrozumiałby mojego toku myślenia i tak bym sobie umarł naznaczony etykietką przez innych… ale tak było by trudniej, znacznie łatwiej jest wejść na górkę i wykrzyczeć wszystko z siebie żeby inni usłyszeli i mnie zrozumieli… i jestem tu gdzie każdy może to przeczytać ale przyznam szczerze że takich rzeczy nie zrozumie się przez Internet i ja nawet wiem że sam siebie bym nie zrozumiał gdybym czytał moje myśli będąc młodszym o 5 lat.
>> To, co piszemy to nie tyko argumenty, to czesc naszych przemyslen i odczuc, a wiec jakas tam czesc nas. Dla tych, ktorzy czuja potrzebe wyrazania (takze tutaj) swoich mysli i wrazen to wlasnie jest byciem soba. Forum internetowe to tylko jedna z form komunikacji z innym czlowiekiem. I nie ma w tym nic zlego, czlowiek to towarzyskie zwierze, nawet nawigujac po internecie szuka kontaktu z innymi osobnikami. wink.gif
Ok. Odniosłem wrażenie ze odpowiedź na pytanie do tematu jest albo „czerwony” albo „zielony”. Ja wpadłem zapytać czy jest może „niebieski”.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych