Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szukam "mieszanych" małżeństw lub związków


  • Please log in to reply
117 replies to this topic

#101 Seiko

Seiko

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2007-03-28, godz. 15:24

Wszystko jest dobrze dopóki religia zmienia człowieka a nie człowiek religię.


Poważnie piszesz?Właśnie nie zawsze jest dobrze kiedy religia zmienia człowieka, bo nie zawsze są to rzeczywiście pozytywne zmiany.Czy wobec tego człowiek nie ma prawa a wręcz obowiązku zaprzestać poddawania się szkodliwym wpływom jeśli takie zauważa?
W realcji Bóg-Człowiek religia jest tutaj jednym z narzędzi.Jeśli narzędzie jest niepraktyczne, jak można zbudować dobrą relację za jego pomocą.I cóż można zdziałać jak się będziemy bez końca pieścić z narzędziami.W końcu to człowiek za siebie odpowiada przed Bogiem, a nie za kościół czy organizację do której należał.

#102 Seiko

Seiko

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2007-03-28, godz. 15:43

Wytlumacz mi jesli mozna to wytlumaczyc co to znaczy, ze wedlug SJ Kosciol Katolicki jest Wielka Nierzadnica co SJ wlasciwie przez to rozumieja!!! Wiesz ja bardzo dokladnie czytalam "historie" SJ ich powstanie ,pozniej historie ich poszczegolnych goru itp. Mowiac szczerze smieszy mnie ta nazwa made in sredniowiecze!!!Nie napisalam bez zadnej bazy,i nie wszyscy SJ , czytaj dokladnie i sie nie podniecaj!!!
To nie bylo osobiscie do Ciebie!!! <_<



A tak przepraszam,że znowu sie wtrącę ale moim zdaniem raczej nie ma sensu przynajmniej na początku dyskusji powoływanie sie na historię ŚJ i już zwłaszcza na guru bo po prostu w świadomości ŚJ coś takiego nie istnieje w odniesieniu do organizacji.Jest społeczność i jeden za wszystkich ale nikt za jednego.Z perspektywy katolika trudno to zrozumieć moim zdaniem.
Raczej zwracać uwagę ogólne wadliwe tendencje z konkretnymi przykładami.
Tutaj Wielka Nierządnica

http://www.rumburak....ia_falszywa.php

#103 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-28, godz. 22:25

I na tym właśnie polega wolność bycia katolikiem - każdy jest odpowiedzialny tylko przed Bogiem.


To mi się podoba, nawet bardzo KOT-ko.
Pozdrawiam.

#104 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-03-29, godz. 15:13

[quote name='Seiko' date='2007-03-28 13:30' post='58190'

LIZA
"To sie nazywa prawdziwie wierzyc,mimo ,ze cos tam "denerwuje", ale nie zaprzesz sie ot tak, tego co prawie wzroslo z toba ,co jest czescia ciebie!!!"

Dokładnie to samo mówią ŚJ.
Czasem prawdziwie wierzyć to jest właśnie zaprzeć się tego co wzrosło z Tobą, gdy wiara jest wartością samą w sobie - z tym czymś lub bez tego czegoś.A TO może jej służyć lub jej szkodzić -fanatyczne sekciarstwo może się rozplenić w każdym kościele, który każe wiarę budować wyłącznie na swojej bazie.Jak nie ma wiary bez Kościoła to co to za wiara?
"Źli ludzie są także w katolicyźmie ale miłość Boga jest tu na I miejscu i z niej katolicy czerpią siłę a nie ze Strażnicy"

Ja bym tak nie uogólniała. To jest kwestia świadomego wyboru człowieka z czego czerpie siłę.A nie kościoła.Możemy ewentualnie dyskutować czemu jaki kościół sprzyja i jak pojmuje Miłość Boga.
[/quote]
Albo ja zle zrozumialam mojego SJ , bo z tego co on mowi to jest bledem traktowac wiare tak jak ja to napisalam wczesniej czyli ja wcale nie podchodze do wiary jak SJ, dla mnie religia jest usytuowana w jakims kontekscie ,spolecznym, politycznym itp, jest skladnikiem naszej tozsamosci kulturalnej ,obyczajowej, rodzinnej wszystkiego tego co sklada sie na nasza osobowosc, kim jestesmy, a w sektach odrywa sie czlowieka od tego wszystkiego z czego wyrosl mowiac ,ze to jest zle i my stworzymy Ci nowa tozsamosc, zdemolujemy Twoj byly swiat, damy Ci nowy bedziesz mial zycie wieczne za to"jaka gwarancja?"ale cena bedzie wielka ,rodzice zostawiajacy dzieci, podzielone rodziny itp.Takze mowiac mi ,ze ja "widze" wiare jak SJ -to chyba mnie Seiko nie zrozumiales.Ja nie mowia co jest do bre a co zle w danej wierze , mysle, ze czesto duzo zalezy od danego czlowieka!!Dlaczego "zostal" w tej wierze w ktorej sie urodzil, drugi dlaczego zmienil wiare itd.Duzo zalezy od jego charakteru, czego szuka w wierze mowie o wolnym wyborze.Tak to widze,pozdrawiam :)

#105 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-03-29, godz. 19:38

Wydaje mi się, że jednak nie mówimy o wierze. Wiarę sie ma albo nie.

Wydaje mi się, że spór toczy się raczej w jaki sposób tą wirę okazujemy - czyli o obrzędy. Moim zdaniem nie należy ich negować i odrzucać gdyz one mają służyć człowiekowi do poznania Boga i przyjęcia Go takim jaki jest a nie takim jakim go sobie ludzie wymyślili.

Dlatego ważne jest aby w obrzędach - szeroko rozumianych odszukiwać Prawdy Objawionej i pomocy dla ludzi bo Bogu one nijak nie są potrzebne

Ważne jest aby niektórzy nie próbowali zawładnąć umysłami innych poprzez te obrzędy i aby nie fałszować drogi do Boga.

Też kiedyś myślałam , że model wielbienia Boga MYSZKI jest ok. Pełen euforii i radości. Teraz wiem, że Boga znajduje też w ciszy, w cierpieniu, w nieprzespanych nocach, w wątpliwościach, ale i w innych ludziach a także w kościele albo Kościele.

Nie rozumiem więc skąd u ŚJ taka nienawiść do kościoła - ale ten wątek się juz przewijał (to jest raczej pytanie retoryczne ;) ) Co tak naprawdę im nie odpowiada? Czasami jak mój mąż pójdzie ze mną na mszę to się z niego śmieje, że zachowuje się jakby był opentany bo przez całą msze sie "kręci" :D . Zastanawiam sie również co on musi przeżywać ale jestem mu za to wdzięczna, że ze mną chodzi i wiem jakie to dla niego poświęcenie. Chciałabym, żeby można było wykasować to co mu nakładli do głowy...

#106 MYSZ

MYSZ

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 229 Postów

Napisano 2007-03-30, godz. 06:37

@SEIKO
Nie zrozumieliśmy się.Pisząc religia mam namyśli nie formę ale RELACJĘ.Tylko osobista relacja-nie religia-z Bogiem może doprowadzić do pozytywnych zmian u człowieka.

#107 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-03-31, godz. 19:55

I tak z tematu mieszanych małżeństw mamy przepychanki między KK i śJ kto lepiej wierzy w Boga.
Czesiek

#108 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-31, godz. 20:52

może moderator wyodrębni nowy wątek, bo mimo że nie na temat małżeństw, ale dyskusja ciekawa...
zwłaszcza między MySZ-ą a kot -em :)

#109 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-04-01, godz. 07:25

Czesiek ma racje. No może nie do końca.

Na początku za wszelką cenę chciałam żeby mój mą był katolikiem tak jak ja. Teraz też chce ale przez to co robiłam kiedyś to cud że on nie zwariował. Wtedy właściwie nic nie rozumiałam co sie z nim dzieje, co myśli, co czuje. Musiałam uczyć się własnych błędach przez lata. Szkoda, że wcześniej nie odkryłam tego forum :-)

Teraz jestem szczęśliwa i dziękuję Bogu , że odszedł stamtąd a co do reszty to czas pokaże. W każdym razie nie ustaje w modlitwach.


pozdrawiam

Pozdrawiam oczywiście Myszkę ;)
Wiem, że masz wielką miłość do Boga w sercu ale czy to miejsce, którym teraz jesteś zapewni ci silną bazę - kamień, na którym budujesz wiarę. Żeby to nie okazał sie piasek i to w dodatku gorący. W każdym razie trzymam kciuki.

#110 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-04-01, godz. 08:00

Na początku...chciałam...

...Teraz też chcę...

...Teraz jestem szczęśliwa...

Acha, Ty jesteś szczęśliwa. Ciekawe czy druga strona też.

Czasami jak mój mąż pójdzie ze mną na mszę to się z niego śmieje, że zachowuje się jakby był opentany bo przez całą msze sie "kręci"

Acha, ciekawe podejście do Twojego ukochanego.
Pozdrawiam

P.S.: I proszę [dla dobra Twojej opinii], nie tłumacz mi się z tego, bo tylko wysypią się kolejne landrynki z torebeczki. Dziękuję.

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-04-01, godz. 08:23


#111 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-04-01, godz. 09:19

Acha, Ty jesteś szczęśliwa. Ciekawe czy druga strona też.

Acha, ciekawe podejście do Twojego ukochanego.
Pozdrawiam

P.S.: I proszę [dla dobra Twojej opinii], nie tłumacz mi się z tego, bo tylko wysypią się kolejne landrynki z torebeczki. Dziękuję.



Nie będę sie tłumaczć na pewno. Nie ma to jak wbijać komuś szpile tak dla zabawy. Może nie jestem literatką ale nie umiem inaczej wyrażać tego co myślę.

Gdyby nie był szczęśliwy to by odszedł. Dobrze o tym wie bo rozmawialiśmy o tym nie raz.

Śmieję się to nie znaczy wyśmiewam. Więcej nie będę tłumaczyć bo to najwidoczniej nie ma sensu. :(

Pozdrawiam

--
Do wszystkich: prosimy o zachowanie należytego poziomu dyskusji. | moderator


#112 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-12, godz. 08:29

No ładnie to wygląda. Ale jak za kilka lat nie będziesz już chciała słuchac rokowej muzy ani skakać ani tańczyć to co wtedy? Czy jest tam coś dla starszych wiekiem? Na zdjęciach są sami młodzi.

A jak się jej nie odechce, a Tobie się zachce? To co wtedy?

Tak, są tam osoby w starszym wieku.

Użytkownik Terebint edytował ten post 2007-04-12, godz. 08:30

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#113 MYSZ

MYSZ

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 229 Postów

Napisano 2007-04-12, godz. 09:08

Często te starsze osoby mają więcej wigoru i inicjatywy niż te młodsze.Dlaczego istnieje pogląd,że staruszka to już tylko do smętnej i melancholijnej muzyki się nadaje?Taka muzyka własnie ich ożywia.Ale i wolniejsza muzyka też jest grana,tylko nasze tradycyjne przyzwyczajenia każą nam myślec,że jak kościelna muzyka to typu -na pogrzebową nutę.

#114 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-04-12, godz. 09:14

A jak się jej nie odechce, a Tobie się zachce? To co wtedy?

Tak, są tam osoby w starszym wieku.


O co ci chodzi? NIe ciebie pytam.

Często te starsze osoby mają więcej wigoru i inicjatywy niż te młodsze.Dlaczego istnieje pogląd,że staruszka to już tylko do smętnej i melancholijnej muzyki się nadaje?Taka muzyka własnie ich ożywia.Ale i wolniejsza muzyka też jest grana,tylko nasze tradycyjne przyzwyczajenia każą nam myślec,że jak kościelna muzyka to typu -na pogrzebową nutę.


Tak tylko pytam. Wiem, że muzyka w kościele bywa wesoła bo sama uczestniczę w takich mszach. Odwrotnie do tego co mówisz znam wiele młodych osób, którym pewne rozluźnienie w kościele przeszkadza. To znaczy wolą spokojne odprawianie mszy bo wtedy mogą sie bardziej skupić na modlitwie.

Użytkownik Kot edytował ten post 2007-04-12, godz. 09:11


#115 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-04-12, godz. 09:32

Acha, Ty jesteś szczęśliwa. Ciekawe czy druga strona też.

Acha, ciekawe podejście do Twojego ukochanego.
Pozdrawiam

P.S.: I proszę [dla dobra Twojej opinii], nie tłumacz mi się z tego, bo tylko wysypią się kolejne landrynki z torebeczki. Dziękuję.



Teraz mogę odpowiedzieć bez emocji.

Piszę w pierwszej osobie i tylko o swoich odczuciach bo mogę w 100% opowiadać tylko o sobie. Zanim mnie do końca osądzisz śpieszę powiedzieć, że przez kilka lat związku nie wiedziałam, że moja połówka była ŚJ. Proszę sobie wyobrazić związek ex-ŚJ z niczego nieświadomą katoliczką, która nigdy w życiu nie spotkała się z inną religią. To był dla mnie szok. Nie wiedziałam co robić . Pomijając fakt, że miałam wtedy ok 20 lat - więc moja dojrzałość była przynajmniej wątpliwa - nie miałam znikąd pomocy. Nikt nie wyciągnął do mnie ręki. Musiałam sama krok po kroku dojść do takiego stanu psychicznego i emocjonalnego jaki prezentuję dzisiaj.
Kosztowało mnie to dużo wysiłku i mimo iż teraz mam 28 lat mam już stosy siwych włosów na głowie.

Dlatego też założyłam ten temat aby zbierać kolejne doświadczenia, które będę mogła zastosować w praktyce w swoim związku. Chodziło mi najbardziej o rady: w jaki sposób rozmawiać o religii, wychowywać dzieci w wierze, od osób które tego doświadczyły.

Nie potrzeba mi wytykania literówek i pewnych nikonsekwencji, które oczywiście mogły się pojawić w mioch postach. Prosiłabym o wczytanie się głębiej w moje wypowiedzi a w razie wątpliwości pytać a nie atakować od razu.

Pozdrawiam

#116 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-12, godz. 10:13

O co ci chodzi? NIe ciebie pytam.

Odpisałem ponieważ od czasu do czasu tam bywałem. Fajni optymistyczni ludzie. Zupełnie przeciwieństwo śJ. Po prostu potrzebowałem takiegoś czegoś.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#117 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-04-12, godz. 10:42

Odpisałem ponieważ od czasu do czasu tam bywałem. Fajni optymistyczni ludzie. Zupełnie przeciwieństwo śJ. Po prostu potrzebowałem takiegoś czegoś.



Dobra wybaczam ci ;) Nie chce się więcej kłócić. Po prostu podniosłeś mi adrenalinę a jestem wybuchową osobą. Postaraj się mnie zrozumieć a nie oceniać. A ja postaram się pisać bardziej zrozumiale. :rolleyes:

pozdrawiam

#118 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-08-18, godz. 08:20

Jeżeli są na tym forum ci, którzy mają obok siebie osobę o tak odmiennej religii i podejściu do życia to chciałabym posłuchać (poczytać ;) )jej doświadczenia i trudności z jakimi się boryka na codzień.

Ja nawet nie zdąrzyłem mieć trudności :( I to już 3 razy! Myślę, że to kwestia światopoglądu w ogólności, nie koniecznie związanego z religijnością. "Wszyscy jedziemy na tym samym wózku", ale po drodze niektórzy są "wyrzucani za burtę". Gdzie ochrzcimy dziecko, co powiedzą ludzie itd. Dzielenie skóry na niedźwiedziu! Oj, przydałby sie Salomon z mieczem...
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych