Skocz do zawartości


Zdjęcie

UK: Pedofil (ŚJ) na wolności!


  • Please log in to reply
7 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-08-24, godz. 01:37

23 sierpnia 2007, Wielka Brytania


Świadek Jehowy, Michael Porter, lat 38, został uznany winnym 24 zarzutów dopuszczenia się czynów lubieżnych oraz zachowań nieobyczajnych (obrazy moralności). Wspomniane nadużycia seksualne dotyczą trzynastu ofiar, z których najmłodszą było osiemnastomiesięczne dziecko. Proceder trwał między 1986 a 2000 r. – czyli aż 14 lat.



Powszechne poruszenie wywołał wyrok sędziego Toma Crowthera, który pozwolił skazanemu wyjść na wolność. Porter został jedynie objęty trzyletnim nadzorem kuratorskim. Swoją łagodną decyzję sędzia uzasadniał faktem, iż skazany poddał się terapii, która go odmieniła.

W tej sytuacji oburzenie wyraziła nawet siostra skazanego, Tina Hughes, która określiła brata mianem potwora. Ona również była zdania, że Porter nie powinien zostać uwolniony. Pani Hughes jest bowiem przekonana, że jej brat może w dalszym ciągu dopuszczać się kolejnych przestępstw seksualnych.

Wyrok uzupełnia obowiązujący skazanego zakaz pracy z osobami poniżej osiemnastego roku życia. Ponadto dane Portera zostały umieszczone w rejestrze przestępców seksualnych.

Michael Porter był do tej pory poważanym członkiem społeczności świadków Jehowy w Portishead oraz Clevedon. Cieszył się zaufaniem i rodzice chętnie powierzali mu swoje dzieci – systematycznie pełnił rolę ich opiekuna, a także gościł je w swoim domu.

Rzecznik prasowy policji z Avon i Somerset stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie, by określić, czy w tej sprawie dojdzie do apelacji. Ta kwestia będzie dopiero rozważana.

W sądzie Portera wspierała żona. Według słów siostry oskarżonego, ma on też wsparcie ze strony zboru.

Trzeba nadmienić, że początkowo niektóre źródła podawały, że Porter pozostaje starszym. Jednak potem informowano raczej, że pozostaje członkiem społeczności świadków Jehowy. Ponadto wiele źródeł określa Portera jako sługę pomocniczego. Nie jest to nieprawdopodobne. Zwłaszcza, że artykuły podkreślają wysoką pozycję Portera w społeczności świadków Jehowy. Nazwisko Portera widnieje także na rządowej stronie Centralnego Rejestru Organizacji Charytatywnych Anglii i Walii, konkretnie na liście osób odpowiedzialnych za kwestie administracyjne w zborze (pozycja w rejestrze: London, Mill Hill Congregation of Jehovah’s Witnesses, link)

--
szczegóły: wątek na forum JWD (tam zestaw artykułów na ten temat) oraz TimesOnline
.jb

#2 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-08-24, godz. 09:20

Ponadto wiele źródeł określa Portera jako sługę pomocniczego. Nie jest to nieprawdopodobne. Zwłaszcza, że artykuły podkreślają wysoką pozycję Portera w społeczności świadków Jehowy.


Od kiedy sługa pomocniczy to jakaś "wysoka pozycja" w społeczności?
[db]

#3 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-08-24, godz. 11:26

Od sług pomocniczych oczekuje się, że będą prowadzić nieposzlakowane chrześcijańskie życie, postępować w sposób odpowiedzialny i dawać dowody, iź potrafią właściwie wypełniać swoje zadania.

Słudzy pomocniczy otrzymują na ogół obowiązki niezwiązane z nauczaniem. Ale oprócz wykonywania tych istotnych zadań starają się przez swoją ciężką pracę i przykładne życie chrześcijańskie być także wzorem dla innych członków zboru

Z pierwszego listu Pawła do Tymoteusza wyraźnie wynika, iż słudzy pomocniczy muszą odpowiadać naprawdę wysokim wymaganiom.

Tyle "Zorganizowani..."

A tu siostra Portera o tym, jak brat był odbierany w społeczności zboru:

"He was in a very high position. Children loved him and parents worshipped him," Ms Hughes said. "They thought he was God’s son on earth. He was the last man they would ever suspect of doing something so horrific."
(TimesOnline)


Czy Porter mógł dopracować się wysokiej pozycji jako sługa pomocniczy? Literatura TS (cytaty powyżej) pozostawia nas w przekonaniu, że słudzy pomocniczy są jednak kimś więcej niż cała reszta szarych głosicieli, dla których stanowią wzór. Dodatkowo, siostra Portera twierdzi, że był on w społeczności wręcz uwielbiany. Wysoka pozycja Portera może więc oznaczać w tym przypadku także popularność, poziom zaangażowania w układy towarzyskie oraz charakter zadań wyznaczanych mu przez zbór. Może Porter nie był zborowym decydentem, ale też nie był z tych, co to tylko przenoszą mikrofon z miejsca na miejsce i na tym ich rola się kończy.

Tak to w skrócie widzę. Bez względu na to, jaka była pozycja Portera w zborze, to faktem jest, że cieszył się on zaufaniem społeczności. I to zaufanie mogło być sztucznie podkręcane przez jego funkcję w zborze. Bo ludzie myślą według prostego schematu: jeżeli jest poważany w zborze i wyznaczane są mu różne (nawet bardzo skromne) obowiązki, to znaczy, że to sprawdzony, dobrze postępujący człowiek.
.jb

#4 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-08-24, godz. 23:01

Staram się śledzić wskazany wątek na forum JWD. Oto dodatkowe szczegóły:

1. Użytkownicy forum JWD z Anglii postanowili dowiedzieć się czegoś więcej o skazanym. Uruchomili swoje kontakty i uzyskali informację, że w przeszłości Michael Porter przez ok. 3 lata służył w Betel. Ponadto był zamianowanym starszym.

2. W odpowiedzi na zarzuty siostry Portera (dot. możliwych dalszych jego kontaktów z dziećmi), rzecznik miejscowych świadków Jehowy poinformował (jego słowa przytoczono w "The Guardian"), że Porter będzie starannie nadzorowany. Ta wypowiedź to jasny sygnał, że pedofil zostaje w szeregach Organizacji i wykluczenia w tym przypadku nie będzie.
.jb

#5 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-09-19, godz. 22:56

Prokurator generalna uznała omawiany wyrok za przesadnie łagodny, w związku z czym zdecydowała, że sprawa Portera zostanie zrewidowana, a następnie zostanie podjęta decyzja, czy wyrok zostanie podwyższony.

--
szczegóły: link
.jb

#6 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-11-14, godz. 19:11

Prokurator generalna zdecydowała o uwięzieniu pedofila. Michael Porter ma spędzić w więzieniu 18 miesięcy. Rzeczniczka miejscowej policji wyraziła zadowolenie w związku z niniejszym postanowieniem.

--
szczegóły: BBC News, link
.jb

#7 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-07-16, godz. 05:33

Ta wypowiedź to jasny sygnał, że pedofil zostaje w szeregach Organizacji i wykluczenia w tym przypadku nie będzie.

Jeden z użytkowników forum JWD potwierdził aktualną przynależność Portera do zboru: link
.jb

#8 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-07-16, godz. 06:55

Jeden z użytkowników forum JWD potwierdził aktualną przynależność Portera do zboru: link



popęd seksualny przerasta czlowieka, bo wynika z podswiadomosci, ktorej nie jestesmy w stanie kontrolowac. przymus kontroli wzbudza ogromną frustrację i wszystkie hormony sprzysiegaja sie przeciw naszym moralnym i etycznym zasadom od spadku endorfin do wzrostu testosteronu i estrogenu.
źle i tragicznie ukierunkowany nadal jest popędem seksualnym, a zatem pan Porter to tylko tykająca bomba. chyba ze jest po terapii, bierze tabletki na obnizenie libido i redukuje hormony.

z opisu wynika, ze to zaangazowany, obrotny czlowiek, takie zycie podsuwa wiele okazji.

nie rozumiem stwierdzenia, ze ma poparcie zboru, pomimo mojego liberalizmu, otwartosci i korzystania z zycia w pelni i checi wnikania w przyczyny i skutki, moje dziecko w tym zborze mialoby wtluczone do glowy, ze ten pan, jest jak najgorsza czarna zaraza.

tak swoją drogą okreslenie jakie stosuje sie w organizacji, ze wszyscy mezczyzni to wujkowie w mojej glowie nie istnieje. dla dziecka maja to byc czlonkowie zboru, ludzie, ktorych znamy tylko z zewnatrz z zebran, sluzby i przemowien. nie sa zadnymi wujkami, bo nie sa rodziną. to tak naprawde obcy ludzie, z ktorymi dzielimy poglady, zasady, ale brak jest rzeczywistej wiezi emocjonalneji oddania charakteryzujacą prawdziwą zdrowa rodzine. wielu SJ to osoby o ogromnej potrzebie ezgaltacji wlasnych uczuc. egzaltacja jest plytką i niedojrzala formą milosci.

dowodem na to, ze tak jest, jest odejscie lub wykluczenie czlonka. wtedy zbor zachowuje sie naturalnie do sytuacji jaka panuje wewnatrz głów czlonkow, w ktorej jak sie okazuje wykluczony traktowany jest jak obcy, bezdusznie i bez uczuc głębszych. odszedl to odszedl, znika wujostwo i ciociostwo.

majac to na uwadze nalezy pamietac zatem, ze pod cienkim plaszczykiem religijnych emocji, nie ma zadnych wujkow i cioć, stad dziecko powinno zdawac sobie sprawe, ze porusza sie w srodowisku nie rozniacym sie pod wzgledem bezpieczenstwa od innych grup.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych