dlaczego mam depesje przez s.j?
#1
Napisano 2007-05-27, godz. 22:53
#2
Napisano 2007-05-28, godz. 05:14
Proponuję szybko iśc do lekarza i omówić ten problem z rodziną.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#3
Napisano 2007-05-28, godz. 06:05
nie wiem dlaczego mam depresje,wizje konca swiata i nie chce mi sie zyc.byłem s.j i z tego powodu mimo ze juz odszedłem boje sie konca swiata. pomocy!!!!
Rozumiem Twoje rozterki związane z odejściem od Jedynej. Sam przechodziłem podobne wiele lat temu. Pozwól że zadam kilka pytań pomocniczych, ponieważ pomoc jaką mogę Ci zaoferować (a chcę Ci pomóc) będzie zależna od odpowiedzi:
- co było powodem Twojego odejścia ?
- czy wierzysz w Boga ?
- czy wierzysz w Biblię jako źródło Bożego objawienia ?
chce zabic swoja rodzine czy to dobra mysl,czy mi sie w głowie pomyliło?
Z pewnością coś Ci się w głowie pomyliło.
Zapraszam na priva.
#4
Napisano 2007-05-28, godz. 14:58
Jesli to prowokacja - to marna!!!...chce zabic swoja rodzine czy to dobra mysl,czy mi sie w głowie pomyliło? pomocy!!!!
jesli nawet byłes SJ jak twierdzisz- myśl zabicia swojej rodziny byłaby ostatnią jaka przyszłaby exowi na myśl- jesli juz to samobójstwo- a nie wymordowanie rodziny - jest tam wiele "dziwnych" rzeczy ale tam szanują zycie...( pomijając "krwisty fanatyzm").
A jesli naprawde masz takie myśli, to biegiem jeszcze dziś do psychiatry po leki- innego wyjscia nie ma. Najpierw musi powrócić zdrowy osąd, a potem zastanowisz sie co zrobić z wtłaczaną Ci ideologią Sj- wszystko po kolei- innej rady nie ma.
Jakby nie było - pozdrawiam.
#5
Napisano 2007-05-28, godz. 17:32
Gościu!nie wiem dlaczego mam depresje,wizje konca swiata i nie chce mi sie zyc.byłem s.j i z tego powodu mimo ze juz odszedłem boje sie konca swiata.chce zabic swoja rodzine czy to dobra mysl,czy mi sie w głowie pomyliło? pomocy!!!!
Taki z Ciebie "były" jak z koziej d... trąbka.
Znałem i znam wielu "byłych".
Wszyscy byli normalnymi, uczciwymi ludźmi.
Stroisz sobie żarty z kogoś (czegoś) o czym nie masz pojęcia.
Idź do psychiatry, lub nie rób sobie żartów!
Żyj długo.
Jednego nie rozumie - dlaczego miałbyś zabić rodzinę?!
#6
Napisano 2007-05-28, godz. 18:01
zważywszy na fakt że...omówić ten problem z rodziną...
...chce zabic swoja rodzine...
Ja bym proponował, póki co jedynie kontakt z psychologiem/psychiatrą ewentualnie z jakimś dobrym przyjacielem, lub życzliwą osobą.
#7
Napisano 2007-05-28, godz. 20:42
Ale poza tym chciałbym się spytać od jak dawna odwiedzasz fora i strony internetowe podważające twój dotychczasowy światopogląd? Jak długo parasz się podważaniem nauk Świadków Jehowy i roztrząsaniem dylematów na które nie możesz znaleźć odpowiedzi? Pytam bo przeglądając wszystkie twoje dotychczasowe posty, wiem że prowadzisz taki tryb życia. Nie wystarczy tylko złagodzić objawy, ale należy sięgnąć do źródła ich powstawania.
Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-05-28, godz. 20:44
#8
Napisano 2007-05-28, godz. 20:50
#9
Napisano 2007-05-28, godz. 20:57
#10
Napisano 2007-05-28, godz. 21:01
#11
Napisano 2007-05-28, godz. 21:05
#12
Napisano 2007-05-29, godz. 12:18
#13
Napisano 2007-05-29, godz. 13:22
Hm..Mi pomogło to, że po prostu powiedziałem o tych sprawach Jezusowi. On sam powiedzial: "Przyjdźcie do mnie wszyscy utrudzeni i obciążeni, a ja was pokrzepię"(Mt 11, 28)
Jak dzisiaj rozmawiałem z Jezusem, nic mi nie wspominał że zna jakiegoś agenta terenowego
Oj chyba kitujesz
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#14
Napisano 2007-05-29, godz. 13:49
Prawda.Ci, co piszą, że były ŚJ nie moze miec takich myśli, po prostu tego nie przeżył.
Nie przeżywałem tego. Nie byłem SJ.
Znam natomiast kilku "byłych", którzy są (lub byli- ludzie wiekowi- już nie żyją) członkami Zboru, w którym i ja jestem.
Jedyne, co im "doskwierało", to brak nakazu głoszenia od domu do domu.
I co dziwne, nikt ich nie rozliczał i nie przymuszał do tego, jeśli nie chodzili.
To musi wynikać z własnego serca. Nie każdy także nadaje się do takiego zadania.
#15
Napisano 2007-05-29, godz. 17:46
Hm..
Jak dzisiaj rozmawiałem z Jezusem, nic mi nie wspominał że zna jakiegoś agenta terenowego
Oj chyba kitujesz
tego nie można skomentować (błazen)
#16
Napisano 2007-05-29, godz. 17:56
(błazen) ?tego nie można skomentować (błazen)
Czesc!
Ja jestem P.K.Dick.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#17
Napisano 2007-05-29, godz. 19:45
a skad wiesz ze masz to przez SJ?? slyszalem o wielu ludziach, ktorzy maja wizje , czy tez strach przed koncem a nigdy Sj nie byli???nie wiem dlaczego mam depresje,wizje konca swiata i nie chce mi sie zyc.byłem s.j i z tego powodu mimo ze juz odszedłem boje sie konca swiata.chce zabic swoja rodzine czy to dobra mysl,czy mi sie w głowie pomyliło? pomocy!!!!
marna manipulacja... jesli byles SJ to powinienes wiedziec jaki numer ma formularz raportu ze sluzby ( to tak na poczatek)
tylko bez podpowiadania, prosze
#18
Napisano 2007-05-29, godz. 19:58
#19
Napisano 2007-05-30, godz. 06:03
To musi wynikać z własnego serca
To prawda.
Nie każdy także nadaje się do takiego zadania.
Nieprawda. To zwykła wymówka, próba usprawiedliwienia swojej BEZCZYNNOŚCI w służbie dla Boga, lub efekt nie posiadania Ducha Świętego (bądź jedno i drugie). Znam brata, który od urodzenia był w ugrupowaniu w którym jesteś (i w którym ja również byłem szereg lat) i na moje pytania "dlaczego nie głosimy ?" odpowiadał właśnie że "ja nie nadaję się do tego". Dzisiaj Z RADOŚCIĄ W SERCU wychodzi na ulicę i rozdaje NT pod szkołami i nie twierdzi JUŻ że się do tego nie nadaje. Powiedz co mogło spowodować taką metamorfozę w jego życiu ? Przecież całe, ponad 40-to letnie życie był chrześcijaninem....
Użytkownik Ilyad edytował ten post 2007-05-30, godz. 06:04
#20
Napisano 2007-06-06, godz. 20:42
Były Ś.J. zaniepokoiła mnie Twoja nieobecność na forum. Jesli rzeczywiście jest tak jak piszesz, proszę zastosój się do mojej rady. Poza tym jeśli uznasz to za stosowne prosze odpisz na moje pytanie które ponawiam:Były ś.j. obowiązkowo musisz zgłosić się do lekarza. Nie koniecznie psychiatry jeśli sie tam wstydzisz pójść. Może to być na początku lekarz pierwszego kontaktu. Poproś o jakiś lek antydepresyjny który zazwyczaj zadziała po około 1 lub 2 tygodniach. Tyle czasu potrzeba zanim zwiększy zawartość dopaminy w twoim mózgu aby zmniejszyć objawy depresji. Na początek może to być fluoksetyna sprzedawana pod różnymi nazwami handlowymi, np jako Seronil. Lek nie powoduje komplikacji. Ale aby nie doszło do tragedii może już jutro udaj się do lekarza i poproś o coś z pochodnych benzodiazepin. Może to być alprazolam który bywa sprzedawany jako Zomiren, Alprox, czy też Afobam. Przy czym Zomiren jest najtańszy jako lek generyczny, bo kosztuje 9 zł za 30 tabletek 0,5 mg. Lek działa kojąco już po 15 minutach i pozwala trzeźwiej spojrzeć na rzeczywistość usuwając lęki i niepokoje. Oczywiście jest sprzedawany tylko na receptę. Jeśli rzeczywiście masz taki problem jak piszesz to proszę udaj sie do lekarza jak najszybciej.
Ale poza tym chciałbym się spytać od jak dawna odwiedzasz fora i strony internetowe podważające twój dotychczasowy światopogląd? Jak długo parasz się podważaniem nauk Świadków Jehowy i roztrząsaniem dylematów na które nie możesz znaleźć odpowiedzi? Pytam bo przeglądając wszystkie twoje dotychczasowe posty, wiem że prowadzisz taki tryb życia. Nie wystarczy tylko złagodzić objawy, ale należy sięgnąć do źródła ich powstawania.
Chciałbym się spytać od jak dawna odwiedzasz fora i strony internetowe podważające twój dotychczasowy światopogląd? Jak długo parasz się podważaniem nauk Świadków Jehowy i roztrząsaniem dylematów na które nie możesz znaleźć odpowiedzi? Pytam bo przeglądając wszystkie twoje dotychczasowe posty, wiem że prowadzisz taki tryb życia. Nie wystarczy tylko złagodzić objawy, ale należy sięgnąć do źródła ich powstawania.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych