"wszystko można co nie można, byle z cicha i z ostrożna"
#1
Napisano 2007-04-15, godz. 20:36
Może to nieco skrajny przypadek, ale równie pomysłowych sposobów na omijanie prawa strażnicowego jest wiele...
Ot choćby: "nieobchodzenie" imienin: w sobotę wypadającą po imieninach organizuje się przyjęcie "bez okazji"
kojarzycie podobne zwyczaje?
#2
Napisano 2007-04-15, godz. 20:51
To tylko raz tak zrobią. Sprawa zostanie uprzejmie wyjaśniona i następnym razem będą doskonale wiedzieli jakie drzwi.W domu Betel obowiązuje regulamin, który wśród wielu drobiazgowych przepisów narzuca m.in. taki obowiązek że jeśli młodzi w stanie wolny,m (np. narzeczeni) siedzą sami w pokoju, drzwi powinny być otwarte... Opowiadano mi że pewien braciszek zaprosił do pokoju siostrę w wierze, a gdy do pokoju wszedł ktoś ze zwierzchników i zaczął ich rugać ze siedzą przy zamkniętych drzwiach, wyjaśnił że drzwi są otwarte. Jak to? Które? "Te na balkon!"...
Nie... choćby: "nieobchodzenie" imienin: w sobotę wypadającą po imieninach organizuje się przyjęcie "bez okazji"
kojarzycie podobne zwyczaje?
#3
Napisano 2007-04-15, godz. 21:57
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#4
Napisano 2007-04-15, godz. 23:52
Organizowanie hucznych obchodów rocznicy ślubu (które rekompensują brak urodzin czy imienin)Ja złożyłem wszystkiego naj 9 marca po dniu kobiet dziewczynie ŚJ i było ok ale jak zazartowałem co by było dzień wczesniej to powiedziała ze by nie przyjeła...
Wiele rodzin ŚJ urządza 24 grudnia uroczystą kolację, ale bez kolęd ("nieświętowanie" Bożego Narodzenia).
#5
Napisano 2007-04-16, godz. 08:43
Ja spotkalem sie z wielkanocnym barszczykiem czy to na obiad czy na sniadanie w niedziele wielkanocnaOrganizowanie hucznych obchodów rocznicy ślubu (które rekompensują brak urodzin czy imienin)
Wiele rodzin ŚJ urządza 24 grudnia uroczystą kolację, ale bez kolęd ("nieświętowanie" Bożego Narodzenia).
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#6
Napisano 2007-04-17, godz. 08:45
#7
Napisano 2007-04-17, godz. 09:38
Pierw taki ŚJ obchodziłby własną rocznicę ślubu 24 grudnia, potem szwagier zapraszałby go na swoją rocznicę 1 stycznia, szwagierka na 8 marca, itd. Możnaby również odpowiednio zadbać o 14 lutego a na wschodzie Polski o 6 stycznia.
Ciekawe czy ma ktoś koncepcję jak "zalegalizować" święta ruchome?
Bo zaklepanie wszystkich ok. 40 dni, w które może wypaść wielkanoc, wydaje się nieco kłopotliwe...
Zakazu zapraszania bliższej i dalszej rodziny na rocznicę ślubu nie ma i chyba nie będzie...
Chociaż, gdyby w jakimś zborze pojawiła się "nowa świecka tradycja" wynajmowania dużej sali i zapraszania całego zboru, aby wszyscy sobie mogli "legalnie" poświętować 1 stycznia, 6 stycznia, 14 lutego, 8 marca, 24 grudnia i 31 grudnia, to kto wie, czy nie pojawiłoby się nowe światło zabraniające zawierania małżeństw w podane dni.
A "biblijne" uzasadnienie byłoby prościutkie: "odróżniać się od świata"...
Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-04-17, godz. 10:21
#8
Napisano 2007-04-18, godz. 22:11
[/quote]
Znam przypadek kiedy w Wigilię Bożego Narodzenia świadek jadł uroczystą kolację jednak nie dzielił się opłatkiem.
Użytkownik Nikita25 edytował ten post 2007-04-18, godz. 22:11
#9
Napisano 2007-05-19, godz. 13:50
#10
Napisano 2007-05-19, godz. 19:20
A na święta wierząca teściowa zawsze mężowi szykowała bigos, sałatkę,
i takie typowe świąteczne potrawy.
pozdrowionka!
#11
Napisano 2007-05-19, godz. 20:18
Ło, matko kochana...ja też w Sylwestra ! Epidemia jakaś???Ja tez wzięłam ślub w sylwestra.
A na święta wierząca teściowa zawsze mężowi szykowała bigos, sałatkę,
i takie typowe świąteczne potrawy.
pozdrowionka!
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#12
Napisano 2007-11-30, godz. 10:23
#14
Napisano 2007-11-30, godz. 14:30
#15
Napisano 2007-11-30, godz. 20:33
Wiele rodzin ŚJ urządza 24 grudnia uroczystą kolację, ale bez kolęd ("nieświętowanie" Bożego Narodzenia).
?
Poważnie Sebastianie spotkałeś się z czymś takim? Wielu świadków urządza uroczystą kolację we Wigilię Bożego Narodzenia?
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2007-11-30, godz. 20:34
#16
Napisano 2007-11-30, godz. 22:19
Zjawisko takie ma miejsce m.in. w tych rodzinach, w których jeden ze współmałżonków jest nie-ŚJ
Wtedy żona ma usprawiedliwienie, że ona "nie świętuje, ale jest posłuszna mężowi"
#17
Napisano 2007-11-30, godz. 22:52
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2007-11-30, godz. 22:54
#18
Napisano 2007-12-03, godz. 09:45
No daj spokój, nigdy nie widziałeś? U nas w rodzinie niby świąt nie było, ale zawsze jakoś w tym okresie cała rodzina się zjeżdżała (bo wolne przecież), ciacho lądowało na stole, flaszeczka niejedna poszła... W wigilię nikt żadnej uroczystej kolacji celowo nie robił, ale jak ktoś do kogoś wpadł to przecież nie siedziało się przy herbacie. A w drugi dzień świąt to nawet "światową" rodzinę się odwiedzało. Tak przy okazji wolnego, oczywiście. Przecież nie z okazji świątAno, taką sytuację to jestem w stanie sobie wyobrazić. Zdziwiło mnie to, że pisałeś, że dzieje się to nie tyle w rodzinach 'mieszanych religijnie', ale we wielu "rodzinach ŚJ".
Łoj, a jak się starsze ciocie coponiektóre rozmarzyć potrafiły przed Bożym Narodzeniem albo Wielkanocą i powspominać, jakie to ciacha się kiedyś piekło, jakie kołacze, jaką kutię się robiło... No i czasem też robiły. Tak z sentymentu, oczywiście
Użytkownik [db] edytował ten post 2007-12-03, godz. 09:46
#19
Napisano 2007-12-03, godz. 10:02
a) albo jest z rodziny od pokoleń SJ gdzie tego nie ma i taki sam ma zbór gdzie nikt tego nie robi.
B) albo nikt mu o tym nie mówi z braci i sióstr bo jeszcze doniesie starszym.
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2007-12-03, godz. 10:03
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#20
Napisano 2009-11-30, godz. 14:03
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest założenie, że ludziom nie są potrzebne żadne stałe uroczystośći.
Szczególnie takie ze świątecznym jedzeniem i piciem. Odrzucenie tradycji świętowania katolików, a nie danie niczego w zamian, spowodowało, że ludzie świętują konspiracyjnie.
Tak samo jest z dyskotekami, zabawami, kuligami i innymi zajęciami do których doczepia sie pogański rodowód dyskwalifikując na starcie.
Te wszystkie ukazywania korzeni we wznoszeniu toastów, pozdrawianiu się słowem "cześć" lub innym, szukanie zła w najbardziej niewinnych zachowaniach ludzkich powoduje, że ŚJ są poprostu sparaliżowani. Też chcieliby jakoś świetować, ale legalnie nie ma jak.
U mnie w domu zawsze obchodziło sie Sylwestra bez zwracania uwagi na zdewociałe bzdety.Uważam, że to chodzi o kontrolę a w szczególności o samokontrolę, taką jak autocenzura.
Obrzędy - szczególnie te świąteczne - mają za zadanie integrować społeczność. WTS zaś postanowił uczynić z głoszenia po domach święto, zabawę, przywilej i nagrodę, bat na niepokornych i treść życia człowieka.
A że to nie jest możliwe aby głoszenie miało takie znaczenie, to pojedynczy ŚJ robią konspirację...hi..hi..
Użytkownik Profanka edytował ten post 2009-11-30, godz. 14:12
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych