
nie zdradze cie bo Jehowa mi nie pozwala
#21
Napisano 2008-11-20, godz. 17:49
I wziełam taki przykład;rodzina SJ mąż,żona -pewna pani mówila,ze słychać w bloku kłótnie,i mówiono,że ona patrzy na innych mężczyzn,a on jest zazdrosny.Powiedziałam otwarcie,wskazałam też przykład,że i u SJ bywają problemy i niekoniecznie są oni tacy "swięci" jak to sie próbuje "wmówić" ludziom (katolikom np.),no a SJ ,z którymi rozmawiałam oczywiscie szybciutko wytłumaczyli to tym,ze oni są niedoskonałymi przeciez ludźmi i mogą popełniac takie błedy,ale ze są SJ,to starają sie to naprawić itd.A ja mówie,że przecież katolicy,czy ludzie innego wyznania,to też ludzie niedoskonali i też skłonni są do popełniania błedów własnie poprzez swoją niedoskonałość.Skwitowali,to tym,ze oni (SJ)żyją w prawdzie,no a "reszta" nie.
#22
Napisano 2008-11-20, godz. 21:10
#23
Napisano 2008-11-21, godz. 11:23
#24
Napisano 2008-11-23, godz. 13:57
Będąc w Organizacji miałam przyjaciółkę, fajną, mądrą, wykształconą i śliczną babkę, wówczas przed trzydziestką. Była w związku małżeńskim, a jej małżonek nie był ŚJ. Cóż, różnili się zasadniczo w wielu ważnych, życiowych kwestiach. W końcu rozstali się. On się wyprowadził. Tak mi smutno było z tego powodu, bo bardzo ich oboje lubiłam i fajne chwile razem spędziliśmy wraz z gronem jeszcze kilku znajomych. Jednak to ,co się zaczęło dziać potem...to był dla mnie szok! Moja przyjaciółka zaczęła , wraz z dwiema żonami starszych zboru, śledzić męża. Siedziała godzinami w samochodzie pod oknami mieszkania , które wynajął, żeby sprawdzić, czy nie przychodzi do niego jakaś kobieta. Dwie siostry śledziły go uczynnie podczas jego drogi do pracy i z powrotem. Straszna farsa! No i w końcu, po dłuższym czasie wyśledziły zdradę! Byli świadkowie, była (ponoć) zdrada to i moja przyjaciółka się rozwiodła zgodnie z doktryną WTS...Kiedy mi to opowiedziała to powiedziałam jej, że dla mnie to jest zwyczajnie żałosne i poniżające dla niej! Nic nie odpowiedziała. Spuściła głowę...
No cóż. Żeby starsi dali rozwód biblijny to trzeba się trochę napocić. Każda metoda jest dobra. Przecież w końcu oni widzą to co widzi Bóg

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych