Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czyżby jednak wyznanie monoteizmu zamiast imienia własnego znakiem rozpoznawczym Boga prawdziwego?


  • Please log in to reply
8 replies to this topic

#1 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-12-30, godz. 19:11

Zastanawiam się nad pewną kwestią w sprawie imienia Bożego. Otóż znacie mnie i zapewne wiecie, iż wiele rozważam i piszę na ten temat. Jednak mimo, iż poświęciłem temu tematowi intensywnie jakieś 2 lata, nie umiem dojść do jednoznacznych wniosków. Nie chciałbym się tu powtarzać, ale z jednej strony dowody zdają się przemawiać za tym iż pierwsi chrześcijanie wzorem środowiska żydowskiego nie używali imienia Bożego Jehowa. A z drugiej strony można by dopatrzyć się pewnych poszlak iż mogło ono pierwotnie występować w NT u chrześcijan. Niektórzy też twierdzą, iż nowotestamentowym imieniem Boga jest słowo Ojciec. Ja niestety mam co do tego wątpliwości. Zastanawiam się jednak nad taką teorią, iż Bóg według pierwszych chrześcijan był bezimienny. Po prostu nie miał u nich imienia własnego które miałoby ich obowiązywać. Miał wiele tytułów takich jak „Pan”, „Bóg”, no i oczywiście ten kluczowy „Ojciec”. Ale nie były to przecież imiona własne, tylko tytuły, zwane czasami potocznie imionami. Co jednak wyróżniało Go spośród innych bogów. Otóż to, iż według chrześcijan był jeden, jedyny, w świecie politeistycznego pogaństwa. Przekonują mnie do tego wszystkie pozdrowienia zaczynające listy apostolskie gdzie jest mowa o Panu Jezusie Chrystusie (z użyciem imienia własnego) i Bogu Ojcu naszym (bez użycia hebrajskiego imienia własnego Boga). A już najlepszym świadectwem jest najstarsze znane Credo zawarte w 1Kor 8:5,6

Bo chociaż nawet są tak zwani bogowie, czy to na niebie, czy na ziemi i dlatego jest wielu bogów i wielu panów, Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy.

Dlaczego w tak istotnym wyznaniu wiary Paweł nie nazwał Bóstwa z imienia, skoro następną osobę Syna Bożego tak właśnie nazywa – po imieniu? Dlaczego głównym drogowskazem kierunku wiary, jest wyznanie monoteizmu, bez wyznania imienia własnego i hebrajskojęzycznego Boga – Jahwe? Zresztą śledząc Dzieje Apostolskie, tam też naucza się o Jezusie Chrystusie z imienia gdy głosi się poganom. Natomiast gdy mowa o Bogu to wskazuje się tylko na monoteizm. Po prostu brak w tym nauczaniu całej otoczki, tak zwanej teologii hebrajskiego imienia Bożego.

Wracając jeszcze w czasy starotestamentowe, to Bóg też powiedział w Wyj 3:15 że Jahwe to jego imię na wieki. Ale to samo mówił o przymierzu Mojżeszowym i obrzezaniu, a mimo to przeminęły i straciły swą moc znaczeniową. Czy nie podobnie mogło się stać z imieniem hebrajskim Boga?

Co o tym sądzicie? Bardzo mi zależy na rozwiązaniu tego zagadnienia, dlatego proszę o wszelkie konstruktywne uwagi.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#2 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2006-12-30, godz. 19:33

Nie jestem specjalistą, nie studiowałem Pism jak uczeni, nie jestem też obdażony darami Ducha lecz odpowiem co ja o tym myślę.

Fakt faktem, że Bóg Izraela wyróżnia się jako monoteistyczny. Wręcz fenomen wśród wierzeń na ziemi. Sama Biblia - dla mnie - również jest zupełnie czymś innym co "proponuje świat". Natomiast co do imienia Boga... myślę, że włożenie Najwyższego w ramki jednego imienia bądź nawet kilku mogłoby być bałwochwalstwem w pewnym sensie. Wydaje mi się że Pan jest tak niezgłębiony że ujmowanie Go bądź określanie tylko jednym imieniem bądź sformułowaniem było by wykrzywianiem Obrazu Miłości. "Jestem Który Jestem" to dla mnie imie najdoskonalsze dla Najwyższego a zarazem bardzo ubogie. Wydaje mi się że nie ma imienia które mogłoby by oddać najdoskonalej Miłość. Są nam Objawione na kartach Pism imiona Boga jako te które przybliżają nas do Niego, lecz nie są one chyba tym czego poszukujesz Olo. Bo poszukujesz Prawdy - samego Boga...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#3 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-30, godz. 20:45

a jak można przetłumaczyć hebrajskie imię Boga Jahwe ? czyż nie oznacza ono: on powoduje, że się staje

#4 staho

staho

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów
  • Lokalizacja:Oświęcim

Napisano 2006-12-30, godz. 23:24

Olo, jestem za: nadanie imienia jest jakimś ograniczeniem, zamknięciem tego, kogo się nazywa. Jeżeli kiedyś było mnóstwo różnych bogów, wyróżnienie Tego Jednego imieniem (w dodatku imieniem znaczącym) miało wielkie znaczenie, choć z drugiej strony stawiało Go w jakiś sposób w środku owego tłumu, jakby na równi z innymi nazwanymi bogami. Jeżeli natomiast mówimy po prostu "Bóg", to jest w tym wyraźny sygnał, że naszym zdaniem tylko Ten jest naprawdę Bogiem. Tak, jak Rzymianie mówili po prostu: Miasto.

I jeszcze dwa spostrzeżenia przy tej okazji:

Bóg objawił swoje imię Mojżeszowi, zresztą dlatego, że ten ostatni głoszenie bezimiennego Boga uważał za obciach. Niewiarygodna pokora Stwórcy wobec swego stworzenia. Jeszcze bardziej widać tę pokorę w osobie Jezusa, który nie dość, że ma imię zupełnie nie-wyjątkowe, to jeszcze stał się do nas podobny we wszystkim oprócz grzechu.

Niezwykła wrażliwość Żydów kazała im zrezygnować z tej poufałości z wyjątkiem jednej, ściśle sakralnej sytuacji. Nieraz mamy o to trochę żalu, bo ciekawość bierze, jak też faktycznie brzmiało owo JHWH. A jednak są oni narodem wybranym, przez Boga prowadzonym. Może więc to zagubienie starotestamentalnego imienia nie było wcale przeciwne Bożym zamierzeniom? Jest to wszak dodatkowe świadectwo, że ST przeminął, a w NT Bóg jest Ojcem i objawił się w pełni w swym Synu, którego imię znamy. A nie ma żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni. Nie ma zbawienia poza Jezusem.

#5 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-30, godz. 23:39

Jahwe to oczywiście imię znaczące, ale u Żydów wszystkie imiona były znaczące. Nie tak, jak u nas, że znaczenie imienia nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - każde imię niosło jakąś treść. Adam znaczyło "człowiek", Ewa to "kobieta", warto jeszcze wspomnieć imię "Piotr", wymyślone przez Jezusa. Imię oznacza więc istotę rzeczy.
Po co w takim razie Bóg objawił imię Mojżeszowi? Aby dać się poznać. Wcześniej Bóg dla Żydów nie miał imienia, więc go nie znali. Od czasu, kiedy znają Jego imię Bóg staje się bliższy. Wyjawienie imienia Boga to początek poznania Jego istoty.
Ten sam motyw powtarza się w kabale. Kabaliści znali tajne imiona Boga, niedostępne pospólstwu, przez co rzekomo lepiej Go poznawali.
Wyjawienie imienia Boga należy ściśle wiązać z objawieniem i poznaniem.

#6 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2006-12-31, godz. 03:33

Co ciekawe wczesnochrześcijańskie pismo "Didache" (z ok 95r.) tak powiada:

X:1-3
1. A gdy się już nasycicie, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:
2: Dziękujemy Ci, Ojcze Święty, Za święte Imię Twoje,
Które z woli Twojej zamieszkało w sercach naszych
I za poznanie, i za wiarę, i za nieśmiertelność,
Które objawiłeś nam przez Jezusa, sługę Twego,
Tobie chwała na wieki!
3. Ty, Panie wszechmogący, Stworzyłeś wszystko dla Imienia Twego,
Dałeś ludziom pokarm i napój, aby ciesząc się nim Tobie dziękowali.
Nam zaś dałeś w swej łaskawości duchowy pokarm i napój i życie wieczne przez Jezusa, sługę Twego.


Mam wrażenie, że wspomnianym tu imieniem może być majestat i cześć osoby Boga.
Po przeczytaniu tego dzieła, prawie zawsze nachodzi mnie wrażenie, że nie chodzi w nim o hebrajskie imię własne Boga - Jahwe, ani o słowo Ojciec, lecz o jego majestat.

Pewną wskazówkę na temat zrozumienia zwrotu "imię Boże" w owych czasach może nam dać tekst biblijny pochodzacy z tamtego okresu.

Obj 16:8-11
8 A czwarty wylał swą czaszę na słońce; i dano słońcu przypiekać ludzi ogniem.
9 I ludzie byli przypiekani wielkim gorącem, ale bluźnili imieniu Boga, który ma władzę nad tymi plagami, i nie okazali skruchy, by oddać mu chwałę.
10 A piąty wylał swą czaszę na tron bestii. I jej królestwo ogarnęła ciemność, a oni zaczęli z bólu gryźć swe języki,
11 ale bluźnili Bogu nieba z powodu swych boleści oraz swych wrzodów i nie okazali skruchy za swe dzieła.


Po pierwsze zdaje się jakby ten fragment wskazywał na to, iż bluźnienie imieniu Boga jest synonimem bluźnienia osobie i majestatowi Bożemu. A po drugie wydaje się rzeczą rozsądną, iż nie wszyscy na ziemi znają imię Jahwe któremu mieliby bluźnić, ale raczej wszyscy mogą bluźnić osobie Boga, która jest dostepna wszystkim ludziom w ich umysłach. I dlatego sądzę, iż owo bluźnienie imieniu Bożemu, to po prostu bluźnienie jego majestatowi i osobie, nie koniecznie znając jego hebrajskojęzyczne imię własne. Co wskazuje na to, iż takie znaczenie mógł mieć ten zwrot około I/II wieku n.e. dla chrzescijańskich pisarzy. A co ciekawe właśnie to dzieło "Didache" z przełomu I i II w. wspomina słowa Jezusa:

VIII:2
Ani nie módlcie się jak obłudnicy, lecz jak polecił Pan w swojej Ewangelii, tak się módlcie:
Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię Twoje,
Przyjdź królestwo Twoje,
Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj,
I odpuść nam nasze winy,
Tak jak i my odpuszczamy naszym winowajcom;
I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie,
Ale zachowaj nas od złego,
Bo Twoja jest moc i chwała na wieki.


Najwidoczniej chrześcijanie rozumieli, iż ważniejszym od hebrajskojęzycznego imienia własnego Boga, jest majestat jego osoby. I być może właśnie o imię w tym zrozumieniu chodzi w modlitwie "Ojcze nasz".

Chociaż jak już wspominałem kilkakrotnie na tym forum, fakt, że słowo "imię" ma w Biblii wiele znaczeń nie musi dowodzić, że Bóg nie ma imienia własnego.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2006-12-31, godz. 05:44

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#7 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2006-12-31, godz. 10:33

Być może istnieje jeszcze inna opcja Olo, weź ją pod uwagę:
Izraelitów trzyma zabobonny strach przed jakimkolwiek użyciem imienia JHVH, kabaliści używali go niegodnie do swych magicznych struktur i zawołań. Świadkowie Jehowy poszli w przeciwną stronę niż żydzi i może używaniem tetragramu niczym przecinka, dokonują jakiegoś negatywnego upospolicenia ?
A należało je znać i szanować ale wymawiać w okazjach głównie podniosłych, uroczystych i ważnych w życiu, okazując wtedy jego wyjątkową świętość ?
To jednak chyba niemożliwe do udowodnienia. Bardzo zawiła kwestia.
Szokująca jest częstotliwość z jaką używano Boskiego imienia w pismach hebrajskich, szokujące jest jego zaniechanie w greckich.

Użytkownik P.K.Dick edytował ten post 2006-12-31, godz. 10:38


Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#8 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-01, godz. 01:37

Może warto rozważyć jednak to, że słowo "Ojciec" w stosunku do Boga stało się dla chrześcijan imieniem własnym Boga. Może warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób o Bogu jako Ojcu nauczał Pan Jezus i apostoł Paweł:

5. A gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy, gdyż oni lubią modlić się, stojąc w synagogach i na rogach ulic, aby pokazać się ludziom; zaprawdę powiadam wam: Otrzymali zapłatę swoją.
6. Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a
, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
7. A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.
8. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.
9. A wy tak się módlcie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, Święć się imię twoje,
(Mat. 6:5-9 BW)


9. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie.
(Mat. 23:9 BW)


1. To powiedział Jezus, a podniósłszy oczy swoje ku niebu, rzekł: Ojcze! Nadeszła godzina; uwielbij Syna swego, aby Syn uwielbił ciebie;
2. Jak mu dałeś władzę nad wszelkim ciałem, aby dał żywot wieczny tym wszystkim, których mu dałeś.
3. A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.
4. Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał;
5. A teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał.
6. Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata; twoimi byli i mnie ich dałeś, i strzegli słowa twojego.
7. Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, od ciebie pochodzi;
8. Albowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że mnie posłałeś.
9. Ja za nimi proszę, nie za światem proszę, lecz za tymi, których mi dałeś, ponieważ oni są twoi;
10. I wszystko moje jest twoje, a twoje jest moje i uwielbiony jestem w nich.
11. I już nie jestem na świecie, lecz oni są na świecie, a Ja do ciebie idę. Ojcze święty, zachowaj w imieniu twoim tych, których mi dałeś, aby byli jedno, jak my.
12. Dopóki byłem z nimi na świecie, zachowywałem w imieniu twoim tych, których mi dałeś, i strzegłem, i żaden z nich nie zginął, prócz syna zatracenia, by się wypełniło Pismo.
13. Ale teraz do ciebie idę i mówię to na świecie, aby mieli w sobie moją radość w pełni.
14. Ja dałem im słowo twoje, a świat ich znienawidził, ponieważ nie są ze świata, jak Ja nie jestem ze świata.
15. Nie proszę, abyś ich wziął ze świata, lecz abyś ich zachował od złego.
16. Nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
17. Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą.
18. Jak mnie posłałeś na świat, tak i Ja posłałem ich na świat;
19. I za nich poświęcam siebie samego, aby i oni byli poświęceni w prawdzie.
20. A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie.
21. Aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze, we mnie, a Ja w tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś.
22. A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy.
23. Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś.
24. Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata.
25. Ojcze sprawiedliwy! I świat cię nie poznał, lecz Ja cię poznałem i ci poznali, że Ty mnie posłałeś;
26. I objawiłem im imię twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich.
(Jan. 17:1-26 BW)


14. Bo ci, których Duch Boży prowadzi, są dziećmi Bożymi.
15. Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze!
16. Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy.
(Rzym. 8:14-16 BW)


6. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze!
(Gal. 4:6 BW)


Skoro Duch Swięty poucza dzieci Boże aby wołały do Boga Abba, Ojcze to dlaczego mówić tu o tytule a nie o imieniu?

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2007-01-01, godz. 01:38

Czesiek

#9 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-01-01, godz. 10:21

Widzisz. W tych oreśleniach często pojawia sie zwrot. "Ojcze nasz", "Ojca naszego", itp. Co zdaje sie podkreślać li tylko funkcjonalne znaczenie tego okreslenia w stosunku do Boga.

Również w owym okresie nie tylko chrześcijanie nazywali Boga Ojcem, ale także przeciwni Jezusowi Żydzi.

Jn 8:41
"...Na to mu rzekli: My nie jesteśmy zrodzeni z nierządu; mamy jednego Ojca, Boga." (BW)


A wcześniej robiły to już pisma ST.

Powt 32:6
"Więc tak odpłacać chcesz Jahwe, ludu głupi, niemądry? Czy nie On twym ojcem, twym stwórcą? Wszak On cię uczynił, umocnił." (BT)

Iz 64:7
"A jednak, Jahwe, Tyś naszym Ojcem. Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. Dziełem rąk Twoich jesteśmy my wszyscy." (BT)

Jer 3:19
"A Ja powiedziałem sobie wtedy: Jakże chciałbym cię zaliczyć pomiędzy synów i dać ci w posiadanie przepiękną krainę jako dziedzictwo najwspanialsze w oczach wszystkich narodów. Myślałem, że będziesz Mnie nazywał swoim Ojcem i że już nigdy nie odłączysz się ode Mnie." (BWP)

Mal 1:6
"Syn powinien czcić ojca, a sługa swego pana. Lecz skoro Ja jestem Ojcem, gdzież jest cześć moja, a skoro Ja jestem Panem, gdzież szacunek dla Mnie? To mówi Jahwe Zastępów do was, o kapłani: Lekceważycie imię moje, a jednak pytacie: Czym to okazaliśmy lekceważenie Twemu imieniu?" (BT)


Mal 2:10
"Czyż nie mamy wszyscy jednego Ojca? Czyż nie stworzył nas jeden Bóg? Dlaczego oszukujemy jeden drugiego, znieważając przymierze naszych przodków?" (BT)


Nawet hebrajskie imię które jest zawarte w adresie mojej stronki internetowej "Abijah" - oznacza "Ojcem moim jest Jah". Tak więc mimo iż dla Żydów imieniem własnym Boga było Jahwe to równolegle nazywali Go Ojcem. I tak było również za czasów Jezusa. Z tym tylko wyjątkiem, że ST nazywa Boga Ojcem około 6 razy, podczas gdy NT aż 260 razy. Przepaść jest kolosalna. Ale sposób użycia owego okreslenia z dopełnieniem "nasz" itp. może wskazywać na tytularne, a nie na imienne znaczenia tego zwrotu. Oczywiście mowa o imieniu własnym. Poza tym gdyby imieniem Boga było słowo Ojciec, to imieniem Pierworodnego winno być Syn. A przecież nikt nie zaprzeczy, że jest nim imię własne Jezus. Nawet gdy Jezus ukazuje się z nieba Szawłowi w drodze do Damaszku, to mówi: "Ja jestem Jezus którego ty prześladujesz". A inni pisarze NT dają dobitne świadectwo o imieniu własnym Syna Bożego. Tak więc Ojciec zdaje sie być równoległym tytułem do tytułu Syn. Jednak okreslenie to miało ogromne zmaczenie w ustach pierwszych chrześcijan i Jezusa, bo wskazywało na to, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi. Co bardzo przybliża nas do osoby Ojca. Dlatego nie mam pewności czy okreslenie Ojciec mogło być traktowane jako imię własne Boga u chrześcijan w I w. Przynajmniej ja nie umiem sobie tego udowodnić.

Pozdrawiam.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych