Skocz do zawartości


Zdjęcie

Suplement do artykułu o stanowisku wobec krwi


  • Please log in to reply
No replies to this topic

#1 MB

MB

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2004-07-19, godz. 09:43

Szukając materiału do zupełnie innego zagadnienia natknąłem się na kilka ciekawych myśli, które - jak sądzę - będą ciekawym suplementem do artykułu "W kwestii krwi pozwól, by kierował tobą zywy Bóg, a nie Strażnica) [ http://warsaw.com.pl...iestraznica.htm ]. Nie chcąc robiś Iszbinowi zamieszania na witrynie postanowiłem wstawić ten krótki dodatek tutaj:

_______________________________

Obecne poglądy na frakcje krwi zostały zilustrowane w Strażnicy z 15 czerwca 2004 roku w ramce na stronie 22:

STANOWISKO SPRAWIE KRWI

NIE DO PRZYJĘCIA:
- Pełna krew
- Krwinki czerwone
- Krwinki białe
- Krwinki płytkowe
- Osocze

OSOBISTA DECYZJA:
- Frakcje uzyskane z krwinek czerwonych
- Frakcje uzyskane z krwinek białych
- Frakcje uzyskane z krwinek płytkowych
- Frakcje uzyskane z osocza


Jak widać, Strażnica próbuje wmówić swoim współbraciom, że poglądy Boga [bo przecież wyłącznie Jego zdanie Strażnica oznajmia „prawdziwym chrześcijanom”] ulegały stopniowym przeobrażeniom – od zupełnego zakazu do dopuszczenia wszystkich frakcji wyizolowanych z krwi. Przyglądając się powyższej ramce nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Ciało Kierownicze tak dalece upiera się przy zakazie krwi, iż nie dostrzega ewidentnych śmieszności swoich obecnych zaleceń.

Posłużmy się przykładem: Lekarz ze względu na chorobę serca zaleca swojemu pacjentowi wstrzymywanie się od szkodliwej diety, np. do hamburgerów. Mówi: „Hamburgera jeść pan nie będzie, bo źle się panu powiedzie”. Ale pacjent myśli sobie: „Każdy składnik hamburgera mimo wszystko niesie ze sobą jakieś korzyści dla mojego organizmu. Więc będę jadł poszczególne składniki osobno. Najpierw samą bułkę, potem kotleta, pomidorka, ser, cebulę, sos…” Czy zastosował się do zaleceń lekarza? Oczywiście. Hamburgera nie zjadł. Ale czy takie było przesłanie lekarskiego zalecenia? A gdyby lekarz powiedział, że hamburger jako całość (bez rozgraniczania na poszczególne składniki) jest zabroniony, to sprawa staje się poważniejsza. A przecież tak się ma sprawa z krwią. Bóg mówi o niej jako o całości, a nie o składnikach.

Wykorzystajmy tu podobny przykład oparty na Prawie Mojżeszowym.

Kapłańska 11:7,8
Również świnia, ponieważ ma rozdzielone kopyto i rozwidloną racicę, ale nie przeżuwa pokarmu. Jest dla was nieczysta. Nie wolno wam jeść niczego z ich mięsa i nie wolno wam dotykać ich padliny. Są dla was nieczyste.


Bóg zabronił w Prawie jedzenia pewnych rodzajów mięsa, np. wieprzowiny, uznając je za nieczyste. Co ciekawe, w Prawie Noahickim wyraził się zupełnie inaczej: „Wszelkie poruszające się zwierzę, które żyje, może służyć wam za pokarm. Tak jak zieloną roślinność daję wam to wszystko” (Rdz 9:4). Ale pomijając tą pozorną sprzeczność pomyślmy co by się stało, gdyby Izraelita rozumował podobnie jak obecnie Ciało Kierownicze? Czy mógłby sobie pomyśleć, że wolno mu obejść ten zakaz gotując sobie np. zupę ogonową? Przecież to był tylko „drobny składnik” świni. A może mógł sobie pozwolić na salceson z głowizny? To tylko odpadki, nie będące samą zabronioną świnią. Co powiedzieć o galarecie z nóżek wieprzowych? Tutaj nawet można samo mięso wyjąć i delektować się efektem końcowym, czyli wspomnianą galaretą. Czy nie dostrzegamy tu podobieństwa do obecnego stanowiska wobec krwi prezentowanego przez Strażnicę?

Jehowa Bóg powiedział wyraźnie: „Nie wolno jeść NICZEGO ze świni”, tak jak powiedział: „Jeśli jakiś człowiek z domu Izraela lub jakiś osiadły przybysz, który przebywa pośród was jako przybysz, spożywa jakąkolwiek krew, to zwrócę swe oblicze przeciw duszy, która spożywa krew; i niechybnie zgładzę go spośród jego ludu” (Kpł 17:10). Tak samo jak obłudne byłoby w przypadku Izraelity szukanie „kruczków” w nakazie wstrzymywania się od wieprzowiny, tak obłudne jest aktualne stanowisko Towarzystwa w sprawie krwi i jej frakcji, przy jednoczesnym powoływaniu się na zasady z Prawa Mojżeszowego, dopuszczającego przecież jednak możliwość spożywania zarówno padliny i krwi, kiedy zachodziły wyjątkowe okoliczności (Kpł 17:15).

Jednak najbardziej samobójcza wypowiedź WTS przeciwko swojej aktualnej polityce wobec krwi znajduje się w książce Prawda oraz w wydanym przez Towarzystwo Piśmie Świętym w Przekładzie Nowego Świata:

Prawda, która prowadzi do życia wiecznego, 1968,1970, s.167
Niektórzy mogą twierdzić, że transfuzja krwi to nie to samo co "jedzenie" krwi. Czy jednak nie zdarza się, że pacjenta, który nie może przyjmować pożywienia doustnie, lekarze często odżywiają w taki sam sposób, jak się przetacza krew? Zbadaj dokładnie odnośne wersety biblijne i zwróć uwagę na to, że każą one ‘wstrzymywać się od krwi’ i ‘wystrzegać się krwi’ (Dzieje Apostolskie 15:20,29, NP). Co to znaczy? Przypuśćmy, że na polecenie lekarza miałbyś się wystrzegać alkoholu; czy to by oznaczało, że nie wolno ci jedynie pić alkoholu, natomiast możesz przetaczać go sobie prosto do żył? Taki pogląd byłby nierozsądny. Tak samo ‘wystrzeganie się krwi’ oznacza nieprzyjmowanie jej w ogóle do organizmu.


Zgodnie z tą sugestią zbadajmy inne niż proponowane w literaturze Strażnicy wersety odnoszące się do "wstrzymywania się" lub "wystrzegania się" czegoś. Według Wielkiego słownika grecko-polskiego Nowego Testamentu użyty w Dziejach Apostolskich zwrot a•pe´che•stai; (łac.: ab•sti´ne•ant) - "wstrzymywać się" - wywodzi się ze słowa a•pe´cho, które zasadniczo oznacza "trzymać się z dala od kogoś, czegoś; unikać kogoś, czegoś". Wyraz ten w takim właśnie kontekście znaczeniowym znajdujemy w Dziejach 15:20,29; 1 Tesaloniczan 4:3; 5:22; 1 Tymoteusza 4:3 oraz w 1 Piotra 2:11.

Dzieje 15:20,29
Trzeba im napisać, by się powstrzymywali
(a•pe´che•stai) od rzeczy splugawionych przez bożki i od rozpusty, i od tego, co uduszone, i od krwi. (...) macie powstrzymywać się (a•pe´che•stai) od tego, co ofiarowano bożkom, i od krwi, i od tego, co uduszone, i od rozpusty. Jeśli będziecie się tego starannie wystrzegać, dobrze się wam powiedzie. Bądźcie zdrowi!

1 Tesaloniczan 4:3
Albowiem to jest wolą Bożą: wasze uświęcenie, abyście się powstrzymywali
(a•pe´che•stai) od rozpusty.

1 Tesaloniczan 5:22
Powstrzymujcie się
(a•pe´che•ste) od wszelkiej formy niegodziwości.

1 Tymoteusza 4:3
Zabraniających zawierania związków małżeńskich, nakazujących powstrzymywać się
(a•pe´che•stai) od pokarmów, które Bóg stworzył, aby były spożywane z dziękczynieniem przez tych, którzy mają wiarę i dokładnie znają prawdę.

1 Piotra 2:11
Umiłowani, usilnie zachęcam was jako przybyszy i tymczasowych osiedleńców, abyście się powstrzymywali
(a•pe´che•stai) od cielesnych pragnień, które toczą bój przeciwko duszy.

Dostrzegamy więc, że pisarze chrześcijańscy konsekwentnie używają słowa a•pe´che•stai w sensie zupełnego, całkowitego wstrzymywania się od jakichś czynności czy zachowań. Nie można przecież rozdzielić "rozpusty", "niegodziwości" czy "cielesnych pragnień" na mniejsze lub większe części składowe. Chrześcijanie mają się ich wystrzegać w sensie absolutnym. I takie samo zrozumienie odnosi się do "wystrzegania się krwi" (jeśli chcemy być konsekwentni w tym rozumowaniu).

W Piśmie Świętym znajduje się jeszcze jeden bliskoznaczny "wstrzymywaniu się" wyraz, który tłumacze już od wieków traktują wymiennie z a•pe´che•stai. Najstarszy grecki przekład Pism Hebrajskich, Septuaginta, oddaje go zwrotem a•gnis'te•setai, który kryje w sobie myśl o "czynieniu kogoś lub coś nieskalanym, oczyszczonym, wolnym od czegoś". Niemniej w określonym kontekście słowo to tłumaczone jest na "wstrzymywać się", "powstrzymać się", "odseparować się", "trzymać się z dala". Najlepszym chyba z punktu widzenia naszych rozważań jest fragment z Księgi Liczb:

Liczb 6:2-4
Przemów do synów Izraela i powiedz im: 'Jeżeli jakiś mężczyzna lub jakaś kobieta złoży szczególny ślub, że będzie żyć dla Jehowy jako nazirejczyk, to ma się powstrzymywać
(a•gnis'te•setai) od wina i odurzającego napoju. Nie ma pić octu z wina ani octu z odurzającego napoju, ani nie ma pić żadnego płynu uzyskanego z winogron; nie ma też jeść winogron — ani świeżych, ani suszonych. Przez wszystkie dni swego nazireatu nie ma jeść niczego zrobionego z latorośli winnej, od niedojrzałych winogron aż do łupin'.

Łacińska Wulgata wstawia tu słowo abstinebunt, bardzo zbieżne ze słowem abstineatis, jakie znajdujemy w Dziejach 15:29. Pewien współczesny przekład grecki podaje w tym miejscu "być wstrzemięźliwym, zachować wstrzemięźliwość" (Modern Greek Bible). Podobnie wyrażono się w ważnych przekładach żydowskich, takich jak JPS Tanakh (1985) , czy w dokonanym przez Jewish Publication Society OT (1917): "he shall abstain from wine" ("będzie powstrzymywał się od wina"). Ten sam sens zawierają takie przekłady Biblii z "najwyższej półki", jak: The Douay-Rheims American Edition (1899), French Version Darby (1885), Unrevidierte Elberfelder (1905), English Stanard Version (2001), King James Version (1611/1769) , Luther Bibel (1912) , Young's Literal Translation (1862/1898), American Standard Version (1901) , The Bible In Basic English (1949/1964) , The New Jerusalem Bible , New International Version i wiele innych oraz większość przekładów polskojęzycznych.

Księga Liczb 6:2-4 jest o tyle dla nas istotna, że pokazuje w całej rozciągłości co oznacza "powstrzymywanie się" od czegoś z biblijnego punktu widzenia. Chodzi o unikanie wszystkiego, czego w danym wypadku zabrania Bóg. Dla nazirejczyka "powstrzymywanie się" od wina rozciągało się na wszystko co z winem miało jakikolwiek związek, a więc na same winogrona, soki, ocet winny, napoje alkoholowe czy rodzynki. Nie było mniejszych czy większych "produktów wino-pochodnych", tak samo jak "powstrzymywanie się" od krwi w całym biblijnym kontekście słów a•pe´che•stai oraz a•gnis'te•setai z Lb 6:3 zasadniczo nie dopuszcza do spożywania mniejszych czy większych "produktów krwiopochodnych".

Moglibyśmy także powołać się na trzeci wyjątek z Prawa Mojżeszowego obalający zasadność wybiorczego stosowania się przez WTS do korzystania z krwi, mianowicie zakazu spożywania "żadnego tłuszczu" który umieszczony jest w tej samej linijce (lub zaraz obok), co zakaz jedzenia "żadnej krwi" (Kpł 3:17; 7:22-27), ale ograniczymy się do tego, co już napisano.

A zatem albo uznajemy, że zakaz dotyczy bezwzględnie „jakiejkolwiek krwi” i powstrzymujemy się od niej całkowicie, albo uznajemy, iż sytuacje zagrażające zdrowiu lub życiu człowieka pozwalają dopuścić do użytku inne niż „tradycyjne” wykorzystanie krwi, gdyż w przeciwnym wypadku dochodzi do kolosalnych niekonsekwencji i wzajemnie wykluczających się wypowiedzi. Bóg w Prawie Mojżeszowym upiera się przy opcji drugiej. Strażnica jednak wie lepiej.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych