Sprawa wydaje się niby prosta - świadkowie odziedziczyli Kanon od Protestantów którzy - idąc za tokiem rozumowania Strażnicy - rozpoczęli oczyszczanie się z religii fałszywej, ale zatrzymali się i nic z tego nie wyszło. Dopiero świadkowie dzięki Russellowi mieli wkroczyć w nowożytny czas i oczyścić się w pełni z pogaństwa - odstępczego chrześcijaństwa. Ale czy rzeczywiście?
Po pierwsze Protestanci w zasadzie nie odrzucili praktycznie żadnych podstawowych zasad wiary jakie były w KK, a i w dalszych kwestiach też nie wszystko i to w zależności od kierunku jaki gdzie protestantyzm nabrał. W zasadzie Kanon Protestancki narodził się od reformacji na przełomie XVI i początku XVII wieku i że tak to ujmę rodził się w bólach. Dziś mamy skrystalizowany już obraz na czym się opiera ale dalej okazuje się że o ile Protestantów ja jestem w stanie zrozumieć to świadkowie nie wiem na jakiej podstawie chcą być ich spadkobiercami w tej kwestii. Mianowicie:
1. Kanon jacy świadkowie przyjęli jest ustalony dopiero na przełomie XVI-XVII wieku w tym przez odstępczych protestanckich chrześcijan - w dodatku trynitarzy.
2. Kanon ST (tzw. ksiąg protokanonicznych w rozumieniu katolickim) - jaki przyjęli w końcu Protestanci - ostatecznie ustalono na synodzie w Jamni tzw. Kanon Hebrajski, ok 95 r n.e. - a przez kogo? Żydów, którzy wg nauki świadków zostali odrzuceni! W dodatku Tanach została ustalona głównie na podstawie stwierdzenia zakończenia się okresu proroków i proroctw ok 400 r p.n.e. więc na tej podstawie wcześniejsze księgi uwzględniono późniejsze odrzucono (tzw. deuterokanoniczne w rozumieniu katolickim).
3. Kanon NT świadkowie przejęli od nominalnego chrześcijaństwa które ustaliło je w IV wieku, a wtedy przecież to było już w zasadzie odstępcze chrześcijaństwo -wg. nauk świadków które wiemy, a co do zasad wiary - posiadało w zasadzie dokładnie to co mamy dziś!
4. Kanon NT tak jak ST w rozumieniu katolickim również się dzieli na protokanony i deuterokanony w dokładnie tym samym rozumieniu przyjmowania ich jako wiarygodne więc świadkowie jeśli chodzi o NT przyjęli go w rozumieniu (autorytecie?) odstępczego chrześcijaństwa i dokładnie w tym samym kontekście odrzucają ST - chyba że zgadzają się z Żydami w argumentacji na Synodzie w Jamni.

Zatem rodzi się pytanie - Na jakiej podstawie świadkowie powinni ustalić swój Kanon? Bo na moje oko w tej chwili - powiem to kolokwialnie - żerują na pogańskim i odstępczym dziedzictwie Protestantyzmu, Judaizmu, a nawet Katolicyzmu z Kościołami Wschodnimi bez żadnego wkładu własnego. Co o tym sądzicie?
Użytkownik pawel r edytował ten post 2008-01-12, godz. 22:16