Myślałem, że raj będzie wyglądał inaczej

... Wszelkie zmiany w nas, nasze potrzeby, popędy, zachcianki, które zostaną zmienione, na rzecz innego szczęścia stworzą obłudę. Bo szczęście pojmowane na nasz dzisiejszy sposób zostanie zmanipulowane. Tworzy się we mnie "wola istnienia pod pojęciem człowiek".
Jakoś cieżko mi przyjąć, że w raju wszystko będzie idealne. Że będzie brakowało takich prostych problemów, do których mimo wszystko jestem przyzwyczajony. Że nie będzie miejsca na gorąca i przełnioną romantyzmem miłość w jakimś ciekawym miejscu. Cieżko mi sobie wyobrazić to, że dziewczyna, którą teraz kocham miałaby pójść w zapomnienie po armaggedonie.
Nie będzie zaciętej rywalizacji, piwka na boisku z kumplami(po18r.), kochania się namiętnego(w małżenstwie), po zaludnieniu, uczucia rozkoszy ze zwyciestwa i goryczy po porazce. PSP, ipodów, fajnych ciuchów. Grafików, muzyków i TV.
Nie będzie smutnych tekstów literackich, bo na podstawie czego ? przeszłości ? jak teraz jest idealnie! Będą tylko dziękczynne i chwalebne do Boga.(Tylko albo aż).
Nie będzie gitar, koncertow rockowych, perkusji i wielu wielu innych rzeczy.
BÓG JEHOWA ma moc stworzenia dla każdego idealnego dla niego świata, lecz tu znowu... obłuda i zjawa, np.Twoja miłość z tamtego systemu jest nierzeczywista tylko urojona w Twojej glowie.
I co
Jestem smutny, a moze tez niedojrzały.
A wy jak sądzicie? Chcielibyscie zyc wiecznie idąc lekko pod górkę ? tak jak dziś z nieznacznymi tylko ułatwieniami i poznaniem prawdy całkowitej ?
Wierzę, żę Bóg Jehowa Wie jak nam dać szczęscie.
Pozdrawiam.