Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jestem załamana


  • Please log in to reply
45 replies to this topic

#21 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-04-08, godz. 15:15

Jednakże po pewnym czasie odzyskałem spokój ducha a potem humor, a na samym końcu zdrowie.
Dzisiaj mam swoje miejsce w życiu, trwały system wartości i jestem (ogólnie mówiąc) szczęśliwy.

Jk 5,11

Jehowa uznaje zorganizowane wielbienie. stad system zydowski i stad zbor chrzescijanski.

Mk 9,38-40
Dołączona grafika

#22 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-08, godz. 15:31

Szczesliwy ex-exSJ :)


Ignacy Krasicki PTASZKI W KLATCE

"Czegoż płaczesz? - staremu mówił czyżyk młody -
Masz teraz lepsze w klatce niż w polu wygody".
"Tyś w niej zrodzon - rzekł stary - przeto ci wybaczę;
Jam był wolny, dziś w klatce - i dlatego płaczę".

na szczęście, znowu jestem wolny i już nie płaczę...

#23 Mirek Stefankiewicz

Mirek Stefankiewicz

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 13 Postów

Napisano 2007-04-08, godz. 16:41

Witam Was, jeszcze nie tak dawno cieszyłam sie ze odeszłam z mężem ze zboru, myślałam sobie że trzeba walczyć o prawde i że nie mozna żyć w fałszu doktrynalnym. Miałam też nadzieję że fakt odejścia nie sprawi że staniemy się gorszymi ludżmi i że będziemy sobie pozwalać na to czego przedtem nie robilismy.
Niestety, mó mąż chyba stracił cel w życiu, zaczął palić papierosy co mnie kompletnie dołuje bo w zborze nawet o tym nie myślał. Poza tym przeraża mnie przyszłość, pomyślałam nawet: jak umrę to kto mnie pochowa?Ksiądz nie bo do kościoła nie wróciłam i nie mam zamiaru, SJ tez nie bo sama odeszłam, a moja rodzina, w całości świadkowie odwrócili sie ode mnie.Teraz pogarszają sie nasze stosunki z mężem, on zaczyna sie usprawiedliwiać tym, że juz nie jest śwaidkiem więc nic go nie krępuje. Jestem załąmana, momentami juz nawet nie chce mi się zyć!! Nie tak to sobie wyobrażałam.

Witaj Janno,
Na początek chciałem Ci pogratulować właściwej decyzji i życzyć Ci wytrwania w drodze do Boga aż do śmierci. Niestety nie ma innej drogi. Jeśli się kocha Prawdę, to się o Nią walczy. Jak to w walce, są również chwile załamania, których nie wolno Ci przedłużać. Na szczęście, jak widzisz, jest ogromny odzew na Twoje załamanie, więc choć odeszlaś, nie jesteś sama i powinno Cię to podnieść na duchu. Na poparcie Twojej decyzji dam Ci dwa cytaty z Pisma:
Jn 12:42
42. Niemniej jednak i spośród przywódców wielu w Niego uwierzyło, ale z obawy przed faryzeuszami nie przyznawali się, aby ich nie wyłączono z synagogi.
(BT)
Cytat ten obrazuje tych, którzy pomimo jawnych fałszów w organizacji, milczą, bo nie chcą być sami.
Drugi cytat mówi o tych, co walczą o Prawdę jak Ty:
Jn 16:1-2
1. To wam powiedziałem, abyście się nie załamali w wierze.
2. Wyłączą was z synagogi. Owszem, nadchodzi godzina, w której każdy, kto was zabije, będzie sądził, że oddaje cześć Bogu.
(BT)
Tak więc Janno, Twoje życie realizuje program Pisma Świętego!
Czy to ma być powód do załamania?
Spójrz na Chrystusa. On był kompletnie sam. Jego uczniowie przecież zostawili Go w godzinie śmierci. I pomimo tego nie zszedł z krzyża z powodu męki, gdyż tak chciał Jego Ojciec. Ale Chrystus był w bezpośrednim w kontakcie ze swoim Ojcem. I Ty też tak samo - jako naśladowca Chrystusa - masz być w bezpośrednim kontakcie z Bogiem i Chrystusem, bo Chrystus przecież obiecał nam, że przyjdzie do nas.
Jn 14:21-23
21. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie.
22. Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?
23. W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać.
(BT)
Tylko zobacz, że w powyższym wersecie jest warunek:
Kto ma przykazania moje i zachowuje je
Na to niestety świadkowie nie zwracają uwagi, gdyż wymyślili, że tamte przykazania już się skończyły.
No cóż, Pismo Święte sobie, a świadkowie sobie.
Czy wiesz może, o jakich przykazaniach Chrystus tu mówi?
Jest to szalenie istotne, gdyż są one warunkiem osobistego przyjścia Chrystusa do Ciebie. Tylko wtedy wytrwasz do końca w doświadczeniach, które musisz przejść.

A co do Twojego męża, to nie wzoruj się na jego załamaniu, bowiem utrzymując siebie w świętości, uświęcasz również swego męża. Nie znaczy to, że go zbawisz, o to musi on sam zawalczyć, ale dasz mu dobry przykład, którego być może mu potrzeba.

Aby jeszcze bardziej podnieść Cię na duchu, powiem Ci, że mnie wraz z żoną również wykluczyli z warszawskiego zboru Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, dlatego tylko, że odrzuciliśmy Trójcę i fałszywe nauki prorokini Ellen White, oraz dlatego, że żona miała objawienia od Boga. Ani na moment nie zachwiało to naszej wiary i w dalszym ciągu przestrzegaliśmy wszystkich Przykazań Bożych, w tym sabatu, gdyż to nie było przykazanie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, lecz przykazanie Boga Źywego, któremu dalej służyliśmy.
Półtora roku po wykluczeniu, żona zmarła w szpitalu. Zostałem sam. Przeżycie ogromne. Dotąd nie potrafię się z tym pogodzić. Jednak również ani na moment nie odwróciło mnie to od Boga, a wręcz jeszcze umocniło to moją więź z Bogiem, gdyż pragnę, żeby mnie też już wziął, więc dalej przestrzegam wszystkie Jego przykazania razem z sabatem. Dzięki temu Bóg jest ze mną, odzywa się, i odpowiada mi na pytania i wiem, co mam czynić. I nie szukam już żadnej organizacji, która ma pełną Prawdę, bo takiej nie ma.
Prawdą jest Chrystus, którego poznaje się poprzez przestrzeganie Jego przykazań, którego głosi się również przez przestrzeganie Jego przykazań. To wszystko. Cała prawda. Dostępna dla każdego. Tylko muszą to być oryginalne przykazania Boże, a nie jakieś podróbki katolickie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Mirek

#24 Ladybird

Ladybird

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 52 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-04-08, godz. 16:51

Miałam też nadzieję że fakt odejścia nie sprawi że staniemy się gorszymi ludżmi i że będziemy sobie pozwalać na to czego przedtem nie robilismy.
... on zaczyna sie usprawiedliwiać tym, że juz nie jest świadkiem więc nic go nie krępuje.


Janno!!! Czy do bycia 'lepszymi' ludźmi mobilizowała Was przynależność do WTS, chęć podobania się ludziom, czy miłość do Boga? Zapytaj o to męża i .... siebie.

Czy staliście się 'lepszymi' tylko z powodu norm moralnych wymaganych przez organizację ŚJ?
Bo tak wynika z Twojej, wyżej zacytowanej wypowiedzi ... i przeraża mnie to!
Komu chcecie się podobać? Od kogo zależy Wasze zbawienie? Przynależność do żadnej religii nie zagwarantuje Wam zbawienia, jeżeli nie będziecie całym sercem kochać Boga. To Bóg decyduje o zbawieniu każdego człowieka, On stoi ponad wszelką religią. I to miłość do Niego powinna pobudzać do postępowania wg Jego mierników moralnych, tak aby się Jemu podobać (a nie ludziom).

Teraz, skoro 'przemożny wpływ Organizacji' przestał na Was działać, starajcie się za wszelką cenę prawdziwie odnowić więź z Bogiem, poprzez modlitwę, bo jeżeli tego zaniechacie - upadniecie.
A wtedy wszystko będzie na nas :) :

Widzicie propagandziści antyświadkowi do jakich tragedii ludzkich potraficie doprowadzić.


A przypominam jeszcze raz: stan duchowy człowieka nie powinien zależeć od forumowiczów, ale od głębi osobistej więzi z Bogiem.

Wybacz mi Janno moją szczerość aż do bólu, może zamiast spodziewanych słów pociechy, ale właśnie w tym co napisałam tkwi klucz, rozwiązanie Twojego dylematu: 'wrócić - nie wrócić'. Przede wszystkim trzymaj się Boga, a On wskaże Ci drogę.
I to nie są zdawkowe słowa, ale rady płynące z własnego doświadczenia.

Pozdrawiam.
Prawdomówny świadek nie kłamie, kłamstwa szerzy świadek fałszywy (Prz 14:5)

#25 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-04-08, godz. 16:57

PS1 - Sorki za mądrowanie się. Jednak ten problem jest warty głebszego rozważenia.

Zgadzam się! diabeł jest straszniejszy niż go malują...
Dołączona grafika

#26 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-08, godz. 17:06

Joanno, może warto byłoby się wspólnie zastanowić z mężem zastanowić, czego się wyrzekliście, a co dalej was obowiązuje.

Przykładowo, wyrzekliście się WTS-u, więc księżycowy zakaz krwi odpada. Ale Biblii się nie wyrzekliście, czyli np. "nie zabijaj" dalej obowiązuje. Jesteście nadal małżeństwem, więc... itd. Może taka analiza i wypisanie sobie na kartce co was obowiązuje a co nie, mogłoby wam pomóc.

Ja w czasie największego zagubienia, napisałem sobie nad łózkiem:
"wiem że nic nie wiem... ALE jestem CZŁOWIEKIEM!"

Mnie osobiście to akurat pomogło...

#27 marta

marta

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 174 Postów

Napisano 2007-04-08, godz. 17:27

i tak to potem jest... gdy niektórzy myslą ze zerwali sie z jakiegos łancucha . a co to swoich zasad nie macie janno? maz nie ma zasad dla siebie? nie kieruje sie swoim rozsadkiem tylko potzrebuje nad soba jakiejs "rózgi" zeby robic to a nie cos innego?
dziwi mnie troche ta sytuacja.. tak jakby wszystkie zasady którymi sie kierujecie wypływały z organizacji a nie z waszych serc czy rozumu...

#28 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-04-08, godz. 17:52

Gdy Mojżesz wyprowadził ród izraelski z niewoli egipskiej, ludzie ci z początku nie potrafili czuć się wolni. Jeden z nich nie chciał nawet walczyć we własnej obronie. Mówił że Bóg ich zawsze ochraniał i zrobi to także teraz. Mojżesz przekonał go że Bóg nie będzie wiecznie ich za wszystko wyręczał. ... Po jakimś czasie ludzi ci poczuli się tak wolni że zaczęli kłamać, zabijać, cudzołożyć... a nawet ulepili własnego bożka. Mojżesz widział co się dzieje i nie wiedział co ma zrobić. Wiedział że sytuacja pogarsza się z dnia na dzień. I co się wtedy stało ?? Mojżesz przyniósł od Boga dwie tablice z wyrytymi na nich 10 przykazaniami....
Najtrudniejsza moim zdaniem na tym świecie jest nie walka z innymi ludźmi, nie z otoczeniem ale z samym sobą.

Ktoś kiedyś powiedział : Wolność nie oznacza wolności od czegoś. Wolność oznacza wolność do szczerego, samodzielnego, świadomego podejmowania decyzji i dokonywania wyborów.

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-04-08, godz. 17:59

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#29 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-04-09, godz. 07:45

Janno
Podoba mi się to, co napisał Iszbin. Nie jest to usprawiedliwieniem dla twojego męża, ale może pozwolić tobie zrozumieć jego postawę i znaleźć sposób pomocy dla niego.
Nie załamujcie się Janno, proces wychodzenia z organizacji to nie tylko napisanie listu o odłączeniu. To długa droga i często ciężka, jak z każdego uzależnienia.

Użytkownik Czesiek edytował ten post 2007-04-09, godz. 08:35

Czesiek

#30 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-09, godz. 08:20

Jk 5,11

Mk 9,38-40



Wersety te sa cytowane czesto przez zwolennikow tezy "Czy sie stoi czy sie lezy to od Boga sie nalezy" oraz "robta co chceta"

Niestety zapominaja oni (?) ze slowa te zalozyciel chrystianizmu wypowiadal w epoce przed powstaniem pierwszej gminy / zboru chrzescijanskiego

Niestety dla nich rowniez zapominaj on doczytac dalej w P Sw ze z chwila powstania zboru chcrzescijanskiego ta zasada przestala obowiazywac i apostolowie pisali w tonie nastepujacym :

1Kor 1:10 BT „A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli.” No coz moze nie tyle ze "nie doczytali" ile "nie pasuje" im to do wizji chrzescijanstwa w ktorej to wizji jest rowniez miejsce dla "ich" sposobu wielbienia Boga Zainteresowanych zapraszam do przemyslenia tego zagadnienia osobiscie i kontekscie tego raczej co ma Biblia nam do przekazania ni "filozofowie"
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#31 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-09, godz. 08:29

. Może taka analiza i wypisanie sobie na kartce co was obowiązuje a co nie, mogłoby wam pomóc.





Dla "wzrokowcow" przelewanie na papier wlasnych mysli i spostrzezen jest dobrym sposobem na zapamietanie ja jednak raczej proponowalbym chrzescijanski sposob podejscia do sprawy ;

Zamiast wymyslania tego co was obowiazuje a co nie wezcie P Sw do reki i jeszcze raz przeanalizujcie to czego Bog od was wymaga . Oczywiscie mozecie, bo Bog dal wam wolna wole wybrac swoja wlasna droge ale czy jest to sciezka ktora podazalby Jezus ? Czy Jezus "bratal" sie ze wszystkimi religiantami, czy akceptowal i wychwalal kazdy ze sposobow wielbienia jego Ojca istniejacy wowoczas ? Czy raczej mowil "przyszedlem poroznic .........................." ?

Wypisywanie sobie na kartce co was obowiazuje a co nie przypomina mi tworzenie kolejnych xx przykazan ktore bylyby dla WAS wygodniejsze i latwiejsze do przestrzegania :(
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#32 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-09, godz. 10:11

"Wiem co zrobię. Wrócę do mego Ojca i powiem mu: Ojcze..."

No właśnie, zalecałbym powrót do Ojca Niebieskiego, a nie do Prezesa WTS-u

#33 Anowi

Anowi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 545 Postów

Napisano 2007-04-09, godz. 11:52

Wyjątkowo zabiorę głos w tej sprawie.

Jestem mile zaskoczona, pięknie to ująłeś (wyobraziłam sobie Mojżesza jak mówi podobne słowa do swego ludu)

#34 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-04-09, godz. 17:24

Niestety zapominaja oni (?) ze slowa te zalozyciel chrystianizmu wypowiadal w epoce przed powstaniem pierwszej gminy / zboru chrzescijanskiego

Niestety dla nich rowniez zapominaj on doczytac dalej w P Sw ze z chwila powstania zboru chcrzescijanskiego ta zasada przestala obowiazywac i apostolowie pisali w tonie nastepujacym :

1 Kor 1,10-13 Paweł pisze tutaj właśnie o jedności, tak jak Pan Jezus polecił, żeby nikomu nie zabraniać działalności, bo nie chodzi "z nami". Jego słowa są dla Ciebie nieaktualne, dlatego tkwisz w związku wyznaniowym, który wszystkim grozi! Używasz terminu chrześcijański, a w ulotkach strażnicowych jest, że Jehowa osądził chrześcijaństwo. Kim dla Ciebie jest Chrystus? Jeśli tylko założycielem chrystianizmu*, to nie masz Zbawiciela...
____________________________________________________
* W takim razie powinno być: Chrystiański Zbór Świadków Jehowy
Dołączona grafika

#35 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-09, godz. 19:10

1 Kor 1,10-13 Paweł pisze tutaj właśnie o jedności, tak jak Pan Jezus polecił, żeby nikomu nie zabraniać działalności,



Wybacza mi Panstwo przysluchujacy sie tej dyskusji ale wskazany werset mowi wlasnie o jednosci , jednosci z ta Ewangelia ktora glosili apostolowie, juz wtedy pojawili sie ludzie gloszacy to co bylo bardziej przyjemne dla ucha ludzi od Ewangelii nakazujacej JEDNOSC wg zasad podanych przez Jezusa i Apostolow .W tym wersecie Jezus juz nie zabrania nikomu dzialalnosci co prawda ale tez i nazywa to "wzywaniem nadaremno " gdyz ludzie ci wyznawali cos nie calkiem identycznego z Listami i Ewangeliami . Bledem jest laczenie tego wersetu z "niezabranianiem nikomu dzailalnosci bo kto nie jest przeciwko nam ten jest z nami " Apostolowie wrecz nakazuja wykluczanie sposrod siebie tych ktorzy sprzeciwiali sie ich nauczaniu i siali zwatpienie .

Owszem byloby wielu ludziom milo znalezc w P SW slowa "robta co chceta" ale ich nigdzie nie znajda .....

Jezus nawet kiedy "nie zabranial" innym dzialalnosci to przeciez nie zachecal do pojscia inna droga niz ta wskazana przez Niego i opisywana przez Apostolow !

Użytkownik homme_curieux edytował ten post 2007-04-09, godz. 19:17

Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#36 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-04-09, godz. 19:39

(...) Zamiast wymyslania tego co was obowiazuje a co nie wezcie P Sw do reki i jeszcze raz przeanalizujcie to czego Bog od was wymaga . Oczywiscie mozecie, bo Bog dal wam wolna wole wybrac swoja wlasna droge ale czy jest to sciezka ktora podazalby Jezus ? Czy Jezus "bratal" sie ze wszystkimi religiantami, czy akceptowal i wychwalal kazdy ze sposobow wielbienia jego Ojca istniejacy wowoczas ? Czy raczej mowil "przyszedlem poroznic .........................." ?
(...)



Wybacza mi Panstwo przysluchujacy sie tej dyskusji ale wskazany werset mowi wlasnie o jednosci , jednosci z ta Ewangelia ktora glosili apostolowie, juz wtedy pojawili sie ludzie gloszacy to co bylo bardziej przyjemne dla ucha ludzi od Ewangelii nakazujacej JEDNOSC wg zasad podanych przez Jezusa i Apostolow .W tym wersecie Jezus juz nie zabrania nikomu dzialalnosci co prawda ale tez i nazywa to "wzywaniem nadaremno " gdyz ludzie ci wyznawali cos nie calkiem identycznego z Listami i Ewangeliami . Bledem jest laczenie tego wersetu z "niezabranianiem nikomu dzailalnosci bo kto nie jest przeciwko nam ten jest z nami " Apostolowie wrecz nakazuja wykluczanie sposrod siebie tych ktorzy sprzeciwiali sie ich nauczaniu i siali zwatpienie .

Owszem byloby wielu ludziom milo znalezc w P SW slowa "robta co chceta" ale ich nigdzie nie znajda .....

Jezus nawet kiedy "nie zabranial" innym dzialalnosci to przeciez nie zachecal do pojscia inna droga niz ta wskazana przez Niego i opisywana przez Apostolow !


Czego od nas Bóg wymaga? Czy Pan Jezus nie nauczał, że mamy narodzić się na nowo z wody i Ducha aby wejść do Królestwa Bożego, a osoby, które nie zostaną narodzone z wody i Ducha nawet nie będą tego Królestwa oglądać?
Więc co powiedzieć o WTS-e, które naucza ludzi, że wystarczy ludziom jak będą w "organizacji śJ" i nie muszą narodzić się na nowo z wody i Ducha, a mimo to będą żyć w Królestwie Bożym, w Jego ziemskiej dziedzinie? Czy ci ludzie nauczający wbrew temu co nauczał Pan Jezus są pokornymi sługami Jehowy jak o sobie mówią, czy zwodzicielami, jak to ocenisz Homme Curieux? I gdzie jest ta "JEDNOŚĆ wg zasad podanych przez Jezusa i Apostołów" w "organizacji WTS-u, skoro nauczyciele nauczają coś wbrew temu co głosił Pan Jezus i Jego Apostołowie.

Poza tym dziwi mnie ta twoja wypowiedź w tym wątku. Co ma ona wspólnego z problemem Janny? Chyba, że wypowiadasz się dla zasady, aby zaśmiecić niewygodny wątek i zmienić temat, aby osoby zainteresowane nie mogły dostrzec tego co je interesuje w tym temacie.
Czesiek

#37 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-10, godz. 08:46

tez bym sie przychyliła do tego co napisał Iszbin. Organizacja tak bardzo ogranicza i narzuca, ze pierwsze co chcesz zrobic kiedy juz sie uporasz z odejsciem, to zrobic na przekor wszystkiemu co ci narzucano w organizacji, ja tez poszlam, tyle ze ja poszlam jak jeszcze teoretycznie bylam w organizacji, w sumie paradoks moj polega na tym, ze wreszcie jak sie wypisalam oficjalnie, to wlasnie juz nic nie moglabym sobie zarzucic, teraz zyje według przykazan :) Kiedy bylam Sj niestety nie zylam :) Janno, nie załamuj rak, chyba najwazniejsze w Twojej sytuacji, to rozmowa, po prostu nie zamykaj sie w sobie i nie powoduj zamkniecia sie meza. Otwartosc szczerosc i nazywanie rzeczy i uczuc, pozwoli wam wspolnie zrozumiec siebie.......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#38 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-04-12, godz. 22:10

Miałem coś odpisać, lecz Czesiek mnie wyręczył... Rozumiem HC, że resztę mojego postu przyjmujesz bezkrytycznie?
Dołączona grafika

#39 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-04-13, godz. 08:34

(...)
Ujmę to tak:

1. Wyjście z Organizacji powinno być procesem długotrwałym, dobrze przemyślanym. Czasami wręcz odejście z różnych przyczyn jest niewskazane.

2. Należy sobie uświadomić, że odchodząc nie czynimy tego dla samego choćby hucznego faktu odejścia (odejscie jako cel sam w sobie), ale dla innych celów, które odejście pozwoli nam zrealizować.

3. Żyć wolnym to wcale nie oznacza żyć łatwiej. czasami wręcz przeciwnie. Odpowiedzialnośc za każdy nasz ruch, decyzję spada wyłacznie na nas. Nie możemy mówić już, że coś robimy lub nie, bo tak każe Organizacja (odpowiedzialnośc wtedy spadała na Organizację).




Zamiast w nieskonczoność martwić sie i rozstrząsać ,,jaki byłem głupi'', ,,ile lat zmarnowałem'', lepiej pomysleć ,,co zrobić konstruktywnie z cała reszta.'' I jeśli nawet pada decyzja o PALENIU PAPIEROSÓW to musmy wiedzieć, że to nasza decyzja i na nas spadną konsekwencję, nie można zwalać to na kogokolwiek, a na pewno nie na ,,totalitarną przeszłość''. Pisząc inaczej: Po odejściu od organizacji nie można się usprawiedliwiać tekstami, że robię coś, bo teraz nareszcie mi wolno! Takie stanowisko i myślenie to zakamuflowana, nieustanna próba usprawiedliwiania siebie w starym stylu: ,,bo to wina organizacji''. Owszem, jest to winą, że mamy ochote tak myslec i takie myślenie jest czeste i wynika z psychologi ,,życia w niewoli'', jednak jest to myślenie błedne.

Cokolwiek robie po wyswobodzeniu się z totalitaryzmu, robię to ,,bo tak chce'' i tylko ,,na własny rachunek''. Warto to sobie uświadomić.
(...)


Mysle ze warto te slowa Iszbina obrac jako motto tego forum. Pamietajcie drodzy "watpiacy" na tym forum NIKT nikogo nie zacheta do opuszczania organizacji. Staramy sie tylko pokazac w czym WTS ma racje a w czym klamie i to swiadomie nawet ubierajac swe klamstwa w "prawde" manipulujac Biblia na swoj sposob.

Padly to zarzuty ze "zmuszamy kogos do odejscia a potem sie odwracamy od takich osob". Mysle ze pierwsza czesc przedstawilem po ktorce ale powtorze jeszcze raz nikt nikogo nie zmusza do odejscia z organizacji.
Co do drugiej czesci to nikt nie pozostaje sam po odejsciu. Wielu osobom juz pomoglismy i nadal staramy sie pomagac tzn uczyc zyc normalnie a nie pod dyktando samozwanczego proroka. Wiele osob po wyjsciu z organizacji trafilo do szpitali psychiatrycznych z gleboka depresja z jakiego powodu? Ano z tego ze wszyscy sie od nich odwrocili rodzina, przyjaciele... A to wlasnie wielu z ty "zlych odstepcow" pomoglo takim osobom stanac na nogi i dzis prowadza szczesliwe zycie.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#40 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-04-13, godz. 16:30

janno czy do Twego męża nie pasuje coś takiego przypadkiem?

Dodałabym tu jeszcze coś, co zaobserwowałam. Nie wiem czy u wszyskich ex ale wydaje mi się, że chęć poznanie wszystkiego od podszewki zabija w niektórych duchowość i już nie potrafią uwierzyć w coś (Boga) czego nie widać. Dlatego tak duża ich część jest ateistami. Liczy się tylko to na co jest naukowy dowód. Może to spłycanie z mojej strony ale czasem rzeczy oczywiste są trudne do zauważenia.


I mąż Twój stracił fundament... ?
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych