Postawa ŚJ (Badaczy) podczas wojny
#41
Napisano 2007-09-12, godz. 14:31
sa i takie o niemczech hitlerowskich ale i takie o komunizmie i greckich przesladowaniach... dosc spory wybor
#42
Napisano 2007-09-12, godz. 14:42
Nikt tego nie neguje... Chodzi o to, że przekłamaniem są twierdzenia typu: Świadkowie Jehowy byli jedyną grupą społeczną, którą hitlerowcy tępili wyłącznie za przekonania religijne. http://www.mkurzyk.n...ada.pl/text.htmtakich ksiazek jest coraz wiecej. mozna je znalezc np. w witrynie internetowej wydawnictwa A Propos.
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-09-12, godz. 14:49
#43
Napisano 2007-09-12, godz. 14:56
dla mnie to nieporozumienie.Nikt tego nie neguje... Chodzi o to, że przekłamaniem są twierdzenia typu: Świadkowie Jehowy byli jedyną grupą społeczną, którą hitlerowcy tępili wyłącznie za przekonania religijne. http://www.mkurzyk.n...ada.pl/text.htm
Jasne zei inii byli meczeni i wiele wycierpieli . kiedys nawet chyba pisalem o tym na podstawie ksiazki, ktora mam w domu o mniejszosciowych wyznaniach w polsce....
dostrzegam jednak roznice. SJ byli meczeni tylko za to ze byli SJ i chcieli w ramach swich praktyk religijnych oddawac czesc Bogu. Wiemy ile kosciolow, synagog i innych swiatyn zostalo zniszczonych. niektore cekowo inne przypadkowo na zasadzie **kula nie wybiera** . czy nie podobnie bylo z miejscami zebran SJ?
Jest chyba wyrazna roznica ze idacy na tajne zebranie SJ zostaje tylko i wylacznie za to zgarniety na ulicy i odeslany do KZ , a idacy ewangelik do kosciola i spowrotem do domu.
Oczywiscie aktywni w ruchu oporu ksiaze czy pastorzy , a czasami ci wlasnie z przypadku np. lapanki byli wiezieni i torturowani . nikt temu nie przeczy
czy tylko ja dostrzegam te roznice???
#44
Napisano 2007-09-12, godz. 15:03
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#45
Napisano 2007-09-12, godz. 15:07
dziekuje
#46
Napisano 2007-09-12, godz. 15:09
Według tego, co kłamiesz wszyscy złapani ŚJ trafialiby do obozów, a każdy "ewangelik" byłby wypuszczany do domu. Jednak było zupełnie inaczej, bo aresztowanych traktowano w zalezności od osobistej postawy wobec nazizmu. Przypominam, że tzw. fioletowy winkiel nie został przygotowany dla Badaczy Pisma Św. ale te grupy wyznaniowe okazały się najliczebniejsze względem kwalifikacji za postawę pacyfistyczną, jaką najczęściej wykazywali się chrześcijanie. Stąd religijny charakter tego oznakowania.Jest chyba wyrazna roznica ze idacy na tajne zebranie SJ zostaje tylko i wylacznie za to zgarniety na ulicy i odeslany do KZ , a idacy ewangelik do kosciola i spowrotem do domu.
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-09-12, godz. 15:12
#47
Napisano 2007-09-12, godz. 15:22
#48
Napisano 2007-09-12, godz. 19:36
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#49
Napisano 2007-09-12, godz. 19:46
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#50
Napisano 2007-11-13, godz. 22:47
Cytat zaczerpnąłem z "Raportu Witolda Pileckiego" z serwisu Auschwitz Memento (czytaj >>). Polecam również stronę Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich chsro.pl
Adwentyści reformowani a prześladowania hitlerowskie (więcej >>)Oczywiscie aktywni w ruchu oporu ksiaze czy pastorzy , a czasami ci wlasnie z przypadku np. lapanki byli wiezieni i torturowani .
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-11-13, godz. 22:48
#51
Napisano 2007-11-14, godz. 11:59
vsFioletowe trójkąty były tylko dla badaczy Pisma świętego. Natomiast z porównania liczb nawet ze strony muzeum auschwitz wynikałoby, że tylko 1/3 z nich miała fioletowy trójkąt.
0:1No nie jest tak do końca:
Badacze w zalezności od tego, jak się podobało oznaczającym, otrzymywali albo czerwony trójkąt (więźniowie polityczni), albo właśnie fioletowy. Fioletowy trójkąt nie był przeznaczony SPECJALNIE dla Badaczy, a oznaczał on, że ktoś trafiał do obozu z ,,powodu przekonań religijnych.''* Np. duchowni innych wyznań, w tym księza katoliccy (chyba, że i oni mieli pecha i dostawali czerwony trójkąt).
Jednak ilość badaczy spowodowała, że fioletowy trójkąt kojarzy się własnie z nimi. Jednak nie był on SPECJALNIE dla nich ,,przygotowany.'' Oczywiście propaganda Śj zawłaszczyła go sobie tylko ,,dla siebie'', ale nalezy odróżnić propagandę od faktów.
*Za ,,Więzieni za wiare'' s. 12 skad pochodzi i cytat.
#52
Napisano 2007-11-24, godz. 06:28
Wieczernik nr 150 kwiecień 2007Według Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939-1945, „przed 1 września 1939 r. liczba księży diecezjalnych wynosiła 10 017 osób. Z ilości tej blisko dwadzieścia procent kapłanów poniosło śmierć w więzieniach, egzekucjach lub obozach koncentracyjnych. Trzydzieści procent zostało dotkniętych represjami okupanta. Ogółem lata wojny wyeliminowały prawie pięćdziesiąt procent księży z pracy duszpasterskiej. Do tego doliczyć trzeba ofiary, jakie poniósł kler zakonny” (Ks. Wiktor Jacewicz SDB, Warszawa 1977)
z cyklu: Skarbnica Kościoła
Dzień Męczeństwa (czytaj >>)
#53
Napisano 2007-12-02, godz. 19:51
Pacyfizm. Wzory i naśladowcy - Wojciech Modzelewskitakich ksiazek jest coraz wiecej.
http://64.233.167.10...b...cd=30&gl=us
#54
Napisano 2010-04-25, godz. 17:42
Był jeszcze czerwony trójkąt oznaczający kategorię więźnia.
- Nazywałyśmy to łata. Wszystkie Polki miały czerwoną, polityczną. Zieloną łatę nosiły Niemki, kryminalistki. Asocjalne, czyli alkoholiczki albo Niemki przyłapane na romansie z Polakiem, miały czarną. A badaczki fioletową.
Badaczki to świadkowie Jehowy?
- Myśmy nazywały je badaczkami Pisma Świętego. Głównie starsze kobiety, które nie zgadzały się na wojnę, odmawiały jakiejkolwiek pracy na rzecz armii. Wiele z nich to były fanatyczki religijne. To była jedyna kategoria więźniarek, które były w Ravensbrück dobrowolnie. Za murem obozu stały domki esesmanów i one tam sprzątały, pielęgnowały ogródki, po pracy bez nadzoru wracały do baraków.
Mogły odzyskać wolność, wystarczyło zmienić poglądy na wojnę?
- Tak, ale z tego, co wiem, żadna tego nie zrobiła. Pamiętam, jak któregoś dnia jedna z ich przywódczyń ogłosiła, że miała objawienie. Że nie wolno jeść kaszanki, bo tam jest krew. Tę kaszankę dostawałyśmy może dwa razy w miesiącu, po malutkim kawałeczku. Ale one się uparły, a władze obozu postanowiły zmusić je siłą. Ustawili je w samych koszulach na mrozie i polewali zimną wodą. Kilka godzin, one mdlały, ale żadna się nie poddała.
--
źródło
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych