Ponadto na stronie udostępniono archiwum.
Ciekawsze przykłady:
2007-03-07 15:13:45
Matka
Mój syn, zostawił wiarę katolicką,przeszedł do świadków Jehowy, tam zwiazał się z kobietą, ma dziecko i twierdzi, że jest szczęśliwy,gdyż nie mógł dalej trwać w naszej wierze, gdyż nie ze wszystkim się zgadzał a nie chciał żyć w zakłamaniu. Ma 32 lata.j est dorosły. Ja tłumaczyłam, błagałam, przepłaciłam to chorobą ale na nic to się zdało. Został przy swoim. Ja nie mogłam i nie mogę tego zaakceptować. Nigdy się z tym nie pogodzę. Ale 2 lata temu jak się ostatnio z Nim widziałam powiedziałam, że życzę mu wszystkiego najlepszego, modlę się codziennie za Niego o Boże Miłosierdzie dla Niego i opamietanie się ale nie chcę mieć z Nim nic do czynienia i poprosiłam aby zapomniał o mnie i nie interesował się co się ze mną dzieje i żył szczęśliwie życiem, które sobie zgotował. On od czasu do czasu /tak raz na pół roku/ pisze do mnie że mnie kocha, że chce normalnej ze mną relacji, że tęskni, przeprasza itp. Ale ja co prawda w ciszy domowej popłaczę sobie, pomodlę się za Niego ale nie odpowiedam ani telefonicznie ani pisemnie na Jego wiadomości.Jestem głęboko wierzącą katoliczką i mam pytanie, czy nie jest grzechem, że ja nie odzywam się i nie odpisuję na Jego wiadomości. Ja mu życzę wszystkiego najlepszego, ale uważam że lepiej dla mnie jest jak ja się z Nim nie widzę i nie odświeżam ran, które mi zadał. One i tak bardzo bolą. Jest dorosły wybrał co chciał i życzę mu wszystkiego najlepszego. Ale ja uważam że tak jest najlepiej. Czy ja żle postępuję, czy ja grzeszę, czy mogę przystępować do Komunii Św.???
Zaznaczam, że nie gniewam się na Niego, kocham Go tak mocno jak matka może kochać swoje dziecko ale wolę nie mieć z Nim żadnych kontaktów.
Proszę o odpowiedż. Matka
Odpowiedź:
Skoro nie chce Pani jego zła, a tylko uchronić się przed kolejnym bólem, to - zdaniem odpowiadającego - nie jest to grzech. W każdym razie nie grzech uniemożliwiający przystępowanie do sakramentów. Lepiej by jednak chyba było, gdyby Pani mu choć krótko odpowiedziała. "Synku, życzę Ci wszystkiego najlepszego, ale za bardzo mnie ta sprawa boli, by ją na nowo rozgrzebywać". Wtedy przynajmniej będzie wiedział, że nie chodzi o ukaranie go, ale obawę przed kolejnym zranieniem...
J.
2006-06-01 12:13:04
QryszynQa
Mieszkam na wsi. Moja ciocia wykupiła od zmarłego świadka jehowy działkę. Podczas rozkopów tej działki, odnależliśmy metalowy połamany krzyz. okazalo się, że ów właściciel był katolikiem, ale przechodzac do świadków jehowy musiał złamać ten krzyż. Co zrobić z tym krzyżem? wyrzucić, zakopać, oddać ksuędzu do parafii?
Odpowiedź:
Można ten krzyż zostawić w ziemi. Z poświęconymi przedmiotami, kiedy z jakiegoś względu chcemy się ich pozbyć, powinno się postępować tak jak z ludzkim ciałem: należy je zakopać albo spalić...
J.
2004-08-18 14:57:38
Co mam powiedzieć Świadkom Jehowy, jeśli zarzucają mi to że Kościol kiedyś prowadzil wojny religijne?
Odpowiedź:
Chyba nie warto nic odpowiadać. Można powiedzieć, że jest w tym trochę prawdy. W dużej mierze jednak jest to obarczanie Kościoła winą za czyny różnych władców w czasach, gdy nie było ostrego rozdziału Kościoła od państwa...
Dlaczego nie warto wdawać się z Świadkami Jehowy w takie dyskusje? Zobacz TUTAJ
J.
2004-05-07 10:51:31
Joanna
Opiekuję się czasem dzickiem kuzynki, która jest Świadkiem Jehowy.Mały Kamilek - tym samym - nie jest ochrzczony i wszystko wskazuje na to, że nigdy nie będzie.Czasem nachodzi mnie myśl, żeby ochrzcić go własnoręcznie, ale nie wiem czy taki chrzest jest ważny i czy mam do tego prawo? Proszę o radę. Joanna
Odpowiedź:
Nie powinno się chzcić nikogo wbrew jego woli, a małego dziecka wbrew woli jego rodziców. Sprawę reguluje Prawo Kanoniczne:
Kanon 868
§ 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się:
1° aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują;
2° aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie.
§ 2. Dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich, znajdujące się w niebezpieczeństwie śmierci, jest godziwie chrzczone, nawet wbrew woli rodziców.
Proszę raczej za to dziecko się modlić. Za jego rodziców też...
J.
2003-11-05 19:21:01
szt
Świadkowie Jehowy nie palą papierosów, bo uważają to za wielkiez ło. I my chyba, katolicy, powinniśmy też tak sądzić - mówienie, że jak ktoś pali np. kilka papierosów dziennie to niznacznie to wpływa na zdrowie, to prawie że bzdura - papierosy nie mają żadnych pozytywów i ZAWSZE są szkodliwe. Więc czemu w KK niezbyt rygorystycznie ocenia się ten grzech? Czy to w ogóle grzech?!
Odpowiedź:
Jedną z cnót kardynalnych jest roztropność. Palenie oczywiście zawsz jest jakoś szkodliwe. Ale owych parę papierosów dziennie trudno nazwać poważnym szkodzeniem sobie na zdrowiu. Proszę zrozumieć: to jest zasadniczo złe. Nie można jednak traktować takiego palenia jako poważnego wykroczenia moralnego... Tylko w takim wypadku mielibyśmy do czynienia z ciężkim grzechem (oczywiście przy pełnej świadomości i dobrowolności czynionego zła)...
Gdyby pod katem szkodzenia sobie na zdrowiu spojrzeć na dzisiejszy świat, to
chyba musielibyśmy się z niego wyprowadzić... Zanieczyszczenia spowodowane tzw. niską emisją, z silników spalinowych, konserwanty w jedzeniu...
J.